Skocz do zawartości

Bojownik wspaniały - własny chów


Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, no, może sie jeszcze nie urządził...? :D;) Żartuję! Mój robił dokładnie to samo, tylko, że przez pięć dni! Też myślałam, że nic z tego nie będzie. Ale jak samiczka przypływa do gniazda, to dobrze. Ważne, żeby kobita chciała, nie...? ;) Jak nie ma krwawej jatki to daj im dojrzeć do tarła. No muszą się zapoznac dobrze... ;) Wszystko jest w normie... Wiesz, to nie zawsze u każdego tak samo wygląda i nie w takim samym tempie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 155
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Samica jest od 7 dni w akwarium, ja rozumiem, że może być agresja ale to jest lekka przesada. Odłowiłem ją właśnie do kotnika i samiec stara się wywrócić kotnik :/. Jak ją widzi to nie buduje gniazda tylko odchyla osłony z głowy robi mu się tarcza i atakuje samice przez ścianę kotnika tak mocno, że cały kotnik się kiwa ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak... Samica już bardziej gotowa być nie może: pionowe pasy, układa się głową w dół... Z jej strony wszystko jest w porządku. Niestety czasem jest tak, że jak samiec podchodzi pierwszy raz do tarła i nie ma doświadczenia, bo skąd ma mieć skoro to pierwszy raz ;) , to "nie wie" co z tą kobitą ma zrobić, więc się niecierpliwi i jest agresywny. Czasem dopiero kolejne tarła sie udają... tzn. za jakiś czas. Możesz pozwolić mu "nabierać doświadczenia" i mieć nadzieję, że się uda... Istnieje jednak ryzyko, że jego zniecierpliwienie osiagnie maksymalny poziom i ją zatłucze... :( Czytałam jednak o przypadku, gdy samiec w końcu prawie zatłukł samicę, ale tarło doszło do skutku. To pewnie dla ciebie żadne pocieszenie, bo oglądać "morderstwa" zapewne nie chcesz... Musisz dokonać wyboru: zostawić ich samym sobie i byc może poświęcić samiczkę, albo przerwać te ich końskie (jak sie wyraziłeś) zaloty i spróbować innym razem, ale sytuacja może się powtarzać, póki samiec nie nabierze doświadczenia... Wiem, że trudno coś zadecydować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie ją potrzymam w kotniku zobaczę co będzie robił bo chwilowo się uspokoił! Pewnie to jego pierwsze tarło bo jest raczej młody, a w sklepie z samicami nie przebywał ;). Dam samicy dojść do siebie i wpuszczę ją ponownie kiedy samiec nie będzie już się rozbijał o kotnik. Teraz i tak musi gniazd zrobić od nowa bo wszystko głupek rozwalił ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie i naukowo ;) To skubany musiał się nieźle rzucać jak sobie gniazdo rozwalił :shock: Jak zacznie na nowo budować to znaczy, że nadal "ma ochotę" :) Nie wiem tylko czy nie lepiej na chwilę zabrać mu z oczu tą samiczkę (w kotniku i tak ją widzi). Jak masz osobne akwa to ja bym ją przeniosła, nakarmiła i dała jej odpocząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie zastanawiam się czy 20l słoika w akwa nie zamienić ;) na razie nakarmiłem ja narybkiem gupika i siedzi sobie spokojnie ;). A Rzucał się strasznie :/. Poczekam do wieczora jak sie nic nie zmieni to przełożę ją do tego słoika ;). Ewentualnie w grę wchodzi jeszcze zamiana samic może ta mu się nie spodobała :D każdy ma inny gust ;) może ja w jego gusta nie trafiłem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przeglądam teraz te zdjęcia co dałeś i mam wrażenie, że w tym tarliskowym poziom wody masz dużo poniżej wysokości akwarium, tak? Wiem, że zalecają obniżenie poziomu wody ale to sprawia, że mają jeszcze mniej miejsca w akwarium, które i tak juz jest małe. No chyba, że źle widzę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe :) A miało go nie być bo chciałem Crowntail ale nie było i wziąłem takiego po czym tydzień później przywieźli samca jak z obrazka czerwono niebieski z bardzo postrzępionymi płetwami i jeszcze młodziutki może z 3 cm miał :( jak na złość ;)

coś w te klimaty

http://bettysplendens.com/articles/page ... icleid=753

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij




×
×
  • Dodaj nową pozycję...