Skocz do zawartości

Akwarium z pielęgnicami


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam swoje akwarium już ponad rok. Zanim przejdę do sedna to może parę informacji o nim (w zasadzie wszystko jest w podpisie):

pojemność: 200 litrów

oświetlenie: Sylvania 4x39W

filtr zewnętrzny: Fluval 305

Wystrój: tło strukturalne wewnętrzne, naturalny korzeń, kilka skałek

Podłoże: Aquael Acti Substrate PRO +

Obsada: 5 skalarów, 4 kosiarki, 2 zbrojniki, 5 sumików szklistych, 4 kiryski 2 bocje i kilka drobnych rybek (jarzeńce. neony)

Rośliny: Żabnica i dużo kryptokoryny. Od początku miałem problem z roślinami. Wiele przewinęło się przez baniak i mało co rosło. Wreszcie chyba woda dojrzała i sytuacja się ustabilizowała. Tylko te rośliny jakoś rosną, choć o tej żabnicy też nie można powiedzieć, że to okaz zdrowia.

 

W szczególności kwestia roślin spowodowała iż wpadłem na pomysł, by zrobić trochę zamieszania w akwarium. Pomyślałem sobie, że przekształcę je na baniak dla pielęgnic.

1. Jak rośliny nie chcą rosnąć jak należy, to nie będzie ich w ogóle (zapewne wsadzę jakoś te co mam ale z tego co czytam, to w zestawie z pielęgnicami marny ich los).

2. Biorąc pod uwagę powyższe zaoszczędzę na prądzie bo nie będzie potrzeba tyle oświetlenia (zostawię pewnie tylko 2 świetlówki, reszta będzie na podmianę).

 

I teraz pytania:

1. Czy moja filozofia, wyrażona w powyższych punktach jest rozsądna?

2. Jakie pielęgnicowate radzicie kupić na początek (chodzi o odporność na choroby i łatwość w utrzymaniu)

3. Biorąc pod uwagę powyższe, które z rybek z aktualnej obsady mogę zostawić a które oddać? Skalary już podrośnięte, kosiarki też (oczywiście 4 kosiarek nie będę trzymał, dwie komuś oddam). Najmniejsze (oprócz jarzeńców i neonów) są bocje bo kilka tygodni temu kupione (miałem atak ślimaków).

4. Jakieś porady na początek bo z pielęgnic to miałem tylko skalary i kiedyś ramirezki (nie przeżyły bo to początek akwarystyki był).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosłownie jakbym czytał o swoim akwarium.

Rośliny niby żyły ale okazy zdrowia to nie były.

Doszedłem do identycznych wniosków.

Ryby dostały nowe domy, korzenie trafiły do szafki i od pewnego czasu zaczyna cieszyć mnie widok mojego nowego zbiornika.

Wybrałem biotop Malawi i już widzę że nie będę tego żałował. (choć to dopiero początki)

Z własnego doświadczenia proponuję:

- poczytać trochę o pyszczakach

- stworzyć kilka tematów w dziale Giełda (sprzedam, oddam)

- skompletować sprzęt i wystrój

- zacząć wszystko od nowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, sam zamysł posiadania pielęgnic jest jak najbardziej godny pochwały ;)

Po drugie, reszta już nie jest tak oczywista...

Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że nadal opcjonalnie chciałbyś posiadać sporo ryb w tym akwarium. Z obecnej obsady, niezależnie od wyboru kolejnych mieszkańców, bezstresowo zostawiłbym zbrojniki... skalary w tym litrażu z "pielęgnicami" to średni pomysł, kirysy są "upierdliwie denne", co w tej sytuacji nie jest na "plus", aczkolwiek ich nie dyskwalifikuje (wypadałoby stworzyć stadko ok. 10 sztuk). Kosiarki i sumiki, moim zdaniem, zupełnie się tu nie odnajdują, a co do drobnicy to bym zostawił do weryfikacji przez same pielęgnice... Bocje to piękne i wyjątkowe ryby, ale z racji rozmiarów i stadnego trybu życia nie nadają się teoretycznie do żadnego, standardowego akwarium... Tylko gdzie je sensownie oddać ??? No właśnie... same problemy ;)

Kwestia wystroju, aranżacji... wbrew pozorom, akwarium pozbawione roślin (lub prawie), może wyglądać znakomicie, aczkolwiek wymaga to chwili zastanowienia i jeden korzeń + kilka skałek, może to być za mało do stworzenia ciekawego efektu końcowego... wszystko jest do zrobienia :)

Co do samych ryb, to pomyśl co Ci się podoba i co masz "w zasięgu ręki". Z Twojej wypowiedzi, nie wygląda, że celujesz w "pyszczaki" czy paletki, więc parametry wody, nie powinny mieć tu kluczowego znaczenia (chyba, że masz niestandardową opcję wody). Reszta ogólnie dostępnych pielęgnic, nie powinna w tym względzie stwarzać problemów.

Jak już wymyślisz co chciałbyś mieć, to "Forum SA" powie Ci co z czym i tak dalej... :)

 

ps. Atreyu jak zwykle był szybszy, jak się powtarzam to sorry, jak inna opcja to trudno ;) Nie sprawdzę bo czas nagli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ... Dzięki za cenne rady. Nie ukrywam, że trochę mi zamieszaliście w myśleniu :)

Baniak startowałem ze standardowym świetlówkami 2x39W i rośliny rosły źle. Ktoś tu na forum stwierdził, że mam ewidentnie za mało światła. Dlatego dołożyłem jeszcze dwie.

 

Tylko, że muszę się przyznać, że o ile o rybki dbam, to o roślinki już mniej (i teraz moje narzekanie na ich wzrost bije we mnie rykoszetem - wiem to). Mam nakupowanych dużo różnych nawozów w płynie ale po prostu zapominam ich dawać (mam Easy Carbo, Profito, FERRO <- wszystko z firmy Easy Life). Ale owszem - stąd moje przeświadczenie, że dla dobra roślin powinienem z nich zrezygnować. Dodam, że mojej żonie akwarium bez roślin jakoś się nie uśmiecha, ale chyba będę próbował ją przekonać.

 

W kwestii obsady: nie ukrywam, lubię bardziej duże niż małe rybki, żeby nie trzeba było wypatrywać oczu, by sobie je obejrzeć.

Dlatego pielęgnicowate bardziej mi pasują (moje marzenie paletki, ale to i nie ten baniak i nie ten akwarysta :DD: ). Widziałem u znajomych takie akwa z pielęgnicami (pewnie ze 400 litrów), podłoże wyłożone "gruzem" kamieni i kilka naprawdę dużych i kilka małych pielęgnic. Ten typ akwarium bardzo mi się spodobał. No i zero roślin. Ma to swój urok.

 

Trochę poczytałem o obsadzie akwarium tej pojemności i takie propozycje znalazłem:

 

2x sajica

2 x meeka lub miodowa

 

Tyle, że to propozycja tylko na te rybki i nic poza tym a ja chciałbym dołożyć coś z tego co mam czyli skalary, kosiarki (bardzo je lubię), bocje, zbrojniki.

 

Da radę? Dodam wymiary baniaka (typowa dwusetka): 100x50x40

 

Resztę póki co przeniosę do 50 litrowego akwarium i pomyślę jak oddać.

 

Ps. no i zapomniałem o najważniejszym. Na stronie naszego lokalnego MPGKu znalazłem pdfa z danymi dotyczącymi wody.

Wygląda to mniej więcej tak (nie znam się więc spisuję wszystko):

Mętność (NTU): 0,56

Barwa (mgPt/dm3): 5

Zapach: akceptowalny

Odczyn pH: 7,1

Przewodność właściwa (μS/cm): 714

Mangan (µg/l): 29

Żelazo ogólne (µg/l): 37 <- nie wiem czy to dobrze czy źle, może w ogóle nie muszę go dodawać?

Jon amonowy (mg/l): <0,06

Azotany (mgNO2/dm3): 1,20

Azotyny (mgNO2/dm3): <0,008

Twardość ogólna (mgCaCO3/dm3): 360

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da radę?

Dać... da, były gorsze opcje, ale chyba nie o to chodzi. 5 skalarów to już dużo, a co dopiero + 4 docelowe pielęgnice. W tym litrażu chyba trzeba będzie dokonać wyboru... albo skalary, albo inne "grubasy". Jeśli nie kupisz już dobranych par dorosłych pielęgnic, to musisz liczyć się z obecnością 5-6 sztuk młodych ryb z każdego gatunku na początek... Kosiarki bez roślin, w ilości 2-4 sztuk, to też słabo... Bocje bym zostawił, i tak nie znajdziesz dla nich dobrego lokum, a tu będzie im teoretycznie lepiej, niż w sklepowych akwariach (50 l lub ogólnym 300 l z 80 sztukami innych skazańców). No chyba, że oddasz sławkowi121 ;)

Myśl jak wybrnąć z sytuacji i pisz na temat przemyśleń ;)

 

Co do wody, to najbardziej podoba mi się opcja "Zapach: akceptowalny" :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech trudna sprawa. Skalarki odchowałem od maleństw (jest ich 4 a nie 5) i szkoda mi z nich rezygnować. Ale i te pielęgnice mnie kuszą.

A co sądzicie o tych o których pisałem wyżej? Taki zestaw mógłby być? Będą do siebie pasować?

 

Z bocji nie zrezygnuję zbyt są ładne, a że jeszcze malutkie to mam czas na zastanowienie co z nimi potem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...