micechał Opublikowano 15 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 zapraszam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kochanica_diabła Opublikowano 15 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 to może lepiej ty wpadnij ja już coś skombinuje do tych rybek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micechał Opublikowano 15 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 O nie, nie wpadał nie będę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sikor Opublikowano 15 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 W sobotę wróciłem z wyprawy urlopowej dwa razy podjąłem wyzwanie "dorszowe" czego efektem było 15 dorszy w tym ten oto poniżej 3,8 kg nie zapomniane uczucie holowania go z głębokości 35 metrów, ból mięśni po 10 godzinach "pompowania" pilkera ale satysfakcja rekompensuje wszystko [attachment=1]20090611(002).jpg[/attachment]I jeszcze zdjęcie pozostałych "towarzyszy" upolowanych w tym dniu. Na tle największego wyglądały tak sobie ja w sobotę byłem na dorszu;p piękna sprawa miałem ze 25 sztuk;d normalnie mam zakwasy jeszcze od pompowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micechał Opublikowano 15 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 ja w sobotę byłem na dorszu;p piękna sprawa miałem ze 25 sztuk;d normalnie mam zakwasy jeszcze od pompowania A gdzie pływałeś ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szak123 Opublikowano 15 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 micechał ładne te dorszyki, jak ciosana powiedziała narobisz ochoty a sam zjesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thugdogg Opublikowano 19 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2009 Wiec tak .... Siedziałem w domu z nudów wziełem spinning plecak spinnigowy i wyszedłem z domu jak zawsze z myśla o mini okazach lub poprostu o tym że nic nie złapie... Mieszkam blisko rzeki jakieś 4 min i jestem na miejscu. Rozkładam wędke zakładam blaszke zaczynam rzucać kilka rzutów zminan przynęty a w głowie zdarzenia sprzed kilku lat jak były i brały ryby. Bez skutku wszystkie przynęty zawodzą heh normalka sobie myślę ... Zmiana miejsca kilkanaście metrów w duł rzeki. Staje nad brzegiem i znowu kilka rzutów bez skutku i przychodzi myśl żeby załorzyc prznęte którą kupiłem rok temu aby ją przetestować nad odrą. Okazała sie do kitu ... nic nawet się nią nie interesowalo i po kilku próbach wylądowała na dnie w pudełku. Jednak zrezygnowałem z tej przynęty i postanowiłem zmienic miejsce poraz kolejny.... ale tym razem o kilka set metrów w duł rzeki miejsce to jest bardzo charakterystyczne ponieważ jakieś 40 lat temu była tam żwirownia... i stary most po którym zostały tylko pale w wodzie...woda przelewa sie tam jak na wodospadzie takim mini... na łowisko wybrałem obszar za przelewem no i na pierwszy ognień poszły błystki obrotowe bez skutku.... potem wahadłówki ... i woblery wszystko na marne.. pora na gumy i jednak sięgam po tą która kupiłem rok temu nad odre byla to brązowo zielona jaszczurka z brokatem... o zapachu niewiem czego. Pierwszy rzut w poprzek rzeki nic... drugi pod prąd, nic... trzeci w duł rzeki guma prowadzona krutkimi skokami po dnie i nagle jedno potęzne uderzenie które wygładalo tak jak by coś chcialo mi urwać renkę. I już wiedziałem że to nie żarty RYBA ŻYCIA na początku nie mogłem jej nawet oderwać od dna kilka odjazdow w poprzek rzeki w kierunku zaczepów hamulec trzeszczy udaje mi się ją podciągnąc kilka metrów potem następne kilka odjazdów ryby i podciagam ją bliżej siebie i już widze że mam lódz podwodna ryba około metra... ale co nadal niewiem bo odbiła w strone nurtu serce wali jak młot walak toczy sie dalej.. podciągam na jakies 10 metrów odemnie i widze że to brzana .... wczesniej tez łapałem w tym miejscu brzany ale małe. Pierwsza pruba podciągniecia do brzegu.. i kolejne odjazy i po odjazdach zaczeła słabnąć ale nadal miała sporo sił nagle chwiciłem za tel a drugą renką trzymałem wędke i dzwonie do kolegi z sąsiedztwa żeby szybko przybiegł bo mam wielką rybe której niedam rady sam wyciągnąc i kolega szybko biegiem do mnie ale ja pod wpływem adrenaliny zamoczyłem troche nogi i pewnym szybki ruchem chwyt pod pokryw szkrzelowe.. i jest!! już ją mam!! szok pełen szczęscia i niedowieżania ona leżała na trawie a ja stałem nad nią i nagle przybiegł kolega który był bardziej w szoku niż ja ... Ale dobra szybko pozbieraliśmy sprzęt i biegiem do domu po aparat... kilka zdjęć ,mierzenie warzenie i chwilowa kąpiel w beczce. Potem szybko spowrotem nad bóbr wypuscić barbuse... Jak wiadomo ma okres ochrony do 30 czerwca.. i jej mięso jest toksyczne podczas tarła więc na nic sie nienadaje no chyba że ktoś chce wylądowac w szpitalu ... Ostateczne wyniki to 80 cm waga 4.660 kg . Ryba mojego zycia ;];] i już wiem że większej brzany nie złapie ....jutro dodam fotki żeby sie pochwalić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzej16 Opublikowano 20 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2009 Przypomniałeś mi opowieść, ale z przed kilku ładnych dobrych lat. To było tak: ja jeszcze dzieciak poszedłem z tatkiem na pobliską rzekę nic nie brało dosłownie masakra. Ja już zrezygnowałem ze spławika i zacząłem łapać na żywca, na kiełbie które tatko jako jedyne wyciągał w ten dzień z wody. Łapałem ze środka rzeki z nudów pistolety (szczupaki) brały jak głupie ale malutkie wyciągałem i wypuszczałem, aż tu nagle chyba branie odczekałem chwile potem zaciąłem, myślę sobie kurde o kołek zaczepiłem, szarpię chcę jakoś odczepić a tu nić sztywno. Wołam ojca już wkurzony idzie, a tu nagle ciągnie w drugą stronę ja wtedy zero doświadczenia i na chama go do siebie (kołowrotek jeszcze kiedyś od ruskich busola taka bez sprzęgiełka) bach wędka pękła. Ale na złamanym drugim członie od szczytu dociągnąłem go do brzegu a tata wszedł troszkę do wody i wyciągnął go. Nie był to może jakiś wielki okaz aleee jak pamiętam ponad 4 kg miał. Do dziś pamiętam to uczucie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thugdogg Opublikowano 20 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2009 najlepsza jest adrenalina ja pamietam ze kiedys jak byłem młodszy to były takie brzany w bobrze... ale bylem za młody żeby sie uganiać za tym pamiętam tylko jak łapali takie kolosy i marzyłem o tym żeby taką złapać i złapałem... marzenia jednal sę spełniają nie wszystkie ale niektóre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szak123 Opublikowano 20 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2009 thugdogg to gratulację, ja sie dziś na spinning wybieram opłaciłem dziś go więc trzeba troche pobuszować napisze jak wrócę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shem Opublikowano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 A ja się wybieram wybieram i coś się wybrać nie mogę, niestety wszystko spowodowane jest brakiem czasu. ps. thugdogg gratuluje, czekamy na fotki:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thugdogg Opublikowano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 oto foteczki.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thugdogg Opublikowano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 tu nastepna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thugdogg Opublikowano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 hehe za mną widać moje sępy ale to w niczym nie przeszkadza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szak123 Opublikowano 21 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 o ja jaka wielka. Ja wczoraj byłem nic ziomek tam gdzie byłem złapał na spining 101cm suma ważył 6kg albo więcej bo miał wage do 6 kg ale był piękny i ten ziomek jeszcze go miał brać ja bym za chiny go nie brał po 1 tłuste mięso po 2 do rozmnażania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szak123 Opublikowano 21 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 dziś też sie na spinning wybieram napisze po powrocie, maże w tym sezonie żeby jakiegoś szczupaka złapać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szak123 Opublikowano 21 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 thugdogg sprawdziłem na necie rekordy brzan wiesz że należał by ci sie za tą brzane złoty medal wiesz? oto i wynik Brzana Rekord Polski: 7.00 kg - 85 cm, rok 2000 Normy medalowe 4.00 kg, 3.00 kg, 2.50 kg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
conus69 Opublikowano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 nie zebym sie chwalil, ale. sam zlowilem takich brzan chyba szesc, takich ponad 75cm, a bylem swiadkiem brzany na 85cm, to nie byla zadna dziwna rzecz piec-szesc lat temu, kiedy w godzine lowilo sie kilka takich brzan i kilkadziesiat jazi i kleni po 55-60 cm niestety nie byly to czasy posiadania aparatow foto ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shem Opublikowano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 No thugdogg, zdrowa rybka;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thugdogg Opublikowano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 osobiśćie widziałem też dużó tej wielkości brzany i też nie było te rewelacją ale w dzsiejszych czasach na mojej rzecze to w ogole żadko kto je łapie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szak123 Opublikowano 22 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 może i rzadko ale wyobraź sobie ile taka brzana rośnie lat to jest wyczyn na co ją złapałeś na woblera? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekd72 Opublikowano 22 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 oto obiecane fotki z marsylii ,co prawda od wyjazdu minęło ok 3 tygodnie ale jak to w życiu drobne komplikacje ,awaria kompa,wizyta teścia,moje urodziny,praca itd itp,no i te nieszczęśliwe fotki ciężka sprawa u mnie z tym zmniejszaniem myślę że będzie lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szak123 Opublikowano 22 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 piękny amur. Mam do was pytanie co byście woleli 60litrowe akwarium czy wędkę spinningową z kołowrotkiem i oczywiście w akwarium filtr i grzałkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Creazyqris Opublikowano 22 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 .... albo masz ciastko albo je zjadasz ja wolałbym akwa - lecz 60 litrów to nie rarytas więc wybiorę wędkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekd72 Opublikowano 22 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 piękny amur. Mam do was pytanie co byście woleli 60litrowe akwarium czy wędkę spinningową z kołowrotkiem i oczywiście w akwarium filtr i grzałkę?to nie amur tylko karp z rzeki rodan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.