Skocz do zawartości

[30l] Królestwo Aegona - aktualka na str. 4


Corvus Albus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Sverting, posłuchałem rady i efekt mi się bardzo podoba. Duże piwo na Ciebie czeka w Opolu :)

Jeszcze tylko problemy zdrowotne rybki mnie martwią, szczegóły tutaj:

podejrzenie-martwicy-pletw-u-bojownika-t52937.html

A pod spodem stan zbiornika po zastosowaniu waty w filtrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Nurzaniec był na początku i zmarniał najszybciej. Musiałbym dorwać roślinki po 15-20 cm, żeby ich nie przycinać, bo to je chyba ostatnio wykończyło. Na razie wrzuciłem na trzeci plan kryptokoryny, powinny przetrwać ataki mojego potwora z głębin, którego zdjęcie daję w załączniku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam po dłuższej nieobecności :)

Akwarium nieco się pozmieniało, jest też kilka problemów z którymi walczę. Postanowiłem wrzucić aktualizację, pokazać w jaką stronę to zmierza i zobaczyć jakie będą opinie co do moich działań i zamierzeń.

Przede wszystkim Aegon jest zdrowy i rośnie jak na drożdżach. Bez przerwy patroluje swoją małą kawalerkę i zamiata wszystko swoimi coraz dłuższymi płetwami. Wcina cokolwiek mu wrzucę, czyli na obecną chwilę Tropical Betta, Hikari Betta Bio Gold, suszone rozwielitki, podgryza też tabletki dla zbrojników, którymi karmię ampularię. Trudno moim aparatem go dobrze uchwycić, bo jak podejdę do akwarium zaraz podpływa pod przednia szybę, ale nie pozostaje na dłużej w jednym miejscu. Zatem zdjęcia poniżej i mój avatar są nieco nieostre, ale chyba dają pogląd jak moja rybcia się miewa.

Ampularia Argilla – nowe imię wcale nie oznacza, że Orys zdechł albo został oddany. Po prostu okazało się, że mam samiczkę – dwukrotnie rano znajdowałem na pokrywie kładki jajowe. Poza tym ślimak urósł do niebotycznych rozmiarów (z 2 cm do 6,5 cm średnicy) i nie wcina już żadnych roślin, czyści liście anubiasów, filtr, grzałkę i wcina tabletki dla zbrojników. Niestety bestia zaniedbuje szyby i zostawia mi brudną robotę, ale trudno.

Co do roślin, to moczarka i pistia wyginęły. Pewnie nie miały optymalnych warunków, a ślimak dopełnił dzieła zniszczenia.

Zostały mi anubiasy: afzelii, coffeefolia i trzy małe barteri nana. Jakiś czas temu wykopałem je z podłoża i przywiązałem do kawałków korzeni. Nie obumierają, specjalnie nie rosną, jak to anubiasy. Te mniejsze od czasu do czasu łapią okrzemki, dlatego muszę je usuwać mechanicznie, ampularia nie zawsze pomoże. Z anubiasami jednak problemów nie ma.

Z cryptocorynami jest różnie. Trzy krzaczki lutei mam w baniaku od września. Dobrze się ukorzeniły, mają po 3-4 liście. Czasem jakiś obumrze, ale szybciutko wyrasta nowy, zatem dużych zmian nie ma. Od kilku tygodni towarzyszy im kilka roślinek wendtii. Krzaczki po 2-3 liście, niestety niewielkie i raczej w defensywie. Wiem, że krypcie potrzebują trochę czasu i cierpliwie czekam. Mam głęboką nadzieję, że w dłuższym okresie czasu oba gatunki opanują zbiornik.

Co do trzeciego planu, jakiś miesiąc temu poszedłem za radą Dulle i kupiłem nurzańce, akurat trafiły mi się sadzonki po 15 cm. Faktycznie, nie było cięcia i przyjęły się. Niemniej z nimi jest największy problem. Z jednej strony pędy idą w każda stronę akwarium i mam już 5-6 młodych roślinek, niektóre po kilkanaście centymetrów. Z drugiej – stare rośliny nie rosną i powoli, ale stale tracą liście. Zdarza się to też i nowym, a wszystkie szybko łapią okrzemki i trochę glonów nitkowych. Na jednym ze zdjęć bojownika widać ich kondycję, nienajlepszą chyba.

Postanowiłem trochę pomóc roślinom. Jako, że restart i nowe podłoże nie wchodzą w grę, kupiłem kilka tygodni temu paczkę kulek gliniano-torfowych JBL i rozprowadziłem pod bazaltem. Od dwóch tygodni stosuję Easy Carbo, 1 ml dziennie, na 15 minut (jeżeli do pracy idę później) lub godzinę i 15 minut (jeżeli do pracy idę wcześniej) przed włączeniem światła. Po roślinkach efektu nie widać, ale okrzemki rozwijają się wolniej. Tydzień temu zamówiłem nawóz Akwan Super, gotową mieszankę mikro i makro ze strony kilkakrotnie polecanej w różnych miejscach forum. Na razie podałem raz dawkę 1,2 ml, plan jest taki, żeby podawać tyle co tydzień. Poczekam miesiąc, dwa na efekty, ciekaw jestem czy to coś da. Instalacja CO2 i sole to chyba przy tym litrażu trochę jak strzelanie z armaty do wróbli.

No i co do problemów. Numer jeden to okrzemki, których jest dosyć dużo. Póki co usuwam je mechanicznie przy podmianie wody. Druga rzecz to wypławki/oczliki – ciężko mi to zidentyfikować, na dobre zdjęcie nie ma szans. Trochę tego w dzień przebywa na szybach, w nocy dużo więcej. Na wypławki trochę małe i zbyt żwawe. Metody walki związane z restartem nie za bardzo wchodzą w grę (kasztany/woda sodowa). Póki co zacząłem oszczędniej karmić. Myślę nad wypróbowaniem mięsa wołowego w gazie. W sumie o ile nie zrobią krzywdy moim zwierzakom to dużego problemu nie ma, bo przy świetle się za bardzo nie pokazują. Czasem wcina je bojownik, przejedzenia się nie boję, bo małe to i wychodzą raczej kiedy Aegon śpi. Ale tu moje pytanie – czy takie urozmaicenie diety to dla niego jakaś namiastka żywej karmy, czy raczej może mu zaszkodzić?

Póki co tyle z mojej strony, jak widać trochę się nazbierało kwestii. Ciekaw jestem opinii i sugestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aranżacja prosta, ale na swój sposób przyjemna ;)

 

Co do wypławków to bez obaw, bojownik może je zjadać. Mała głodówka w tym wypadku jest nawet wskazana, na zachętę.

Mój Redrum (swoją drogą, równie agresywnie czerwony co Twój Aegon) rozprawił się z nimi w tydzień. Dawniej te robaczki były dla mnie poważnym problemem... Natomiast od czasu pojawienia się bojka nie widziałam w akwarium ani jednego egzemplarza tych białych łazików (:

Myślę, że to też kwestia "charakteru" bojka. Przy swoim zakapiorze nie musiałam stosować żadnych cięć w menu. Jest na tyle ciekawski, że żaden ruch nie ujdzie jego uwadze.

 

Jeśli chodzi o kryptokoryny, to u mnie przez dobre dwa miesiące również na zmianę marniały i odbijały. Aktualnie bez żadnych nawozów w podłożu mają się już całkiem dobrze. Stosuję tylko Carbo Aqua Art'u w ilości 1ml na tydzień, czyli dosyć znikomej. U Ciebie pewnie też z czasem się "ogarną".

Życzę powodzenia w prowadzeniu zbiornika i dużo satysfakcji z niego oraz jego mieszkańców ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ciut pozmieniałem. Wszystkie anubiasy poszły na lewo, nurzańce na prawy tył, krypcie przed nurzańca. Dorzuciłem trochę wolnopływającej moczarki - może teraz wzmocniona węglem i nawozem oprze się ślimakowi, póki co minął tydzień i jej nie rusza. Aegon za to kępkę uwielbia.

Kupiłem w końcu test na PO4. Wyniki w tej chwili takie sobie:

NO3 - 5 mg/l

PO4 - 2 mg/l

No to chyba azot jest do podbicia. Zastanawiam się na podawaniem roztworu KNO3. Co o tym myślicie? Muszę w końcu doprowadzić roślinki do przyzwoitej kondycji ;) Rozważam też inwestycję w test na żelazo.

Dołączam kilka zdjęć z dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy komuś z Was kiedyś ampularia "wypompowała" wodę z akwarium? Kiedy dziś rano wstałem, blat biurka pełen wody, strużka szła po szybie od miejsca gdzie pod pokrywą siedział ślimor, pokrywa była tam mokra i pokryta pianą. Ślimak został zdjęty, woda wytarta i cały dzień już nic się nie wylało. Czy to możliwe, czy ja mam jakieś dziwne spostrzeżenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Poniżej filmik uroczej walki Aegona z Argillą o tabletkę dla zbrojników. Bojownik stara się jak może nie dotknąć ślimaka, ale zarazem nie dać mu też zjeść tabletki. Sam ja podskubuje i wypluwa. Nie smakuje, ale to w końcu jego terytorium i może robić co chce :)

Wybaczcie jakość, ale chciałem mieć "na taśmie" całą awanturę i nagrana została bez odpowiednich ustawień aparatu. Niemniej mam nadzieję, że pokazuje ciekawe zachowania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małymi krokami będę zmierzał ku zmianom w akwariom.

Niedługo mija pół roku od założenia baniaka. I zadowolony nie jestem. Bojownik sprawia ogromną frajdę, po początkowych problemach z płetwami wygląda zdrowiusieńko i rządzi swoim małym królestwem. Ale sam wygląd zbiornika taki sobie. Woda wciąż ciut mętna, a kondycja roślin pozostawia wiele do życzenia.

Zatem:

1. W drodze do mnie są K2SO4, KNO3, MgSO4*7H2O, KH2PO4, Chelat Fe 8% oraz mikro Intermagu. Dokupiłem do mojego zestawu (NH3, NO2, NO3, KH, GH, PO4, PH) test na Fe. Czas na to, żeby wreszcie przejąć kontrolę nad tym, co się dzieje w baniaku.

2. Obok mnie leży nierozpakowane jeszcze pudełko z FZN-1 oraz ceramika do filtra. Planuję przenieść mój HBL-301 wraz z gąbką i wymienianą watą do rezerwy. W komorach nowego filtra będzie od dołu 1/3 gąbki, a nad nią ceramika. Tylko teraz jak to zrobić w miarę mało inwazyjnie? Przy zachowaniu podłoża, roślin oraz wody i zaszczepieniu bakterii w nowym filtrze powinno się obyć bez drastycznych skoków NO2? Bo przejściowego chodzenia dwóch kaskad równocześnie sobie nie wyobrażam, a gąbka z HBL-a się do przenoszenia za bardzo nie nadaje...

3. Dam kilka tygodni na dojrzenie nowego filtra, żeby nie robić za dużo zamieszania na raz. I wtedy (maj/czerwiec) będzie czas na kupno markowego podłoża (tu jeszcze nie wiem jakie - ADA Aqua Soil Malaya?) i rewolucję roślinną. Anubias i resztki nurzańca (jeżeli dociągną) wylecą. Do kryptokoryn wendtii i lutei dokupię po kilka krzaczków. Na tył crypotocoryna ciliata, na miejsce anubiasów ładny korzonek z mchem i/albo microsorium. Ma być ładny tajlandzki busz dla mojego bettasa, a nie nieokreślona kompozycja ze stanem wiedzy sprzed pół roku.

4. No i gdzieś tam zostaje problem mojej świetlówki 11W, 6500k. Tyle, że w pokrywie nieszczęsne e14 i mam jakieś nieokreślone opory przed majstrowaniem przy niej. Chyba te 0,39 W/l na krypcie i mech wystarczy, więc nie wiem czy tu coś kombinować.

 

Co myślicie na temat tych planów? Zainwestowalibyście w coś jeszcze? Póki co jest tylko możliwośc na te 30 litrów, ale chcę z tego litrażu wyciągnąć co się da :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zmierzamy do celu.

Od niedzieli działa filtr FZN-1 z wkładem (od dołu komór) 1 cm waty, 3 cm gąbki i ceramika, w środku tez na razie całość gąbki z emerytowanego HBL-301. Dziś przyszła paczka z solami, od jutra zaczynam podawanie.

W akwarium trochę zmian. Dla obniżenia PH wsypałem szyszek olchy. Nurzaniec był niemal wykończony, zamieniłem go na kryptokorynę wilissi. Krypcie to jedyne roślinki rosnące bezproblemowo od początku, dlatego planuję dalej w nie inwestować.

Fotka poniżej jest takiej sobie jakości, ale mam nadzieję, że daje wskazówkę gdzie zmierzam. Za jakiś czas wywalam anubiasy, na ich miejsce będzie ładny korzonek z mchem i mikrozorium. Cały czas myslę tez nad nowym podłożem i ciut lepszym oświetleniem. Na razie jest pseudoazjatyckie pseudo-BW, ma być indochiński strumyk.

Poniżej widok całości i Aegon, z dnia na dzień piękniejszy, z coraz dłuższymi płetwami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, smutne to w sumie, ale to jedyny bojek jakiego na razie na moim akwarystycznym zaścianku widziałem na żywo poza kubkiem. Dlatego tak do końca nie mam porównania i przygotowany jestem na to, że moje chwalenie się zwierzaczkiem ktoś kto widział już xx bojowników skomentuje ironicznie. Ale jeśli serio są długie to bardzo się cieszę. Z roślinami na razie seria porażek, ale przynajmniej rybol dobrze się trzyma. No i rozdętki, ale to niezamierzony efekt :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiany w aranżacji oceniam zdecydowanie na plus, wymiana zieleniny była dobrym pomysłem. Poza tym podoba mi się nastrój panujący w akwarium, bardzo przyjemny półmrok.

 

Co do Aegona to prezentuje się świetnie, ma naprawdę imponujące płetwy.

Mój forumowy faworyt (: Uwielbiam czerwone bojowniki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...