Skocz do zawartości

Pielęgniczka ramireza


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Właściwie to temat powinien być w dziale "Choroby i leczenie", bo ZACHOROWAŁAM na ramirezki i nie mogę się wyleczyć ;):lol: A tak na poważnie to zamarzyło mi się dołożenie tych rybci do mojej obsady. Aż tak początkującą akwarystką nie jestem i sporo o nich czytałam, ale jednak chciałabym "usłyszeć" wasze opinie na ten temat. Szczególnie proszę o wypowiedzi osoby, które mają, lub miały u siebie ramirezki, bo w teorii już dość trochę o nich wiem ale w praktyce to różnie jest. To co piszę o tych pielęgniczkach wiem z różnych źródeł, więc jeśli się w czymś mylę, albo u was było/jest inaczej to mnie poprawcie. Do rzeczy...

Akwarium moje to 60 litrowy 5-miesięczny zbiorniczek (więc jak najbardziej dojrzały) - dla parki wystarcza 40l. więc myślę, że moje nie jest za małe (?)

Parametry: temp. - 25-26*C ph - 7,2 kh - 8 gh - 12 NO2 - 0,0 NO3 - 5 - podobno ramirezki lepiej trzymać w wodzie bardziej kwaśnej i miękkiej, ale czytałam, że przy takich parametrach jak moje też nie ma z nimi problemu (?)

Podłoże i dekoracje: aktualnie mam czarny bazalt, ale z tego co czytałam ramirezki lubią sobie czasem pokopać w podłożu (co prawda nie muszą, ale po co im zabierać odrobinę rozrywki ;) ) więc mam w planach zmianę podłoża, na jakiś nie ostry żwirek (myślałam o jakimś specjalnym podłożu dla roślin + trochę piasku w jednym kącie akwa); mam też korzeń, a kokosik jest już w trakcie preparowania

No i najważniejsza sprawa - Obsada: mam teraz 9 razbor klinowych, docelowo będzie w sumie 15 szt. bo 6 maluchów za 2 tyg. skończy 2 m-ce i powędrują do ogólnego; mam jeszcze 3 młode bojowniczki (samice) - o ile z razborami nie powinny ramirezki mieć konfliktów (chyba, że ilościowo będzie za dużo razbor (?)), o tyle nie wiem jak z bojowniczkami, bo ramirezki są terytorialne...

Mam też pytanie co do temperamentu ramirezek, teoria głosi, że to spokojne, niekonfliktowe rybki, pominąwszy okres tarła i wychowu potomstwa, ale nawet na tym forum znalazłam różne opinie. Chyba, że z ramirezkami jest tak jak z samcami bojownika - zależy jaki charakterek się trafi...? ;)

Trochę dużo tych moich wątpliwości, ale chcę się dobrze przygotować na "przyjęcie" nowych rybek. Proszę o konkretne odpowiedzi, czy mam warunki na ramirezki, czy nie, i dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla parki wystarcza 40l. więc myślę, że moje nie jest za małe (?)

A skąd ta informacja?

W przypadku pielęgniczek o wiele bardziej istotna od litrażu jest powierzchnia dna. IMHO w akwarium krótszym niż 60cm nie powinno się trzymać ramirezek. A co do reszty obsady: mój samiec rami potrafił po tarle ostrzyc "na zapałkę" 7 podrośniętych skalarów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla parki wystarcza 40l. więc myślę, że moje nie jest za małe (?)

A skąd ta informacja?

OK. muszę poprawić... źle to wyraziłam. Na każdą parkę powinno przypadać co najmniej 40 litrów wody, co oznacza, że np. w 100-litrowym akwa można już mieć dwie parki. Więc moje 60 litrów dla jednej pary wydaje mi się być wystarczające...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie no... :roll: Nie będziemy się tu przecież przekomarzać ;) Napisałam przecież, że piszę o ramirezkach to, co wyczytałam w necie i książkach, co wcale nie znaczy, że się upieram przy jakiś konkretnych teoriach. Po to właśnie zasięgam opinii... :roll: Jeśli już jest, tak jak mówisz, że minimum 60 cm. długości zbiornik, to tak się składa, że mam "wypisz wymaluj" 60 cm. i ni grama mniej ;) Więc już nie rozstrząsając, wnioskuję, że jeśli chodzi odługość akwa i jego litraż to jedna parka będzie miała u mnie dobrze, tak?

A co z pozostałymi "rzeczami"...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mazia oddaj bojki :)

 

Kup parke tych slicznych rybek i te 15 szt razbory i będzie super :)

 

Dodaj otoski i cud miód malina :D

 

Z bojkami będzie wojna - wiem z autopsji :) Mam 2 parki :) i samica z nimi pływała - w 240l, a była wojna :D

 

Aha temperament hmm moje samiczki to wojowniczki. Wiadomo kobiety maja władzę, ale sa spokojne i neonów ani kreweci nie ruszają :)

 

Woda lepiej kwaśna i miękka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję anija za odpowiedź, chociaż... troszkę mnie zmartwiłaś :( Te 3 bojowniczki są moimi "wychowanicami", tzn. mam je od jajeczka i przykro by mi było się z nimi rozstawać. Myślałam, że wojny to raczej by były z samcem bojownika, ale skoro samice też "nie popuszczą" to trudno... :( Chyba więc raczej poszukam jakiegoś leku na "chorobę zwaną ramirezki" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze widzieć światełko w tunelu i wiedzieć, że to nie pociąg jedzie!!! :lol: (to cytat z "Brzyduli", żeby nie było czepiania się o prawa autorskie ;) )

Macie rację, spróbować można, a ostatecznie mogę ramirezki oddać jak będą miały jakieś "ale", lub postawić większy baniak, który i tak jest w planach, co najwyżej przyśpieszę jego pojawienie się w moim domostwie ;)

Czyli ogólnie, pominąwszy to co już zostało powiedziane, nie ma więcej żadnych przeciwskazań...?

To by oznaczało miód na moje serducho! :D

 

PS. Hehehe 3promile ile bierzesz za poradę lekarską...? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...