Sonisia Posted August 24, 2014 Share Posted August 24, 2014 (edited) Przypominam że jestem początkującą. Piszę temat, ponieważ nie potrafię zdecydować jaki pokarm dla moich pięlęgnic będzie najlepszy. Jutro chcę kupić moim pięlęgniczkom pokarm żywy. Jest tyle rodzai pokarmu żywego. Jutro je będę karmić je pierwszy raz pokarmem żywym. Jaki pokarm żywy polecacie na początek? Jakie pokarmy żywe chętnie jedzą i ile razy w tygodniu? Jaki pokarm żywy jest polecany Neonom Innesa? Pozdrawiam! Zły dział! Przenoszę. Mapet Edited August 24, 2014 by Mapet Zły dział Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
splend Posted August 24, 2014 Share Posted August 24, 2014 To ja może napiszę jaki jest niepolecany: rurecznik i ochotka - i tych pokarmów się wystrzegaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonisia Posted August 24, 2014 Author Share Posted August 24, 2014 To ja może napiszę jaki jest niepolecany: rurecznik i ochotka - i tych pokarmów się wystrzegaj. Jaki mi polecisz pokarm żywy? Zastanawiam się czasami czy lepszym rozwiązaniem byłby pokarm mrożony. Co wybrać mrożony czy żywy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
splend Posted August 24, 2014 Share Posted August 24, 2014 Jaki mi polecisz pokarm żywy? Artemia zwana również solowcem oraz wodzień zwany także szklarką. Pamiętaj że dieta ryb powinna być urozmaicona, a oprócz pokarmów żywych czy mrożonych można również z powodzeniem stosować różne pokarmy płatkowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonisia Posted August 24, 2014 Author Share Posted August 24, 2014 Co ile dni podawać artemię? Czy Neon Innesa też może jeść artemię? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ibrachim12 Posted August 24, 2014 Share Posted August 24, 2014 Co ile dni podawać artemię? Podawaj losowo, ja np. swoim rybom podaję płatki, suszone dafnie (rozwielitki), granulat, mrożone larwy wodzienia, czasami żywy wodzień. Podaje im te pokarmy losowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nick1234 Posted August 25, 2014 Share Posted August 25, 2014 A ja od kiedy przeszłam walkę z pasożytami żywego w ogóle nie podaje, a jak byłam świadkiem przyjęcia mrożonego pokarmu do zoologu któy przyjechał w formie "płynnej" i został ponownie zamrożony to również go nie kupuję. Postawiłam na urozmaicone pokarmy suche, dobrej jakości, głównie z Tropicala z serii professional i firmy O.S.I. - mam ich obecnie 9 rodzai i codziennie podaje coś innego. Nie zauważyłam, żeby ryby jakoś tęskniły za "mięsem" czy gorzej się bez niego howały, a niestety mam powody przypuszczać,że właśnie od "mięsa" zachorowały. Sporo mnie walka z tą chorobą kosztowała imoim zdaniem ryzykować nie warto Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamikaze Posted August 25, 2014 Share Posted August 25, 2014 Przypominam że jestem początkującą. Piszę temat, ponieważ nie potrafię zdecydować jaki pokarm dla moich pięlęgnic będzie najlepszy. Jutro chcę kupić moim pięlęgniczkom pokarm żywy. Jest tyle rodzai pokarmu żywego. Jutro je będę karmić je pierwszy raz pokarmem żywym. Jaki pokarm żywy polecacie na początek? Jakie pokarmy żywe chętnie jedzą i ile razy w tygodniu? Jaki pokarm żywy jest polecany Neonom Innesa? Pozdrawiam! Zły dział! Przenoszę. Mapet Z żywych polecam artemię i doniczkowca, a z suchych Tropicala Astacolor Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaserro Posted August 30, 2014 Share Posted August 30, 2014 To ja może napiszę jaki jest niepolecany: rurecznik i ochotka - i tych pokarmów się wystrzegaj. A dlaczego nie polecasz ochotki, bo niezbyt to rozumiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzysiek1702 Posted August 30, 2014 Share Posted August 30, 2014 Pewnie dlatego, że ochotka jest bardzo kaloryczna co prowadzi do otłuszczenia wewnętrznych organów u ryb, zbiera z otoczenia wszystkie świństwa i inne choroby oraz posiada kolec (kolce?), który może uszkodzić układ pokarmowy ryby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaserro Posted August 31, 2014 Share Posted August 31, 2014 No nie wiem... ja z mrożonek podaje tylko ochotkę bo najchętniej ją jedzą, nie wrzucam wiele bo po pół kostki. Nie tyją niby Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nick1234 Posted August 31, 2014 Share Posted August 31, 2014 No nie wiem... ja z mrożonek podaje tylko ochotkę bo najchętniej ją jedzą, nie wrzucam wiele bo po pół kostki. Nie tyją niby Nie życzę źle ale będzie dobrze do czasu, aż trafi ryba na świństwo i tyle z tego będzie. Tak jak u mnie, 1,5 roku było ok, oj jak one kochały tą ochotkę i inne mięcho, aż się trafiły pasożyty i zanim padła konkretna diagnoza, który pasożyt i jakie leczenie to 1/3 obsady już nie było Musiało być od pokarmu bo żadna nowa ryba ani nic nowego nie było kupione, żeby z tym przywlec. Potem przypadkowo zobaczyłam podczas zakupów jak mrożonki przyjechały do zoologu z stanie płynnej i zostały ponownie wrzucone do zamrażalki i już w ogóle mi się odechciało. Zrobisz jak chcesz ale wiem z doświadczenia,że musi stać się coś "złego" żeby uwierzyć, że to naprawdę w niczym nie pomaga rybom, a może tylko zaszkodzić. Prawda jest taka,że jak kupisz dobry pokarm suszony, nie przekarmiasz ryb to i o niego się zabijają bo ryby z natury są dojść żarłoczne Moim zdaniem po prostu nie warto ryzykować z "mięchem" bo to po prostu loteria. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaserro Posted August 31, 2014 Share Posted August 31, 2014 Zaakceptowalne gdyby były suszone mięcha łatwo dostępne.... U mnie ciężko o takie, raz jedynie larwy komara się trafiły. Miałem kiedyś mixa mięsnego i najchętniej ryby jadły właśnie robaki (nie to mięso prawie w pyłku tylko właśnie takie robaki jak ochotka) Jak się nazywają te drugie robaki? Nie ochotka tylko te inne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
splend Posted August 31, 2014 Share Posted August 31, 2014 Jak się nazywają te drugie robaki? Nie ochotka tylko te inne? Pewnie chodzi Ci o rureczniki, stworzenia które podobnie jak ochotka żyją często w dnie zanieczyszczonych zbiorników przez co przy podawaniu tych pokarmów istnieje prawdopodobieństwo przytrucia ryb różnymi niebezpiecznymi związkami jak również można zawlec do akwarium różne choroby. Także ochotka jak i rurecznik podawany w większych ilościach powoduję otłuszczenie ryb. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzysiek1702 Posted August 31, 2014 Share Posted August 31, 2014 ja z mrożonek podaje tylko ochotkę bo najchętniej ją jedzą A ja lubię jeść fastfood'y, ale czy to dla mnie dobre? Jest masa bezpieczniejszych mrożonek, więc dlaczego upierasz się przy tej najbardziej niebezpiecznej dla ryb? Ja ochotki nigdy nie będę swoim rybom podawał. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaserro Posted August 31, 2014 Share Posted August 31, 2014 (edited) A ja lubię jeść fastfood'y, ale czy to dla mnie dobre? Jest masa bezpieczniejszych mrożonek, więc dlaczego upierasz się przy tej najbardziej niebezpiecznej dla ryb? Ja ochotki nigdy nie będę swoim rybom podawał. Czytaj ze zrozumieniem krzychu. Napisałem co innego oprócz ochotki bo pisaliście że nie jest zdrowa. Nie rozumiem więc Twojego postu, bo nie upieram się przy niczym tylko pytam i podaje fakt że u mnie te robaki mają największe wzięcie. Jak będziesz tak wszystkich pytających traktował krzychu to klientów temu forum nie przysporzysz, a jedynie odpędzisz. A co z czarnymi larwami komara (mrożonymi) bo u mnie są w sklepie. Co powiecie też np. o cyklopie czy dafni? O artemii pisze wyżej, więc nie spytam o nią choć interesuje mnie pewna kwestia - gdzieś słyszałem że zachęca/stymuluje pielęgniczki ramireza do tarła. Edited August 31, 2014 by kaserro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mapet Posted September 1, 2014 Share Posted September 1, 2014 Wszystkie pokarmy pochodzące z wód słodkich mogą być nosicielami pasożytów, dodatkowo ochotka czy rurecznik są bardzo zabrudzonym pokarmem. Najlepiej ryby karmić tymi pochodzącymi z wód słonych jak np: artemia, krill. Larwy komarów można hodować w beczce za domem (na to sezon się już kończy). W domu można mieć hodowlę, doniczkowca, węgorków mikro, itp. Pielęgniczki karma mało co stymuluje do tarła, odpowiednie warunki i parametry wody (lub ich zmiana jak podczas pory deszczowej), pokarmem tego nie zastąpisz. I każdy ma tutaj Swój nick i lepiej by było, żebyś ich używał a nie wymyślał sobie nowe. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaserro Posted September 1, 2014 Share Posted September 1, 2014 I każdy ma tutaj Swój nick i lepiej by było, żebyś ich używał a nie wymyślał sobie nowe. Zrozumiał bym gdyby stanowiło to jakiś problem. Czy obraziłem go w jakikolwiek sposób? No właśnie... Spróbuje artemii, a co do komarów - czy są w miare zdrowe dla ryb czy raczej nie (jak na mrożonki), bo na chodowlę beczkową za domem nie mam ochoty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mapet Posted September 1, 2014 Share Posted September 1, 2014 Czy obraziłem go w jakikolwiek sposób? No właśnie... Czy obraziłeś czy nie to już jest indywidualna spawa,dla mnie nick to nick, Ty zapewne lubiał byś jak by Ci ktoś zaczął mówić Ksero... Są pewne granice, których się nie przekracza, czas w końcu to zrozumieć. a co do komarów - czy są w miare zdrowe dla ryb czy raczej nie (jak na mrożonki), bo na chodowlę beczkową za domem nie mam ochoty Przeczytaj jeszcze raz pierwszą część mojej poprzedniej wypowiedzi. We własnych hodowlach jest dużo mniejsza szansa przywleczenia czegoś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaserro Posted September 1, 2014 Share Posted September 1, 2014 Ja bym się nie obraził bo tego typu pochodnych zwrotów typu kaser/ksero/kaspero doświadczyłem nie raz. Mnie to nigdy nie przeszkadzało, a nawet wrecz przeciwnie. Jeżeli Krzyśka uraziłem to przepraszam, chodziło mi o to aby atmosfera była bez spiny. Co do własnych hodowli... Kwestia akwarium w moim domu była forsowana przeze mnie dobry ro z przerwami. W koncu postawiłem na swoim, ale jeżeli zechcę cokolwiek dokładać typu hodowli solowca czy czegoś to nie mam zbyt wielkich na to szans, spróbuję co prawda zryzykować i zapytać ale wątpię w skutek pomyślny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.