O2 - kompendium wiedzy

[Kokokabana]

Witam.

Postanowiłem napisać ten temat, żeby zebrać do kupy, trochę informacji na temat o2 w akwaium.

Zrobiłem roztwór z ziemniaka i wody utlenionej (nadtlenek wodoru 3%) podłączony do dyfuzora i na tym wiedza się kończy

Gdzieś czytałem, że tlenu i co 2 nigdy za wiele, ale to chyba raczej brednie, bo to tak jakbym przedawkował tlen, który może być również trucizną.

A więc pytania...

- Jakie stężenie tlenu w wodzie w % ewentualnie mg na litr

-Czym zmierzyć?

-Podawać w dzień, czy w nocy?

-Czy rośliny też na tym korzystają, czy tylko z CO2?

-Czy można podawać równocześnie CO2 i O2?

-Czy nadmiar tlenu w wodzie może wywołać nadmierne stężenie szkodliwych związków takich jak NO3, PO4?

Edytowane 2 Grudnia 2017 przez Kokokabana

[AkwaMichał]

- Jakie stężenie tlenu w wodzie w % ewentualnie mg na litr

 

Zalecana zawartość tlenu to 8 mg / l przy 25°C.

 

-Czym zmierzyć?

To raczej nadobowiązkowy test.

JBL O₂ Test jest podobno niezły.

 

-Podawać w dzień, czy w nocy?

 

W nocy, bo w nocy rośliny pobierają tlen. W dzień nie pobierają (ba! produkują), więc zostawiają wszystko zwierzętom. 

 

-Czy rośliny też na tym korzystają, czy tylko z CO2?

 

Oczywiście - w nocy. 

 

-Czy można podawać równocześnie CO2 i O2?

 

Bąbelki O₂ wytrącą CO₂. Albo to, albo to. 

 

-Czy nadmiar tlenu w wodzie może wywołać nadmierne stężenie szkodliwych związków takich jak NO3, PO4?

 

Wydaję mi się, że to jest niemożliwe.

Edytowane 2 Grudnia 2017 przez AkwaMichał

[Kokokabana]

Tak myślałem z tym, podawaniem O2 w nocy. Myląca była moja myśł że rano jest tak rześko , bo rośliny produkują w nocy tlen, a to chodzi o to że rankiem produkują najwięcej, kiedy pojawią się pierwsze promyki słońca.

Wydaje mi się jednak, że taki sposób podawania o2, przez dyfuzor, poprawia kondycję tlenu w wodzie, ale i tak sporo go ucieka ( za duże bąbelki), więc chyba nie ma znaczenia, czy działa w nocy czy w dzień.

Edytowane 2 Grudnia 2017 przez Kokokabana

[Mapet]

Po co kombinujesz?
Ja rozumiem jak podajesz CO2, bo masz wymagające rośliny, dużo światła itd.

Ale tlen? Przecież przy pewnej temp. i ciśnieniu w wodzie jest jego odpowiednie stężenie jak wodę natlenia tylko ruch tafli.
Jeżeli przedobrzysz z CO2 to i tak podusisz ryby.
Czasami za duże stężenie gazów w wodzie może doprowadzić do choroby gazowej.
Często z takich kombinacji wychodzi więcej problemów jak pożytku.

[Kokokabana]

Walczę z glonami

Eksperyment ten jest trochę ryzykowny, dla słabych gatunków. Przedawkowanie o2 może osłabić rybki, a nawet zabić. Objawami jest duchota w akwarium, brak apetytu, leżenie na dnie lub przy powierzchni, szybko oddychając.

Na drugi dzień stężenie co2 w akwarium sięgało ponad skalę 50mg/l, glony na szybach, zrobiły się brunatne i łatwo zmywalne, gorzej na liściach roślin, musiałem poobcinać.

Roztwór z ziemniaka i 100ml wody utlenionej, działał jakieś 15godzin.

 

U mnie eksperyment przyniósł pozytywne efekty. Kosztem niestety 2 malutkich samic bojownika. Ale raczej nie o2 je zabiło tylko tylko ten syf na liściach i szybach, którego nie było dużo przed eksperymentem, dopiero po tym zabiegu się okazało jak wiele glonów różnej paści było. Zielenice, punktowe itd, brunatnice .

[Mapet]

 

 

Walczę z glonami Eksperyment ten jest trochę ryzykowny, dla słabych gatunków.

 

Czyli odkrywasz na nowo amerykę od nowa...

 

 

 

U mnie eksperyment przyniósł pozytywne efekty.

Połowiczne, bo zlikwidowałeś skutki, nie przyczynę i problem wróci.

 

 

 

Kosztem niestety 2 malutkich samic bojownika. Ale raczej nie o2 je zabiło tylko tylko ten syf na liściach i szybach, którego nie było dużo przed eksperymentem

Brawo za diagnozę... Nazwij sprawę po imieniu, kosztem swojego eksperymentu zabiłeś sobie dwie ryby.

Wytłumacz mi jaki to ma sens jeżeli Ty miałeś glony, wciąż nie wiesz dlaczego Ci wyskoczyły i za jakiś czas znów z nimi bęziesz walczył.

[Kokokabana]

Piszę co widzę, a nie co kto pisze na internecie, bo tak naprawdę jednemu wyjdzie, drugiemu nie, choćby nie wiem jak się starał i ile kasy na to wydał. Czyli jednym słowem uczę się na błędach, jak każdy, więc proszę mnie nie obwiniać. Po za tym to nie temat o mojej biologii w akwarium, tylko ogólnie o o2 ( nie mylić napowietrzaniem z pompki, czy filtra)

 

Wiem dlaczego glony wyskoczyły, bo była za twarda woda i mam gówniane podłoże, mimo tego roślinki w nim całkiem fajnie rosną. Stosowanie szyszek, herbat, torfu itp odpada, bo barwi wodę.

Dlatego szukałem innego zastosowania. Na początku bimber z co2, okazał się za słaby na 112l, no i pojawił się pomysł z o2, który jak widać zadziałał natychmiastowo w porównaniu do co2 z bimbrowni.

 

Mało tego oprócz oczyszczenia szyb, trawy i liści, okleiłem folią aluminiową całą pokrywę, co dało piorunujący efekt. Akwarium się rozjaśniło o 100% Na tło poszła czarna folia termozgrzewalna.  Woda stała się krystaliczna i ogólny wygląd akwarium w porównaniu do tego co było 2-3 dni wcześniej jest niebo a ziemia.

 

Ph 6,5, KH 6, CO2 na poziomie 30mg/l. Nie używam żadnych zakwaszaczy do wody, kamieni itp. Kreanówę mam na poziomie 7,8 KH 14, barwa niebieska, chlorowana.

Fakt szkoda rybek, ale mam je od paru dni. Nic nie jadły, parametry wody też były dość zróżnicowane w ciągu tych paru dni. Więc ciężko określić co je tak naprawdę zabiło.

Czy ganiający samiec ( nie kontrolowałem akwarium 24/dobę, bo pracuję dość długo), czy z braku apetytu ( może były już chore jak kupowałem ) Wiadomo jak trzymają bojowniki w akwarystycznych i w jakiej wodzie Czy nadmiar o2 mógł je zabić? 3 samica, ma apetyt i chyba czuje się dobrze, więc ciężko powiedzieć.

Edytowane 3 Grudnia 2017 przez Kokokabana