Administrator ahaed Opublikowano 22 Czerwca 2010 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Za Ecikiem. Dopiszę tylko coś do tego . Z wykształcenia mam "troszkę" pojęcie o drzewach, drewnie itp. Napisze w skrócie: suszenie drewna, szczególnie z drzew iglastych trwa długimi latami. Więc włożenie "iglaka" do piekarnika spowoduje jedynie wyschnięcie zewnętrznej warstwy drewna oraz wypływanie żywic. Co do żywic to są one nie rozpuszczalne w wodzie. Dlatego gotowanie w solance nie da Ci 100% pewności, że wszystko będzie oki. Wypłynie Ci jedynie z zewnętrznych warstw, a ta co zostanie głębiej może za jakiś czas zacząć sie wydzielać do akwarium. 100% sposobem na usuwanie żywic to środki chemiczne. Ale ja w butelce bym tego nie postawił obok akwarium a co dopiero tak "spreparowany" korzeń włożył. Więc jeżeli nie masz korzenia martwego od kilkunastu lat. Nie masz możliwości na porządne, długie i pracochłonne gotowanie. To raczej sobie odpuść. A nawet jak spełnisz wszystkie warunki, to i tak nikt Ci nie powie: wkładaj go śmiało do akwarium, nic się nie stanie!! Uprzedzam kolejne pytanie: są przypadki posiadania korzenia z drzew iglastych w akwarium. Ale najczęściej jest to bardzo długa preparacja oraz szczęście. A teraz przejdźmy do spraw forumowych: -nie krzycz -nie używaj czerwonej czcionki! Jest ona zastrzeżona dla zarządu forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzaraMysz Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Lepiej dać sobie spokój z korzeniem iglastym, jak napisali przedmówcy. Zgadzam się z nimi w 100%. Zaryzykujesz życiem rybek, roślinek wkładając korzeń do akwa i stracisz wraz z nimi sporo zainwestowanych w nie pieniędzy. Lepiej jednak zainwestować w korzeń już gotowy, spreparowany ze sklepu lub pewnego źródła. Faktem jest, że "troszkę" to kosztuje ale lepiej przedłożyć koszty korzenia nad koszty śniętych ulubieńców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemos Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 A teraz przejdźmy do spraw forumowych: -nie krzycz -nie używaj czerwonej czcionki! Jest ona zastrzeżona dla zarządu forum. Za czerwoną czcionkę przepraszam, zapomniałem o tym . A co do krzyku... Założyłem nowy temat, zamknęli mi go i dali link na ten temat. Przeniosłem posta tutaj (str. 12), ale chyba nikt nawet nie spojrzał na niego. Napisałem jeszcze raz i dopiero usłyszałem jakiś odzew Ale trzeba przyznać, że jak już się ktoś odezwał to konkretnie i rzeczowo za co dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2010 Jak spreparować gałęzie akacji, czy muszą one być obumarłe, czy może ,,żywe" tzn. zdrowe?Co wtedy trzeba zrobić?Jak wygląda preparacja martwych a jak zdrowych.Po czym rozpoznać martwe drzewo?Czy korzenie akacji mogą być zdrowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sergiusz Opublikowano 26 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2010 Co do usunięcia barwienia i żywicy z iglaka słyszałem o wygotowaniu w sodzie oczyszczonej ponoć różnica Ph wyciąga wszystko z korzenia. Wiadomo w naturze musi być równowaga i zapewne zachodzi dyfuzja prosta zgodnie z gradientem stężeń. Potem trzeba jednak bardzo dobrze wypłukać i wygotować korzeń by usunąć sodę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2010 Jak spreparować gałęzie akacji, czy muszą one być obumarłe, czy może ,,żywe" tzn. zdrowe?Co wtedy trzeba zrobić?Jak wygląda preparacja martwych a jak zdrowych.Po czym rozpoznać martwe drzewo?Czy korzenie akacji mogą być zdrowe?Proszę o odp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
6max7 Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2010 miałem na korzeniu pleśń według zaleceń ecika wygotowałem w solance, a następnie 24h moczyłem w rewanolu czy teraz mam go wypłukać czy ponownie wygotować?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Renata27 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Kupiłam na Allegro 2 korzenie. Na aukcji było napisane,że są już spreparowane,namoczone,w 100% tonące. Czy przed włożeniem do akwarium coś jeszcze powinnam z nimi zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafi200 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2010 viewtopic.php?f=7&t=11051 "Korzeń kupiony w sklepie Nowy nabytek wystarczy dokładnie wyszorować szczoteczką pod bieżącą wodą . Następnie wygotować dla pewności w solance . 15-20 minut gotowania w roztworze soli ok:10 łyżek stołowych soli na litr wody . W przypadku większych korzeni , które nam się nie zmieszczą do garnka , polewamy je kilkakrotnie roztworem gorącej wody z solą . Pamiętajmy , że większość korzeni będzie nam barwić wodę na "herbaciany" kolor (ty wydzielające się garbniki). Nie przejmujmy się tym . W temp.gotującej się wody (100 stopni ) , praktycznie każdy korzeń będzie nam barwił bez końca . Po włożeniu do akwarium wszystko wróci do normy . A tak przy okazji :garbniki są potrzebne dla niektórych ryb , czasami barwienie wody jest mile widziane ( BW ) . Po tych zabiegach korzeń gotujemy jeszcze raz ale już w wodzie bez soli , następnie dokładnie płuczemy pod bieżącą wodą i gotowe ." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cannabinol Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Kupiłam na Allegro 2 korzenie. Na aukcji było napisane,że są już spreparowane,namoczone,w 100% tonące. Czy przed włożeniem do akwarium coś jeszcze powinnam z nimi zrobić?Nic. Przepłukać i do akwarium Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
6max7 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2010 miałem na korzeniu pleśń według zaleceń ecika wygotowałem w solance, a następnie 24h moczyłem w rewanolu czy teraz mam go wypłukać czy ponownie wygotować?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erni-lee Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Jeśli tonie to go przepłucz i do akwarium Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krecik06 Opublikowano 19 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2010 Witam mam mały problem Podczas suszenia mój korzeń delikatnie popękał, mi osobiście to nie przeszkadza ale czy w akwarium może się z nim coś dziać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michal1511 Opublikowano 19 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2010 Nie, ja też mam popękane korzenie i wszystko jest dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jojtek Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Wygotowałem korzeń w roztworze soli, czy teraz go jeszcze raz wygotowywać tylko że w zwykłej wodzie? I ile dni muszę go moczyć, i czy w zwykłej wodzie go moczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sambi Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 Teraz wygotuj w zwykłej wodzie. A moczyć go już nie musisz oczywiście jak tonie i nie barwi wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wierek21 Opublikowano 2 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2010 A ja mam jeszcze pytanie. Wszędzie piszecie, że korzeń trzeba gotować w soli, potem bez. Właśnie tak zrobiłem. Gotowałem ok. 1,5h, potem moczyłem, a on i tak cały czas plywa. Jak myślicie dlaczego?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sambi Opublikowano 2 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2010 Ja tak samo miałem. On poprostu jeszcze nie nasiąkł wodą. Ja zrobiłem w ten sposób: Włożyłem go to wiaderka i nalałem wody i przykryłem kamieniem żeby nie wypłynął i zostawiłem tak na kilka dni oczywiście wymieniałem wodę. i teraz tonie jak głupi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wierek21 Opublikowano 2 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2010 Ale jaka woda jes lepsza, ciepła czy zimna. Czy to nie ma znaczenia?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczupak Opublikowano 2 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2010 Nie ma to znaczenia. Ja do swojego korzenia przywiązałem kamień i moczyłem ze 2 tyg w studni. (oczywiście na sznurku był uwiązany ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jungu Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 ja u siebie mam dwa korzenie jabłoni ale dość długo je preparowałem - Korzenie leżały u mnie ok 3lat na świeżym powietrzu w oczekiwaniu na akwa 1) najpierw sprawdzanie czy nie były spróchniałe (kilka elementów musiałem obciąć) 2) czyszczenie, szlifowanie itp... 3) moczenie korzeni w misce zalane całkowicie wodą i przyciśnięte napełnionym wodą słoikiem litrowym, tutaj przebiegał długi proces - od codziennej zmiany wody, dodatkowo dosypywanie częściowe soli kuchennej (nie przy każdej zmianie ale jak zaczynał brzydko pachnieć), czasem dolewałem do wody AquaSafe. Trwało to u mnie ok tygodnia tyle że zawsze dolewałem wody bardzo gorącej (większość bakterii pewnie przez to wymierała), korzenie przez cały czas lekko barwiły wodę ... ale nie było dramatu 4) gotowałem korzenie ok 1,5 godzinki w zwykłej wodzie 5) następnie ponownie trafiły do miski ... tutaj okazało się że na drugi dzień bardzo mocno zabarwiły wodę na herbaciany kolor... wg. mnie to efekt po gotowaniu raczej pożądany bo później mniej tych barwników trafia do akwa... 6) kolejne moczenie korzeni w wodzie przez ok 3dni codziennie zmieniając wodę. 7) gotowanie korzeni w roztworze solnym (nasyconym) przez ok 2 godzin 8) po gotowaniu w soli wierzchnia cześć korzeni zrobiła się lekko miękka - oczyściłem wszystko twardą szczotką i z powrotem buch do miski .... na drugi dzień woda idealnie przeźroczysta czyli proces dobiegł końca 9) korzenie trafiły do akwa efekt: korzenie są dość sporawe ale w akwa trochę zniknęły - większy ma ok 10cm grubości trzonek mniejszy ok 4cm wg. mnie po dobrym spreparowaniu można włożyć do akwa bardzo dużo rodzajów roślin... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ECIK-GFC Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 ja u siebie mam dwa korzenie jabłoni ale dość długo je preparowałem - Korzenie leżały u mnie ok 3lat na świeżym powietrzu w oczekiwaniu na akwa 1) najpierw sprawdzanie czy nie były spróchniałe (kilka elementów musiałem obciąć) 2) czyszczenie, szlifowanie itp... 3) moczenie korzeni w misce zalane całkowicie wodą i przyciśnięte napełnionym wodą słoikiem litrowym, tutaj przebiegał długi proces - od codziennej zmiany wody, dodatkowo dosypywanie częściowe soli kuchennej (nie przy każdej zmianie ale jak zaczynał brzydko pachnieć), czasem dolewałem do wody AquaSafe. Trwało to u mnie ok tygodnia tyle że zawsze dolewałem wody bardzo gorącej (większość bakterii pewnie przez to wymierała), korzenie przez cały czas lekko barwiły wodę ... ale nie było dramatu 4) gotowałem korzenie ok 1,5 godzinki w zwykłej wodzie 5) następnie ponownie trafiły do miski ... tutaj okazało się że na drugi dzień bardzo mocno zabarwiły wodę na herbaciany kolor... wg. mnie to efekt po gotowaniu raczej pożądany bo później mniej tych barwników trafia do akwa... 6) kolejne moczenie korzeni w wodzie przez ok 3dni codziennie zmieniając wodę. 7) gotowanie korzeni w roztworze solnym (nasyconym) przez ok 2 godzin 8) po gotowaniu w soli wierzchnia cześć korzeni zrobiła się lekko miękka - oczyściłem wszystko twardą szczotką i z powrotem buch do miski .... na drugi dzień woda idealnie przeźroczysta czyli proces dobiegł końca 9) korzenie trafiły do akwa efekt: korzenie są dość sporawe ale w akwa trochę zniknęły - większy ma ok 10cm grubości trzonek mniejszy ok 4cm wg. mnie po dobrym spreparowaniu można włożyć do akwa bardzo dużo rodzajów roślin... Ja bym nie ryzykował z drzewami owocowymi o by nie skończyło się to źle dla obsady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jojtek Opublikowano 20 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2010 Korzeń leszczyny lub orzecha będzie się nadawał po spreparowaniu do akwarium? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sambi Opublikowano 21 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2010 Korzeń leszczyny lub orzecha będzie się nadawał po spreparowaniu do akwarium? Leszczyny raczej tak, ale orzecha raczej nie jeżeli chodzi o włoskie orzechy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jojtek Opublikowano 21 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2010 Jak spreparować korzeń z drzewa owocowego? Wiem ze to trzeba jakoś inaczej zrobić ale jak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.