Koko Posted March 8, 2013 Share Posted March 8, 2013 Zamówiłam grzałkę przez internet, na następny dzień dostałam awizo i mogłam ją odebrać. Przez tłok i ogólne zamieszanie na poczcie całkiem zapomniałam o tym, żeby ją otworzyć i w razie problemów spisać protokół. Mój błąd. Grzałka “latała“ po całym pudełku i przy końcówce, na “dole“ szkło jest pęknięte ( Nie jest to duże pęknięcie, szkło się nie pokruszyło. Czy można to jakoś uratować? Obkleić końcówkę taśmą, albo pokryć sylikonem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
don_Vall Posted March 8, 2013 Share Posted March 8, 2013 Możesz próbować ale grzałka raczej do kosza się nadaje. Takie zalepienie wcześniej czy później się rozszczelni i woda spowoduje zwarcie. Żaden materiał nie będzie "pracował" tak samo jak szkło. Może jakaś żywica w czymś a'la kubeczek założona na tę pękniętą część. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Liuxus Posted March 8, 2013 Share Posted March 8, 2013 Ja bym nie ryzykował z wkładaniem jej do akwarium. Z kurierami jest tak, że masz jakiś czas na spisanie protokołu np tydzień. Pytanie czy na poczcie jest tak, że "po odejściu od okienka reklamacji nie uwzględniamy". Jeśli tak to może warto zrobić dokumentację fotograficzną i przesłać sprzedawcy, może zwróci Ci pieniądze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atreyu Posted March 8, 2013 Share Posted March 8, 2013 Jak lubisz sporty ekstremalne, a elektrowstrząsy uważasz za całkiem niezłą grę wstępną - to możesz śmiało włożyć tą grzałkę do baniaka i podłączyć do prądu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.