Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. AlexB47 Opublikowano 9 Lutego 2014 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2014 Dostałem ostrzeżenie od admina, za przekierowywanie na inne forum. O.K., złamałem regulamin tego forum, mea culpa. Obawiam sie, że Superakwarium jest jednym z najbardziej restrykcyjnych for. Na innych nie ostrzegano mnie za to. O ile na innych forach moje posty budzą często żywe reakcje, o tyle na Superakwarium nikogo nie interesują, więc chyba sobie je odpuszczę jako użytkownik, choć zarejestrowałem się prawie 4 lata temu. Info o planowanej wystawie akwarystycznej w Supraślu ma 76 wyświetleń i zero odpowiedzi - ewenement na polskich forach !!! Czyżbym trafił na forum hodowców koni arabskich - zero zainteresowania imprezą? Ponieważ jednak zostałem przez admina przywołany do tablicy, zamieszczam poniższy post. Admin napisał: Myślę, że możesz spokojnie i tu zrobić taką fotorelację. Znasz regulamin naszego forum, już nie raz sam wspominałeś o linkach do innych for, których nie możesz wstawić. Jesteś dorosły a odstawiasz jakieś dziwne podchody. Ostrzeżenie. Mapet Mapet, z niekłamanym żalem informuję, że jest to ostatni mój post na Superakwarium. Szkoda. Chińskie przysłowie mówi, że nawet najdłuższą podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Na początku było słowo, a raczej słowa mojej żony – chciałabym hodować altumy. Nie było zmiłuj się. Jak kobieta się na coś uprze, to dopnie swego. Co było robić – zorganizowałem jakąś gotówkę, zabraliśmy ze sobą kolegę Samira i w drogę, do Roha pod Kętrzyn. Było to w sierpniu 2012 r. Na miejscu zobaczyliśmy prawdziwe cuda - altumy różnej wielkości, chyba ponad tysiąc neonków i inne, fajne rybki. Kupiliśmy najtańsze, czyli najmniejsze. Przywieźliśmy maleństwa do Samira, który zaproponował zostawienie ich u niego do momentu, gdy zbudujemy odpowiednie akwarium. Żona niestety go poparła, bo ja gotów byłem po kwarantannie wrzucić je do naszej pięćsetki. Tak to dowiedziałem się, że muszę zaprojektować nowe akwa dla altumów. Wybór lokalizacji – piętro nie wchodziło w grę, bo stropy drewniane i by się „ugło” pod ciężarem. Na parterze dość ciasno, w każdym wolnym miejscu stało akwarium, w sumie 5, o różnym litrażu. Wstępnie wytypowałem jedną miejscówkę w kuchni kosztem jednego zbiornika, ale Samir mnie zgasił – „Idź na całość” – zachęcał. No i zachęcił. Największe szanse na wyciśnięcie sensownej pojemności dawał narożnik obok naszej pięćsetki. Trzeba go było tylko nieco przemeblować, a raczej pozbyć się mebla i małego akwarium. Pierwsze pomiary i wyszło ok. 1 000 l wody na stelażu. Żal mi się zrobiło możliwości tego miejscka, więc następna głupia myśl – a może by tak od posadzki do górnej krawędzi pięćsetki? Miarka do ręki i wyszło mi prawie 140 cm wysokości. Kalkulator do ręki, drobne korekty wymiarów i miałem nie wyjęte 2 000 l. Wraz z żoną stwierdziliśmy, że to będzie to. Dalej było już tylko to, co naprawdę lubię – projektowanie. Szybko okazało się, że w tym przypadku duży może mniej. Nie było chojraka, łącznie z dużą firmą akwarystyczną (pisałem o tym w jednym z felietonów w MA), który podjąłby się sklejenia szkiełka tej wysokości i pojemności. Współpracuję z kilkoma inżynierami od konstrukcji budowlanych, więc podrzuciłem im to kukułcze jajo do rozgryzienia. Oba zespoły doszły do tego samego wniosku – szkło w stalowej ramie. Trudno, pomyślałem, jakoś to strawię, choć skojarzenia z akwariami z lat 70. i 80. były nieuchronne. Ramę już miałem zaprojektowaną, trzeba było zmierzyć się z kosztami. Koszt ramy jeszcze przełknąłem, ale cena szkła mnie powaliła. Jak już się podniosłem, zacząłem kombinować – może blacha stalowa, może sklejka szalunkowa? Pooglądałem akwaria ze sklejki na YT, sprawdziłem ceny, dało się przełknąć. Ponieważ akwa miało stanąć w kącie, ze szkła pozostał tylko front i jedna boczna ściana. Podobno jeden obraz jest więcej wart niż 1000 słów, ograniczam pisaninę na rzecz obrazków. Policzyli mi nawet, ile farby pójdzie na pomalowanie ramy: Widać też, jak woda „ciśnie” na poszczególne boki” Krawędź akwarium wysoko, gniazdka na standardowej wysokości, czyli za nisko, trzeba było przerobić elektrykę. Przy okazji, ten miły kącik musiał pójść do likwidacji: W międzyczasie wpadłem na pomysł redukcji ilości akwariów w domu. Zamówiłem kubik 180 l, do którego poszły roślinki i rybki z czterech mniejszych zbiorników. Potem zacząłem budowę filtra hydroponicznego. Wyszło mi, że jeżeli skleję go ze szkła, sam, a nawet z żoną nie zdejmę tej szklanki z akwa, nawet gdy będzie pusty. Raz w roku trzeba toto zdjąć do czyszczenia. Zamówiłem więc w zaprzyjaźnionej agencji reklamowej elementy ze spienionego PCV. Bardzo ładnie wycięli mi to na specjalnym ploterze. Zabrałem się do sklejania: Zbudowałem sobie model, żeby czegoś nie przeoczyć: Filterek w całej krasie, 240 l pojemności, w tym 100 l komory na ceramikę: Nadzwyczaj udana próba szczelności: Przyjechała ramka, dzieci zagonione do klatki: Miejscóweczka na baniaczek: Konstruktor zadał mi na pozór głupie pytanie – „A posadzka wytrzyma te 3 tony?” zacząłem poważnie się martwić. Pod spodem jest wężownica ogrzewania podłogowego, zatopiona w warstwie betonu 8 cm grubości, a pod spodem 11 cm styropianu. Styropian leży na 10 cm płycie betonowej, a niżej gruz i grunt. Zaczęli liczyć. Wyszło niestety, że styropian się ugnie, a posadzka pęknie 20 cm od lica zbiornika, ścinając przy okazji rury podłogówki. Ściągnąłem na wizję lokalną innego kolegę konstruktora, starszego ode mnie i bardzo doświadczonego. Popatrzył, pocmokał i powiedział – „Wiesz, na moją intuicję posadzka wytrzyma, ale obliczenia wykazują co innego. Wzmocnij, będziesz spał spokojnie”. Nie było wyjścia, zamówiłem ekipę „wiertaczy” w betonie. Najpierw jednak trzeba było przygotować miejsce: Koledzy Adam i Miewan postraszyli nas ponadnormatywnym zakurzeniem domu. Miejsce operacji otoczyliśmy więc szczelnie folią: Nazajutrz ekipa dwóch panów rozłożyła sprzęt: Zgrabnie nacięli, a potem wydłubali beton wzdłuż ścian. W tym miejscu nie było rurek: Przynieśli z samochodu wiertełko: Wgryźli się na 5 cm w beton, by nie uszkodzić rurek: I wydłubali beton aż do styropianu. Rurki ostały się całe: Potem pozdzierałem sobie paznokcie, wydłubując styropian do warstwy betonu: Powstałe dziury zalałem betonem i cierpliwie czekałem 28 dni, aż beton całkowicie stwardnieje: Ramka już w środku, pierwsza rybka też: Jeszcze tylko materac, poduszka i można się kimnąć: Artysta szkła, mistrz Miauczyński (nick na forach) mierzy, laserem oczywiście. Stwierdził krótko – „Kto ci tak to pospawał? Ani kątów, ani wymiarów nie trzyma”: Rama z powrotem na tarasie, ale ma już wklejony tył: Wklejanie boku: Dna (żona cały czas filmuje): Próba pojemności – koledzy akwaryści Woytek i Robert z narybkiem: Jakoś połatałem stary basen, korzonki się moczą: Przyjechała frontowa szyba: Mój narząd powonienia nie toleruje smrodu żywic, ani pyłu ze szlifowania sklejki z filmu ochronnego, a trzeba było ten basen czymś uszczelnić. Wymyśliłem więc, że nieźle będzie pokryć sklejkę silikonem. Wcześniej Miauczyński przygotował próbki, które przez miesiąc moczyłem w wodzie. Wszystko grało. Miauczyński oblepił całość silikonem, pozostawiając pasek na komin – tam miało i tak pójść szkło. Szybka frontowa trochę waży. Trzeba było ściągnąć do pomocy kilku chłopaków z budowy obok. Pozostało wkleić ją na miejsce: I mocno docisnąć: Przyjechał komin: I trafił na swoje miejsce: Nieudana próba wklejenia bocznej szyby, trzeba było zabrać cholerę do warsztatu i zeszlifować, bo się uwzięła i nie chciała wejść na z góry upatrzone pozycje. Szlif przywołał ją do porządku: U tych rybek dymorfizm płciowy jest aż nadto widoczny: Nie mogłem doczekać się próby wody. Miauczyński mnie ostudził – nawalił na tekturkę gluta z silikonu, wpisał datę i godzinę i przekonywał, by za tydzień sprawdzić próbkę. Nie wytrzymałem, przekroiłem parę dni wcześniej i zobaczyłem coś na kształt zakalca: Po paru dniach próbka wyglądała tak: Nareszcie próba wody (kranówa), pod korek, trochę strachu, a co będzie, jak coś trzaśnie? Wszystko wytrzymało, po 24 godz wypompowaliśmy zawartość. Przyszedł czas na urządzanie. Korzonki umyte pod ciśnieniem schną na tarasie. Te na dole, białe to klon jesionolistny z wycinki na naszej działce, czarne pochodzą z pobliskiej kopalni torfu. Pomimo długiego moczenia nie zatonęły. Te rosochate, to korzenie jabłoni, które już po dwóch dniach zanurkowały. Korzonki już w domu A teraz w akwarium: Pompujemy deszczówkę: Wypompowaliśmy wodę ze wszystkich beczek, a i tak trzeba było dolać kranówki: Wody było już do ¾ wysokości. Pływające (bardzo ciężkie) korzenie leżały na dnie, dociśnięte tonącymi. Wtedy nastąpiła katastrofa – pływające uwolniły się spod opieki, rozwaliły misternie ułożoną dekorację i jak gdyby nigdy nic, wypłynęły radośnie na powierzchnię, pokazując nam gest Kozakiewicza. Nie było rady, trzeba było wypompować cenną deszczówkę i zacząć od nowa. Zabawa od początku – układanie korzeni, docisk ciężkimi kamieniami, zalewanie kranówką, by po dwóch dniach zobaczyć angielską mgłę. Pojechałem do „największego w regionie” sklepu akwarystycznego. Poprosiłem o coś do krystalizacji wody. Pan Marek, sprzedawca, zapoznał się z moim problemem, zapytał o pojemność zbiornika i doradził środek do krystalizacji oczek wodnych. Ja, durny, wlałem to świństwo i zgodnie z zapewnieniem producenta po godzinie widać było efekt. Woda stała się przejrzysta z olbrzymią ilością glutów w niej krążących. Gluty przylepiły się do korzeni, szkła i kamieni. Obrzydliwość. W desperacji podłączyłem pompę i filtr piaskowy od basenu. Po nocy nic się nie zmieniło, po dwóch dniach też. Trzeciej nocy przyśniło mi się, że akwa na piętrze zalało nam sypialnię. Obudziłem się przerażony, by uświadomić sobie, że przecież na górze nie mamy żadnego akwarium. Zszedłem na dół, a tam mokro dookoła naszego Orinoko. Ja mało przytomny, wyciek nieduży, może się przelało górą? Poszedłem spać. Rano budzi mnie żona – „Orinoko cieknie”. Zerwałem się od razu, papieros, prysznic i szacowanie strat. Straty żadne, ale widać wyraźny wyciek z dna, od ściany bocznej. Telefon do Miauczyńskiego, kolejne spuszczanie wody, oślizłe, śmierdzące korzenie out, podłoże też out, a potem zaczęło się mycie i suszenie zbiornika. Wszystko trzeba było rozpocząć od nowa. Ekspert Miauczyński stwierdził, że uszkodziłem silikonową powłokę walcząc z korzeniami. Znalazł miejsce przecieku. Stwierdził, że tylko radykalne rozwiązanie pomoże – zerwać całą powłokę silikonową i obłożyć zbiornik od wewnątrz szkłem – takie akwarium w akwarium. Nic lepszego nie wymyśliłem. Żona założyła maskę (śmierdziało wewnątrz niemiłosiernie produktami końcowymi środka do krystalizacji oczek wodnych) i zaczęła cierpliwie zdzierać powłokę. Ponowna aranżacja, ukłony dla Alka, to on wymyślił te pokręcone gałązki wierzby. Wyglądają zajefajnie. Trzech tenorów w mętnej wodzie: Przyszedł czas na filtr hydroponiczny: Altumki już są w domu, na razie 12 szt.. Pozostała obsada – kilka różnych, sporych L-ek, 3 pictusy, kiryśnik. Dojdą jeszcze ziemki, neonki i pewnie kilka dyskowców. Pożyjemy, zobaczymy. Zbiornik oświetlają dwa wodoszczelne reflektory ledowe 30 W, temp. barwowa wg producenta 3 000 – 3 400 K, producent – „no name”, pewnie Chiny, choć nie ma żadnej informacji, absolutnie żadnej. Oświetlenie hydroponiki jest tymczasowe. Zastosowałem świetlówki T5 i T8, które zostały z demontażu oświetlenia nad pięćsetką. Jak zdarzy się nadmiar gotówki, zbuduję lampę ledową na bazie diod Cree. Altumy są jak Coca-Cola – TO JEST TO. Od początku mojej żonie nie podobała się aranżacja Orinoko. Twierdziła, że wszystkiego jest jak nas...ne. Wczoraj po południu wpadł Dwojak ze swoją dziewczyną. Postanowiłem skorzystać z okazji i przearanżować baniak. Nie ukrywam, że piwo pomogło mi w tej decyzji. Najpierw spuściliśmy wodę z hydroponiki (ok. 100 l). Do domu wtoczyłem beczki z bryłami lodu, które zrobiły się z deszczówki w oryginalnym, gó..no wartym zbiorniku na wyżej wzmiankowaną. Fotki robiła Sylwia, dziewczyna Dwojaka (Damiana). Operacja "Orinoko" wyglądała tak: Odsunęliśmy filtr hydroponiczny, bo przez zimę złapałem trochę brzucha i nie wcisnął bym się do baniaka, założyłem kąpielówki i do basenu. Woda 28C, sama rozkosz. Zaczęliśmy od wyciągania kamieni - ciężkie cholery po wyjęciu z wody: Korzonki out: Podobno woda odchudza. Nie podobno, widać to na fotce - odchudza. Kolejne korzonki: Fotkę robiła kobieta. Chciała chyba uchwycić zestresowane altumy, a nie moją du...ę: Kolejne korzenie won, lekkie nie były: Ta łysa pała, to moja, żona mnie tak urządziła parę dni temu: Uboty ratują się, jak mogą. Na szczęście nie storpedowały mnie, chyba jestem za duży: Ostatnie poprawki: W końcu oddycham powietrzem atmosferycznym. Zdjęcia z nurkowania, niestety się nie udały. P.S. Chyba powinienem sobie kupić inne slipki do pływania: I tak tu sobie żyjemy na tym zadupiu ) Jeszcze tylko na koniec - jutro zamieszczę relację filmową. Może kogoś zainteresuje i zainspiruje 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BeRRo121 Opublikowano 9 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2014 (edytowane) OOOOOOO kurde ty jesteś prawdziwym akwarystą z Ciebie powinno się brać przykład. Dzięki tobie te ryby mają lepiej niż w naturze. Wielkie Gzz Edytowane 10 Lutego 2014 przez ahr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erni-lee Opublikowano 9 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2014 Widziałem akwarium już na innym forum i gratulowałem za ten piękny zbiornik dla Pterophyllum altum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bobix Opublikowano 9 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2014 No ładna wanna. Widzę że nawet Homo Sapiens się pojawił w tym baniaku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
splend Opublikowano 9 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2014 Kawał dobrej roboty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Deadmau5 Opublikowano 9 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2014 Petarda!!! Akwarium jak i całe ''przedsięwzięcie'' powaliło mnie na kolana Pogratulować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
~eL Opublikowano 9 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2014 Z otwartą buzią oglądałem kolejne zdjęcia czytając relacje... Pełen podziw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LuraosPL Opublikowano 9 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2014 To jest coś na obejrzenie czego warto było poświęcić czas. Moje gratulacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba1997 Opublikowano 9 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2014 Mega plus! Aż oczy mi wyszły na wierzch! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesiu681 Opublikowano 9 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2014 Alex widać, że jesteś prawdziwym pasjonatem jeśli chodzi o akwarystykę, piękne zbiorniki, mam nadzieję, że jednak nie jest to twój ostatni post na tym forum, fajnie byłoby oglądać twoje baniaczki. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aisulim Opublikowano 10 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 Wielki szacun za podjęcie się takiego wyzwania. Sporo wiedzy i umiejętności trzeba posiadać aby stworzyć coś takiego. Szkoda tylko, że nie ma efektu końcowego samego akwa. Pozdrawiam i jeszcze raz szacun. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil123 Opublikowano 10 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 I tak się spełnia marzenia! To co robisz jest naprawdę godne naśladowania. Jestem pod ogromnym wrażeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kirysio123 Opublikowano 10 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 I tu pasuje "Jak coś robisz to zrób to raz, a dobrze" Szacun! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ASPAHARIAN Opublikowano 10 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 Podziwiam ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KILEROW2 Opublikowano 10 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 Jestem pełen podziwu. A jak patrze na moje akwarium to i Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AlexB47 Opublikowano 10 Lutego 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 Alex widać, że jesteś prawdziwym pasjonatem jeśli chodzi o akwarystykę, piękne zbiorniki, mam nadzieję, że jednak nie jest to twój ostatni post na tym forum, fajnie byłoby oglądać twoje baniaczki. Panowie, serdecznie dziekuję za ciepłe i budujące słowa. Serdecznie dziekuję. Cieszę się, że są na tym forum również wspaniali ludzie. To dla Was przesyłam relację filmową z budowy akwa. Filmik zmontowała moja żona. Z 1,5 h materiału zrobiła ok 40 min, a jest to tylko część pierwsza, do próbnego zalania. Część druga wkrótce. Dziękuję Wam Panowie. http://www.youtube.com/watch?v=0bMIHPAppis&list=UU58jeRJyePOsROztZlNg0nQ&index=1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robos7 Opublikowano 10 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 Te Altumy to odłów? Wiem, że kolega Roh się zajmuje importem tych ryb. Kiedyś coś takiego u siebie postawię jak już będę na swoim bo Pt. Altum to moje największe akwarystyczne marzenie, a dla nich trzeba baardzo dużej szklanki żeby sobie na jakieś stadko pozwolić Od oceny tego akwarium może się wstrzymam bo jego rozmiar mówi sam za siebie, także tutaj słowa uznania chyba nie są potrzebne O szkło już pytałem w poprzednim temacie, także spytam o inne aspekty techniczne tego zbiornika. Jakie jest ogrzewanie, moc, rodzaj? Jaka filtracja? Konkretnie chodzi mi o ilość i moc pomop. Ciekawią mnie koszty eksploatacji, stąd te pytania. O koszta założenia nie pytam bo to przy budowie dużego zbiornika zawsze jest kwestia indywidualna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymx007 Opublikowano 10 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 Robi wrażenie Podziwiam wysiłek włożony w realizację baniaka. :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AlexB47 Opublikowano 10 Lutego 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 Sporo wiedzy i umiejętności trzeba posiadać aby stworzyć coś takiego. Szkoda tylko, że nie ma efektu końcowego samego akwa. Jeżeli ktoś czyta MA to wie, jak zaczynaliśmy. Pewnie nie uwierzycie, ale niecałe 4 lata temu nie mieliśmy zielonego pojecia o akwarystyce. Nasze córeczki dostały w prezencie 5l kulę z gupikami (wtedy nie wiedzieliśmy nawet, jak te ryby się nazywają), plastikową roślinką w środku i podłożem ze szklanych kulek. Od tego się zaczęło. Potem poszliśmy w akwaponikę, z którą eksperymentujemy do dziś. Jak się woda wyklaruje po ostatniej demolce, zamieścimy film z naszego Orinoko. A jak patrze na moje akwarium to Nie bądź człowiekiem małej wiary. Jak się czegoś bardzo chce, to jest to do zrobienia. 10 lat temu byłem goły i bosy. Te Altumy to odłów? Wiem, że kolega Roh się zajmuje importem tych ryb Tak, wszystkie altumy WF kupiliśmu u Romana niecałe dwa lata temu. Były wielkości dwuzłotówki. Teraz czekamy na dostawę 12 "Ubotów". Jakie jest ogrzewanie, moc, rodzaj? Jaka filtracja? Konkretnie chodzi mi o ilość i moc pomop. Ciekawią mnie koszty eksploatacji, stąd te pytania. O koszta założenia nie pytam bo to przy budowie dużego zbiornika zawsze jest kwestia indywidualna. Ogrzewanie - dwie grzałki po 300 W, temp. w akwa 28C. Ponieważ w domu mamy 24C, włączają się czas od czasu. Filtracja wyłącznie hydroponiczna. Za mechanika robi wata Sery włożona pomiędzy ścianki podwójnego komina ssącego. Pompa - New Jet 8 000 firmy Aquarium Systems, dodatkowo podwójny cyrkulator Aquaela. Oświetlenie - chińskie reflektory ledowe 2 x 30 W światło białe ciepłe plus jeden 20 W białe zimne. Nie wiem, ile mocy to wszystko pobiera, ale łatwo znajdziesz w internecie i możesz zsumować. Koszt zbiornika, czyli to, czego wszyscy unikają. Ja nie - uczciwie płacę podatki, a żona jest moją księgową , więc się jej nie boję, bo to ona akceptuje wydatki Baniak- przeróbka elektryki - 500 zł (trochę mnie zatkało),- spienione PCV 10 mm z ploterowym pocięciem na elementy - 400 zł, w tym 100 zł robocizna (hydroponika),- niemiecki klej do PCV - 2 tubki po 20 zł,- rama stalowa (materiał, spawanie i malowanie) - 800 zł,- projekt ramy - za friko, dla konstruktorów było to ciekawe wyzwanie,- sklejka szalunkowa - ok. 400 zł,- szkło float 2x12 mm laminowane na front i bok - 3 500 zł- silikon Soudal, łącznie z tym, co poszedł sie je....ć - ok 1 000 zł- szkło wewnątrz akwa 8 mm - 650 zł,- grzebień z akrylu wycinany komputerowo - 150 zł- koszt kolejnych wymian wody, pomijając darmową deszczówkę - nieistotny w skali przedsięwzięcia Wyposażenie- korzenie - za friko,- pompa New Jet 8000 - ok 600 zł,- podłoże - "pulpa" za friko,- rurki, uszczelki, zawór - ok. 200 zł,- oświetlenie - dwa reflektory po 30 W "no name" (pewnie chińszczyzna) - 400 zł plus jeden 20 W 95 zł- altumy - 5 własnych, pozostałe 10 szt. po 200 zł - "glonojady" - własneOświetlenie hydroponiki jest prowizoryczne, z akwarium 500 l, po przejściu na LEDy. Oświetlenie filtra hydroponicznego jeszcze przede mną - szacuję na jakieś 1 500 zł. Boże, skąd brać kasę? . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gapa Opublikowano 10 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 (edytowane) No po prostu kopara opada! Tym bardziej, jak mówisz że zaczęło się 4 lata temu od kuli 5l! Wielki szacun i podziw. Koszta z deka powalające, jak na moje możliwości akwarystyczne, ale to chyba i tak nie dużo na 2 kubiki wody. PS. pokazałem żonie zdjęcia jak wyciągasz korzenie ze zbiornika, stwierdziła że "ludzie to już nie mają na co kasy wydawać" :D Edytowane 10 Lutego 2014 przez gapa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robos7 Opublikowano 10 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 Myślałem, że będzie tak koło 10 tysięcy bez obsady także nie jest jeszcze tak źle. Chociaż takie koszta i tak są straaaaaaaaaszne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AlexB47 Opublikowano 11 Lutego 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2014 Wiesz, to jest tak - jakbyś policzył koszty wychowywania dzieci, to dopiero złapałbyś się za głowę i nie uwierzył. Podobnie jest z akwa - jeżeli rozłożysz wydatki w czasie, to stają się akceptowalne. Myśmy realizowali pomysł ponad rok, od momentu gdy kupiliśmy altumy (sierpień 2012 do zalania zbiornika pod koniec 2013 roku). Oczywiście, trzeba było trochę zacisnąć pasa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robos7 Opublikowano 11 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2014 Jak kiedyś będę mógł usiąść w domu przy wymarzonym akwarium to pas może być ściśnięty jak się da 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seba111 Opublikowano 11 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2014 Szacunek za ten piękny baniak Pozazdrościć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AlexB47 Opublikowano 11 Lutego 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2014 Seba, nie ma czego. Marzenia trzeba realizować, ale najpierw trzeba zastanowić się, jak to zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.