Kitiara Opublikowano 26 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2013 Dzień dobry! Na dobry (oby) początek chcę napisać, że tytuł wątku wrzuciłam z pełną premedytacją licząc na odzew litrażowych faszystów Po kilkutygodniowym przeszukiwaniu najrozmaitszych stron dotyczących akwarystyki wiem już doskonale, iż rybki takie jak mieczyk i glonojady do 25l nie nadają się kompletnie. Ale.... no właśnie. Zawsze jest jakieś ale Mój narzeczony posiada akwarium 500l - wystarczająco duże, by hodować oba te gatunki. Nie hoduje. Po prostu ma rybki, rozmaitych gatunków, które w tym akwarium wesoło sobie brykają. I tak się przyjemnie złożyło, że podczas owego brykania rybki się rozmnożyly, cóż, bywa, z naturą i męską chucią walczyć się nie da. Pamiętna ostatniego rozmnożenia molinezji w jego akwarium (nie została ani jedna mała rybka, wszystko pożarły te rekiny )postanowiłam maluchy ratować. W akwarium narzeczonego uchowal się dzielnie pomiędzy kamieniami jeden malutki mieczyk i dwa glonojadki. Nie myśląc wiele kupiłam akwarium 25l, żwirek, dużo roślinek, odstałam wodę, wymierzyłam PH i twardość po czym odłowiłam maleństwa od niego i przeniosłam do wspomnianych 25l. Niestety razem z roślinkami kupiłam też plagę ślimaków, więc wczoraj do akwarium mini doszły jeszcze dwa ślimaki helenki + w bonusie od pana ze sklepu dwie maleńkie rybeńki niewiadomego gatunku, bo ktoś przyniósł a jeszcze za małe żeby określić co to - pewnie mieczyki, gupiki albo platki. Eh, po przydługim nieco wstępie czas na pytanie zasadnicze - do jakiej wielkości mogę te rybki trzymać u siebie? Naczytałam się strasznych historii o karłowaceniu rybek w zbyt małym akwarium itd.... Nie chcę żeby rybki karłowaciały, chcę, żeby trochę sobie podrosły, zanim z powrotem zostaną wpuszczone do 500l z mieszaną obsadą. Mieczyk ma w chwili obecnej ok 1,5cm. Z glonojadami jest śmieszniej, gdyż w chwili przenosin do mnie oba mialy po ok 1cm, tak teraz jeden ma 1,5 a drugi ok 2cm. Żarłok jakiś Szczerze mówiąc przywiązałam sie trochę do łobuzów i przykro mi będzie je przenosić, ale prędzej czy później trzeba będzie... pytanie kiedy? Jaka jest maksymalna wielkość tych rybek, kiedy będę musiała je przenieść żeby im nie zaszkodzić przebywaniem w zbyt małym akwarium? U mojego narzeczonego jest jeden mieczyk samiec + trzy samiczki, więc boję się również, że jesli maleństwo okaże się też samczykiem to go ojciec zabije w ramach walki o teren, ale nie wiem kiedy się u mieczyka uzewnętrzni wyraźnie gonopodium żebym mogła rozróżnić płeć... Jak widać same problemy z tą młodzieżą Po ciechutku licząc na konstruktywną pomoc pozdrawiam wyjadaczy, Kiti Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kostka99 Opublikowano 26 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2013 Tak naprawdę powinnaś je zostawić w 500l. Naturalna selekcja. Przetrwają najsilniejsi. Możesz je już teraz wpuścić, są już wystarczająco duże, i będą instynktownie uciekać przed innymi rybami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kitiara Opublikowano 26 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2013 (edytowane) Tak naprawdę powinnaś je zostawić w 500l. Naturalna selekcja. Przetrwają najsilniejsi. Możesz je już teraz wpuścić, są już wystarczająco duże, i będą instynktownie uciekać przed innymi rybami. Hmm... akwarium z definicji jest środowiskiem sztucznym, wiec argument o selekcji naturalnej w moim pojęciu odpada. Zresztą selekcja niestety już była, bo jakoś nie wierzę, że pani mieczykowa urodziła jedynaka a glonojadowa bliźnięta. Teraz chodzi mi o samopoczucie rybek. U mnie maluchy są radosne i zrelaksowane, śmigają po całym zbiorniku jak iskierki i podpływają do szyby gdy widzą domownika. W dużym były przerażone, ledwo odważały się wychylić zza kamyczka żeby złapać jakiś ochłapek karmy. No dobra, w porządku, może i nie powinnam przykładać ludzkich zachowań do rybek, ale przyjmijmy, że u mnie mają po prostu żłobek A ja jestem zakochaną w maluchach wychowawczynią, która chce im zapewnić płynny start w dorosłość zamiast "docierania kotów" jak w wojsku. Tak więc ślicznie proszę, czy jest ktoś, kto wie do jakiej mniej więcej wielkości rybki mogą podrosnać bezpiecznie u mnie zanim je puszczę w wielki świat dorosłych ryb? Osobnym tematem jest, że jak już je puszczę, to nie zamierzam akwarium likwidować, tylko wsadzić do środka coś równie wesołego - kreweki i jakieś maluszki do nich do kompletu albo bojownika bo strasznie mi żal tych biedaków które widzę w sklepach w słoikach. Czas pokaże. Edytowane 26 Czerwca 2013 przez Kitiara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi