michal_n Opublikowano 13 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2017 (edytowane) Witam w akrawium w sumie to małe zmiany. Podłoże tylko zmienione na jasne i od razu okazało się, że te ciemne barwy paletek które cały czas uważałem za objaw słabego zdrowia to po prostu reakcja na gęsto zarośnięte akwarium i ciemne podłoże z małą ilością światła. Po zamianie podłoża ryby przejaśniały Po wywaleniu części rośli chętniej pływają po całym akwarium. Rhodostomusy i neony czerwone też trochę mniej po krzakach siedzą (w sumie to pewnie dlatego że krzaków mniej). Skalary składają ikrę co kilkanaście dni. Jedna para niestety bo u drugiej samicy doszło do zatrzymania ikry. Jest strasznie gruba i nawet jak podchodzi do tarła to nic nie składa. Pokarm przyjmuje normalnie, kupę robi dobrą. Poza obrysem brzuch nic jej nie jest. Trwa to już tak ponad miesiąc. Poza tym zmian nie ma. A wygląda to teraz tak: https://youtu.be/j54mznM5gvc Edytowane 13 Kwietnia 2017 przez michal_n Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_n Opublikowano 3 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2017 Kilka dni temy była niezła awaria... elektrozawór, który niby ma być w opcji "zawsze zamknięty" czyli otwiera się tylko jak dostaje prąd jakims cudem się zaciął i podmienił mi w akwarium tak około 300 litrów wody na lekko przefiltrowany kranowit... Efekt taki, że w ciagu około 2 h temperatura spadła z 28 st do 18,4 stopnia, pH wzrosło z 6 do 7,4 a twardości to nawet nie mierzyłem... Nie muszę dodawać, że odstana to ta woda nie była. W ciągu około 2 następnych godzin pakując dodatkowe grzałki i lejąc zagotowaną wodę do sumpa podniosłem temperaturę do 24,5. Tak zostawiłem na noc i do rana woda była 28. Dzisiaj od rana zająłem się wyrównywaniem pH i teraz jest koło 6,5 i ładnie spada powoli dalej. Bałem się, że cała obsada pójdzie do piachu (czy raczej kibelka) ale po 2 dniach straty ograniczone do jednego neonka. Jedna z paletek (taka najbardziej mizerna z mizernych, pokurcz wielkości około 10 cm z defektem kręgosłupa, oka i asymetrycznymi pokrywami skrzelowymi trzymany głównie jako przypomnienie czym się kończy głupota hodowcy) ma się słabiej i chowa się po kątach a poza tym jak było. a tutaj taka niespodzianka... Najładniejsze dwa dyskowce (Royal blue) okazały się parą i uznały, że awaria to pora deszczowa. Tym samym paletki uczciły Święto Konstytucji składając ikrę w ogólnym reszta ma się dobrze. Panowie skalarowie się kłucą o teren, pozostałe paletki wiecznie szukają żarcia, duchy olewają całe towarzystwo i zwykle śpią w najdziwniejszych pozach (np do góry "nogami" - tak jak by na plecach ). a tutaj mały widoczek... https://youtu.be/HE6n4HjEqcE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Micheal Opublikowano 4 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2017 Extra. Z awarią miałeś szczęście, trochę dużej i chyba w ruch musiałaby wejść musza klozetowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_n Opublikowano 4 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2017 No w sumie to racja, że miałem szczęście, że byłem w domu. No może to ryby w sumie miały szczęście. A info wrzuciłem głównie po to, żeby pokazać, że o warunki trzeba oczywiście dbać ale każda ryba, nawet taka jak paletka tak na prawdę jak jest zdrowa to wiele zniesie. Szczególnie jeśli chodzi o takie parametry jak temperatura czy pH. Oczywiście absolutnie nie namawiam do liberalnego traktowania zaleceń. Dobre warunki na co dzień są konieczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luna Opublikowano 4 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2017 Super, że wszystko dobrze się skończyło. Obserwuję Twój zbiornik od początku i naprawdę byłoby mi bardzo szkoda. Współczuję takiej sytuacji i stresu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_n Opublikowano 9 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2017 Stresu wielkiego to nie było pracę mam taką, że drobiazgami to się nie stresuję zrobiłem co mogłem i wystarczyło. A że ryby zdrowe to wytrzymały. Między innymi dzięki pomocy kolegów w Forum paletki pomimo, że cześć szczurków, część pokurczów i część z defektami to się trzymają pierwszej ikry już nie ma (była jakieś 2 dni) ale znowu czyszczą ten sam korzeń.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vercynogetorix Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Tak kminie jak ty masz tą hydroponikę zapakowaną tam; dobrze widzę że masz doniczki w wodzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_n Opublikowano 12 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Cześć, tak, mam takie ażurowe plastikowe doniczki z keramzytem. Na brzegach akwarium są oparte dwa płaskowniki z aluminium spięte tez aluminiową klamrą. Pomiędzy płaskowniki są wstawione doniczki i tak sobie wiszą do wody. Około 1/3 doniczek jest zanurzona. Jednak od zdjęć jedno się zmieniło. Te pnącza tak się rozrosly, że teraz zajmują powierzchnię sufitu rzędu pewnie około 20m2 i zasłaniają większość światła dla roślin w doniczkach więc hydroponika się stopniowo zmniejsza. W zasadzie tylko skrzydłokwiaty jako tako rosną ale i tak ze względu na brak światła są dość małe. Azot utrzymuje się w zbiorniku na stałym poziomie około 40 mg/l bez względu na to co robię więc przestałem cokolwiek robić. Wody nie podmieniam, tylko dolewam jak wyparuje. Leję mix miękkiej i kwaśnej po filtracji przez jonit H+ oraz kranówki (beton podkrakowski). parametry się trzymają. Czasem rosną fosforany więc pojawiają się brunatnice (np teraz) to pakuję do sumpa jakieś złoże pochłaniające fosforany i resztę załatwiają stada ślimaków (mam paisek w zasadzie pół na pół ze świderkami) które na spadek fosofranów reagują szturmem na glony. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest ale być może wyższe fosforany im szkodzą bo jak rosną to slimaki znikają (pewnie siedzą w piasku) a jak wsadzam jakiś pochałaniacz to po 2 dniach okazuje się, że świderków są setki i cały piasek się rusza... potem glony znikają i wszystko zaczyna sie od nowa.... Oczywiście oświetlenie zbiornika tez ma znaczenie. Praktycznie to oznacza, że jak mi zbiornik rzęsą zarośnie to glony też znikają a jak ją wywalę (jednorazowo jak zabiedbam regularność i zarośnie prawie cały to około kilograma mokrej masy). Tak w sumie to akwarium w zasadzie jest teraz samoobsługowe. Mułu nie ma bo jest tyle biologii (i świderków), że nic z odpadów nie zalega. Azot z akwarium usuwam tylko roślinami (albo awarią systemu dolewania wody ). Kombinowałem troche z aktywnymi wkładami do filtra (typu TMBT) ale efekty były różne więc jeszcze nie wiem co o nich sądzę. Rzeczy typu Purolite czy inne pochłaniacze chemiczne tez działają ale za dużo z tym roboty... Akwarium ma już chyba ponad 3 lata i tak od roku wymaga w zasadzie tylko karmienia i raz na parę miesięcy sianokosów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vercynogetorix Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Cześć, tak, mam takie ażurowe plastikowe doniczki z keramzytem. Na brzegach akwarium są oparte dwa płaskowniki z aluminium spięte tez aluminiową klamrą. Pomiędzy płaskowniki są wstawione doniczki i tak sobie wiszą do wody. Około 1/3 doniczek jest zanurzona. Jednak od zdjęć jedno się zmieniło. Te pnącza tak się rozrosly, że teraz zajmują powierzchnię sufitu rzędu pewnie około 20m2 i zasłaniają większość światła dla roślin w doniczkach więc hydroponika się stopniowo zmniejsza. W zasadzie tylko skrzydłokwiaty jako tako rosną ale i tak ze względu na brak światła są dość małe. Azot utrzymuje się w zbiorniku na stałym poziomie około 40 mg/l bez względu na to co robię więc przestałem cokolwiek robić. Wody nie podmieniam, tylko dolewam jak wyparuje. Leję mix miękkiej i kwaśnej po filtracji przez jonit H+ oraz kranówki (beton podkrakowski). parametry się trzymają. Czasem rosną fosforany więc pojawiają się brunatnice (np teraz) to pakuję do sumpa jakieś złoże pochłaniające fosforany i resztę załatwiają stada ślimaków (mam paisek w zasadzie pół na pół ze świderkami) które na spadek fosofranów reagują szturmem na glony. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest ale być może wyższe fosforany im szkodzą bo jak rosną to slimaki znikają (pewnie siedzą w piasku) a jak wsadzam jakiś pochałaniacz to po 2 dniach okazuje się, że świderków są setki i cały piasek się rusza... potem glony znikają i wszystko zaczyna sie od nowa.... Oczywiście oświetlenie zbiornika tez ma znaczenie. Praktycznie to oznacza, że jak mi zbiornik rzęsą zarośnie to glony też znikają a jak ją wywalę (jednorazowo jak zabiedbam regularność i zarośnie prawie cały to około kilograma mokrej masy). Tak w sumie to akwarium w zasadzie jest teraz samoobsługowe. Mułu nie ma bo jest tyle biologii (i świderków), że nic z odpadów nie zalega. Azot z akwarium usuwam tylko roślinami (albo awarią systemu dolewania wody ). Kombinowałem troche z aktywnymi wkładami do filtra (typu TMBT) ale efekty były różne więc jeszcze nie wiem co o nich sądzę. Rzeczy typu Purolite czy inne pochłaniacze chemiczne tez działają ale za dużo z tym roboty... Akwarium ma już chyba ponad 3 lata i tak od roku wymaga w zasadzie tylko karmienia i raz na parę miesięcy sianokosów Dzięki za opis, ja zamierzam zrobić coś a la sump ponad zbiornikiem; doniczka 100cm; mała pompa z podnoszeniem na 1,5m; i dwie rurki; chcę zobaczyć jak sobie to będzie radzić; jak będzie żyć; to się zastanowie nad może coś a la sciana? Tak to wygląda jak się zaczyna: A tak jak się kończy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_n Opublikowano 1 Stycznia 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2022 Cześć, po 3 latach wypada zaktualizować temat zwłaszcza, że finalnie około 2 tygodnie temu akwarium zakończyło funkcjonowanie w swojej dotychczasowej formie. Końcowo pokonał je COVID - strasznie dużo roboty miałem przez to draństwo - i dwa lata stało zasadniczo niedotykane. Około rok temu po redukcji obsady (dokonanej głównie przez wtedy już ponad 30 cm ducha amazońskiego oraz kolejną awarię systemu podmian czego nie wytrzymały dyskowce) wyłączyłem pompę i sump. W akwarium działał tylko falownik i tak parametry wody z użyciem hydroponiki utrzymywały się stabilnie z azotanami poniżej 30 bez żadnych podmian i żadnej filtracji. Ostatecznie przy likwidacji wywaliłem 60 litrowy worek dobrze ubitego zielska zebranego z sufitu bo nie szło tego nijak rozplątać i powiesić ponownie a zdjąć trzeba było bo 2 tyg bez wody to by nie pociągnęły a poprzednia konstrukcja na linkach z PET okazała sie zbyt elastyczna i wszystko wisiało mi za nisko i trzeba było się w salonie schylać żeby o chwasty nie zaczepiać Koniec końców to było bardzo pouczające 8 lat działania zbiornika, amazonka okazała się wdzięcznym biotopem i chyba pozostanie moim ulubionym ale mam trochę dość preparowania wody itp... mieszkając na południu gdzie z kranu płynie wapno w płynie tym razem spojrzę w kierunku Malawi... Wczoraj zakończyłem sprzątanie, mycie, przeróbki elektryczne, hydrauliczne oraz zakładanie nowego zbiornika. Parę zdjęć zrobiłem więc pewnie i relacja jakaś się pojawi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luna Opublikowano 2 Stycznia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2022 Hej Michał. Z jednej strony przykro czytać, że to koniec tego zbiornika po tylu latach. Jednak z drugiej, czasem zmiany są potrzebne, bo przywracają entuzjazm i zaangażowanie w pasję. Czekam aż zaprezentujesz nam swój nowy projekt. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.