Skocz do zawartości

Częstotliwość karmienia.


g_stanislaw
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Naczytałem się na różnych forach, jak często karmić rybki.

Ostatnio byłem u znajomego, który od 40 lat zajmuje się akwarystyką. Że jestem zielony w tym temacie, zaczęły się pytania. Doszło do częstotliwości karmienia. I tu się zdziwiłem niewąsko. Facet na 120l akwarium sypie garść (a małej nie ma) pokarmu raz w tygodniu.

Woda czyściutka, rybki i rośliny zdrowe, woda nie śmierdzi, żadnych glonów.

Mało tego, nie stosuje CO2 ani nawozów do roślin.

Co o tym myślicie?

 

PS

Facet jest ginekologiem :) Więc może ma dar również do rybek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj oj , generalnie źle robi , garść? co z tego że rzadko karmi , jak raz jak ryba sie nażre to potem odtłuszczenie wątroby itd

ryby powinno sie karmić 1-3 razy dziennie , małymi porcjami , żeby rybki mogły zjeść w 20-40sek . pokarm powinien być różnorodny , a nie ciągle 1 płatki , 1 producent itd .. raz w tygodniu zaleca sie głodówkę aby ryby wyczyściły organizm z toksyn ;] pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to może ma jakiś dobry filtr, ale ryb sie tak nie karmi.... łatwo można je przekarmić w ten sposób. Raz na tydzień to można im głodówkę zrobić, ale nie głodować tyle czasu. Przecież biorąc na logike jak one nic nie jedzą cały tydzień to jak się później rzucają na to żarcie to aż nie zdrowo szybko połykają te wielkie ilości

:arrow:http://www.superakwarium.pl/poradnik-ak ... e-id9.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to może ma jakiś dobry filtr, ale ryb sie tak nie karmi.... łatwo można je przekarmić w ten sposób. Raz na tydzień to można im głodówkę zrobić, ale nie głodować tyle czasu. Przecież biorąc na logike jak one nic nie jedzą cały tydzień to jak się później rzucają na to żarcie to aż nie zdrowo szybko połykają te wielkie ilości

:arrow:http://www.superakwarium.pl/poradnik-ak ... e-id9.html

Wszystko to co piszecie jest dla mnie logiczne.

Tylko zdziwiło mnie podejście znajomego i to, że to (u niego) działa.

Wg mnie już dawno ryby powinny się powyjadać.

 

Ale fakty są inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Myślałam, że może ma jakieś wielkie pielęgnice albo piranie :lol: to wtedy może, ale to MOŻE... byłoby to możliwe, że jakoś sobie ryby radzą przy takim karmieniu, ale tak... to naprawdę wydaje mi się jakimś cudem akwarystyki... Na logikę za żadne skarby mi to nie pasuje :shock: Tak małe rybki jak np. gupiki nie są w stanie najeść się na cały tydzień, żeby nie odbiło się to na ich zdrowiu (albo będą przejedzone albo wiecznie głodne) Zresztą, które ryby są w stanie...?! Jak masz taką możliwość to pogadaj z tym znajomym, może zdradzi ci sekret tego wszystkiego. Albo jest coś, o czym ci nie mówi... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eh robi... źle.

no ale przeważnie jest tak że jak ktoś się dłużej[>30] zajmuje akwarystyką tym więcej ma własnych racji na ten temat ,niekoniecznie słusznych.

[szczególnie jeśli nie jest się w temacie na bieżąco... np. on mimo doświadczenia może nie wiedzieć o cyklu azotowym]

 

Gupiki ,zbrojniki... no się bardziej spodziewałem paletek z tym doświadczeniem.

Jeśli ryby wydają mu się zdrowe to ma 100% racji.

Wydaje mu się.

Karmienie raz w tygodniu wielką porcją może się skończyć otłuszczeniem itd.

To tak jakby człowiek wcinał raz w tygodniu 20 000 kalori i później tydzień nic nie jadł... raz żeby nie mieścił tego ,dwa że wątroba by wysiadła...

Ryby żyją , ale na 100% nie jadą na samym pokarmie raz w tygodniu... gupiki mogą sobie podgryzać rośliny a zbrojniki wcinać glony... innej opcji na ich przetrwanie nie widzę ;)

 

pogadaj z tym znajomym... albo pokaż mu to forum ;)

 

 

serdecznie przepraszam ,ale muszę to napisać

Facet jest ginekologiem :) Więc może ma dar również do rybek?

eh to niech sobie w czym innym poszpera a nie w akwa :roll::D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że sobie ryby poradzą - to jedno. A to, że robi źle - to drugie.

Wiesz rybki, jak się je karmi tyle czasu w jeden sposób, zaczynają się do niego przyzwyczajać. Ja będę twarda w przekonaniu, że zostały mu same twarde sztuki ze wszystkich ryb, a te słabsze nie przetrzymały takiego trybu życia. Garść pokarmu na pewno na tydzień wystarczy. Ale ja bym optowała za rozłożeniem jej na porcje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...