magda_lew3 Posted August 17, 2009 Share Posted August 17, 2009 mam do was pytanie no więc od początku: pojechałam do białej a mam 20 km i kupiłam 2 gupiczki ale pani tak jakoś dziwnie dała mi winnym woreczku taki normalnyś śniadaniowym bo podobno im inne się skończyły i nalała mi tam mało wody i więc wyjechaliśmy z białej i musieliśmy zajechać jeszcze do cioci na ok 1 godzinę potem zajechałam do domu no i wpuściłam te 2 rybi i jedna znich miała ogrooooomy brzuch i wielką plamę ciążową ale widać że tak starsznie się męczyła i co tylko ją pruszę to opada na dół grubszej gupiczki to nie widziałam i wsadziłam ją do kotnika i wogóle się nie rusza nawet płetwami nie rusza widać jak się męczy ale chyba cesarskiego cięcia jej nie zobie i co ja mam robiś jeśli ktoś niezabardzo zrozumiał mojej opowieści to proszę się pytać i proszę o pomoc co jej jest jak jej pomóc?czy przeżyje? ale się rozpisałam ale wolałam opisać wszystko dokładnie prosze o szybą odpowiedz=( Link to comment Share on other sites More sharing options...
gorzki93 Posted August 17, 2009 Share Posted August 17, 2009 NIC NIE MOŻESZ ZROBIĆ ONA SAMA MUSI URODZIĆ DAJ JEJ TROSZKE SPOKOJU ... Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda_lew3 Posted August 17, 2009 Author Share Posted August 17, 2009 dziękuję gorzki93 ale mi jej szkoda Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atreyu Posted August 17, 2009 Share Posted August 17, 2009 matko boska... z każdym dniem zaskakujecie mnie coraz bardziej... po pierwsze ,co za de__il ,id__ta sprzedał Ci rybkę w woreczku śniadaniowym! to karygodny błąd! nie można! dwa: w woreczku nie może być za dużo wody ,bo tlen nagromadzony w woreczku "dotlenia" wodę ,a jak wody było za mało trzeba było poprosić panią w sklepie żeby dolała! trzy do cioci na godzinkę ,szkoda że jeszcze nie na zakupy i spacer z rybkami. Jak kupimy ryby jedziemy z nimi prosto do domu. Ryby w woreczku się męczą i należy jak najszybciej je wprowadzić do akwarium. Nie wolno z nimi sobie jeszcze podróżować! cztery: cesarskie cięcie Oo nie no może dokonaj aborcji albo coś Oo ty chciałaś rybkę skalpelem ciąć? pokaż mi papiery weterynarza to Ci jeszcze nóż podam ,ale tak to to nie dotykaj rybek pięć: obie bym wpuścił do ogólnego ,narybek zapewne się uchowa a i tak będziesz musiała oddać ,o ile rybka nie zginie przez sposób transportu. Jak obie zginą ,co możliwe ,to ty będziesz je miała na sumieniu. sześć: poprawnie pisany język polski pozdrawia mam proŚbę ,napisz 100 razy proŚba ,na papierze Link to comment Share on other sites More sharing options...
salomon666 Posted August 17, 2009 Share Posted August 17, 2009 cztery: cesarskie cięcie Oo nie no może dokonaj aborcji albo coś Oo ty chciałaś rybkę skalpelem ciąć? pokaż mi papiery weterynarza to Ci jeszcze nóż podam ,ale tak to to nie dotykaj rybek czytaj dokładnie a potem urządzaj sobie jakieś głupie pisanie... gdzie napisała że chce coś zrobić.... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atreyu Posted August 17, 2009 Share Posted August 17, 2009 ale chyba cesarskiego cięcia jej nie zobie i co ja mam robiś Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts