Skocz do zawartości

Cherax quadricarinatus - mój raczek :-)


daria
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zaraz po wylince wydawał mi się taki duży, a teraz znów sądzę, że z Biafry kurdupel.

 

Zaczyna się "problem" z karmieniem. Cały czas wkładałam rękę nad dno i przytrzymywałam papu, żeby opadło w jedno miejsce. Teraz Biafra, w raz z rozmiarem, powiększył pewność siebie i natychmiast startuje do jedzenia. A ono do diaska jeszcze między moimi palcami. Więc ja "w panice" "uiekam" paluchami przed prosiaczkowymi szczypcami starając sie jakoś je opuścić, a on gania za mną z zamiarem złapania i wszystko "rozsypuje". Ja posiłkuję się skakaniem z nogi na nogę i wydaję dziwne, różne odgłosy.  No komedia, można by płakać ze śmiechu patrząc na nas :)
 
Podwójnie złapany na gorącym uczynku :-x

 

69091663825137694806.jpg

95348091099949095217.jpg

Edytowane przez daria
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • 2 tygodnie później...

Niestety nie. Na samą myśl krew mnie zalewa. Wszystkie moje plany szlag wziął.

Kompletna kicha jeśli chodzi o przeprowadzkę do większego baniaka. Teść wydał. Była lekka kłótnia. Chciałabym zrobić mu awanturę za wydawanie nieswoich rzeczy i zarządać zwrotu choćby miał kupować nowe, ale nie potrafię.

Do tego zawiesiło się na ileś uruchomienie większego baniaczka dla rybek. Dobrze, że tylko zawiesiło. Wszystko jest i czeka.

Kicha, kicha, kicha, ech...

Więc Biafra nie ma przemeblowania, ponieważ nie muszę na razie wyciągać roślin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbrodnia, którą wczoraj popełniłam. Jestem gotowa na lincz z Waszej strony. Nie chciałam dawać do Biafry jakichś rybek, ale... Zawsze jest jakieś. Ta pusta toń wodna zaczęła do mnie wołać. Większy baniak na razie nie ruszy, a ja tak tęsknie do rybek. A że ten baniaczek to kawalerka, inny kawaler dobrze tu pasuje. Panowie, obaj młodzi i wolni, dogadali się i panuje spokój. W nocy również kontrolowałam i każdy był u siebie. Biafra na dnie, a Wolverine w roślinach, przy tafli. Już wiadomo, że ze dwie zostaną i dosadzę coś mniejszego i coś na tafle. Dla Biafry również lepiej.

 

Wolverine (mam synów :-) ) w różnym świetle :-)

 

pM8JdkL.jpg

 

gaWwAfG.jpg

 

A teraz możecie pisać jak bardzo źle postąpiłam, ryzykownie i tak właściwie to egoistycznie. Wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Jakoś tak cały urok indywiduum jakim był, jest i będzie Biafra... nieco mi się rozwodnił w tej chwili :(

To pewnie dlatego, że Twój Prosiaczek bardzo mnie ujął swoją wyjątkową osobowością, ale bojowniki górują u mnie nad innymi gatunkami ryb. A że nie da się dwóch "facetów" miłować miłością jadnaką, to mam dylemat na którym z tych kawalerów skupić swoją uwagę :(

No i cóżeś narobiła...? :(

 

Nie obawiasz się, że Wolverine pewnego dnia zaprosi Biafrę na obiad i zostanie to przez raczka źle odebrane? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obawiaj się, to temat Biafry i będzie tu o nim :-) nie będzisz musiała dzielić uwagi :-) Teraz tak tylko Logan się wtrynił w ramach przedstawienia się :-)

 

A cwaniak wie już, że Biafrze nie podpływa się pod szczypce. Jeśli chce spłynąć na dno to wybiera stronę, po której Biafry nie ma. A kiedy Prosiaczek podchodzi do niego cichaczem, zawsze zdradzą go kilkunasto centymetrowe czułki, Wolverin wie kto jest po drugiej stronie i płynie do góry. Jakoś to wszystko tak ładnie się toczy. Oczywiście Biafra próbuje, ale Logan głupi nie jest i poznał się już na nim :-)

 

Mimo to kiedy, w końcu, uruchomię drugi baniaczek to bojek trafi tam. Ja również mam słabość do bojowników :-) do kilku innych rybek zresztą też :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo ładniutki :D Nawet te szczypce mu się już niebieskawe bardziej zrobiły czy mi się wydaje? I chyba urósł? Dogadują się to super ale mimo to ja spokojniej bym spała jakby Logan trafił już do osobnego akwarium więc dobrze, że o tym myślisz ;) W razie gdyby Biafrze zachciało się iść na sushi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi dobrze oddać kolory na zdjęciu. Biafra szczypce i nogi ma niebieskie, "stawy" w szczypcach żółte, a ich końcówki czerwone, ciało oliwkowe z żółtymi kropkami i takie czerwone znaczenia. Czyli typowe umaszczenie dla tego konkretnie raka :-)

A co do Logana...

 

Dałam Biafrze kawałeczek karpia. Kroiłam całe rybsko, to odpaliłam prosiaczkowi kawałek suszi. Rzucił się z takim smakiem, a jadł kilkanaście godzin :-) No i chyba zasmakował w rybim mięsku. Skojarzył, że Wolverine to to, co mu się właśnie skończyło i zaprezentował mi swój instynkt i talent łowiecki. Niesamowita szybkość i agresja. Tylko fakt, że wpatruje się w baniaczek przez 70% dnia uratował Loganowi życie. Odłowiłam go do kubeczka, w którym go kupiłam. Jakoś się jeszcze po kuchni walał. I odniosłam go dziś do sklepu, kupiłam go w centrum handlowym, więc mieli otwarte w niedziele.

Kupując go wiedziałam, że prawdopodobnie źle się to skończy, ale miałam nadzieję. W końcu na YouTube oglądałam dużo filmików gdzie rak był z rybkami. Zaryzykowałam, jednak nie chciałam żeby bojek zapłacił za to życiem. Tak więc w akompaniamencie płaczu mojego syna, bo bardzo go pokochał, oddaliśmy Logana.

Tak lepiej, tak początkowo planowałam, tylko rak, sam, i tego będę się trzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupując go wiedziałam, że prawdopodobnie źle się to skończy, ale miałam nadzieję.

 

Szkoda stresu rybki - z kubka do raka, od raka do kubka. :(  I brak ewentualnego nowego domu...

Hodowlane bojowniki to piękne stworzenia, a ich los w większosci przypadków i tak nie jest za ciekawy, już na etapie sklepu.

Cóż najważniejsze, że sytuacja nie skończyła się gorzej. Choć i tak uważam, że zaspokojenie własnej zachcianki kosztem losu zwierzaka było nieodpowiedzialne.

 

Urok Twojego zbiornika dla mnie tkwi nie tylko w samym Biafrze, który jest bardzo ciekawym i nietypowym stworzeniem.

Stanowiło go dla mnie również Twoje rozsądne podejscie do hodowli skorupiaka ;) Dlatego tym bardziej miło mi czytać, że wracasz do trzymania go solo.

Biafra to fajny facet, sam w sobie stanowi interesującego lokatora i piękną artakcję zbiornika :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij




×
×
  • Dodaj nową pozycję...