problem z bojownikiem

[kropka207]

Od kiedy taki osowiały jest? Kiedy dostał jedzenie i w jakich ilościach?

wczoraj dopiero dostał płatka wielkości małego palca tak jak mi pisałaś. Chyba od wczoraj, chociaż ciężko określić, różnie się zachowuje ale od dzisiaj caly czas lezy w jednym miejscu.

[maziama]

W takim razie odstaw jedzenie, dalej głodówka. Widocznie jeszcze jest za szybko. Temperatura z powrotem na 27-28*C.

Możesz wkleić świeże zdjęcia?

[kropka207]

W takim razie odstaw jedzenie, dalej głodówka. Widocznie jeszcze jest za szybko. Temperatura z powrotem na 27-28*C.

Możesz wkleić świeże zdjęcia?

ech za bardzo mnie nie widzi, musiałam nieźle namachać palcami, żeby mnie zauwazyl

[maziama]

No nie no! On znowu ma taki duży brzuch jak na pierwszych zdjęciach!

Ręce mi opadły...

Przecież już miał mniejszą tą opuchliznę...

Coś mi tu nie pasuje w tym wszystkim. Kiedy ta opuchlizna powróciła? Miałaś pisać gdyby się pogarszało

[kropka207]

kurczę bo wiesz nie było mnie w piątek, wróciłam w sobotę ok 16 i dlatego tak, wydaje mi się, że dzisiaj tak się zrobiło. ;/;/

[kropka207]

niestety rybka zdycha, łuski okropnie odstają, straciła praktycznie kolor i trzyma pyszczek przy tafli wody. Proszę powiedz mi co mam zrobić jak już odejdzie, za bardzo nie wiem

 

 

Zdechła [*]

 

Bardzo dziękuję za rady i pomoc.

Edytowane 1 Lipca 2014 przez kropka207

[maziama]

Przykro mi z powodu bojownika Bardzo się zaangażowałam w pomoc dla niego i czuję się jakby to mi rybka odeszła

Niestety pomoc na odległość nie jest łatwa, bo się nie widzi na żywo rybci...

Swego czasu leczyłam jednego "pożyczonego" kiryska, już wyglądało, że jest lepiej, na drugi dzień znalazłam go martwego, choć nie było po nim widać żeby się pogarszało.

Ehhh... Przykro tak jakoś...

[coldold]

To chyba jednak była posocznica, otłuszczenie sprzyja zachorowaniu.

[maziama]

Też mi to przyszło do głowy. Niestety posocznica jest trudna do wyleczenia i tylko antybiotykami.

Bojownik jednak nie wykazywał apatii, jadł normalnie i nie miał problemów z pływaniem. Przy tak zaawansowanym stadium, dziwne, że zachowywał się normalnie. Dlatego było to mylące.

[coldold]

Też mi to przyszło do głowy. Niestety posocznica jest trudna do wyleczenia i tylko antybiotykami.

Bojownik jednak nie wykazywał apatii, jadł normalnie i nie miał problemów z pływaniem. Przy tak zaawansowanym stadium, dziwne, że zachowywał się normalnie. Dlatego było to mylące.

 

Niestety u ryb stawianie diagnozy jest niesłychanie trudne, nigdy się nie dowiemy co dolegało temu bojkowi. Nie zmienia faktu, że bardzo mi go żal.

Autorko, ile on żył? Wybacz jeśli o tym pisałaś.