Skocz do zawartości

Jak poradzić sobie organizacyjnie ?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Ja osobiście nie mam zielonego pojęcia o akwarystyce. Ale moja dziewczyna BARDZO namawia mnie na stworzenie akwarium. Myślimy o takim 120-160 L. Jest miłośniczką akwarium chociaż nigdy nie miała takiego dużego.

Ale im więcej czytam tym bardziej głupieję.

Choćby sprawa wymiany wody. Co tydzień wymieniać 30-40 litrów wody. Jak to rozwiązać? Nie wyobrażam sobie latania po mieszkaniu z wiadrami wody - w sumie co tydzień powiedzmy 80 litrów wody. Do łazienki około 10 metrów. CZy jest jakieś rozwiązanie praktyczne?

Możecie coś podpowiedzieć, jak Wy macie to rozwiązane?

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom "latanie z wiadrem" nie jest uciążliwe (40 litrów to 4 wiadra).

Można oczywiście zainstalować automatyczną dolewkę lub podmieniać wodę przy użyciu pompy. Jeżeli blisko akwarium jest kran i kanalizacja to problem jest mniejszy. Gdy takich instalacji nie ma to trzeba mieć długi wąż (niestety trzeba go gdzieś przechowywać....)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ułatwiam sobie życie następującym sposobem (znalazłem to gdzieś w internecie):

- kupiłem wąż o długości akwarium - łazienka oraz zestaw łączy za pomocą których mogę podłączyć go do baterii łazienkowej, w miejsce prysznica

- podłączam wąż do baterii, drugą końcówkę do akwarium i puszczam wodę

- odczekuję, aż z węża wyleci całe powietrze, odłączam koniec węża od baterii łazienkowej i pozostawiam go w wannie

- woda z akwarium zaczyna spływać do wanny

- tym sposobem spuszczam pożądaną ilość wody, następnie podłączam ponownie wąż i napełniam akwarium świeżą wodą

- podczas wlewania stopniowo podaję dawkę środka zbijającego chlor i wiążącego ciężkie metale

 

Zdaję sobie sprawę, że nie jest to rozwiązanie idealne, ale jakoś nie chce mi się bawić w przygotowywanie wody, noszenie ciężkich baniaków itp. Jeśli wystąpią jakieś skutki uboczne mojego sposobu, to chyba będę musiał, ale póki co ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prościej jest kupić najtańszy szlauch ogrodowy i samemu zassać wodę z akwarium np. do kibelka co i tak raczej jest niżej niż tafla wody w akwarium, resztę załatwi grawitacja.

Można też do niego przy okazji podłączyć odmulacz i dwa w jednym z głowy :D.

Z nalewaniem też nie ma kłopotu, można na allegro kupić różne końcówki które się da podłączyć do baterii, poszukaj a znajdziesz.

Odkąd miałem akwaria powyżej 240l w ręce nie miałem wiadra z wodą.

Ale, trzymajmy się tego że mam bardzo dobrą wodę w kranie i nie muszę jej odstawiać.

Zbadaj wodę pod kątem chloru bo, jeśli go masz to bez latania z bańkami czy wiadrami się nie obędzie.

Niestety, odstawiać będziesz musiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba kupić Filtr RO i nie ma problemu z chlorem, załatwić 2 bańki do dystrybutorów wody (np EDEN lub inne) - ok 20l (18,9)= nawet przy noszeniu woda się nie rozlewa - 20kg to też nie jest jakaś wielka masa do noszenia. 

 

 Jedyny minus to wlewanie wody - grawitacyjne - szukam jakiejś pompy której nie trzeba umieszczać w wiadrze, ale jakoś nie mogę znaleźć - oczywiście takiej co podniesie słup wody na te 2 metry żeby nie trzeba było kombinować ze stawianiem baniaka powyżej akwarium. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam pompy Atmana at-203, podniosła by wodę nawet i na 3 metry ;) Kupiłem za 15pln na aukcji, do tego rzecz jasna wąż odpowieniej długości (17pln za 20m w Kerfurze) i zesta sięga wszędzie, zwłaszcza, że łazienkę mam dobre paręnaście metrów od zbiornika a osmoza jeszcze gdzie indziej - w kuchni pod zlewem, gdzie stoi też beczka. Cała zabawa w odmulanie i podmiana ok. 100L wody to mniej więcej 45 minut, no chyba, że z przycinką ale to raz na miesiąc.

 

Sent from my BlackBerry 9900 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba kupić Filtr RO i nie ma problemu z chlorem, załatwić 2 bańki do dystrybutorów wody (np EDEN lub inne) - ok 20l (18,9)= nawet przy noszeniu woda się nie rozlewa - 20kg to też nie jest jakaś wielka masa do noszenia. 

 

 Jedyny minus to wlewanie wody - grawitacyjne - szukam jakiejś pompy której nie trzeba umieszczać w wiadrze, ale jakoś nie mogę znaleźć - oczywiście takiej co podniesie słup wody na te 2 metry żeby nie trzeba było kombinować ze stawianiem baniaka powyżej akwarium. 

Ciekawy pomysł z tymi bańkami 20L. Chyba tak właśnie rozwiążę problem odstawiania wody. Czy wodzie w takich plastikowych butelkach maże zaszkodzić przechowywanie na balkonie, gdzie jest dużo słońcą? Czy to nie zmieni właściwości wody?

Edytowane przez Erniii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możecie mi zdradzić po co RO chcecie wystawiać na kilkanaście godzin? Na słońcu wystarczy takiej wodzie ze 2-3 godzinki (jak jest w bańce 20l) żeby temperatura jej się poniosła do zbliżonej do tej w akwarium i lejesz ją do zbiornika. Chemię i tak wyłapał filtr węglowy.

Jakby to była chlorowana kranówa to też jaj wystarczy z 5-6 godzin żeby większość chloru odparowała. Po co sobie utrudniać niepotrzebnie życie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...