Skocz do zawartości

siny pyszczek


ralph
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

no właśnie prawda jest taka że jeden z moich skalarów(czarny) ma taki siny pyszczek zupełnie jak jeden z tych gurami co zdechły szukałem w necie ale nie wiem co, to przeziebienie nie bo skalary nie są labiryntowate i nie oddychają tlenem atmosferycznym żadnych innych objawów oprócz tego że cały czas siedzi przy filtrze na górze przy powierzchni tak samo jak te gurami żadna choroba na superakwarium.pl nie odpowiada objawom! Co robić?

 

teraz to już nie wiem czy ma siny czy nie chowa sie po kątach a za nim (może nią) pływa inny skalar (chyba samiec) na razie to siedzi od 20 minut pod żabienicą i tam obok niej(?) jest tam ten samiec(?) a przed kilkoma minutami dołączył drugi samiec(?) tam i siedzą dodam że ten drugi to jest chyba jest ten najagresywniejszy co to? nie rozumiem prosze o rady mozliwe że ta samiczka sie pomalowała i teraz samce za nią latają :D tfu pływają :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze że nikt z was nie daje rady myśle jednak że nie chodzi tu o siny pyszczek bo one nigdy nie zamykają pyszczków na razie jest jeden taki a czarny dzisiaj zdechł :| niestety dopiero facet w zoologicznym powiedział że to może byc niedotlenienie ale mu powiedziałem że mam filtr senior bio n 1000 i powiedział że mogłem cos wrzucić do akwarium no i co? Rozmowa sie urwała bo nagle zaczęła sie wylewać woda z worka w którym molinezje były które ktos z kolei kupował i już nie dało sie rozmowy dokończyć prosze pomóżcie myśle że zdechnie jeszcze jeden ten co tak kłapie pyszczkiem i mu sie nie zamyka prosze bo sie załamie w podobny sposób zdechły mi już 4 gurami właśnie :!: :!: :!: :!: :!:

 

ludzie co wam gęby zatkało? mi już drugi zostało 5 3 chowają sie pod jaskinią z kamieni czwarty za filtrem a piąty gdzieś sie schował co to ma być u innych rybek nie widac zmian pomocyyyyy :|:|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety nie ale słysząłem że są one bardzo odporne mogą mieć pH 6-8 i gurami też przez 8 lat nigdy pH nie mierzyłem a takie coś mam pierwszy raz a jak mi już wszystkie skalary zdechną to chyba brzanki kupie (heh powrót do początków) albo inne fajne rybki i jak już pisałem innym rybom nic absolutnie sie nie dzieje tyle tylko że największy zbrojnik robi z siebie pana i władcę dna a ramirezy odganiaja skalary jak za nisko zejdą.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi tylko o wrazliwosc na ph czy twardosc wody ale tez na zbyt duza lub mala zawartosc tlenu, azotanow, azotynow, amoniaku. Jezeli choroba atakuje tylko rybki z tych gatunkow co wymieniasz a nie przenosi sie na rybki innych gatunkow to musi byc cos nie tak z parametrami wody. Widocznie gurami i skalary sa wrazliwe, na ktorys z parametrow na ktory inne ryby nie sa.. Pomysl o tym i sprawdz wode. Nie ma koniecznosci czestego badania parametrow jezeli nic sie nie dzieje w akwarium. Jednak jezeli zaczynaja sie zgony oraz dziwne zachowania ryb trzeba zaczasc dzialac. A najlepiej zaczac od sprawdzania przyczyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje ze sytuacja w akwarium troche ci sie ustabilizuje i ze rybki przestana schodzic z tego swiata. Obserwuj je dokladnie i pojdz moze jeszcze raz do akwarystycznego. Jezeli znow ci jakas ryba zdechnie warto by bylo wziac ja ze soba i pokazac sprzedawcy. Moze zauwazy cos, czego ty nie dostrzegles.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze raz dzięki ale jak już pisałem ten sprzedawca to naprawde fajny facet zna sie na tym :P

 

witajcie obecnie mam tak że 3 skalary chowją sie w mojej jaskinii z kamieni i czasmi dołacza do mich czwarty a ten piąty to czasami chwa sie za filtrem jutro kupie test pH co jeszcze :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twradosc wody - kazda ryba ma pewna tolerancje odnosnie twardosci wody. Przy zbyt duzej lub malej twardosci ryby beda tracic odpornosc i zapadac na choroby.

Ph wody - podobnie jak tawrdosc. Zbyt wysokie ph - choroba zasadowa http://www.superakwarium.pl/choroba-zasadowa-id584.html Zbyt niskie ph - choroba kwasowa http://www.superakwarium.pl/choroba-kwasowa-id582.html

Azotany, azotyny, amoniak http://www.superakwarium.pl/zatrucie-substancjami-powstajacymi-w-akwarium-lub-w-filtrze-id610.html oraz radze poczytac http://www.superakwarium.pl/poradnik-akwarystyczny/jak-utrzymac-zgodne-z-natura-parametry-wody-id12.html

Te testy na prawde pomagaja zapobiec wielu chorobom.. Wiem, ze sa drogie bo sama kupowalam. Ale warto. Caly czas kontroluje stan wody. Ryby czuja sie coraz lepiej gdyz z pomoca testow udalo mi sie obnizyc niebezpieczne dla nich wysokie Ph i twardosc.

Nie musisz kupowac wszystkiego naraz ale warto miec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki zrobił sie z ciebie niezł profesjonalista :P kupie juteo test pH a tak dalej to zdechł mi kolejny dzisiaj znalazłem go 1-2 godziny po podmienieniu 40l wody jak na razie dwa (chyba samiczki) pływają i zachowują sie jak dawniej a dwa pozostałe (chyba samczyki) chowają sie pod żabienicą albo w jaskinii jeden z nich sporo wychudł :( wiem że skalary lubią "kranówke czyli pH 7.5 a ja mam korzeń i kokos czy to moze źle wpływać skoro dzisiaj wlałem ok.40l wody z uzdatniaczem to taki jakby zastrzyk zdrowej energii dla nich? i właśnie cały czas kłapią pyszczkami czy ktoś potrafiłby określic na podstawie tych objawów jaką to MOGŁABY BYĆ choroba? Reszta rybek nadal bez zmian pozdro ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli rybka nie ma zadnych oznak na ciele a i parametry wody nie przekraczaja norm to ciezko jest cokolwiek zdiagnozowac. Przyklad z mojego akwarium:

Na poczatku moje stadko brzanek liczylo 9 sztuk. Okolo 3 tygodnie wszystko z nimi bylo ok. Po tym czasie zauwazylam ze jedna z nich nie podplywa do jedzenia, plywa miedzy roslinami, unika stada. I na tym koniec oznak jakiejs choroby. Obserwowalam rybke regularnie. Wszystko z nia bylo ok - normalne kolory, skrzela, pletwy, luski - okaz zdrowia. Tyle tylko ze rybka nie wyplywala na otwarta wode tylko chowala sie w roslinach. Po ponad tygodniu postanowilam ja odlowic, dac jej jesc w osobnym zbiorniku, podac leki, witaminy. A ona nadal nic. Minal jeden dzien i zdechla. Ogladalam ja po smierci bardzo dokladnie poszukujac jakichkolwiek oznak choroby. Nic nie znalazlam. Do tej pory nie wiem co to bylo.

Jesli nie ma zadnych zewnetrznych objawow to na prawde trudna sprawa z diagnoza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...