Skocz do zawartości

[470] luźno związane z Ameryką Południową


michal_n
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No to jeszcze jakieś zdjęcie ale wychodzą strasznie kiepsko bo lampa razi (wisząca nad zbiornikiem) a w akwarium herbata więc przesadnie jasno to nie jest. 

Udało się jakoś HDRa sklecić ale materiał wyjściowy słaby to i zdjęcie kiepskie... Na razie jeszcze daleko od moich wyobrażeń jak to ma wyglądać :) 

 

pozdrawiam

 

Michał 

panorama 11 stycznia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że udało Ci się zbić twardość węglanową bez filtra RO. Interesuje mnie to drugie złoże jonowymienne, czyli kationit wodorowy. Rozumiem, że będziesz go co chwilę wyciągał i regenerował kwasem solnym?

Cześć. 

Udało się to na razie za dużo powiedziane. Sprawą kluczową jest wydajność i opłacalność. 

Wydajność to koło 3-5 litrów na minutę więc wyraźnie lepiej niż RO. 

Opłacalność to trudno powiedzieć jeszcze ale przewidywania są takie: ok 180 pln za instalację (musiałem dać dwustopniowy filtr bo leję bezpośrednio do akwarium więc musiałem się jeszcze chloru pozbyć i dać filtr węglowy, jako ktoś potrzebuje tylko zmiękczyć to wystarczy jednostopniowy np za 40 pln, można dać dwa jednostopniowe ale u mnie było za mało miejsca). Do tego po około 20 pln dwa wkłady wymienne wielorazowe oraz kationit po około 10-12 pln za jeden ładunek i nieco tańszy węgiel. Przy stałej podmianie na poziomie ok 10% tygodniowo powinno starczyć na około 7-8 tygodni. Wydajność systemu to około 350-400 litrów ale tego jeszcze nie przetestowałem. Demi na wodzie po RO daje około 6000 litrów - tutaj na pewno będzie bardzo dużo mniej. 

 

Całość opiera się jednak o pierwszy stopień czyli kationit sodowy regenerowany solą - to zbija GH z 22 do 3 i KH z ok 16-17 do 13 choć tego ostatniego to nie jestem pewien bo nie wiem jak to wytłumaczyć. 

To działa w cyklu automatycznym regenerowanym solą w kapsułkach. Wydajność to kilka m3 dziennie. Koszty regeneracji złoża to ok 1 zł za kg soli, zużycie zależy od ilości wody. U mnie wychodzi około 50 kilo na 3 miesiące za wodę dla całego domu (mycie, pranie, kąpiel, gotowanie itp). 

 

Tak przygotowana woda trafia na kationit wodorowy - instalacja jak wyżej. Regenerować go można dowolnym silnym kwasem. Najczęściej solny (5-8% HCl) lub siarkowy (1-8% H2SO4). 

Nie jestem pewien czy przy koszcie ok 12 zł za załadunek opłacało mi się będzie regenerować złoże ale tak czy siak na pewno nie częściej niż raz na 5-6 miesięcy. Kupiłem 5 kilo tego i jak założę ostatnią porcję to będę miał 4,3 kg do regeneracji. Wtedy regeneruję całość i do ponownego użytku. 

 

Są też opcje typu mieszanka demi. Tutaj musiałbym sprawdzić ale wydaje mi się, że są one po prostu mieszankami 2 różnych jonitów (a raczej tego samego jonitu tylko regenerowanego pierwotnie na dwa różne sposoby np solą i kwasem). Obawiam się, że mają one mniejszą wydajność no i trudno się je regeneruje. 

 

No opcje demi na silnie zasadowych anionitach regenerowanych NaOH - do demineralizacji (super obniżają KH) ale wymagają regeneracji wodorotlenkiem sodu i alkalizują wodę - niby można by do malawi ale tam po prostu kranówkę lepiej lać :)  

 

Na pewno dam znać jak będę miał jakieś dłuższe doświadczenie z tym ustrojstwem. Dla mnie duża zaleta to brak marnowania wody w ilości 80% tego co do dolewam do akwarium. Przy 50 litrach tygodniowo do ścieku wylewał bym około 225 do 450 litrów odpadu z RO przyjmując dość powszechną wydajność 80-90% z RO co jest cechą charakterystyczną raczej dobrych urządzeń. Standard marketowy to raczej 1 część wody do akwarium i 12 do ścieku choć podobno się to poprawia z roku na rok i teraz da się osiągnąć 1 do 4 lub 1 do 5. 

 

No ostatnie - żeby dostać taką jakość wody jaka jest u mnie to trzeba mieć zestaw RO4 z demineralizatorem na końcu. Woda po RO ma jeszcze typowo ok 10 tds. Dopiero po złożu demi będzie na prawdę czysta. W słodkowodnych akwariach to nie ma znaczenia ale już w słonych podobno ma :) W laboratoriach stosuje się albo RO4 w górę albo demineralizatory albo destylację. RO to taki standard powiedzmy kuchenny :) 

 

znowu się rozpisałem :) 

 

pozdrawiam

Michał 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to powstała chyba jedna z ostatnich części aktualnego set-up'u. 

Overflow z sumpa do kanalizacji jest gotowy:

 

overflow PCV z sumpa

 
na górę tego "U" co idzie na szybę sumpa (w góre ramię trójnika) idzie jeszcze rurka z zaworem jednokierunkowym do wystartowania przelewu (odessania powietrza) a do tego niebieskiego czegoś będzie podłączony wąż idący prosto do spustu wody do beczki w ogrodzie. 
 
mam nadzieję, że dzięki temu uda mi się zrobić stałą podmianę wody do czasu jak nie wezmę się za hydropnikę :) 
 
Czas na ryby... 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako kolejny up-date donosze uprzejmie, że

-overflow działa dobrze choć musiałem go trochę zmodyfikować i usunąć zawór na odpływie pomimo, że jest bardzo potrzeby przy wystartowaniu rurek ale niestety nie mieścił się pomiędzy zbiornikiem i ścianą. 

Parametry wody w akwarium ustabilizowały się:

pH 6,8-7,0 i stopniowo opada podczas podmian wody o około 0,2 na podmianę (do podmian używam wody z demineralizatora o parametrach KH  0, GH 0, pH 4)

Docelowo za parę tygodni dotrze do planowanego pH 5-5,5 przy GH około 1-2 i KH ok 3 choć to pewnie bedzie wymagało jeszcze jakiś korekt i dokombinowania kranowitu (u mnie woda alkaliczna z dużą KH) lub cegły w płynie czyli normalne wody z wodociągu (GH 22, KH 15,pH 7,5)

 

W akwarium NH3 0, N02 - 0, NO3 - 5-10, żelazo jest 0 i myslę czy ze względu na rośliny jakoś coś tutaj nie uzupełniać, fosforany też dość niskie - ok 0,25. 

 

Od 2 dni w akwarium pływają:

 

zwinnik czerwonousty 30 szt

kiryski panda 10 szt

otoski 10 szt

ślimaki - na oko 3 wiadra :) na pewno są świderki, zatoczki i coś jeszcze :) powoli dojrzewam do zakupu Helci :) ale na razie wcinają glonki więc zostają jeszcze jakiś czas nie molestowane... 

 

szukam pomysłu na drugą ławicę i widziałem dzisiaj zwinniki złote (Armstronga) ale w necie jest sporo uwag i ich dużej delikatności. Miał ktoś i coś może powiedzieć?

Szukam też ładnych Ramirezek ale po sklepach są same dziwolągi typu kobalty, mieszane itp... 

 

No i cały czas nie ma decyzji odnośnie reszty obsady. 

 

pozdrawiam

 

Michał 

 

W przyszły tygodniu dotrą też L066 5 szt 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z tym silikonem to masz rację ale na razie chyba musi zostać.

Mały update obsady

Stado Rhodostomusow

9 otocinclusow

10 kiryskow Panda

1 szydlik

Para pielegniczek MacMastera

2 albifronsy

5 L66 o których zapominam bo wychodzą dopiero po ciemku.

Edytowane przez michal_n
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przygotowana woda trafia na kationit wodorowy - instalacja jak wyżej. Regenerować go można dowolnym silnym kwasem. Najczęściej solny (5-8% HCl) lub siarkowy (1-8% H2SO4).  Nie jestem pewien czy przy koszcie ok 12 zł za załadunek opłacało mi się będzie regenerować złoże ale tak czy siak na pewno nie częściej niż raz na 5-6 miesięcy. Kupiłem 5 kilo tego i jak założę ostatnią porcję to będę miał 4,3 kg do regeneracji. Wtedy regeneruję całość i do ponownego użytku.

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Pójdę Twoim śladem, bo też mam zmiękczacz sodowy na cały dom, który niestety nie zbija KH. Myślałem o RO, ale kationit wodorowy będzie mi łatwiej wmontować w automatyczną podmianę.

Wszystko wyszło u Ciebie super. Teraz tylko musisz uzbroić sie w cierpliwość i czekać aż rośliny odbiją. Oczywiście, jeśli spodoba im się to światło i będą miały co jeść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o obsadę, to też zalecam pozostanie przy jednej ławicy, szcególnie że cokolwiek byś innego nie dodał, to i tak nie będzie się trzymać w kupie tak jak zwinnik czerwonousty. Ja dodałem drugą niby-ławicę, która okazała się rozpierzchłym stadem i teraz żałuję. Zresztą jedna ławica o wiele lepiej wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie jak to jest. ... zawsze się zobaczy w zoologu lub u kolegi coś co by się chciało mieć ;) na szczęście się opanowalem ;) zostają same zwinniki.

Na razie akwarium wygląd jeszcze na puste ;) 30 zwinnikow prawie nie widać, szydlik siedzi gdzieś w prądzie i udaje korzeń, pleco l66 widuje czasem ogon zza korzenia w nocy 2x w tygodniu ;). W sumie to widać tylko otoski i pandy. Przy zarciu jeszcze pojawia się para Macmasteri i albifronsy (czasem). Filtracja daje rade nieźle. Wczoraj robiłem test obciazeniowy nadmiarem jedzenia i parametry dzisiaj jak zwykle. Nh3 0, NO2 0, NO 3 5 mg/l.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update obsady Stado Rhodostomusow 9 otocinclusow 10 kiryskow Panda 1 szydlik Para pielegniczek MacMastera 2 albifronsy 5 L66

Jeśli wspomniane wcześniej albifronsy to duchy amazońskie, to będzie to nie lada wyzwanie, aby utrzymać je przy życiu (ze względu na słabą odporność na pasożyty i chemię) oraz utrzymać obsadę w pełnym stadzie (mogą zjadać zwinniki jak podrosną - jak duchy podrosną, nie zwinniki). Nie dziw się, że duchów prawie nie widać - nie lubią światła. Nie wiem, czy masz dla nich jakieś dobre kryjówki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć kryjówki dla duchów są, liczne :) w sumie to akwarium składa się głównie z kryjówek :) znaczy się strefa przydenna i cała jedna boczna ściana (tam gdzie jest ten wielki korzeń). W zasadzie w każdej części dna jest parę miejsc gdzie można się schować lub popływać w głębokim cieniu. A po paru dniach duchy się oswoiły i teraz już pływają po całym akwarium szczególnie jak wieczorem gaśnie 2/3 świateł. A jak żarcie wrzucę to w największą solarkę by wyszły :) żarłoki jedne... A że wyzwanie będzie - no będzie :) mam nadzieję, że dam radę. Dołączą do nich pewnie niedługo jeszcze skalary na czas jakiś, rozpoczynam przymiarki do drugiego zbiornika. Trzeba będzie towarzystwo rozdzielić trochę jak podrośnie. 2 duchy i 6 manacapuru w 530 litrach może mieć ciasno ale mam takie fajne miejsce po drugiej stronie salonu, w cieniu gdzie wejdzie taki super dłuuugi zbiornik :) mam nadzieję na coś w stylu 230x50x60h i tam będzie dobre miejsce na duszki i coś się jeszcze zmieści co nie będzie dla nich paszą :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Sytuacja w zbiorniku stabilna. Rośliny rosną, glony znikają. Rybki się mają dobrze. Kilka Rhodostomusów, które przyniosłem w drugiej partii ze sklepu miało małą pleśniawkę ale wszystko zmierza ku dobremu. Samiec App. MacMasterii nie bardzo chce jeść cokolwiek innego poza mięchem - mrożona ochotka i żywy tubifex. Resztę żarcia ignoruje. Wpływa między zwinniki kotłujące się przy płatkach ale nawet jak jest głodny to nie ruszy, koło tabletek też pływa ale nie tknie. Samiczka żre wszystko - tabletki ze spirluliną, zwykłe dla dennych rybek, mrożonki, płatki i żywe. Ale jego nauczyłem jeść z ręki (no dobra, z pęsety) to przynajmniej taka frajda jest :) 

Duchy już się oswoiły i pływają po całym zbiorniku nawet przy świetle. I w sumie to jest na prawdę nieźle, mam coraz mniej pracy z tym zbiornikiem i coraz fajniej wygląda i samo akwarium i nawet jego zawartość. Chyba rozpoczynam przymiarki hydroponiczne :) i zaczynam szukać doniczki :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

App. = Apistogramma a co do ścierwa to się staram ale pomimo że mieszkam w dużym mieście to łatwo nie jest o inne mrożonki. W sklepach nie ma. Giełda jest w godzinach mojej pracy i jest mały kłopot. Czasem mi się  uda coś innego dorwać np. szklarkę albo mrożonego oczlika ale nie jest to częste. Co oczywiście nie oznacza, że nie będę się starł. Choć przyznam też, że akurat z rurecznikami to nigdy nie miałem żadnego kłopotu. Wszystkie ryby je zawsze uwielbiają i nigdy nic nie przywlokłem - zawsze z tego samego źródła. Kiedyś sklep Karmelickiej a teraz taka Pani na giełdzie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to jestem prosty człowiek, jak coś źle napiszę to nie zadawajcie dziwnych pytań tylko napiszcie: jak myślisz o pielęgniczkach MacMastera to skrót jest taki a taki :) było by 3 posty spamu mniej :) ale tak czy siak dzięki za zwrócenie uwagi, człowiek się całe życie uczy i tak nie starczy czasu. 

 

Co do żarcia to uwaga też dobra. Wezmę pod uwagę. Jak na koty nasze/żony wydaję pewnie ze 200 na miesiąc albo lepiej na samo żarcie to na rybki też starczy. To w sklepach jest czy jakoś przez net trzeba? Mam tylko wątpliwości czy ten samiec to ruszy - płatków nie tyka, suszonej rozwielitki nie rusza, tabletek nie rusza, w zasadzie je tylko "stworzenia kiedyś lub jeszcze żywe" i nic innego. najchętniej jak sie rusza np mrożonka w pęsecie :)  

 

a tak swoją drogą to z tym karmieniem to jest problem. 

 

Otoski jak rozumiem winny jeść głównie pokarm roslinny, pandy po trochu wszystkiego a pielęgniczki i duchy głównie mięsny. Problem polega zasadniczo na tym, że zanim duchy cokolwiek dorwą to otoski i kiryski opędzlują większość nawet jak je wstępnie podkarmię tabletkami np ze spiruliną. Dla duchów zostaje jakoś tak bardzo mało a dla L066 to chyba nic, nie mam pojęcia co one jedzą od tych 3 tygodni kiedy są u mnie bo wyłażą dopiero w nocy a nawet nocne karmienie daje takie same efekty..... mam nadzieję, że coś tam dorwą ale mam pewne obawy co do ich losów z tą całą hałastrą dużo bardziej dynamicznych ryb.... czy ja nie pisałem jakoś ostatnio że człowiek się cały czas uczy i dalej nie działa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...