Skocz do zawartości

[30l] Królestwo Aegona - aktualka na str. 4


Corvus Albus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,
pierwsze akwarium wreszcie założone, a woda się coraz bardziej klaruje. Myślę, że nadszedł więc czas na pierwsze zdjęcia zbiornika.

Akwarium o pojemności 30 l, wymiarach 40 cm x 25 cm x 30 cm.
Oświetlenie to żarówka 15 W (tutaj chyba jest potencjał do wymiany).
Filtr kaskadowy HBL-301, dołożyłem gąbkę z niezidentyfikowanego filtra, jaki był dołączony do mojego zestawu akwariowego.
Grzałka z termostatem Aquael Comfortzone 25 W.
Podłoże to czarny grys bazaltowy o granulacji 1-4 mm. W strategicznych miejscach pod roślinami znajdują się gliniano-torfowe kulki nawozowe.

Rośliny:
anubias afzelii x 1,
anubias barteri x 1,
cryptocoryne lutea x 3,
cryptocoryne parva x 4,
rotala rotundifolia x 4,
nurzaniec x 4.

Docelowo całe towarzystwo ma się rozrosnąć i zasłonić grzałkę. Martwię sie trochę o rotalkę, w ostateczności zastąpi ją nurzaniec. Mam nadzieję, że przy tym świetle i podłożu reszta spokojnie pociągnie.

Planowana obsada – samiec bojownika wspaniałego.
U mnie na Opolszczyźnie widzę jedynie sprzedaż kubkową. Zależy mi na tym, żeby przed kupnem zobaczyć rybkę na własne oczy, więc gdyby ktoś znał hodowcę z okolic Opola, Krapkowic, Prudnika, Strzelec Opolskich lub Kędzierzyna-Koźla, to prosiłbym o informacje. Poszukiwania trwać będą do połowy października. Wtedy w ostateczności zdecyduję się na rybę z kubka. Zbiornik zostanie zasiedlony 20 X, po moim powrocie z zagranicy.

Akwarium zalałem nieco ponad 2 dni temu, parametrów wody na razie nie podaję, pewnie się stabilizują. Kranówa ma u mnie pH = 7,8 i KH = 13/14. Na początku woda była mało przejrzysta, jednak jest lepiej z dnia na dzień. Obecnie widok jest bliski moich oczekiwań. Brakuje jeszcze tła, ale tutaj póki co nie mam pomysłu. Sugestie mile widziane.

Powtarzam, że to mój pierwszy zbiornik, proszę więc o wyrozumiałość. Czekam na opinie i, przede wszystkim, na praktyczne rady.
Tyle na początek, poniżej fotki.
Pozdrawiam.

post-14633-13685171083763_thumb.jpg

post-14633-13685171084115_thumb.jpg

post-14633-13685171084338_thumb.jpg

post-14633-13685171084561_thumb.jpg

post-14633-13685171084957_thumb.jpg

Edytowane przez Corvus Albus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pierwszy błąd początkującego błyskawicznie wykryty. Rzeczywiście, chyba za słabo się przyłożyłem do korzenia :/ Myślicie, że mój filtr sobie z tym docelowo poradzi, czy powinienem w jakiś sposób zadziałać? Generalnie to mam nadzieję, że problem się rozwiąże sam, bo wczoraj z grzałki tylko światło widziałem jak grzała, a dziś już wszystko mogę swobodnie poczytać co jest na niej napisane, więc zmierza to w dobrą stronę chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm nawet "porządne" wygotowanie korzenia nie gwarantuje że nie będzie barwił wody. Każdy korzeń barwi wodę jeden mniej drugi więcej , im większy korzeń tym dłużej będzie barwił wodę. To absolutnie normalne , jak nie chcesz takiego koloru , poczekaj aż woda się ustabilizuje i rób podmianki, woda będzie się stopniowo rozjaśniać.Inna opcja zmień korzeń na mniejszy.

 

p.s. Na te rośliny co masz to te oświetlenie jest wystarczające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinie :)

Tak ogólnie to straszliwa złośliwość rzeczy martwych. Pierwszym pomysłem było startowanie z małym BW, ale pomyślałem, że całą zabawę z herbatką sobie podaruję, zacznę od czegoś prostszego. A tu proszę, psikus ;)

W każdym razie plan jest taki - dam na kilka dni szansę filtrowi. Jeśli nie da rady, będzie wielkie gotowanie korzeni (bo są dwa, przerwa jest zamaskowana anubiasami) i podmianki. No chyba, że się z tym kolorem zaprzyjaźnię, bo w ciemnym pokoju efekt jest ciekawy.

Rainbow - że nominalnie całemu towarzystwu 15 W wystarcza, to wiem. Ja myślałem nawet nad zmniejszeniem oświetlenia, żeby były mniejsze szanse na nieproszonych, zielonych gości.

Bobix - rotale w zamyśle mają zajmować cały obszar pomiędzy anubiasami a nurzańcami. Obawiam się tylko czy przeżyją, dlatego ich mniejsza ilość na razie, bo chyba są bardziej wymagające od całej reszty. Jak dobrze pójdzie, to dokupię 5-6 sztuk, żeby zakryły grzałkę. A co masz na myśli z podłożem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rainbow - że nominalnie całemu towarzystwu 15 W wystarcza, to wiem. Ja myślałem nawet nad zmniejszeniem oświetlenia, żeby były mniejsze szanse na nieproszonych, zielonych gości.

 

Moim zdaniem nie masz co zmniejszać bo zapewne baniak będzie się rozwijał i zapragniesz innych roślinek , a 15w na 30L to w sam raz , glony mogą się także szybko pojawić się w słabiej oświetlonych akwariach. A tu gdy oświetlenie jest średnie , ok dla roślin mało wymagających to dajesz szansę wybić się roślinom tak żeby glony nie miały pola do popisu. Sądzę że przy prawidłowym prowadzeniu nie ma opcji na plagę glonów w takim baniaku + takie oświetlenie :)):

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, wróciłem z pracy i woda jaka była, taka jest, a wolałbym jednak ciut bardziej przejrzystą. Trzeba będzie zadziałać - planuję porządne gotowanie korzeni i podmiankę. I teraz moje pytania - zrobić o jak najszybciej, czy poczekać aż się roślinki bardziej zadomowią? Jak długo wygotować delikwentów? Jak dużą podmianę zastosować na początek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjąłem korzenie, zrobiłem dosyć dużą podmiankę (około 35-40%) i wyczyściłem wkład filtra w wodzie wyjętej z akwarium. Poprawa jest wyraźna i efekt prawie taki jak oczekiwałem, mam nadzieję, że kolejne podmiany, już po zarybieniu zbiornika, rozwiążą problem całkowicie.

Korzenie gotowały się wczoraj 3 godziny w wodzie solonej i 3 godziny w niesolonej, zostały porządnie wypłukane i teraz są na kwarantannie w dwóch osobnych wiadrach. Przez kilka dni będę obserwował czy barwią wodę. Czy jest możliwe, że po powrocie do zbiornika mogą przez nieco wyższa temperaturę i ruch wody znowu zacząć farbować?

Zależałoby mi na tym, żeby przynajmniej jeden z nich był w akwarium, bez nich jest łysawo troszkę. Niemniej herbatka nie pasuje mi do koncepcji, więc z dwojga złego wybieram brak korzeni, najwyżej dosadzę roślin, a korzenie pójdą w odstawkę i poczekają na biotop Orinoko.

Jak na razie kryzys przechodzi cryptocoryna parva (wszystkie cztery potraciły liście, ale na razie żyją) i nurzaniec (musiałem wyrzucić najmniejsze dwa z pięciu, zgniły prawie kompletnie). Mam nadzieję, że odbiją a jakiś czas. Anubiasy bez zmian, za to rotale urosły już o kilka centymetrów. Liście z dołu im trochę marnieją, ale z góry czerwienieją i to chyba dobry znak :)

Tyle co do raportu sytuacyjnego. Serdecznie dzięki za dotychczasową pomoc. Będę wdzięczny za dalsze wskazówki w "aferze korzeniowej" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszło do kilku zasadniczych zmian. Jak się okazało kulki nawozowe rozprowadziłem bardo nieumiejętnie i nieopatrznie podczas zasypywania dziury po korzeniu doszło do "eksplozji" kilku z nich. Efektem była całkowicie zamulona woda, a po kilku godzinach pracy filtra przejrzystość była dalej bardzo zła, a na roślinach, podłożu, szybie i grzałce pełno brzydkiego osadu. Niby mogłem poczyścić, poodmulać, zrobić podmiankę i dać popracować filtrowi ale postanowiłem zabrać się za to wszystko jeszcze raz i porządnie.

Akwarium zostało więc opróżnione, a wszystko dokładnie przepłukane, szczególnie podłoże. Nowych kulek nawozowych nie wciskałem, ale rozłożyłem na dnie w akwarium, tam gdzie potem dałem rośliny, i przysypałem je grysem bazaltowym. Obsada roślinna z zasady ta sama. Wywaliłem korzenie, które mimo gotowania dalej farbowały. Czekają na lepsze czasy i inne pomysły. W akwarium zrobiło się trochę pusto, więc dosadziłem cryptocoryny parvy. Poniżej załączam aktualne zdjęcia. Może jest mniej klimatycznie, ale schludniej i klarowniej. Mam nadzieję, że trochę mi to zarośnie w przyszłości.

Do dosadzenia jest coś na lewej stronie, ale na razie dam temu spokój, zobaczymy co się będzie z aktualną florą działo. Chyba przydałoby się też jakieś tło, ale tu nie mam pomysłu na razie, będę wdzięczny za propozycje.

Dojrzewanie akwarium rzecz jasna liczę od nowa. Testy kropelkowe mam w pogotowiu, koło dwudziestego zobaczę jak się mają parametry wody. Myślę, że do końca miesiąca trafi tu bojownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzisiaj wreszcie udało mi się dostać nowe oświetlenie. Po bezskutecznych poszukiwaniach na miejscu (głównym problemem był gwint E14 w pokrywie) z Kielc przyjechała świetlówka kompaktowa 11W 6500k i zastąpiła dotychczasową żarówkę 15W 2700k. Od kilku dni mam tez tło z czarnego brystolu. Rotalki rosły jak szalone, dostały więc towarzystwo i teraz jest ich dwa razy tyle.

Tymczasem mocno niepokoi mnie biały osad, który od kilku dni osadził się na roślinach i sprzętach (fotka poniżej). Co to może być i jak się tego pozbyć?

Akwarium jest 9 dni po restarcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawiał się stopniowo przez kilka dni, z niczym konkretnym nie mogę tego powiązać. Zastanawiam się, czy to po prostu jakiś pył, czy może jakieś żyjątka? Po zmąceniu wody filtr to łapie, tyle że została masa na mniejszych roślinkach, których nie chcę szamotać w obawie przed wyrwaniem z podłoża i na żwirku. Czy to może być szkodliwe dla rybek (tudzież jednej docelowej rybki)? Jakieś pomysły co to?

Z ciekawości zrobiłem testy wody. Po dziewięciu dniach od zalania PH podskoczyło z 7,8 do 8,0 (mam nadzieję, że to błąd pomiaru testów z zooleka po prostu), KH dalej w granicach 22, NH3=1,0; No2=0,3;No3=5. Co do twardości ogólnej to mi chyba test padł, bo mimo dokładnego przepłukania probówki woda już po pierwszej kropelce jest zielona. A taka miękka to ona chyba nie jest.

Wybywam teraz na kilka dni, jak wrócę akwarium będzie miało ponad dwa tygodnie. Zobaczymy jak wtedy będzie to wyglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj grzałkę na przedniej szybie. Na samym środku tylnej za mało rzuca się w oczy. :P

Dwa dni po ponownym zalaniu za poradą Pani ze sklepu zoologoicznego kupiłem cztery skalary i dwie bocje wspaniałe, żeby mi ja zasłoniły. A jeśli ryby będą oporne i nie będą pływać akurat przed grzałką, to mam wrócić po kilka glonojadów, one ponoć lubią się przyklejać do sprzętów, albo po plastikowy zameczek, którym to ustrojstwo zasłonię. :D

 

A tak na poważnie, to sugestywność Twojej wypowiedzi sprawiła, że od razu przesunąłem dziadostwo nieco w prawo i w dół :oops: Czarny brystol z tyłu sprawia, że grzałka jest mniej kontrastowa niż na tle jasnych paneli. Jakby jeszcze cryptocoryna parva ruszyła, to problem byłby całkiem z głowy. Ale dziś jest dzień drugi z nowym światłem, nadzieja jest ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czterech dniach wróciłem z zagranicy.

Anubias afzelii wystrzelił jak z procy, nurzaniec niestety był już do wyrzucenia, zostały więc anubiasy, crypotcoryny i rotala.

Parametry wody po 15 dniach od restartu:

pH - naprzemiennie 7,8 lub 8,0;

NH3 - 0;

No2 - 0;

No3 - 0;

Niestety do tego stało się jasne, ze mój "syf" to zakwit pierwotniaków, wygląda to już wręcz podręcznikowo.

Zatem mam jedno, konkretne pytanie, do którego bardzo uprzejmie proszę o odpowiedź:

Czy z kupnem ryby czekać dalej aż pierwotniak ewentualnie zniknie?

I bardzo prosiłbym bez ironii i przymrużenia oka, bo nie chciałbym źle zrozumieć i strzelić dużego byka. Z góry dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...