Skocz do zawartości

Agresywne samice gupika


sandi708
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
przybywam do Was po poradę. Od 2 dni obserwuję u siebie w akwarium dziwne dla mnie zachowania samic gupików. Otóż uwzięły się na samczyka odmiany moskiewskiej niebieskiej i go zaganiają. Zresztą biedulek już na sam widok agresorek ucieka do kąta, gdy tylko się oddalą, to wychodzi z ukrycia. Przypuszczam, że to właśnie samice są odpowiedzialne za obgryziony ogon tego samczyka, bo na jego widok normalnie szału jakiegoś dostają i "dawaj" na niego całą bandą.

Obgryziony gupik ma ogromny apetyt, zjada bardzo ładnie pokarm, którym karmię rybki, jedyne, co mnie zastanawia,to fakt, że ciągle siedzi przy filtrze i jest taki zestresowany ;/

Nadmienię, że samice zrobiły się takie agresywne po karmieniu ich mrożonym wodzieniem (planowałam karmić je nim raz w tygodniu, ale na chwilę obecną zaprzestałam tej praktyki, bo ta agresja nasila się przy podawaniu tego typu pokarmu). O tym, by stosować głodówkę, to już ani nie marzę, bo chyba pozjadałyby się wzajemnie...

Nie wiem też, czy odłowić tego "boroka" do kotnika umieszczonego w ogólnym, czy lepiej nie, bo szlag mi go trafi? ;/ To moja ulubiona rybcia, nie chciałabym jej stracić przez te "grubaśne złośnice"...

Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem i wie, jak można rozwiązać tą sprawę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

112 litrów
NO2 i NO3 w normie
pH 7,2

obsada:
6 samic gupika + 2 samce (w tym jeden obgryziony)
2 małe zbrojniki niebieskie

Podmiana wody raz w tygodniu ok 20% objętości + odmulanie.

Tak to wygląda (na zdjęciu widać jeszcze neony, które oddałam w dobre ręce;D)

1979255 602820343137997 612189243 O

Edytowane przez sandi708
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę siać herezji, ale gdzieś mi się obiło o uszy, że powodem obgryzania może być niewłaściwa/zbyt uboga dieta. Pewien tego w 100% nie jestem, może ktoś to jeszcze zweryfikuje.

Dajesz im jakieś pokarmy roślinne? Ogólnie przy hodowli piękniczkowatych ważna jest duża ich ilość. Oprócz suchych roślinnych możesz im podawać np. parzone płatki owsiane czy sałatę. To na pewno.

 

No i jest też tak, że te formy hodowlane najbardziej udziwnione w stosunku do formy wyjściowej zwykle są delikatniejsze i obrywają jako pierwsze przy konkurencji ze strony silniejszych pobratymców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No i jest też tak, że te formy hodowlane najbardziej udziwnione w stosunku do formy wyjściowej zwykle są delikatniejsze i obrywają jako pierwsze przy konkurencji ze strony silniejszych pobratymców.
  To prawda że wyselekcjonowane formy pawich oczek są bardziej delikatne.

 

Może w Twoim przypadku rozładowanie agresji u tych " grubaśnych złośnic" spowodowałoby dodanie do akwarium innych samców.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokarmy roślinne, jakie im podaję to Guppy z Tetry, Spirulina Super Forte Tropicala, Astacolor (niby dla paletek, ale moje gupiki go uwielbiają) oraz Bio Vit roślinny. Wcinają też tabsy dla zbrojnika Green Algae Wafers, kiedy się trochę namoczą oraz ''dziobią'' miękki środek ogórka, którym od wczoraj dokarmiam Gloncjusza (wreszcie się nim zainteresował). Zastanawiam się, czy nie można byłoby im podawać suszonej i rozdrobnionej pokrzywy lub pietruszki, bo czytałam gdzieś, że to dobre uzupełnienie diety dla roślinożernych.

 

Splend - Twoja wypowiedź pokrywa się z moimi ''niepewnymi'' przemyśleniami na ten temat. Tak sobie ''wydumałam'', że może gdyby samczyków było więcej, to laseczki byłyby ''zajechane jak koń po westernie'' ich zalotami i wywietrzałby im głupie pomysły z tych ślicznych łebków ;> Pytanie teraz, czy przytaszczyć im dorosłego, dorodnego towarzysza, czy czekać na młode, które lada chwila będą duże?

 

P.S. Mój ''obgryziony'' Blue nabrał odwagi i niezdarnie pływa po akwarium, zwłaszcza w pogoni za jedzeniem. Dodałam do wody niewielką dawkę preparatu ''Multimineral'' i dołączam do diety pokarm na bazie czosnku, by wzmocnić odporność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pytanie teraz, czy przytaszczyć im dorosłego, dorodnego towarzysza, czy czekać na młode, które lada chwila będą duże?
Ooo na to pytanie to chyba tylko Ty możesz udzielić sobie właściwej odpowiedzi, ponieważ to Ty na codzień oglądasz swoje akwarium i widzisz zachowanie swoich ryb.

Co do " obgryzionego " to mam nadzieje że dojdzie do siebie, a " zadziorne laseczki " choć trochę mu odpuszczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo na to pytanie to chyba tylko Ty możesz udzielić sobie właściwej odpowiedzi, ponieważ to Ty na codzień oglądasz swoje akwarium i widzisz zachowanie swoich ryb.

Co do " obgryzionego " to mam nadzieje że dojdzie do siebie, a " zadziorne laseczki " choć trochę mu odpuszczą.

 

Melduję, że "obgryziony" wreszcie przestał siedzieć w kącie i znów zaleca się do samiczek, mimo skróconego ogona. Wcina, co się da, znów przypomina tego gupika, jakim zawsze był i który mnie tak urzekł ;), więc chyba będzie ok... Dziękuję Wam wszystkim za porady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...