Skocz do zawartości

[25l] kawalerka Ponurego


Luna
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłam przenieść czerwoną ekipę ze szklanki do nieco większego lokum. W dotychczasowym akwarium co prawda źle im nie było, ale skoro znalazłam w pokoju miejsce na coś odrobinę większego to czemu by nie skorzystać :)

Poprzednie akwarium: luniakowa-szklanka-akt-str-6-t54387-50.html#p504531
Nowe szkiełko:

Akwarium: diversa, 25l 40x25x25cm.
Filtr: hbl-501, trochę ceramiki, gąbka i zielistka wetknięta na wierzch.
Grzałka: aquael comfort zone 25W (ustawiona na 27 stopni).
Oświetlenie: aquael deco light 11W, 6500k.
Podłoże: z przodu 4cm na tyłach 5 cm, ziemia przykryta żwirem kwarcowym w stosunku 1:1.
Nawożenie: carbo (aqua art), aqua plant (tropical) - raz w tygodniu po 1ml każdego.
Tło: czarny brystol.
Jako kompletnie niewidoczna dekoracja, korzeń obsadzony anubiasem nana ;p

Flora:
- eleocharis parvula
- kryptokoryna
- wąkrotka (lub raczej to co z tego chwasta zostało)
- różdżyca
- anubias nana
- wgłębka
- trochę rzęsy wodnej

Fauna:
- pan bojownik
- stadko rc
- kilka sztuk anentome helena



Uwagi:
- zdjęcia robione podczas wprowadzania poprawek i grzebania w roślinach, stąd niski poziom wody (tak, już dolałam ;p)
- woda, żwir i filtr pochodzą ze starego akwarium
- akwarium jest przykryte szybą
- grzałka pójdzie w krzaki i nie będzie jej widać
- akwarium nie stoi bezpośrednio na półce
- termometr przykleję gdy kupię nową przyssawkę (stara się zużyła)

Poniżej kilka zdjęć mieszkańców i zbiornika:

 

post-14457-13685174523249.jpg

post-14457-13685174521573_thumb.jpg

post-14457-13685174521923_thumb.jpg

post-14457-1368517452224_thumb.jpg

post-14457-13685174522556_thumb.jpg

post-14457-13685174522886_thumb.jpg

post-14457-13685174523249_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję:)

Mam nadzieję, że bojownikowi jest bardziej komfortowo.

 

Poprzednie akwarium zlikwidowałam głównie ze względu na jego niezbyt praktyczny kształt, który okazał się dla mnie strzałem w kolano.

Możliwość obserwacji życia w akwarium była bardzo ograniczona, wykonywanie jakichkolwiek czynności porządkowych było potwornie niewygodne, a sadzenie tam roślin w jakimś konkretnym planie oraz łapanie obsady, bez konieczności wyciągania wszystkiego, graniczyło z cudem...

 

Żałuję, że od razu nie kupiłam standardowego szkiełka 25l. Nie jest to może duża różnica w litrażu, ale nieco większe wymiary dają o wiele więcej wygody i możliwości kombinowania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SkanDaL

Dzięki :) W sumie to fakt, iż cała obsada jest czerwona był całkowitym przypadkiem.

Zastanawiałam się nad jakimś innym gatunkiem krewetek, ale jednak rc najbardziej mi tu pasują. Poza tym są łatwe w utrzymaniu:)

@Corvus Albus

Cieszę się, że Ci się podoba ^^

Niestety Czerwony uparcie nie chce nauczyć się komendy sygnalizującej jedzenie. Podpływa błyskawicznie do machających palców, a nie do tafli wody w miejsce gdzie podawany jest zawsze pokarm. Hmm, niestety nie "przewiduje" sytuacji jak poprzednicy.

Jest za to totalnie bezstresowy i odważniejszy od nich. Nawet wyławianie podczas przeprowadzki i wszelkie moje kombinacje ręką w nowym zbiorniku przyjął dzielnie na klatę i nie okazywał strachu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Akwarium zdziczało.

Od jakiegoś czasu jedyne co przy nim robiłam to zapalanie światła i karmienie, od biedy jakaś podmianka lub dolewka gdy mi się przypomniało :roll:

Praktycznie przez miesiąc akwarium żyło sobie bez "dopalaczy" w postaci nawozów. Coś zgniło, coś urosło...

 

Rzęsa i wgłębka rozpanoszyły się strasznie, przez co w zbiorniku zapanował półmrok a w efekcie eloś miał coraz mniej światła i zmarniał. Na szczęście odbija i mimo, że na zdjęciach wygląda bardzo kiepsko, wcale nie jest z nim już tak źle na żywo ;p

 

Czerwony i krewetki mają się dobrze, zielony bałagan chyba im się podoba.

 

 

Poniżej kilka zdjęć zrobionych przed/w trakcie ogarniania szklanki.

 

post-14200-0-71417400-1370356877.jpg

 

post-14200-0-27077300-1370356869.jpg

 

post-14200-0-29959400-1370356885.jpg

post-14200-0-27077300-1370356869_thumb.jpg

post-14200-0-71417400-1370356877_thumb.jpg

post-14200-0-29959400-1370356885_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzęsa ?

Hmm...odwieczny problem.Jest świetna na glony w baniakach z mało wymagającymi roślinami-anubiasy, crypcie, microsoria, przy trawnikach nie specjalnie ;)

. Ja w tych baniakach, w których na prawdę jej nie chcę, wyławiałem łyżeczką do ostatniej sztuki. Inaczej moment i była z powrotem.

 

A poza tym fajnie zarosło crypciami, na drugiej fotce ciekawie to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, miałam początkowo ledwie kilka sztuk na powierzchni (widać na zdjęciu, które dałam w pierwszym poście) a wystarczył miesiąc aby pokryła niemal całą taflę :shock:

Stopniowo nadwyżki przenoszę do żółwiowego 96l. Niestety moja leniwa skorupa zjada ją wolniej niż zielska przybywa ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, miałam początkowo ledwie kilka sztuk na powierzchni...

Haha, pewnie ode mnie "w gratisie" :P , w niektórych krewetkariach mam ją, bo jak napisałem redukuje dostęp światła i szybko rośnie, co za tym idzie nie pozwala na glony, a i młode krewety lubią przesiadywać w jej korzonkach.

Tak, że jw-jedyna metoda to przysiąść któregoś dnia z łyżeczką w ręku i powyciągać co do sztuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, cieszę się, że szklanka się podoba ;)

 

Sławku zgadza się, to jest ta "gratisowa" rzęsa+wgłębka od Ciebie :D

Zauważyłam, że w tym drugim, żółwiowym akwarium głównym amatorem rzęsy jest pojedynczy, stary samiec gupika, którego mam u siebie już właściwie tylko z sentymentu. Widziałam jak wyjada najdrobniejsze sztuki ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Przechwaliłam Czerwonego.

Pół roku mieszkał sobie zgodnie z pozostałą obsadą (krewetki, ślimaki) i jedynie obserwował pozostałych lokatorów.

Ale kilka dni temu po raz pierwszy posmakował krwi i czar prysł... :(

 

Największa z krewetek wyskoczyła gdy robiłam porządki i po wpuszczeniu do akwarium była trochę oszołomiona. Czerwony podpłynął do niej, dokładnie obejrzał z każdej strony, po czym złapał ją w pysk, szarpnął i przepołowił -_- No i spodobało mu się... Zeżarł mi już trzecią.

Co ciekawe nie gania krewetek po akwarium, nie atakuje też każdej która mu się nawinie. Pływa spokojnie między roślinami, obserwuje ofiary i powoli wybiera sobie jedną z nich. Nie uciekają dopóki nie jest za późno, bo przyzwyczaiły się, że nie stanowi zagrożenia.

 

 

W piątek robię w końcu restart obu zbiorników, szykuje się zmiana podłoża i roślin.

Krewetki powędrują chyba do akwaterrarium żółwia, bo jest tam dużo miejsca i kryjówek, zaś główny lokator to ciapowaty pacyfista karmiony z ręki. I taki z niego myśliwy jak z koziej d*py trąba ;p

 

 

Edit:

 

Dla zainteresowanych - na razie zawieszam plan robienia małej solniczki.

Zbyt wiele koralowców wpadło mi w oko i muszę przyznać rację Svertingowi. Nie pomieszczę wszystkiego co mi się podoba w takiej szklance ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij




×
×
  • Dodaj nową pozycję...