kocjano Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Zamierzam założyć akwarium roślinne 30l. Mogą pojawić się tam jakieś zwierzaki, ale nic wielkiego (może jakiś bojownik, krewetki lub glonojad). Głównie nastawiam się jednak na rośliny. Zastanawiam się, czy przy takiej konfiguracji z minimum zwierząt jest sens używania filtra. Na pewno nie wsadzę tam filtra wewnętrznego, bo zeszpeci całą aranżację. Jeśli już coś, to tylko filtr zewnętrzny, ale to z kolei spory wydatek. Stąd zastanawiam się, czy filtrację w tak małym zbiorniku można sobie odpuścić, czy raczej jest jednak pożądana. Tak, jak na początku napisałem, zwierząt tam za wiele nie będzie, głównie rośliny. Może ktoś robił coś podobnego i chce się podzielić spostrzeżeniami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuurei Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 (edytowane) Jeśli woda będzie stać wszystko może zacząć gnić, do tego pojawi się film bakteryjny. "Glonojad" to ryba do akwarium z 5 razy większego. Generalnie każda ryba potrzebuje filtracji, żeby się nie udusić i nie zatruć rozkładającym się śmietnikiem. A tani filtr zewnętrzny (kaskada), można znaleźć nawet za 20 zł. To chyba nie jest dużo. Edytowane 19 Października 2015 przez yuurei Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raiders Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Nie ma takiej opcji aby obeszło się bez filtra ,bakterie potrzebują tlenu ,a więc ruchu tafli wody w stojącej wodzie to po 2 tyg bedziesz miał śmierdzące bagno . Zakup kaskady FZN1 /2 to koszt 80zl a spisuje się świetnie ,miałem FZN 2 w 30L z gupikami działała na 40% mocy woda kryształ. Chyba ze chcesz bardzo po taniości to chinska hbl301 za 20zl zadanie swoje spełni ale z jakością wykonania i żywotnością różnie bywa .Plus taki ze jak się zepsuje to do kosza i idziesz po nast. za 20zl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kocjano Opublikowano 19 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Zastój wody - tego nie wziąłem pod uwagę. Rzeczywiście woda może się zepsuć, jeśli nie będzie cyrkulacji. Macie rację. Kupię jakąś kaskadę. Yuurei, a dlaczego glonojad jest zbyt mały do takiego zbiornika? Zawsze wydawało mi się, że jest to ryba, która nie potrzebuje wiele miejsca, gdyż w dzień chowa się po kątach i potrafi tak przesiedzieć od rana do wieczora, a żeruje w nocy i to raczej przy dnie. Wiem, że w 30l akwarium nie miałby zbyt dużo pożywienia naturalnego pochodzenia, ale gdybym dokarmiał go na noc tabletkami, to czemu nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dhuz Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Yuurei, a dlaczego glonojad jest zbyt mały do takiego zbiornika? Zawsze wydawało mi się, że jest to ryba, która nie potrzebuje wiele miejsca, gdyż w dzień chowa się po kątach i potrafi tak przesiedzieć od rana do wieczora, a żeruje w nocy i to raczej przy dnie. Wiem, że w 30l akwarium nie miałby zbyt dużo pożywienia naturalnego pochodzenia, ale gdybym dokarmiał go na noc tabletkami, to czemu nie? Miałem u siebie zbrojniki i powiem Ci, że nie nadają się nawet do 60l. Przede wszystkim to, że ryba jest aktywna, gdy Ty nie widzisz, nie znaczy, że można ją trzymać w akwarium 30-litrowym. 30-litrowym tylko brutto. Po odjęciu przestrzeni na podłoże, dekoracje i pustą przestrzeń od góry zostanie Ci 20-24 litry. Dla ryby o potężnej przemiany materii, rosnącej do 15cm długości. To trochę jak trzymanie złotej rybki w małym akwarium. Żyć będzie i kręcić się w kółko, tylko co to za życie. Do tego moje zbrojniki miały zwyczaj meblowania. Przestawiały sobie skorupy kokosa, kopały w podłożu, wyciągały zbyt słabo zakorzenione rośliny. Do tego potrzebują drewna w akwarium. Nie lepiej wybrać ryby, które w takim akwarium miałyby wygodnie, niż te, które po prostu by egzystowały z przymusu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kocjano Opublikowano 19 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 (edytowane) Nie lepiej wybrać ryby, które w takim akwarium miałyby wygodnie, niż te, które po prostu by egzystowały z przymusu? To właśnie jest moim priorytetem przy doborze stworzeń do akwarium. Problem w tym, że do 30l za wiele się nie załaduje. Jeśli zbrojnik się nie nadadaje, to dużego wyboru nie ma. W pierwszej kolejności myślałem o bojowniku. Mam akwarium ogólne 72l, jednak bojownika nigdy nie hodowałem. Pomyślałem o nim pod kątem małego akwarium roślinnego, które zakładam jako odskocznie od tradycyjnego zbiornika. Chciałem spróbować czegoś zupełnie innego, stąd pomysł na to małe akwarium roślinne. Czytałem, że bojowniki wręcz lubią ciasne przestrzenie, np. płytkie, gęsto porośnięte zbiorniki. W sklepach bojowniki były kiedyś sprzedawane w 150ml kubeczkach, ale to wydaje mi się przesadą. Ostatnio ich jednak nie widzę. Być może zakazano takiego ich przechowywania, bo słyszałem, że jakieś tam protesty w tej sprawie kiedyś były. Chyba kupię tego bojownika, do tego parę krewetek, 2 lub 3 ampularie i to wystarczy. A macie może jakieś inne propozycje na zbiornik 30l, w którym będzie sporo roślin? Zwierzęta traktuję bardzej jako dodatek do tego akwarium. Choć w tym zbiorniku stawiam głównie na rośliny, to wydaje mi się, że bez fauny będzie zbyt nudno. Jestem przyzwyczajony, że w akwarium coś mieszka. Zawsze to trochę ożywia akwarium. Edytowane 19 Października 2015 przez kocjano Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuurei Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 (edytowane) Najlepiej chyba postawić na same krewetki w jakiejś większej liczbie, dodatkowym plusem jest to, że dobrze dbają o rośliny czyszcząc je z glonów. Z ryb polecałabym endlery (same samce coby się nie mnożyły) albo bardziej brudzące, ale bardzo ciekawe kolcobrzuchy karłowate (jedną parę). Przy czym z kolcobrzuchami krewetki mogą nie przeżyć. Edit:Co do bojownika to nada się jak najbardziej, tylko bardzo chętnie zje krewetki. Edytowane 19 Października 2015 przez yuurei Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kocjano Opublikowano 19 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Endlery zbyt przypominają mi gupika. Te kolcobrzuchy są ciekawe, ale w sklepach, do których zaglądam, nigdy ich nie wiedziałem. Może trzeba by wybraźć się do jakiejś hurtowni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuurei Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Polecam, sama od jakiegoś czasu szykuję się do założenia 43l z kolcobrzuchami, przeurocze ryby, ciekawskie i żywotne. W dużych miastach raczej da się je dostać, a zawsze można zamówić (byle póki w miarę ciepło). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kocjano Opublikowano 19 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 (edytowane) A jak wygląda sprawa z ich karmieniem? Przeczytałem, że podstawą ich diety są ślimaki i niechętnie przyjmują płatki. Trzebaby założyć kontrolowaną hodowlę ślimaka. Taka przewrotność losu - człowiek zawsze robił wszystko, żeby ślimaów nie było, a tu wręcz potrzeba stymulować ich namnażanie, żeby dostarczyć stałą dawkę pokarmu, a przy tym nie przesadzić. Edytowane 19 Października 2015 przez kocjano Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuurei Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Mrożonki też raczej jedzą (a to już nie jest jakieś problematyczne do zdobycia), ślimaki są potrzebne, aby tępiły sobie zęby, które rosną w nieskończoność. Wpuścisz parę zatoczków, będą się mnożyć i problem z głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kocjano Opublikowano 19 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 A co rozumiesz przez mrożonki? Chodzi o mrożone robaki, jak ochotka, rurecznik etc.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuurei Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 A co rozumiesz przez mrożonki? Chodzi o mrożone robaki, jak ochotka, rurecznik etc.? Dokładnie, podobno bardzo chętnie jedzą ochotkę, ale ona jest średnio zdrowa, na pewno kryl, mysis i tego typu większe robaki się nadadzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
splend Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Do tak małego akwarium też można znaleźć wiele ciekawych gatunków ryb. Ale aby wpuścić tam jakiekolwiek ryby należy znać parametry wody. Z ryb do takiego akwarium to np: danio perłowe, drobnotki nadobne, drobniczki jednodniówki. bojownik, albo tylko same krewetki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kocjano Opublikowano 19 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Dzięki za rady. Mam już jakieś rozeznanie w temacie. Jeśli macie jakieś spostrzeżenia na temat małego akwarium roślinnego, to piszcie. Chętnie poczytam, bo do tej pory do roślin nie przywiązywałem zbyt dużej wagi. To akwarium będzie typowo pod rośliny, więc zadbam o odpowiedni osprzęt. Pojawi się lepsze oświetlenie pod kątem roślin i aparatura CO2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dhuz Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Jeśli chcesz jechać solarą po akwarium i robić roślinniaka HT, to ryby odpuść. Krewetki i ślimaki nadadzą akwarium więcej życia przy mocnym rozświetleniu. Tylko trzymaj się z dala od ampularii, w ich przypadku 70l baniak uważam za minimum - te ślimaki to nie 'czyściciele' tylko pełnoprawni, wypasieni mieszkańcy akwarium, którzy taki mały baniaczek zdestabilizowaliby produkcją odchodów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kocjano Opublikowano 19 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Jako oświetlenie myślałem nad świetlówkami specjalistycznymi. Inne oświetlenie, jak np. HQI, odpada, bo raczej nie mam na nie miejsca. Akwarium będzie stało na dość niskiej półce w meblościance i zależy mi na maksymalnym wykorzystaniu jej wysokości. Nad akwarium będę miał ok. 12 cm wolnej przestrzeni. Oświetlenie będzie zintegrowane z pokrywą. Pokrywa jest obowiązkowa, ponieważ chcę ograniczyć do minimum parowanie wody do otoczenia, aby wilgoć nie zniszczyła mebli. Odparowana ze zbiornika woda ma wracać do akwarium po skropleniu na pokrywie. Pokrywa będzie miała max. 10 cm wysokości. W ledy pchał się nie będę. Dobre świetlówki będą do tych warunków chyba najodpowiedniejsze. Dhuz, a co masz na myśli przez określenie "roślinniak HT"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dhuz Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 Mówisz, że aparatura CO2, więc poniekąd idziesz w kategorię akwarium roślinnego high-tech. Czyli maksymalna ingerencja w zbiornik celem 'rozbujania' uprawianych w nim roślin - gazowanie dwutlenkiem węgla, precyzyjnie wyliczane nawożenie, silne oświetlenie. Druga szkoła to low-tech, gdzie stawiasz akwarium z ziemią ogrodową lub z kretowiska (ewentualnie zmieszaną z torfem) położoną pod warstwą piasku i uprawiasz mało wymagające rośliny. Tudzież sam piasek i kulki gliniano-torfowe pod korzenie roślin. Wtedy żadne CO2, dodatkowe nawozy, czy mocne oświetlenie potrzebne nie jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.