Skocz do zawartości

Chory prętnik karłowaty


Ren86
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zbiornik 70 l

Założony w marcu tego roku, w pełni dojrzały amoniak 0, NO2 0, NO3 15 - pomiary z dzisiaj

ph 6-6.5 , kh 3, gh <10
Filtr Eheim pick up 2010, 24/7

Temperatura 26-27 stopni

Prętnik karłowaty 1+2, 7 boraras brigittae, 4 krewetki amano, 6 piskorek kuhla.

Rośliny wolno i szybko rosnące azji - kryptokoryny, trawy, mchy, paprotnice

Bimbrownia, nawożenie EI

Pokarm tetra min, hikari micro pellets, mrożonki "quatro tropical"

Podmiana raz w tygodniu 40% wody, odstana 24h, lekko odmulana z wierzchu bez wzruszania podłoza, filtr czyszczony przy spadku wydajnosci raz na miesiac w wodzie z akwarium

 

Objawy: Tydzień temu zakupiłam prętniki karłowate, z dobrego sklepu specjalistycznego, ryby poddane kwarantannie, gotowe do wpuszczenia do zbiornika. Samiec i samica mają się dobrze, dzisiaj jedna z samic zaczęła zachowywać się dziwnie, pływa jak pijana, siedzi przy dnie, dryfuje opierajac sie o liscie, czasem tylko płynie po powietrze, jest nieco wyblaknieta, na brzuchu w przedniej cześci przy głowie łuski są lekko nastroszone, wydaje sie być nieco spuchnieta. W tej chwili została przeniesiona do osobnego zbiornika. Objawy pojawiły się nagle. Dodam że dzisiaj zaczęła się fala upałów, rano temperatura wynosiła 28 stopni, zbiłam ją wodą z lodem do 26.
Czy mogę jej jakoś pomóc? :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli siedzi na dnie akwarium obniż znacznie poziom wody, tak, żeby ułatwić jej podpływanie do powierzchni. Temperaturę utrzymuj na poziomie 26-27*C

Czym karmisz ryby i jak często? (opisz dokładnie)

 

EDIT: A... przepraszam umknęło mi, że już opisałaś dietę. Jak często mrożonki podajesz?

Edytowane przez maziama
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze pamiętam to wodzień, czarny komar, ochotka, dafnia, i cyklop (ale co firma to inny mix robi ;))

Możliwe, że dopiero teraz wychodzi z niej choroba, którą "złapała" już w sklepie. Możesz wkleić jej zdjęcie?

Pozostałe prętniki OK?

Tak pozostałe są w porządku, a nawet zbyt sobie pozwalają :)

 

Właśnie się dziwie, że bym miała chore już ze sklepu skoro ponoć sami trzymają tak ryby w kwarantannie przez dwa -trzy tygodnie w osobnym budynku po imporcie :( Sklep ma bardzo dobrą opinię wśród akwarystów.

 

 

Teraz cały czas tak sobie leży na boku.

 

 

IMG_0144.JPG

 

IMG_0146.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nawet w najlepszym sklepie słabsze osobniki mogą być bardziej podatne na choroby niż inne. Poza tym sama zmiana miejsca pobytu (transport) to już czynnik stresujący i podatność na choroby jeszcze się zwiększa. 

Na razie nic konkretnego nie przychodzi mi do głowy, po tych objawach co widać. Może ktoś inny będzie miał jakiś pomysł.

Na tą chwilę zaproponowałabym jakiś ogólny lek o szerokim spektrum działania np. Omniforte  SERY (bakteryjne, grzybicze zakażenia) lub Bactoforte SERY (to już konkretnie pod bakteryjne zakażenia), ostatecznie CMF Tropicala lub FMC (Formisol) Zooleku.

Na pewno warto zastosować profilaktycznie głodówkę, przez kilka dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, jeśli mam nadzieję wytrzyma do jutra kupię jutro z rana jakiś preparat.
Czy mam trzymać normalnie włączony filtr, czy mogę wymieniać codziennie cześć wody na świeżą? Ona jest tak słaba, że jak włączyłam filtr wewnętrzny, to była do niego przyklejona :(

 

EDIT:

Znalazłam środek z takim składem:

Solution : Active ingredients per 100ml

Ethacridine-lactate   ; 836.00mg

Acriflavine   ; 160.20mg

Methyline Blue   ; 56.44mg

9-Aminoacridine-hydrochloride   ; 28.20mg

 

 

Nada się? Nie mam nic lepszego pod nosem.

Edytowane przez Ren86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze składu tego środka wnioskuję, że zawiera rivanol, akryflawinę i błękit metylenowy - to składniki działające odkażająco, przeciwgrzybiczo. Ale nie działają na bakterie raczej. 

Jeśli go zastosujesz to nie mieszaj już z tymi lekami, które wymieniłam, bo zdublujesz składniki.

Sprawdź datę ważności przed zastosowaniem.

Może warto byłoby "zaryzykować", bo nie wiadomo, czy prętniczce do jutra się nie pogorszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc pierwsza prętniczka zdechła tamtego dnia.
Wczoraj druga prętniczka i prętnik siedziały cały czas przy powierzchni wody, zaobserwowałam jakiś delikatnie białawy nalot na tylnej płetwie, samicy powoli rozwala się ogon, dzisiaj ma już postrzępiony i ciągnie za sobą przezroczystą nitkę odchodów.
Czy mozliwym jest, że jest to Ichtiosporidioza ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ichtiosporidioza daje podobne objawy do posocznicy i mykobakteriozy. Jednak żadna z nich nie objawia się nalotem na skórze, czy płetwach. Obawiam się, że masz tu do czynienia z więcej niż jedną infekcją.

Trzeba by było odłowić wszystkie ryby do osobnego, oczywiście odpowiedniej wielkości, akwarium kwarantannowego i poddać leczeniu jakimś kompleksowym środkiem. Wydaje mi się, że leczenie tylko prętników pomoże jedynie na chwilę.

Ewentualnie spróbuj leczyć tylko prętniki (osobno), a w akwarium ogólnym zastosuj dobrej jakości witaminy i szczególnie dbaj teraz o jakość wody, wyeliminuj wszystkie możliwe czynniki stresujące ryby - przez okres jakichś 3-4 tygodni.

Może pozostałe ryby same unikną choroby, jeśli będą miały silne organizmy, do walki z patogenami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to że przywlokły coś ze sobą ze sklepu. ;/
Widziałam taki preparat, nazywa się melafix firmy api. Jest to wyciąg z drzewa herbacianego, podobno działa bardzo dobrze na różne infekcje bakteryjne. Jest nieszkodliwy dla bakterii, czy mogę go dodac do akwarium ogólnego?
Nie bedę w stanie wyłowić wszystkich ryb, nie mam na tyle dużego zbiornika kwarantannowego. Oba prętniki już przeniosłam, będę je leczyc osobno.

A propo czynników stresujących, wymieniam 50% wody tygodniowo. Zastanawiam się czy na czas leczenia nie lepiej wymienic to na np 10% wody dziennie, żeby nie stresować obsady zbyt gwałtownym grzebaniem w akwarium podczas podmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One zdechną, to genetyka.

Teraz bardzo ciezko o dobrej jakości prętniki karłowate

Nie pamiętam totalnie o co w tym chodzi, ale jak Wam się chce to odszukajcie Killifisha na innych forach - on jest ogarnięty w tym temacie i ładnie Wam to wytłumaczy.

Leki nic nie dadzą.


Coś mi się obiło o uszy - DGIV, czyli Dwarf gourami iridovirus


 

Unfortunately the general quality of dwarf gouramis available to fishkeepers has diminished dramatically in recent years. Some shops have actually ceased to stock the species as they are unable to obtain disease-free stock from Far Eastern (primarily Singaporean) breeders and have experienced high losses. It’s thought that mass-breeding for the hobby may have resulted in a widespread epidemic of a disease known as Dwarf gourami iridovirus (DGIV). This Megalocytivirus species appears to be very infectious and thus far has proved untreatable. A study conducted in Australia in 2006 revealed that as many as 22% of dwarf gouramis coming out of Singapore were carrying the disease.

Żródło - http://www.seriouslyfish.com/species/trichogaster-lalius/


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh, masakra, kurde nie wiedziałam o tym. Chociaż co ciekawe rozmawiałam z sklepie o prętnikach i sprzedawca mówił że nia mają już odmiany zwykłej czerwono-niebieskiej z powodów jakichś tam. I mają jedynie odmianę kobaltową . Wszystkie ryby mieli z importu, głownie z indonezji.  a teraz doczytałam ze przez liczny chów wsobny przede wszystkim odmiany neonowe i sunset są słabe.
No nic, spróbuję je wyleczyć, jak sie nie uda to trudno :(

Wczoraj zakupiłam jeszcze samicę po tym jak mi pierwsza zeszła. Ją też wrzucę do leczenia w razie czego.

 

EDIT: Dzwoniłam i dowiedziałam się że ryby które kupiłam "powinny" być wolne od wirusa a przynajmniej tak twierdzi importer.


 

Edytowane przez Ren86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One zdechną, to genetyka.

 

Teraz bardzo ciezko o dobrej jakości prętniki karłowate

 

Dobrze wiedzieć... :(

 

I weź tu człowieku kupuj ryby... Skoro z góry skazane na krótki żywot. Bezsensu i nabijanie kasy :roll:

 

Wracając do tematu. 50% wody to dość dużo jak na cotygodniowe podmiany. Właściwie to zasadą jest wymiana maksymalnie 30%/tydzień. Większa ilość świeżej wody może zaburzać biologię akwarium.

Teraz przy chorobach rzeczywiście możesz podmieniać częściej i mniejsze ilości, ale częstotliwość to raczej 10% co drugi dzień powinna być maksymalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu. 50% wody to dość dużo jak na cotygodniowe podmiany. Właściwie to zasadą jest wymiana maksymalnie 30%/tydzień. Większa ilość świeżej wody może zaburzać biologię akwarium.

 

 

Tak, ale ja stosuję nawożenie EI i muszę podmieniać od 40-50% na tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety prętniki nie dały rady. Samiec zdechł w nocy, samica była w takim stanie, że została zeutanazjowana.
Szkoda, no ale cóż. Teraz już wiem, żeby nie ryzykować prętników.
Zastanawiam się jedynie na zamiennikiem który podobno jest wolny od takich chorób, a mianowicie prętnik pręgowany (colisa fascinata lub labiosa).

 

 

Dzięki wszystkim za rady.

Edytowane przez Ren86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...