Skocz do zawartości

KORZENIE (pytania...)


ahaed
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

a czemu to służy ten napar ???????????????

 

Są ryby, które lubią w wodzie substancje, które znajdują się w tych szyszkach, liściach dębu, migdałowca, kasztanowca, torfu.

Oczywiście w ich naturalnych środowiskach w/w rośliny mogą nie występować, a te związki chemiczne pochodzą z innych "liści" i korzeni. Te substancje mają korzystny wpływ na skórę ryb, ograniczają rozrost pleśni, glonów. W niewielkim stopniu obniżają PH wody. Niektóre ryby, bez tego mogą nie przystąpić do tarła. Zresztą staramy się przecież odwzorować ich naturalne środowisko. Większość ryb akwariowych pochodzących z Azji i Ameryki Południowej żyje w takich własnie wodach.

Zamiast szyszek liści i naparów można kupić gotowe preparaty z garbnikami (zazwyczaj wyciąg z torfu i dębu), które robią "czarną wodę". Taka "herbaciana woda" powoduje, że mniej światła dociera w dolne partie - trzeba mieć to na uwadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy po wygotowaniu korzenia garnek nadaje się do dalszego użytku? Dlaczego musi być emaliowy?

Jasne, że nadaje się do dalszego użytku. Możesz spokojnie gotować w nim inne korzenie. :mrgreen:

Chodzi o to, że on trochę zajdzie brązem i nie każdy uzna, że jeszcze coś z tego garnka coś będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mam w posiadaniu korzonek pewnego krzaczka, który rośnie w rowach, często zalanych wodą. Jest to zwykły rów przy łące z dala od zabudowań, z wodami deszczowymi. Co do gat to nie mam pojęcia, rośnie raczej tak, że wypuszcza wiele odrostów. Korzonek ma wypuszczone młode przyrosty. I w związku z tym mam pytanko.

 

Czy można taki żywy korzonek włożyć do akwarium i czy będzie on w nim rósł ?

I czy trzeba go czymś odkazić, zdezynfekować ?

 

Fajnie by to wyglądało ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do gat to nie mam pojęcia, rośnie raczej tak, że wypuszcza wiele odrostów. Korzonek ma wypuszczone młode przyrosty. I w związku z tym mam pytanko.

 

Czy można taki żywy korzonek włożyć do akwarium i czy będzie on w nim rósł ?

I czy trzeba go czymś odkazić, zdezynfekować ?

 

Fajnie by to wyglądało ;)

Skoro wypuszcza drzewko odrosty to znaczy ze jest żywe i rośnie a w tym przypadku nie nadaje się do akwarium chyba ze po kilku letnim suszeniu .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie a mianowicie zakładam teraz akwarium, na strych znalazłem stary ceramiczny korzeń leżał on tam parę ładnych lat, na niewielkiej jego części jest zabarwienie zielone co to może być? Czy mogę go wsadzić znowu do akwarium?

Czy wyparzenie wystarczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Co do brzozy to się nie wypowiem bo nie wiem.

Co do preparowania to masz opis w 2 linku który ci wczoraj podałem.

No ale niech ci będzie i wkleje to co napisał tam ahaed

 

Korzeń z lasu.....

Tutaj już niestety mamy trochę więcej do roboty . Na początku musimy nasze znalezisko okorować . Operacja ta jest bardzo ważna , gdyż pod korą znajduje się tzw.miazga twórcza . To ona zacznie jako pierwsza gnić i pleśnieć . Korę możemy usunąć dwoma sposobami :

-mechaniczny - za pomocą ostrego narzędzia ( duże bryły korzenne)

-za pomocą naprzemiennego gotowania i suszenia ( dużo,drobnych odnóg w korzeniu)

Jeżeli nasz korzeń jest już ładnie okorowany to należałoby , choćby dla pewności wysuszyć . Rodzaj suszenia zależy od wielkości naszego korzonka . Małe korzenie możemy wysuszyć w piekarniku . W piekarnikach elektrycznych ustawiamy temp.ok:100 stopni i jeżeli jest taka możliwość to włączamy termoobieg . W wyższej temperaturze korzeń nam po prostu popęka .W piekarnikach gazowych takie suszenie jest bardzo ryzykowne !! Radziłbym nie próbować !!! Czas suszenia zależy od wielkości korzenia , może trwać od 24 godzin do kilku dni . Duże korzenie , nie mieszczące się w piekarniku , musimy niestety zanieść do pobliskiego tartaku lub stolarni posiadającej suszarnie . Następną czynnością jest gotowanie korzenia w solance . Podobnie jak w przypadku zakupu korzenia w sklepie . Mając oczyszczony,wysuszony,wygotowany korzeń powinniśmy go namoczyć . Po wcześniejszym suszeniu możemy mieć pewność , że będzie nam w zbiorniku wypływał na powierzchnię . Aby wymoczyć nasz korzeń , wkładamy go do pojemnika z wodą oraz dociskamy czymś ciężkim aby nie wypływał . Namaczanie korzenia może trwać od kilku dni do kilku tygodni . Zależy to oczywiście od jego wielkości .

 

Po przejściu takiego procesu istnieje małe prawdopodobieństwo, ze nasz korzeń pokryje się pleśnią. Jeżeli tak się stanie to nienależny panikować. Jeżeli pleśń nie pokryła całego korzenia i nie rozszerza się, to wystarczy tylko mechaniczne zdrapywanie. Po pewnym czasie pleśń powinna ustąpić. Gdy jednak po kilku dniach korzeń jest obrośnięty wręcz pleśnią to należy go wyjąć i spreparować jeszcze raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w weekend znalazłem dwa "patyki" jeden z korą można powiedzieć jeszcze "świeży" w paru miejscach, drugi bez suchy tylko w jednym miejscu mi coś nie pasowało oba dałem do piekarnika. Pierw na 50C* potem podniosłem temp. do ok 90 i ten pierwszy gitara chyba :roll: bo nie wiem ile mniej więcej go trzymać, a drugi hmmm i tu jestem w kropce :oops::idea: Czytałem ze pękniętych konarów nie dawać do akwa więc co radzicie :?: ryzykować i działać z nim dalej czy do kosza. :?::?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...