Skocz do zawartości

Co to za choroba?


nick1234
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Problem ze skrzelami wykluczały galaretowate odchody (przez to było pewne, że coś je od środka męczy).

Jak by miały w skrzelach przyrwy, bakterie czy grzyba ryby by się obcierały, zrobiły by się "matowe" , itd. by było całkiem inne ich zachowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 97
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Na podłożu jest też plaża z piasku więc myślę,że mają gdzie czyścić skrzela :)

 

 

Martwię się o jojo, nic nie chudnie-ten brzuch taki rozdęty i w takie "kulki" - jakby kilka małych piłeczek połknął. Dodatkowo dziś zauważyłam,że ciągnie się za nim cieniutka przeźroczysta kupa - ręce mi opadły :( Znowu pasożyty?? U innych ryb nie widzę niczego takiego, jojo jest cały czas w kotniku. Co robić?

Edytowane przez V_i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maziama może coś doradzisz w kwestii jojo? Coś ostatnio nie piszesz-pewnie plażujesz? :)

Mapet mam do Ciebie też jeszcze jedno pytanko bo wiem,że znasz się też na glonach - jak na guru przystało :P

 

Mam nasilenie teraz w akwarium takich jak na zdjęciach poniżej:

 

post-15884-0-34329700-1401646655_thumb.jpgpost-15884-0-05776900-1401646670_thumb.jpgpost-15884-0-38827000-1401646723_thumb.jpgpost-15884-0-12222300-1401646684_thumb.jpgpost-15884-0-61367900-1401646703_thumb.jpg

 

 

To na liściach, kamieniu i szybach to okrzemki prawda? Wiem,że są charakterystyczne dla świeżego akwarium, a pewnie moje teraz po tym leczeniu metro dojrzewa na nowo. Problem w tym,że porastają mi rośliny od dołu, zwłaszcza liście i mi przez to obumierają.Zwalczać je już jakoś czy czekać aż akwa dojrzeje?

 

Nie bardzo wiem co mi porosło gałęzatkę i ten korzeń - proszę o identyfikację.

Myślałam,że to oedogonium ale czy ono nie jest bardziej zielone? Na braki mikro chyba nie mogę narzekać, podaje codziennie (intermag plus) i po tygodniu nawożenia mam zielenice punktowe gdzie nie gdzie na szybach (usuwam mechanicznie przy podmianie) więc chyba jest dość mikro, tym bardziej,że do akwa leje RO ale wymieszaną z odstaną wcześniej kranówką.

Edytowane przez V_i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że się nie odzywałam długo, ale czasem mam bardzo "nienormowany tryb życia" ;)  i nie mam nawet chwili, żeby tu zajrzeć, czasem nawet tydzień, miesiąc albo i dłużej  :-?  No czasem tak bywa...

Przykro mi z powodu ramirezki :(

Co do jojo... Dalej jest w kotniku? Jeśli tak, to nie dawaj mu nic do jedzenia dopóki brzuszek nie wróci do normy. Daj mu do kotnika kawałeczek gałęzatki, rogatka lub innej roślinki, ostatecznie będzie miał glony do poskubania. Jak jego brzuszek już będzie normalny, to jeszcze 3 dni głodówki. Potem dosłownie jeden malutki płateczek spiruliny. Kolejny dzień - mały płateczek D-50 Plus (jak uda ci się go kupić). Jak nie to SuperVit ale tylko w płatkach (!) - jeden malutki płateczek. Później na przemian spirulina i drugi pokarm, ale jeden większy płatek, nie więcej! Pasożyty już dawno by go załatwiły, on zwyczajnie za dużo zjada. W ogóle nie powinien dostawać jeść gdy ma choćby niewiele powiększony brzuszek. Rób tak za każdym razem, gdy widzisz, że za dużo się najadł - najpierw zaczekaj aż wszystko strawi (brzuszek zrobi się płaski). Nie karm go granulkami, nawet moczonymi.

 

Co do pozostałych ryb. Może będę upierdliwa, ale radzę ci odstawić wszystkie pokarmy które masz u siebie, zostawić tylko spirulinę i kupić D-50 Plus. Twoje ryby potrzebują teraz mega dawki witamin i minerałów do wzmocnienia organizmów. Pokarmy koniecznie w płatkach.

Mam przeczucie, że wszelkie próby leczenia twoich ryb, są jak tapetowanie walącego się budynku. Cały czas coś jest nie tak "w podstawach".

 

Wrzuć linka do tematu o tej chorobie neonowej w twoim akwarium. Ty prędzej znajdziesz niż ja :P

 

PS. Mapet-Guru nie bądź taki skromny. :P Praktyka liczy się bardziej niż teoria. A że teoria uzupełnia praktykę (lub odwrotnie, jak kto woli) "to już tera na nas ni ma mocnych" :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej maziama, już się zaczęłam martwić,że coś się stało albo się obraziłaś i masz już mnie dosyć ;) Cieszę się,że już wróciłaś:)

 

Jojo jest nadal w kotniku, zrobię z karmieniem tak jak mówisz + tym innym rybkom z akwa też ze 3 dni głodówki bo reszta neonów też przygrubawa się robi. Karmie tylko raz dziennie, mało daje ale mimo wszystko neony tyją :( Pielęgniczki i reszta nie, tylko te neony. Udało mi się w końcu kupić to D-50 w płatkach :) Mam teraz full zestaw:

 

D-ALLIO PLUS GRANULAT

D-50 płatki i granulki

SUPER SPIRULINA FORTE - płatki

SUPERVIT - płatki

KIRYSEK- granulki

NANOVIT GRANULKI

DAFNIA WITAMINIZOWANA - też z Tropicala

 

Będę karmiła tak jak piszesz.A może kupić im żywy wodzeń jeszcze? Tak lubią:) Mam jeszcze pytanko, takie cieńkie przeźroczyste odchody, które są teraz u jojo to zawsze oznaczają pasożyty? Trochę się martwię, że na niego to leczenie nie poskutkowało. Spróbuje z głodówką choć ostatnio 6 dni nie jadł, a brzuszek tylko tyciutko mniejszy.

 

Wątek do choroby neonowej tutaj http://forum.superakwarium.pl/topic/40467 -neony-innesa-choroba/  To prawie sprzed roku, też mi wtedy pomogłaś :)

 

Potem miałam jeszcze przypadki, skaleczenia ryb jak w tym wątku http://forum.superakwarium.pl/topic/41379-chora-ramirezka/

Ramirezke udało się wyleczyć i znalazłam przyczynę tych "chorób"- z tyłu jednego kamienia był mocno ostry kant i się kaleczyły-wyleciał z akwarium i od tamtej pory był spokój-aż do tych pasożytów teraz. Na zdjęciach jest jeszcze moja ramka, jaka była piękna, na drugim pilnowała ikry, chyba z kilkanaście razy miały u mnie tarło - łezka w oku się kręci :(

 

Ogólnie to nie narzekam na choroby ryb, jak czytam tutaj na forum to innym chorują z takich prozaicznych powodów-zatrucie przez niezmienianie wody, wpuszczenie ryb za szybko albo jakieś choroby skrzeli od chloru. U mnie takich rzeczy nie było nigdy, tą chorobę neonową przywlokłam z zoologu z chorymi neonami, jestem tego pewna. Pasożyty też musiałam skąd przywlec. Jedyne co to nie zauważyłam tego ostrego kamienia i z tego powodu kilka ryb się pokaleczyło, weszła pleśniawka itd. Kamień wyleciał to od 7 miesięcy nie widziałam pleśniawki ani nic podobnego. Moje ryby też bardzo dobrze zawsze znosiły leczenie, nawet silnymi lekami i nawet te gatunki wrażliwe na chemię.

 

Czekam jeszcze na opinię Mapeta w kwestii tych glonów, oświeć mnie Mistrzu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj wyciągnąć ten ciągnący się glut spod joja i pod mikroskop. Nie sądzę, żeby to były wciąż pasożyty, bo już by go załatwiły. Ale możesz przecież sprawdzić. Długie ciągnące się odchody (choć niekoniecznie przezroczyste) i opuchnięcie występują także przy zaparciach. Powód: sucha, złej jakości karma.

Piszesz, że po kilku dniach głodówki brzuszek robi się minimalnie mniejszy. Czyli, że coś to daje, jak neonek nie je.

 

 nie dawaj mu nic do jedzenia dopóki brzuszek nie wróci do normy. Daj mu do kotnika kawałeczek gałęzatki, rogatka lub innej roślinki, ostatecznie będzie miał glony do poskubania. Jak jego brzuszek już będzie normalny, to jeszcze 3 dni głodówki. 

 

Potem, tak jak pisałam wyżej.

Zerknę jeszcze do tematów, które podałaś w linkach. Może coś mi do głowy przyjdzie ;)

 

EDIT: Link z tematu o chorobie neonowej nie działa.

Poprawny link: http://forum.superakwarium.pl/topic/40467-neony-innesa-choroba/

I jeszcze jeden znalazłam: http://forum.superakwarium.pl/topic/40000-neony-ospa/

Edytowane przez maziama
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Zwalczać je już jakoś czy czekać aż akwa dojrzeje?

To o okrzemkach, czekaj.

 

 

Nie bardzo wiem co mi porosło gałęzatkę i ten korzeń - proszę o identyfikację. Myślałam,że to oedogonium ale czy ono nie jest bardziej zielone?

Oedogonium  się łatwo rwie, to jak jest ciężkie do przerwania (jak włos) to spirogyra lub jest to compsopogon, dodatkowo krasnale.

Zapewne braki CO2 (bo chyba na czas leczenia odłączyłaś bimbrownię.

 

 

 

Na braki mikro chyba nie mogę narzekać, podaje codziennie (intermag plus) i po tygodniu nawożenia mam zielenice punktowe gdzie nie gdzie na szybach

Minimalnie zmniejsz dawkę.

 

 

 

PS. Mapet-Guru nie bądź taki skromny.

Nie przesadzajcie. :)

 

 

 

Ogólnie to nie narzekam na choroby ryb, jak czytam tutaj na forum to innym chorują z takich prozaicznych powodów-zatrucie przez niezmienianie wody, wpuszczenie ryb za szybko albo jakieś choroby skrzeli od chloru.

Ludzie o tym nie piszą, bo choroby często postępują szybko i zanim się zdecydują, nie ma już co leczyć, lub wiedzą co jest rybom i leczą sami po cichu.

Ja teraz mam  dwa akwaria w leczeniu, sterylniak z nowymymi dzikimi dyskami na przyrwy, małżoraczki i takie tam (przeraziłem się jak zobaczyłem pod mikroskopem jaką autostradę dziwaków mam tylko w kropli wody ) i  duże ze starymi dyskami na nicienie.

Z paletkami tylko to jest dużo prościej, że one same pokazują, że coś jest nie tak. Czasami po ich samym zachowaniu czy wyglądzie można zdiagnozować "co je gryzie". Ale bez potwierdzenia pod mikroskopem lepiej nie leczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mistrzu :P

 

Mam badanie kupy spod mikroskopu:

 

https://www.youtube.com/watch?v=rm83896mt3c&feature=youtu.be

 

Czy to tylko wrotek? Nic innego nie znalazłam.

 

To rozumiem,że bombrownie już uruchomić na nowo? A z ciekawości idzie ją jakoś zastąpić? Niby leje węgiel ale to za mało. Na butle co2 narazie mnie nie stać.

 

Ja mam taki strach z tą bimbrownią, boje się,że się ryby potrują, naczytałam się na róznych forach- mam taką zwykłą najzwyklejszą-dwie butelki, w jednym zacier z drożdzy (taki z 10g robie tylko), drugim woda (filtr) i na końcu strzykawka i kostka lipowa. Bez żadnych zaworków więc nie mogę kontrolować przepływu-chodzi na maksa, pierwszy tydzień jak głupia. Niby mam ją dobrze zrobioną, szczelnie, nic nie wycieka, nie przelewa się itp.

 

Mimo to się boje jakoś tego,że coś się stanie-pierwsze dwa dni to w nocy wstawałam i biegłam patrzeć czy się coś nie dzieje-mąż się po głowie pukał, że zwariowałam :/

 

Mapet myślisz,że nie powinno się nic stać? Uruchomić ją znowu? Jak często tą wodę w tej mniejszej butelce powinno się wymieniać?

 

 

 

P.S. Mapet trzymam kciuki za Twoje palecie!

Edytowane przez V_i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na filmiku prawdopodobnie Colurella-wrotek - niegroźne stworzonko, każdy to ma u siebie w akwarium, nie zapominaj podawać powiększeń przy filmikach/zdjęciach.

 

 

 

To rozumiem,że bombrownie już uruchomić na nowo?

Ja bym uruchamiał.

 

 

A z ciekawości idzie ją jakoś zastąpić?

Można lać ocet, to słaby kwas, zachodzi w rekację z węglanami, spada KH i potem pH skutkiem ubocznym (w tym wypadku pożądanym) jest wydzielane się z rakcji CO2, ale trzeba uważać, żeby nie zrobić kwasu w akwarium, ja osobiście nie stosowałem.

 

 

 

Ja mam taki strach z tą bimbrownią, boje się,że się ryby potrują,

Ty masz112L akwarium (wg mnie) to max co można wyciągnąć na bimbrowni. Dla bezpieczeństwa rób litr zacieru w 2 L butelce, wtedy na pewno nic Ci się nie przeleje.

 

 

Jak często tą wodę w tej mniejszej butelce powinno się wymieniać?

Ja wymieniałem tak jak zacier, nie sądzę, żeby coś się stało.

 

 

 

P.S. Mapet trzymam kciuki za Twoje palecie!

Dzięki, są po pierwszych etapach trzymają się nieźle, nowe w niedziele mają powtórke, stare za tydzień.

 

Ps. Napisz mi na pw link do Twojego tematu z nawożeniem to conieco poprzenosze bo zaczynamy śmiecić w chorobach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mapet, bimbrownia cały czas chodzi ale dla bezpieczeństwa przeleje zacier do 2 litrowej butelki. Mapet, a tak czysto z ciekawości czemu akurat palety?

 

Dziś mega smutny dzień :(((( Pochowałam dziś samicę borelli, od kilku dni nie było z nią najlepiej ale miałam nadzieje,że dojdzie do siebie-to jej te odchody badałam ale znalazłam tylko wrotka. Od środy nie chciała jeść ale jakoś się trzymała, dziś ją znalazłam w roślinach-nienaturalnie wygięta, płetwa grzbietowa nastroszona, jak próbowała płynąć to pikowała głową w dół. Przeniosłam ją do kotnika żeby miała spokój, bo danio ją zaczepiała, ale nic to nie dało, umarła :(( Samiec ramireza też coś mizernie, już było lepiej, a jak ta samica zdechła to się pogorszyło. Dziś nie jadł, cały taki szary/ciemny, apatyczny i płetwa ogonowa wygląda jakby mu ktoś ją nadpalił.Nie robię sobie nadziei,że z tego wyjdzie :(

 

Czy to możliwe ,że te pasożyty jeszcze zbierają żniwo? Cały czas się zastanawiam dlaczego przydennych to nie zaatakowało? Kirysy i piskorki jakby w innym świecie, ta choroba jakby ich w ogóle nie dotyczyła, neony też na razie ok-odpukać. Jojo cały czas na głodówce-ciut lepiej. Samiec borelli też na razie dobrze, dziś ładnie zjadł.

 

Wyobraźcie sobie,że jak borellka była w kotniku to samiec po drugiej stronie prawie cały czas przy niej siedział, popłakałam się jak bóbr. I niech ktoś powie,że to tylko głupie ryby.

Edytowane przez V_i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawnymi czasy kupiłam parkę ramirezek już dobranych w sklepie (tarły się już w sklepowym akwarium :shock: ), dlatego je kupiłam. W moim akwarium, jak perfekcyjne małżeństwo, tarło po tarle. Gdy zachorował samiec, samica nie odstępowała na krok samca odizolowanego w kotniku. Wyłam jak bóbr...

Gdy po trzech dniach odszedł i usunęłam kotnik z akwarium, samica jeszcze parę dni "przeszukiwała" ten kąt zbiornika. Wyłam jak dwa bobry... Doskonale cię rozumiem...

Niestety po ok. miesiącu pewnego dnia już jej nie znalazłam w akwarium. Zero objawów, zero zmian w zachowaniu i wyglądzie (nic ją nie zeżarło, uprzedzam pytanie). Zwyczajnie niepostrzeżenie się straciła... :(

Taka refleksja mnie naszła...

 

Wracając do tematu: Mapet, myślisz, że te zgony wynikają ze skutków "pracy" pasożytów, czy osłabienia lekami, czy doszukiwać się tu jakichś nowych schorzeń...? Badania nie wykazują obecności pasożytów, a rybom nie przechodzi...

 

V_i, jak tam sytuacja ze statkiem? :mrgreen:

Karm ryby teraz tylko spiruliną i D-50 Plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mapet, a tak czysto z ciekawości czemu akurat palety?

Jak to kiedyś powiedział Kieras13: "miał Mapet ładne roślinki, ładne ryby, wszystko spokojnie i zachciało mu się palet..."

Dokładnie nie pamiętam ale tak to jakoś brzmiało, a tak serio to zawsze chciałem mieć no i w końcu udało się to spełnić.

 

 

Mapet, myślisz, że te zgony wynikają ze skutków "pracy" pasożytów, czy osłabienia lekami, czy doszukiwać się tu jakichś nowych schorzeń...?

Nie wiem...Być może jako, że ryby były już osłabione może grzyb lub bakterie... Naprawdę nie wiem czego się teraz czepić.

V_i jak by jakaś rybka Ci znów padła dobrze by było gdybyś się przemogła i wzieła wycinek skrzela jak i płetwy.

Na zdrowych skrzelach są widocznie ładnie płatki skrzelowe, zaatakowanych bakteriami jest papka taka, przyrwy to będziesz widziała, że się coś rusza, a jak grzyb to będą takie małe czarne krzaczki (i na płetwach i na skrzelach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maziama z moimi borellkami jest tak samo, do teraz samiec zagląda do jojo czy nie ma tam samicy, a ramirezowi po tej śmierci samicy się tak naprawdę pogorszyło, było już naprawdę dobrze.

 

Statek już dawno wyleciał:) Nic mężowi nie powiedziałam, a on tylko przeszedł obok akwarium zatrzymał się na chwilę i stwierdził "coś tu się zmieniło?",- zmieniło? Nieee no co Ty, a co się miało zmienić? "Acha no to ok". I tyle w temacie stateczka ;)

 

Postaram się przełamać, może mąż mi pomoże zajrzeć pod te skrzela-on u nas jest od eutanazji rybek więc może da się przekonać choć mam nadzieję, że nie będzie to konieczne.

 

Maziama karmie tak jak mówisz tylko D50 i spirulina-choć na tą spirulinę one tak nie bardzo. Jojo już od kilku dni nic nie dostaje, włożyłam mu tam kawałek gałęzatki.

 

Mapet podziwiam, że się Tobie chce z paletami - czytałam,że to wymagające ryby :) Jeszcze je skądś sprowadzasz prawda? To ilu litrowy zbiornik masz do nich? - Tak z ciekawości.

Szukałam na forum ale nie poszukałam Waszych - Mapet i maziama zbiorników, ciekawa jestem co hodujecie :) Ja widzicie nawet z takimi "pospolitymi" dać rady sobie nie mogę :( Chyba się przerzucę na piskorki i kirysy - te to są chyba niezniszczalne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statek już dawno wyleciał :) Nic mężowi nie powiedziałam, a on tylko przeszedł obok akwarium zatrzymał się na chwilę i stwierdził "coś tu się zmieniło?",- zmieniło? Nieee no co Ty, a co się miało zmienić? "Acha no to ok". I tyle w temacie stateczka ;)

 

Hehehe :D

 

 

Maziama karmie tak jak mówisz tylko D50 i spirulina-choć na tą spirulinę one tak nie bardzo. Jojo już od kilku dni nic nie dostaje, włożyłam mu tam kawałek gałęzatki.

 

No nie dziwie się, moje też zabierały się za spirulinę, jak pies za jeża  :mrgreen:  Ale spróbuj im ją "przemycać" karmiąc nią ryby po głodówce, nie będą miały wyjścia i zjedzą.

A jak reagują na D-50 Plus?

 

 

Szukałam na forum ale nie poszukałam Waszych - Mapet i maziama zbiorników, ciekawa jestem co hodujecie :)

 

Ja od ośmiu miesięcy jestem bez nawet pół szklanki :cry:

Substytutem stały się dla mnie teraz rośliny doniczkowe, ale ciągnie mnie do choćby maleńkiego bojka...

Przymierzam się do akwaterrarium, właśnie z bojownikiem. Chyba, że fundusze pozwolą na zakup tak dużego, żeby sama część wodna miała pojemność z 50-60 litrów, wtedy jakieś ambitniejsze plany będą. Ale to raczej nie szybko... :(

No chyba, że tupnę nogą  :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maziama akwaterarium to rozumiem,że też jakaś gadzina się znajdzie? Fajne masz plany, 3 mam kciuki :)

 

A u mnie kolejna smutna wiadomość -  ramirez nie żyje:( Rano zdążyłam pobrać mu jeszcze kupe spod niego, a po południu już nie żył. Zdążyłam nagrać krótki filmik z nim i zamieszczam też ten który wczoraj rozdarł mi serce- borellka i pilnujący ją samiec. Nie wiem może Wy tam dojrzycie coś czego ja nie widzę dla mnie to rybcie w agonii :( Mam nadzieje,że You tube mnie nie oskarży za znęcanie się nad zwierzętami.

 

Po śmierci ramireza użyłam najlepszych znanych mi metod przekonywania faceta (nie pytajcie jakich ;) )  i mąż zajrzał pod skrzela, pobrał mi próbkę skrzeli i kawałka ogona. Ja sama nie dałam rady... Twierdzi,że skrzela były, ładne, różowe, widoczne płatki. Niczego co opisywał wcześniej mapet nie widział. Poniżej to co udało mi się zrobić pod mikroskopem. Wiem,że jakość nie jest najlepsza ale nie dorobiłam się jeszcze lepszego aparatu.

 

Kupa ramireza- powiększenie 300

 

 

 

Skrzela ramireza - powiększenie 300

 

post-15884-0-33749800-1402167584_thumb.jpgpost-15884-0-10965600-1402167599_thumb.jpgpost-15884-0-47396000-1402167620_thumb.jpgpost-15884-0-72246100-1402167636_thumb.jpgpost-15884-0-58322700-1402167659_thumb.jpg

 

Ogon ramireza - powiększenie 300

 

post-15884-0-08635900-1402167700_thumb.jpgpost-15884-0-26882400-1402167717_thumb.jpg

 

Ramirez z dziś rana:

 

post-15884-0-12889800-1402167762_thumb.jpg

 

Ramirez po południu:

 

https://www.youtube.com/watch?v=t3HoE9xic2I&feature=youtu.be

 

Borelka wczoraj :(((

 

https://www.youtube.com/watch?v=_0DG8GgooAQ&feature=youtu.be

 

Wiem,że teraz już "po ptakach", a raczej po rybciach ale może mam w akwarium jakieś paskudztwo, którego nie widzę.

Z góry dziękuję za zapoznanie się z tym, po raz kolejny. Już pewnie macie mnie dość.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Wtrącę się nieśmiało. Leczenie skasowało filtr biologiczny w akwarium. Może właśnie masz szczyt azotynów i to dobija osłabione ryby.

 

Pozdrawiam i trzymam kciuki.

PW

 

Sent from my GT-P5210 using Tapatalk

 

Edytowane przez piotr_w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wyglądają skrzela ryby ze zdrowymi skrzelami (powiększenie 300 - zdjęcie nie jest mojego autorstwa).

skrzela300.jpg

 

U Ciebie to jest bakteryjna papka i gdzieniegdzie troszeczkę grzyba (te czarne punkty).

 

 

 

Mapet podziwiam, że się Tobie chce z paletami - czytałam,że to wymagające ryby :) Jeszcze je skądś sprowadzasz prawda?

Wbrew pozorom, paletki to wytrzymałe ryby i to bardzo, problem polega na tym, że one pokazują od razu że coś je "gryzie" gdy w tym samym czasie inne ryby zachowują się jak gdyby nigdy nic.

Paletki mam dzikie (stare -rzeka Madeira (prawdopodobnie), nowe - rzeka Alenquer) tak samo jaki i dicrossus-y i otoski.

Na dzień dzisiejszy "użytkowe" mam 3 akwaria:

280 L - Mapetowa amazonka

90 L - Mapetowe dzikusowe

i 75L teraz jest to LT z amano i RC (kiedyś HT roślinniak).

no i 100 L sterylniak dla paletek i 40 L sterylniak w którym są teraz kiryski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mapet to co radzisz odnośnie tych skrzeli? Leczyć je jakoś teraz? Narazie te ryby co zostały zachowują się ok ale nie wiem może lakiegoś CMF'a wlać na odkarzenie? Myslisz,że to je zabiło? Jeszcze mi powiedz,że można je było uratować? :(

 

Ja nie wiem jak Ty ogarniasz te zbiorniki...Jak to one są dzikie? Że tak prosto z natury?;) To jak Ty je kupiłeś? Jeszcze mi powiedz,że sam złapałeś ?:D A z zoologu prosto nie można było? Sorry za tyle pytań ale mnie to ciekawi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na bakterie gram dodatnie i gram ujemne używam Endroflaksacyny. Z powodu bakterii nie mam starych paletek, z 6 tylko pozostały 3...

2 tygodnie czekałem na lek (szedł z chin), ryby speedowały, no ale resztę udało się uratować.

Pierwsze to wiciowce wykończyły Twoje ryby, bakterie teraz tylko dokańczają resztę (takie jest moje zdanie).

 

 

 

Jak to one są dzikie? Że tak prosto z natury? ;) To jak Ty je kupiłeś? Jeszcze mi powiedz,że sam złapałeś ? :D A z zoologu prosto nie można było?

Tak, dzikie prosto z natury WF, F0 ja kupuje od dystrybutora, który sprowadza ryby z ameryki południowej.

Z zoologa nigdy bym paletek nie kupił (rzadko kiedy kupuje, chyba że nie ma tego co chce u prywatnego hodowcy lub dzikich). Dzikie można znaleźć w tej samej cenie co hodowlane, więc wole mieć ryby z naturalnymi zachowaniami. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że sytuacja jest opanowana, od ostatniego zgonu minął tydzień, wszystko jest w porządku i nie widzę u żadnej rybki niepokojących objawów. Ładnie jedzą, a po tym D50 mam wrażenie,że się mocno wybarwiły. Szczególnie neony-chyba nigdy nie miały aż tak rażących kolorów, a żywe jak iskierki-cały dzień dziś się ganiają i bawią. Jojo jeszcze na diecie, ciut lepiej jest ale jeszcze gruby brzuchol ma-będzie siedział w kotniku do skutku. Samiec borelli tylko smutny bo sam został :(

 

Myślę,o dokupieniu kilku nowych rybek- założę osobny post w dziale o rybkach ale się zastanawiam czy to nie za wcześnie jeszcze? Jest sens samcowi borelli dokupić samiczkę? On już leciwy jak na pielęgniczki- prawie 2 lata ma, a ona byłaby maleńka bo tylko takie widziałam są w zoologu.Obawiam się,że jak ona trochę podrośnie to jego już nie będzie na tym świecie i zostanie sama jak on teraz.

 

Mapet,a jak Twoje Palecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale się zastanawiam czy to nie za wcześnie jeszcze?

Ja bym poczekał jeszcze, tak z miesiąc. I jak możesz załatw sobie sterylniak dla nowych.

 

A paletki dzięki, po leczeniu (po powtórce) na przywry jednej popaliło wszystkie płetwy do połowy (najbardziej zainfekowana skórnymi), na drugi dzień po zakończonym leczeniu juz wszystkie się lały i jedzą, nabierają kolorów, wszystkie przeżyły.

Teraz mają czas na odpoczynek, nabranie sił i wypłukanie leku z siebie, za dwa tygodnie sprawdzanie błota z filtra i odchodów jak nic nie znajde to wędrują do ogólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok to na razie zrobię mały rekonesans, napisze niedługo na forum post z prośbą o pomoc przy wyborze nowej obsady ale z samym zakupem się jeszcze wstrzymam. A co myślicie o nowej samicy dla samca borelli? Warto dla takiego leciwego?

 

Cieszę się Mapet,że u Ciebie tak dobrze poszło to leczenie, mam nadzieje,że ta jedna z popalonymi płetwami dojdzie do siebie.

 

Co do sterylniaka to mam takie małe akwa 10litrowe - nada się? Mam do tego brzęczyk i taki mini filterek wewnętrzny ale on nawet na najmniejszych obrotach robi straszną pralkę-ryby by musiały walczyć o życie żeby ich nie wciągnął. Jak przebiega taka kwarantanna przed wpuszczeniem do ogólnego-jak długo muszą tam być? Czy w tym czasie trzeba podawać profilaktycznie jakieś leki czy odkażacze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotyniunieńku... Błagam, wstrzymaj się z uzupełnianiem obsady. Mapet pisze o miesiącu, jak dorzucę jeszcze dwa do tego. Potrzeba czasu, żeby rybcie ujawniły, czy coś jeszcze w nich tam nie siedzi. Poza tym są nieźle osłabione przez leczenie. W tej chwili nawet ryby kupione jako zdrowe, a np. będące nosicielami czegokolwiek, mogą przynieść ci kolejną bombę biologiczną. Zresztą teraz to nawet dodatkowa dawka stresu, jaką są nowi mieszkańcy, może uruchomić lawinę zachorowań. Kolejny powód to jojo, który wciąż nie doszedł do siebie i na 100% wciąż nie wiadomo, co w nim siedzi.

Jak już, to tak jak pisze Mapet, przygotuj odpowiednie akwarium kwarantannowe - tu masz co nieco na ten temat http://forum.superakwarium.pl/topic/10063-kwarantanna/ - i po zakupie wpuść tam te nowe ryby właśnie na 2-3 miesiące. W tym czasie ryby w ogólnym ci się "wyklarują" co do swej zdrowotności, a nowe już będą "prześwietlone" kwarantanną.

 

Tak moim osobistym zdaniem, choć jest już lepiej z twoimi rybciami, powróciłabym do propozycji restartu twojego zbiornika, włącznie z wymianą lub wygotowaniem podłoża i wkładów w filtrze.

Przy okazji małe pytanie, bo wcześniej zapomniałam: na filmie z agonią ramirezy dostrzegłam coś na kształt skały z otworami... (?) Nie wiem, może mnie wzrok myli, to mnie skoryguj ;)  Z czego to jest wykonane? Jak możesz to zbliżenie wrzuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij




×
×
  • Dodaj nową pozycję...