Skocz do zawartości

Ziemia w akwarium, czyli strach ma wielkie oczy


grzegorz_kk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś tu coś pisał, żeby nie mieszać gliny z ziemią w akwariach, więc... ;) W sumie to już nie wiem, każdy pisze co innego.

Co innego kulki gliniano-torfowe, które wkłada się do piachu lub żwiru, a co innego glina plus ziemia (o ile to rzeczywiście się "gryzie" w akwariach)

 

Swoją drogą próbowałam znaleźć u mnie ziemię bez torfu i wszystkie zawierały siarkę (to były ziemie typowo pod warzywa, a zwłaszcza pomidory). Nie wiem po co pomidorom siarka, ale w akwarium to chyba lepiej "zapałek nie produkować", prawda...? :mrgreen:

Edytowane przez maziama
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie ma jej zbyt dużo to glina jest dobrym dodatkiem, natomiast jeśli jest jej za dużo zaczynają się w akwa dziać dziwne rzeczy. Pomijam już wyciąganie tego syfu z dna przy restarcie. Siarka jest bodaj makroelementem, z tym że w akwarium rzadko obserwuje się jej niedobory więc ciężko cokolwiek o niej powiedzieć. Zresztą to prawdopodobnie ona jest odpowiedzialna za upalanie stożków wzrostu przy nadmiarach potasu który podaje się właśnie w formie siarczanu.

 

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

 

Edytowane przez WitoldM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ktoś tu coś pisał, żeby nie mieszać gliny z ziemią w akwariach, więc... ;) W sumie to już nie wiem, każdy pisze co innego.

Co innego kulki gliniano-torfowe, które wkłada się do piachu lub żwiru, a co innego glina plus ziemia (o ile to rzeczywiście się "gryzie" w akwariach)

 

Swoją drogą próbowałam znaleźć u mnie ziemię bez torfu i wszystkie zawierały siarkę (to były ziemie typowo pod warzywa, a zwłaszcza pomidory). Nie wiem po co pomidorom siarka, ale w akwarium to chyba lepiej "zapałek nie produkować", prawda...? :mrgreen:

Kurcza, a ja próbowałem znaleźć ziemię pod pomidory a znalazłem j.w. Jak będę raz jeszcze w obi to popatrzę na skład.

 

With mobilephone sent.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eksperyment zrobiony. W jednym słoiczku ziemia i na to żwir, w drugim - ziemia, piach i żwir. Ziemia nie była moczona, ani "czyszczona", nie była też ubijana. Po prostu wsypałam jedno na drugie ;)

W pierwszym słoiczku woda po wlaniu nieco się zanieczyściła pyłem z ziemi, czyli ten żwir sporo przepuszcza, jak wywnioskowałam.

W drugim słoiczku woda praktycznie czysta, czyli piach zatrzymał nawet najdrobniejsze cząstki (oprócz pewnie tych mikroskopijnych ;) )

W obu przypadkach warstwa żwiru wynosiła 5 cm. Piachu - ok. 1,5 cm.

Tak więc zastosuję trzy-warstwowe podłoże i obejdzie się bez uprzedniego moczenia ziemi. Czy tam coś zacznie gnić, już mnie za bardzo nie obchodzi :mrgreen:  W sumie przecież wszystkiego potencjalnie "szkodliwego" usunąć się nie da.

 

Dlaczego takie połączenie miałoby nie zdać rezultatu, nadal nie wiem. Jak się tomeksup odezwie, to już będzie za późno. Zaraz zalewam. ;)

 

Z tą gliną doczytałam, że zawiera zwykle sporo żelaza, więc jak się przesadzi z ilością w akwarium to może się okazać zabójcze np. dla niektórych ślimaków i krewetek. Ale to tylko z teorii, sama tego nie wypraktykowałam.

Edytowane przez maziama
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie do końca tak działa, ona będzie to żelazo buforować. Miałem kiedyś 1.5cm gliny na dnie zbiornika. Krewetki ani ślimaki nie doznały żadnego uszczerbku na zdrowiu. Problem był nieco z roślinami, bo wiecznie zgłaszały zapotrzebowanie na żelazo mimo podawania jego sporych dawek. Dodatkowo mam też wrażenie, że jeśli chodzi o resztę mikro też było coś nie do końca tak ale tu pewności nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze jedno pytanie mam, bo nie było to tutaj poruszone: czy wprowadzenie do zbiornika ślimaków świderków jest dobrym pomysłem, żeby przekopywały podłoże i zapobiegały tzw. strefom beztlenowym? Czy to raczej ryzykowne, bo będą "wykopywać" tą ziemię spod żwiru?

Różne opinie spotkałam. Jak to jest u was?

Edytowane przez maziama
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria mówi, że strefy beztlenowe występują i jest to zło. Teoria też mówi, że ślimaki przekopują podłoże uwalniając pokłady siarkowodoru (i teoretycznie natleniając podłoże - ciekawe w jaki sposób). Teoria mówi też, że w przyrodzie zachodzą też procesy obywające się też w warunkach beztlenowych (ale o tym teoria o tych strefach milczy).

Teorie są różne, niestety większość się zatrzymała na akwariach ramowych z napowietrzaczem. I są niestety powielane.

Czy jesteś absolutnie pewna, że chcesz użyć ziemi? (akwa ht, co2, cotygodniowe przycinki roślin?).

Zastanów się, czy walka z tym podłożem, to jest to co cię w akwarystyce ciągnie. Mi by się nie chciało. Ale ja nie znam teorii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto powiedział, że akwarium na ziemi to musi być HT ze wszystkimi cudami? Nie, takie akurat mnie nie kręci ;)

Bardziej coś zbliżonego do LT, ale nie do końca.

Zresztą - "po ptokach" :P Już zalane i sobie śmiga od kilku dni. O ślimaki pytam, bo ogólnie lubię świderki, ale nie chcę narobić sobie kłopotów, jeśli ktoś już to wypraktykował i pożałował. 

 

 

 

Mi by się nie chciało

No widzisz, a mi się chce.

 

Nie wiem dlaczego, ale odebrałam twój post jako "prztyczek", że pytam o jakieś teoretyczne sprawy. Skoro tego nie wypraktykowałam, to jest to dla mnie teoria, więc pytam doświadczonych w temacie. Coś w tym złego?

 

To w końcu według ciebie można te świderki wrzucić do akwarium z ziemią, czy nie? Czy tylko teoretyzujesz? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świderków nie miałem, za to stado rozdętek sobie dawało radę. Masz warstwę piasku, ślimaki przez nią nie powinny nic wyciągnąć na wierzch.

Żaden "prztyczek", mi po prostu nie wyszło z ziemią (jeśli można tak to nazwać). Było miło, ale do czasu. Może to błędy początkującego. Na razie wolę nie kusić losu, bo fajnie się wszystko miewa póki co na zwykłym piachu i kulkach. Ale to też kwestia dobrania roślin nie wymagających specjalnej opieki.

A jak będziesz kiedyś robiła restart to poczujesz co miałem na myśli... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę z czym wiąże się restart. Obiecałam sobie, że jak nie wyjdzie tym razem to wywalam wszystko z akwarium i kupuję największego chomika jakiego znajdę ;)

 

Mi z kolei nic nie wyszło z piachu i kulek. Tak więc każdy tak naprawdę ma inne doświadczenia w różnych dziedzinach akwarystyki. Zresztą czasem wystarczy tylko jedną rzecz zrobić inaczej i u jednego wyjdzie, u drugiego - nie.

 

 

 

Świderków nie miałem, za to stado rozdętek sobie dawało radę. Masz warstwę piasku, ślimaki przez nią nie powinny nic wyciągnąć na wierzch.

No i o takie konkrety mi chodziło :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

kupuję największego chomika jakiego znajdę

Syryjskiego? :P

 

 

Mi z kolei nic nie wyszło z piachu i kulek. Tak więc każdy tak naprawdę ma inne doświadczenia w różnych dziedzinach akwarystyki. Zresztą czasem wystarczy tylko jedną rzecz zrobić inaczej i u jednego wyjdzie, u drugiego - nie.

I z tego powodu dobrze jest poczytać różne opinie na forach. W książce wydrukowali, że jak zrobisz tak i tak, to będzie ok. A w praktyce wychodzi różnie.

Moim zdaniem ewentualna możliwość nagromadzenia siarkowodoru w podłożu i tak ograniczy się do jednego "bąbla", który przebije się przez podłoże (ale i tak jego podróż zakończy się rozbiciem na powierzchni -więc rozpuszczalność w wodzie jest niewielka w czasie tej krótkiej podróży). Ale to takie moje widzimisię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mieć szczęście żeby z bogactwa procesów beztlenowych trafić akurat na siarkowodór. U mnie one są i to dość ostro.działające ale nic złego się nie dzieje, a ziemi nie mam.

Nawiasem, największy chomik to prawdopodobnie chomik europejski. Kawał zwierza.

 

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

największy chomik to prawdopodobnie chomik europejski. Kawał zwierza.

No to do mojej szklany idealnie się nada :P Idę po trociny. Tak na wszelki wypadek.

 

 

 

Trzeba mieć szczęście żeby z bogactwa procesów beztlenowych trafić akurat na siarkowodór. U mnie one są i to dość ostro.działające ale nic złego się nie dzieje, a ziemi nie mam.

 

Moim zdaniem ewentualna możliwość nagromadzenia siarkowodoru w podłożu i tak ograniczy się do jednego "bąbla", który przebije się przez podłoże (ale i tak jego podróż zakończy się rozbiciem na powierzchni -więc rozpuszczalność w wodzie jest niewielka w czasie tej krótkiej podróży)

To już są jakieś konkrety z doświadczenia, nie tylko z teorii.

 

 

 

I z tego powodu dobrze jest poczytać różne opinie na forach. W książce wydrukowali, że jak zrobisz tak i tak, to będzie ok. A w praktyce wychodzi różnie.

I właśnie dlatego wolę zapytać, bo z tą teorią jest różnie, a pewnie u mnie będzie jeszcze inaczej niż niejeden wypraktykował ;)

 

Cieszę się, że doświadczenie podpowiada, iż mogę spokojnie naładować świderków. Czas od teorii przejść do praktyki :D

Edytowane przez maziama
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Mam aktualnie akwarium na ziemi ogrodowej, nie narzekam ale czy można/warto czymś tą ziemię dopieścić przy restarcie za miesiąc, np. kulkami gliniano-torfowymi?

Będziesz robił restart czyli wyciągał starą ziemię a dawał nową i dodatkowo chcesz później w ziemie wbić kulki ?

ja bym nie dawała bo wszystko i tak fajnie rośnie a kulki to dodatkowy nawóz, który i tak już w ziemi jest .

 

Podczas robienia restartu proponuje zamknąć drzwi do pomieszczenia, w którym się akwarium znajduje i otworzyć okno ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem połączenie ziemi ogrodowej i piasku to jedno z lepszych i na pewno najtańszych rozwiązań.

 

Pierwszy baniak startowałem na ziemi ogrodowej i z perspektywy czasu widzę, że wszystko lepiej rosło i było pod lepszą kontrolą niż moje późniejsze próby z podłożami aktywnymi ( na pewno powodem był też brak doświadczenia z podłożami aktywnymi ).

Dlatego kilka tygodni temu odpalałem 54 litry właśnie na ziemi ogrodowej + piasek kwarcowy ze sklepu budowlanego. Koszt - około 15 PLN.

Stosunek ceny do jakości to moim zdaniem 11/10 :)

Oczywiście trzeba pamiętać, że wszelkie przesadzania i inne operacje z ingerencją w podłoże są ryzykowne, ale jak się podejdzie z głową i nie zacznie wyjmować roślin z korzeniami, to w zasadzie nie ma kłopotu.

 

Tak więc polecam takie rozwiązanie i do HT i do LT :)

Edytowane przez k0zz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...