Skocz do zawartości

Kobieta vs akwarium czyli jak nie zostać z jednym ;)


sepher
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Od razu zaznaczam że topic jest na wesoło.

Tak więc parę miesięcy temu stałem się posiadaczem akwarium 270 litrów, ładnie wkomponowanego w ścianę, sprezentowanego mi przez poprzedniego właściciela mieszkania. Ogólnie akwarium było w opłakanym stanie, ale coś sobie tam żyło tak więc zacząłem to reanimować.

Okazało się że największym problemem nie jest obsada, choroby itp tylko moja Ruda ;).

Poczynając od pierwszego dnia gdy Ruda ponazywała wszystkie gatunki imionami (Gibiceps to Zbigniew, co z tego że to samica?)aż po dzień dzisiejszy gdy brak małej molinezji kończy się paniką.

Parę przykładów z działalności Rudej na rzecz propagowania akwarystyki w domu:

 

Emile (gupiki)- Gdy udało się doprowadzić warunki w zbiorniku do w miarę normalnych to poczęły się rozmnażać na potęgę... Pierwsze młode, potem następne... I w pewnym momencie doliczyłem się 150 "Emili" + jakieś 60 pływające w kotniku! Szybka kalkulacja że w takim tempie za 3 miesiące nie będzie miejsca na wodę w zbiorniku i decyzja że trzeba to gdzieś oddać. Dogadałem się w sklepie zoologicznym że wezmą je, a mi dadzą za to jakieś upusty. No ok, pasuje.. Ale był większy problem-Ruda.. 2 h siedzenia i tłumaczenia że tak, rozumiem, ale trzeba bo inaczej akwarium szlag trafi, itp itd.. Pojechałem, oddałem i... foch.. Bo to były Emile...

 

Nabywanie nowych ryb- Tu to jest dopiero cyrk.. Najpierw spokojnie poczytam, przemyślę temat co mogę mieć i ile. Potem informuję że jadę do sklepu i Ruda wyraża chęć odbycia tej podróży ze mną. Na miejscu pokazuję jej co mnie interesuje i w 99% widzę dezaprobatę w jej oczach, po czym następuje stwierdzenie "Paskudne", "Nieładne", "Nawet mi się z tym nie pokazuj w domu". Następnie odbywa się ceremonia pod tytułem "Co podoba się Rudej". Ruda jak większość kobiet preferuje wsio co jest kolorowe i błyszczące ;) Następuje pół godziny tłumaczenia że jeżeli kupimy "te" to rano neony będą w liczbie zero a "te" będą szczęśliwe z kolacji, zaś "to" spowoduje że będziemy mieli tylko dwa rodzaje roślinności: pływający i nadgryziony.

 

Sympatie Rudej: Kolejny temat rzeka... Ruda uwielbia wybrane ryby. Obecnie na topie jest mała molinezja (z całego nocnego porodu tylko ona się uchowała). Jako że stworzenie ma jakieś 7 mm tak więc znalezienie go w zbiorniku jest problemem. A nie daj boże zaszyje się to gdzieś na dłużej... Ruda tak długo będzie suszyła głowę aż zlokalizuję zbiega ;) Kosiarki i neony Ruda traktuje jako tło ;) Nie zwraca na nie większej uwagi, zaś faworytom potrafi godzinami się przyglądać.

 

Nie wiem jak u was to wygląda, ale u mnie często dochodzi do sytuacji że akwarium i Ruda powodują albo podniesienie ciśnienia na max, albo dla odmiany opad kończyn górnych.

Pochwalcie się jak wy dajecie sobie radę w walce z połączeniem kobieta + akwarium

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jedno połączenie - mężczyzna plus akwarium :).

Jak mój luby usłyszał, że będę miała drugie akwarium to myślałam, że za chwilę puści parę z uszu :). Stwierdził, że będę miała za dużo obowiązków i na "niego" już nie wystarczy mi siły. Szybko jednak podzieliłam obowiązki :). Jeśli chodzi o rybki to ja dobieram, nie ma czegoś takiego, że ta i koniec :). Ogólnie po krótkiej "walce" na razie jest 60L i 144L ;). I co mi się podoba, to to, że mężuś w domku zgodził się, a nawet wręcz sam zaproponował aby postawić ok. 1000L. Pewnie bardziej chodzi o to aby było jedno porządne bajorko niż kilka mniejszych :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem jeszcze młody i mieszkam z mamą i u mnie też dzieją się ciekawe rzeczy. O dziwo gdy powiedziałem że będę miał akwarium 260 l zgodziła się od razu. Ale mam taki sam problem z rybami co kolega wyżej. Mam w akwarium młode (jeszcze słabo wybarwione) akary pomarańczowopłetwe i bocje. Jak zobaczyła te ryby to powiedziała że nie po to się godziła na to akwarium abym trzymał takie: "szare dziadostwo", a ja do niej: ale te bocje są pięknie kolorowe, a ona na to "one są jeszcze gorsze bo się cały czas chowają". Jak byłem w szkole to moja mama poszła do sklepu zoologicznego i kupiła ryby które MAM mieć w akwarium. I nabyła ok 15 gupików, 5 welonków i trzy pielęgnice papuzie. Jak wróciłem do domu to nie wiedziałem czy mi się to śni czy co. Powiedziałem że te ryby mają zniknąć bo inaczej ja je z tąd usunę. A ona na to: jeśli znikną te ryby to zniknie akwarium. Więc musiałem coś wymyślic. Następnego dnia poszła do tesco, a ja je wyłowiłem i oddałem do zoologicznego. Jak przyszła i zobaczyła że nie ma jej pięknych pomarańczowych rybek to wpadła w furie. Ale ja się jakoś wybroniłem, powiedziałem że akary są strasznie agresywnymi rybami i je zjadły. Ona stwierdziła że to nie możliwe, ale ja pokazałem jej jakiś artykuł w internecie "Podczas tarła mogą być bardzo agresywne wobec innych ryb itp. itd." Stwierdziła że już wtrącać się nie będzie, bo to akwarium miało być ozdobą, a nie hodowlą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie jak to jest jak ma się męża też akwarystę? On chce mieć większe akwa i ryby i więcej zbiorników, ja mniejsze, rośliny i krewetki i mniej zbiorników, bitwa o wiadra, o wodę z RO, "gdzie do cholery znów mi posiałeś pincetę?!"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciesz się ,że nie mieszkasz z rodzicami :) codziennie słucham uwag typu: po co ci tyle tego? no niedługo to przez te akwaria do pokoju nie wejdzie,znowu wyrzuciłaś kasę na rybki itp, a jak wspomnę o kolejnym akwa to zaraz zaczynają o ubezpieczaniu mieszkania przed zalaniem (akwaria od 10 lat i nigdy się nie zdarzyło),ale ogólnie śmiesznie jest :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój przyszły jak widzi, że podchodzę do akwarium i zaczynam tam coś grzebać od razu komentuje

 

"Dzisiaj w nocy naleje tam chwastoxu i zobaczymy jak te twoje rybki będą pływać" :D:D

 

Zaznaczam, że to on pierwsze akwarium sprowadził do domu, a teraz marudzi :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wzięła mnie w ten sposób że zgodziła się na zbiornik, ale obsadę kupowaliśmy zawsze razem, czyli to co jej się podobało :evil: efektem była taka zupa rybną jaką miałem na początku, dodam że to tego miałem jeszcze brzanki :D przecież też są ładne ryby nie :mrgreen: dzisaj jestem już wyzwolonym facetem, żona ta sama, ale ryby tylko moje :D pozwolę popatrzeć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to mam tylko problem z ojcem. Bo jak mnie nie ma to on odłącza całe zasilanie czyli grzałki i filtry bo uważa, że ryby nie potrzebują tego bo w domu jest ciepło i jest powietrze, a prąd to na darmo ciągnie. :zamieszany: Ja powiedziałam, że jeżeli jeszcze raz to zrobi to mu zetnę wszystkie drzewka które posadził. :twisted:

Z moją mamą nie ma problemów ona uwielbia rybki i je karmi jak mnie nie ma.

Mój chłopak jest zadowolony i pomaga mi podmieniać wodę i odmulać dno. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że mieszkam z rodzicami bo jestem młoda to z nimi mam jak na razie problemy..

Tata - nie wtrąca się za dużo w akwarium ..wręcz przeciwnie chwali je . "Ooo dosadziłaś nowe roślinki , fajnie wygląda" "Ale te skalary urosły" " A to , to są kiryski ?" "Co to za roślinki ?" i wieczne tłumaczenie ;) ale ogólnie na duży + . Teraz ma mi kupić butlę CO2 :D Jak idziemy do zoologa to jest : a czemu nie możesz mieć tej rybki ? i tłumacze że są agresywne i będą mialy konflikt ze skalarami "Acha...to lepiej nie kupuj" "A może więcej neonków ?" itp. itd. No i oczywiście ciągle: "Zobacz jak podchodzisz do akwarium jak te ryby chodzą...szybe kiedyś wypchną , daj im jeść " :D nie raz sam sypie jak nie widze ;)

Mama- Tu jest o troszke..."Wyłącz to światło bo cały dzień się świeci" z tym że mama je zawsze rano włącza :D

Znowu kwestia karmienia "Ale te ryby by ciągle jadły" i sypie im non stop pokarm. W zoologu też "A czemu ta rybka a nie tamta" i tlumaczenie ;) Rodzice mieli kiedyś akwarium i mama zawsze wspomina "My raz na miesiąc wymienialiśmy połowę wody i było dobrze a ty co tydzień podmieniasz" ale jak się wyłumaczy 10 razy to potem ustępuje.

Ogólnie nie mam zbyt problemu bo rodzice mieli kiedyś akwarium i trochę tam rozumieją..;)

A wiecie jak to jest jak ma się męża też akwarystę? On chce mieć większe akwa i ryby i więcej zbiorników, ja mniejsze, rośliny i krewetki i mniej zbiorników, bitwa o wiadra, o wodę z RO, "gdzie do cholery znów mi posiałeś pincetę?!"...

eee na pewno nie jest zle ;) ja chciałabym mieć męża akwarystę :D jak się będę wychodzić za mąż to w przysiędze będzie tekst "Pozwalam żonie na trzymanie w domu akwaria 1000 litrów" :D hahah
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shan, dokładnie jak u mnie. Tata się zgodzi na akwarium, ale mama to już nie. Filtr odłącza po 2-3h, bo się prąd marnuję :shock: Roślinka mi zgniła to wywaliłem, a mama na to, że nie umiem dbać :shock: A na początku, kiedy kupiłem akwarium, to tata siedział, i co 5 min. karmę wsypywał. Jest pięknie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem sam więc mam spokój. W tej chwili mam 100l i niedawno odpalone 20l LT (chyba wpuszczę tam krewecie). Ale w perspektywie tego roku mam zamiar założyć dodatkowo 240l z pielęgniczkami. Kłopot tylko w tym, żeby moje hobby nie spłoszyło potencjalnej wybranki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem sama, więc nikt mi nie marudzi... No poza właścicielką mieszkania :D Najpierw było przerażenie, że co to będzie jak mi 250L wody na podłogę spłynie... Ostatnio stwierdziła, że wody dużo zużywam :lol: hehehe Prądem też się przejmuje, bo jej prognozy zawyżam ;p Tyle, że ja za to płacę nie ona :roll:

 

 

ps. Też mam nadzieję, że moje hobby i 3 baniaki nikogo nie spłoszy :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem sam więc mam spokój. W tej chwili mam 100l i niedawno odpalone 20l LT (chyba wpuszczę tam krewecie). Ale w perspektywie tego roku mam zamiar założyć dodatkowo 240l z pielęgniczkami. Kłopot tylko w tym, żeby moje hobby nie spłoszyło potencjalnej wybranki ;)

 

Eee tam.. Ruda to przypadek szczególny, z tego co zauważyłem płeć piekną można uwieść na akwarium ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja robiłem wszystko żeby moja ex zaczeła sie interesowac akwarystyką,ale na nic moje starania (głównym jej hobby były zakupy) podobały jej sie rybki,ale nie interesowała się nimi...nie miała nic przeciwko temu że lubie zwierzeta...dlatego zazdroszcze tym którzy maja partnerki z którymi mogą konkurowac...

P.S.

do kobiet kochajacych akwarystyke-jestem wolny :D hehehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swojego byłego próbowałam nakręcić na rybki. Spodobały mu się piranie... Ale jak mu powiedziałam jaki baniak na to trzeba, to zrezygnował :D hehe Ale teraz jak czasem gadamy, to pyta o moje baniaki, w szoku jestem :shock:

 

 

 

bardzo sie starałem,ale głowa muru nie przebijesz...dobrze jak kobieta poza akwarystyką lubi szybkie pojazdy :D

motory nie ale takie EVO 8 :P Marzenie :D hehe

ps. nie no jak tak można, moderatorka OT robi :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S.

do kobiet kochajacych akwarystyke-jestem wolny :D hehehe

Też Cię lubię :mrgreen:

 

Ekhm to może i ja sobię pozwolę na drobny OT ;)

 

Ekhm więc ten tego... ;) &Mei że tak jako mężczyzna wzrokowiec zapytam: Czy aby może Twój avatar odzwierciedla Twój rzeczywisty kolor włosów ? ;) Jeżeli tak to gdzie na giełdzie mogę dać ogłoszenie następującej treści:

"Zamienię Rudą nie lubiącą akwa na Rudą lubiącą akwa? " ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę Cię, ja tam znam osoby z 6 baniakami w domu :mrgreen:

 

Ale tak poza tym, to jestem ciekawa, czy nie byłoby kłótni o pęsetę :D

A wiecie jak to jest jak ma się męża też akwarystę? On chce mieć większe akwa i ryby i więcej zbiorników, ja mniejsze, rośliny i krewetki i mniej zbiorników, bitwa o wiadra, o wodę z RO, "gdzie do cholery znów mi posiałeś pincetę?!"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...