Skocz do zawartości

Danio i ich uganianie się za sobą, podgryzanie, itp.


Alvri
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie, to nie wiedziałam jak zacząć. Tematów przejrzałam sporo, ale w większości wszyscy pisali, ze za mały zbiornik, stąd ta agresja, że za mała obsada, bo to ryba ławicowa.. itp.

 

Mój zbiornik netto ma jakieś 160 litrów z haczykiem, długi na 80 cm. Zbiornik jest dla żółwia wodno lądowego o wymiarach 10 cm szerokość i 15 długość. Żółw siedzi najczęściej na podejściu do wyspy zewnętrznej. Żółw nie je rybek, to znaczy tych żyjących w akwarium, przeciwnie, to one go podskubują. Rybek mam 13 sztuk (było 14) wszystkie danio, 6 różowych, 7 pręgowanych (wśród wszystkich jest ze 3, lub 4 lamparcich). 10 sztuk rybek kupionych było początkiem grudnia, 4 z tydzień temu. Te nowo kupione były mniejsze, jedna z nich znikła. Nie zjadł jej żółw, wiem, bo liczyłam rybki rano (liczę, bo żółwiowi tak do końca nie ufam) i rano było ich 14. Pracowałam cały dzień w pokoju gdzie stoi akwa i wiem, że to nie mógł żółw jej zjeść, bo jak je liczyłam, to siedział na wyspie i zszedł z niej dopiero wieczorem, jak mu lampę grzewczą wyłączyłam, rybki po raz drugi liczyłam przed zejściem żółwia do akwa, brakowało 1 różowej. Nie ma jej, nie wyskoczyła, nie leży na dnie, amba fatima, wcięło. To tak wstępem.

Dane techniczne:
Akwa 80x50x45 (45 to szerokość). Na dnie czarny żwirek bazaltowy, na nim w niektórych miejscach po kilka większych otoczaków bazaltowych, jeden duży korzeń i jeden większy kamień mountain rock, czy coś takiego. kilka sztuk przy szybie z tyłu hygrophili i jeden tatarak. Przy przedniej szybki parę uchowanych gałązek dużego heńka, wąkrotka. Pływają resztki limnobium (żółw je na sobie zanosi na wyspę, więc ciężko mi ją w większych ilościach utrzymać)
W akwarium z roślin: anubias na mniejszym korzeniu, cryptocoryne petchii, kabomba, moczarka, trochę mchu flame moss, Nawóz jedynie tabletki w bazalcie pod crypto i hygro. W akwarium jest ze 14 szyszek olchy czarnej (dodaję stopniowo, to znaczy teraz na przykład wyciągam dwie stare i wrzucam dwie nowe, za kilka dni znowu, itd. mniej więcej)
 

Filtracja: kubełek eheim prof. 4+ 2275, temperatura 25 stopni, napowietrzam w nocy, w dzień nie.

Oświetlenie: z racji wyspy zewnętrznej, mogę oświetlać max jakieś 2/3 akwarium, mam belkę 2x24 W, ale jest to belka, która będzie zamontowana w nieodpalonym jeszcze akwarium, tutaj będę musiała przemyśleć co dalej i jak dalej, by żółw był syty i rybki całe ;). Świecę po ok.8 godzin. Belka jest podwieszona w odległości jakieś 30 cm nad akwa, niżej się nie da.
 

Parametry wody: ph 7,5, gh 13, kh 5, azotyny 0, azotany (mam z nimi problem) było bardzo dużo po 80mg/l, po podmiance i dołożeniu do kubełka nitratexu ze 4 dni temu zeszło do 30 mg/l (z azotanami mam problem od dawna), innych testów nie posiadam.

Dołożenie nowych rybek, jeszcze nie podrośniętych nie zmieniło niczego w zachowaniu tych starszych. Danio od początku były bardzo żywe, uganiały się za sobą. Najczęściej goniąc za jedną rybką, samiczką, tak przy dnie. Do tego stopnia goniły, że dwa razy szukałam rybek, bo mi ich brakowało. Rybki były wciśnięte między kamienie i chyba nie mogły wyjść, kamienie odsuwałam, one wtedy wypływały. Gonią za sobą bardzo szybko, czasami kotłują się w kilka w jednym miejscu, by po chwili znowu się gonić. Najczęściej zachowują się tak rano i wieczorem po jedzeniu. Większe rybki przeganiają mniejsze. Później po jedzeniu krążą przy dnie poszukując resztek ewentualnych i wtedy zaczyna się gonienie, jak się tak pogonią trochę, to niektóre zaczynają się ocierać o kamyczki, odniosłam wrażenie, że robią to po to, by ruchem ciała podnieść ewentualne resztki jedzenia. Dzisiaj po porannym jedzeniu znowu się goniły, wtedy zauważyłam, że jednej różowej zamiast płetwy ogonowej to praktycznie sam kikutek został. Jeden osobnik płci męskiej, lamparci i chyba największy w tym stadzie, gonił ją i podgryzał. I ta podgryzana to nie jest to najmniejsza z rybek. Najmniejsza z rybek jest jeszcze z grudnia, chyba wcale nie urosła, ale ma się dobrze, je po kątach i unika tych najagresywniejszych.

Czym karmię i jak. Karmię dwa razy dziennie, płatki dostają rozkruszone w ilości takiej by znikło szybko. 2 razy w tygodniu dostają mrożony pokarm (tylko wieczorem) naprzemiennie, rozwielitka i artemia (za rozwielitką nie przepadają, a o artemię to wręcz walczą). Nie robię przerwy jednodniowej w jedzeniu.

Moje pytanie, co ja robię nie tak? A może jest to ich normalne zachowanie? Zmartwiłam się tym podgryzionym ogonem, tymi kotłowaniami wyglądającymi na bójki i zniknięciem jednej rybki. Jutro podmianę robię, zobaczę czy jej do filtra nie wciągnęło (nie mam gąbki na wlocie w akwarium, jest tylko kratka, przez którą raczej się nie mogła przecisnąć, ale sprawdzę).

Aha, glonów nie mam. Jeszcze. Trochę dużo napisałam, ale chciałam jak najdokładniej to wszystko opisać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to kH 5, pH 7,5. Zbijasz jakimś sposobem twardość wody?

 

Twardość wody powinna być również buforem pH, czyli przy takiej twardości węglanowej, pH wody również powinna być niższa, zależy od ilości co2 w wodzie, jeśli podajesz.

Przy odpowiednich parametrach wody kH 5, zobaczyłbyś koło 5,5-6,5. GH obniżysz za pomocą odpowiednich wymieniaczy jonowych w filtrach.

Przy takiej ilości azotanów nie chce mi się w to wierzyć, że masz taką mięciutką wodę, bo kupki właśnie zatwardzają wodę ;)

 

Azotany tworzą się jak jest za dużo kup, przerybienie, gnijące rośliny, brak regularnych podmian itd Odmulasz w ogóle ten bazalt?

Może tu leży problem w podłożu i złych parametrach wody.

 

Co do danio, to ryby stadne. Miałem kiedyś dwa w 300l, to robiły straszny zamęt i poleciały do żyda :P Potrzebujesz co najmniej stadko w większym akwarium.

Warto im też stworzyć naturalny biotop jak " pola ryżowe " w Azji , inaczej będą się buntować ;)

Edytowane przez Kokokabana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podmiany robię co tydzień regularnie, odmulam zawsze wtedy podłoże. Podmieniam 50 litrów wody, dolewam trochę bakterii.
Mam taką wodę w kranie, mierzyłam jej parametry, ale nie pamiętam, czy były dokładnie takie same, sprawdzę jak wrócę do domu. PH w kranie mam 8. Nie podaję co2. Połamane części roślin usuwam na bieżąco, czasami coś zalega na kratce wlotu od filtra, ale tam bez demontażu wyspy nie sięgam. To co tam zalega usuwam przy cotygodniowych podmianach. Przy tych podmianach podcinam też to z roślin, co żółte, albo takie wyglądające na zaczynające gnić. Co tydzień też czyszczę gąbką przeznaczoną do tych czynności, ale zwykłą gąbką, szyby. Żółw czasami czochra się o korzeń, wtedy wzrusza podłoże, rzadko się to dzieje, średnio raz w miesiącu. Gąbkę z kubełka, prefiltr, przepłukuję w wodzie z akwarium (tej odciągniętej). 
Aha, w akwarium, w wodzie znaczy, są też tyczki bambusowe, które służą jako podejście do wyspy żółwia, są powiązane ze sobą żyłką wędkarską. Nic więcej nie robię i nie dodaję.
PH obniżyłam z 8 do 7,5 dorzucając te szyszki olchy czarnej.
Test NO3 mam z dwóch firm, bo mi się wierzyć nie chciało, że aż takie, jeden Tropical, drugi JBL, test ph z Tetry zakres od 5.0 do 10.0, test gh/kh tropical. Azotany zbiłam trochę do 30 umieszczając woreczek Nitratex z JBL, ale  to takie zbicie na szybko i na krótko, bo absorbuje określoną ilość azotanów. PO4 nie kupowałam, bo jakiś strasznie drogi. 
Co ja powinnam zrobić? Obniżyć Ph jeszcze bardziej? Kupić inne testy? magnez, żelazo?
Coś jest na pewno nie tak, tylko co? To trudne wszystko. Zielona jestem, nie zniechęcam się, ale to takie błądzenie w ciemnościach.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz wodę w kranie o pH8, to jest to standard. Sam miałem z tym problemy dość nie dawno. Też często podmieniałem wodę z kranu, która po prostu się nie nadaje do akwarium nawet odstana po 2 dniach.

 

Częste grzebanie w kuble też nie pomaga, bo co Ci się ustabilizuje zbiorniczek z 8pH na 7,5 zabijasz pożyteczne bakterie w kubełku, a do tego jeszcze wlewasz kranówę i baniak cały czas nie potrafi dojrzeć.

 

Myślę że woda z filtrów RO załatwiłaby sprawę podmianek. Większy reset, typu 20-30% wody Ro trochę by ustabilizowało parametry wody, ale efekty byłoby widać dopiero po paru podmiankach. Jednak, nie ma się co śpieszyć, bo zbyt szybkie zmiany, mogą jedynie zaszkodzić, roślinom i pyskom.

Nie widzę też sensu dodatkowego nawożenia, skoro masz tak bogatą wodę w nawóz w kranie ;) Nawozimy przy wodzie RO

Edytowane przez Kokokabana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierzyłam dzisiaj parametry wody w kranie, PH 8, KH 6, GH 9 i parametry wody w akwarium, PH 8 (szyszki do wymiany), KH 4, GH 11

Pojawiły mi się glony, albo i nie glony, nie wiem co to, pisałam wczoraj przy okazji wątku o azotanach. Jasno brązowy nalot na kamieniach i w dwóch miejscach na szkle. Łatwy do usunięcia, ściera się. Tam wrzucę zdjęcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To brązowe to pewnie okrzemki i świadczy to o złych parametrach wody. Tu masz z peha68, czemu się mogły pojawić:

 

Z jakich powodów się pojawiają?

  • Duża zawartość krzemianów w wodzie
  • Twarda woda z duża ilością mineralnych
  • Niski zawartość tlenu w wodzie
  • słaba filtracja i cyrkulacja wody
  • zbyt mocne oświetlenie w świeżych akwariach

Brakuje tam jeszcze wlewanie kranówki i drastyczne zmiany parametrów wody, np podczas nagłego zaprzestania podawania co2, zbyt dużej ilości nawozów fosforowych. W zasadzie każdy z tych czynników mógł wpłynąć na ich rozwój.

 

Okrzemki z kamieni i roślin fajnie się usuwa Octem spirytusowym, tylko trochę śmierdzi ;P ale nie szkodzi w nadmiarze.

 

Co do parametrów dziwna ta woda, czym robiłaś testy? Masz jakieś filtry żywiczne narurowe, albo jakieś filtry Brita pod kranem? Gdzie mieszkasz, że masz taką miękką wodę? :)

 

@AkwaMichał

Bawiłem się kwasem solnym, robiłem sporo testów codziennie. Stad moje wnioski, potwierdzone przez osoby które też się tym bawiły.

Nie sprzątasz w akwarium = trujesz ryby ich własnymi odchodami.

Utrzymaj poziom 0 twardości węglanowej z rybkami w akwarium bez czyszczenia i podmianek, to nie realne.

Edytowane przez Kokokabana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okrzemki ciężko ponoć usunąć, a to złazi bez problemu. Filtr mam dedykowany do akwa o poj. do 600 litrów, przepływ wg. producenta, Eheim, 1250 l/godz., ustawiony na maksa cyrkulacja dobra, woda napowietrzona, akwa stoi w kącie na poddaszu, gdzie mam zaciągnięte rolety, światło jedynie z tej świetlówki ustawione wysoko dosyć, po ok. 8 godz./dzień.

Woda tak miękka jest w południowej części Krakowa, dostarczana przez Zakład Uzdatniania Wody Raba, gh wg info ze strony MPWiK 7, mój wynik to 8 (woda z kranu mierzona w domu, przy 8 zaczęła zmieniać kolor na zielony, przy 9 był już intensywny kolor), wapń 35 mg/dm3, magnez 5,5 mg/dm3, żelazo 0,025, azotany 3,3, siarczany 19 i masa innych, nie przepisuję. PH 7,7 wg nich, może tak być.
Test KH/GH mam z tropicala. U mnie po podmianie jest kh 5, przed podmianą 4, coś mi o 1 w akwa obniża kh, gh za to podnosi, ale nie wiem co.

Edytowane przez Alvri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szyszki olchy, jeżeli źle spreparowałaś, czyli wrzuciłaś prosto z drzewa zabarwiły wodę a nadmiar mógł się osadzić gdzie się dało.

 

Cyrkulacja wody + napowietrzanie ( chodzi o ruch tafli wody , a nie o bąbelki) W takim wypadku dobrze mieć dwa filtry, nawet jeden mały z gąbką, żeby tylko ruszał taflą, a ten większy żeby mieszał wodę w toni.

 

Nie wiem za bardzo do czego ta rozmowa zmierza. Możesz próbować różnych metod, ale wydaje mi się że to co napisałem na początku, będzie w tym przypadku najlepszym rozwiązaniem, niż lanie kranówki i grzebanie cały czas w kuble. Daj mu dojrzeć to bakterie same się nimi zajmą i woda będzie pięknie wyklarowana.

 

Danio to rybki zimnolubne, jedynie podczas tarła podwyższa się im temperaturę. Warto to też sprawdzić, ochładzając stopniowo wodę. Jak zaczną się uspokajać z dnia na dzień, przy niższych temperaturach, to sprawa jasna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mam wewnętrzny, maluch z aquaela jako napowietrzacz, tylko nie wkładałam gąbki. Wylot zewnętrznego mam też ustawiony tak by taflę poruszał. Szyszki kupiłam w zoologicznym, nie pisało, zeby preparować, tak czy siak wyjmę je, bo PH jak widać znowu 8.
Przy żółwiu nie ma opcji nie odmulania, bo zasyfię akwarium kompletnie, podmiany powinny być nawet większe, 50% wody.
A czy fakt, że azotyny sa 0, a azotany tak wysokie nie świadczy o tym, że bakterie  pracują? Ja się zastanawiam, czy tu braku beztlenowych nie ma, które by azotany na azot zamieniły.
Nie grzebię, żółw grzebie, na szczęście rzadko.

O temperaturze myślałam, nie mogę za bardzo obniżyć, bo znowu żółw, ale do 23 mogę zejść, może nawet do 22. Jutro ustawię na 24, za tydzień na 23, zobaczę co się podzieje. Może się uspokoją trochę.

Edytowane przez Alvri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...