Skocz do zawartości

Mieczyk i glonojady w akwarium 25l


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

Na dobry (oby) początek chcę napisać, że tytuł wątku wrzuciłam z pełną premedytacją licząc na odzew litrażowych faszystów :)

Po kilkutygodniowym przeszukiwaniu najrozmaitszych stron dotyczących akwarystyki wiem już doskonale, iż rybki takie jak mieczyk i glonojady do 25l nie nadają się kompletnie. Ale.... no właśnie. Zawsze jest jakieś ale :) Mój narzeczony posiada akwarium 500l - wystarczająco duże, by hodować oba te gatunki. Nie hoduje. Po prostu ma rybki, rozmaitych gatunków, które w tym akwarium wesoło sobie brykają. I tak się przyjemnie złożyło, że podczas owego brykania rybki się rozmnożyly, cóż, bywa, z naturą i męską chucią walczyć się nie da. Pamiętna ostatniego rozmnożenia molinezji w jego akwarium (nie została ani jedna mała rybka, wszystko pożarły te rekiny :( )postanowiłam maluchy ratować. W akwarium narzeczonego uchowal się dzielnie pomiędzy kamieniami jeden malutki mieczyk i dwa glonojadki. Nie myśląc wiele kupiłam akwarium 25l, żwirek, dużo roślinek, odstałam wodę, wymierzyłam PH i twardość po czym odłowiłam maleństwa od niego i przeniosłam do wspomnianych 25l. 

Niestety razem z roślinkami kupiłam też plagę ślimaków, więc wczoraj do akwarium mini doszły jeszcze dwa ślimaki helenki + w bonusie od pana ze sklepu dwie maleńkie rybeńki niewiadomego gatunku, bo ktoś przyniósł a jeszcze za małe żeby określić co to - pewnie mieczyki, gupiki albo platki.

 

Eh, po przydługim nieco wstępie czas na pytanie zasadnicze - do jakiej wielkości mogę te rybki trzymać u siebie?

 

Naczytałam się strasznych historii o karłowaceniu rybek w zbyt małym akwarium itd.... Nie chcę żeby rybki karłowaciały, chcę, żeby trochę sobie podrosły, zanim z powrotem zostaną wpuszczone do 500l z mieszaną obsadą. Mieczyk ma w chwili obecnej ok 1,5cm. Z glonojadami jest śmieszniej, gdyż w chwili przenosin do mnie oba mialy po ok 1cm, tak teraz jeden ma 1,5 a drugi ok 2cm. Żarłok jakiś :)

Szczerze mówiąc przywiązałam sie trochę do łobuzów i przykro mi będzie je przenosić, ale prędzej czy później trzeba będzie... pytanie kiedy? Jaka jest maksymalna wielkość tych rybek, kiedy będę musiała je przenieść żeby im nie zaszkodzić przebywaniem w zbyt małym akwarium? U mojego narzeczonego jest jeden mieczyk samiec + trzy samiczki, więc boję się również, że jesli maleństwo okaże się też samczykiem to go ojciec zabije w ramach walki o teren, ale nie wiem kiedy się u mieczyka uzewnętrzni wyraźnie gonopodium żebym mogła rozróżnić płeć...

 

Jak widać same problemy z tą młodzieżą :)

 

Po ciechutku licząc na konstruktywną pomoc pozdrawiam wyjadaczy,

Kiti

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę powinnaś je zostawić w 500l. Naturalna selekcja. Przetrwają najsilniejsi.

Możesz je już teraz wpuścić, są już wystarczająco duże, i będą instynktownie uciekać przed innymi rybami.

 

Hmm... akwarium z definicji jest środowiskiem sztucznym, wiec argument o selekcji naturalnej w moim pojęciu odpada. Zresztą selekcja niestety już była, bo jakoś nie wierzę, że pani mieczykowa urodziła jedynaka a glonojadowa bliźnięta. Teraz chodzi mi o samopoczucie rybek. U mnie maluchy są radosne i zrelaksowane, śmigają po całym zbiorniku jak iskierki i podpływają do szyby gdy widzą domownika. W dużym były przerażone, ledwo odważały się wychylić zza kamyczka żeby złapać jakiś ochłapek karmy.

No dobra, w porządku, może i nie powinnam przykładać ludzkich zachowań do rybek, ale przyjmijmy, że u mnie mają po prostu żłobek :) A ja jestem zakochaną w maluchach wychowawczynią, która chce im zapewnić płynny start w dorosłość zamiast "docierania kotów" jak w wojsku.

 

Tak więc ślicznie proszę, czy jest ktoś, kto wie do jakiej mniej więcej wielkości rybki mogą podrosnać bezpiecznie u mnie zanim je puszczę w wielki świat dorosłych ryb?

 

Osobnym tematem jest, że jak już je puszczę, to nie zamierzam akwarium likwidować, tylko wsadzić do środka coś równie wesołego - kreweki i jakieś maluszki do nich do kompletu albo bojownika bo strasznie mi żal tych biedaków które widzę w sklepach w słoikach. Czas pokaże.

Edytowane przez Kitiara
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...