Jump to content

Dziwne zachowanie prętnika karłowatego...


Nikodem
 Share

Recommended Posts

Witam!

Wczoraj zakupiłem 1 samca prętnika karłowatego. Samic nie kupiłem gdyż będą dopiero w piątek. W sklepie zoologicznym normalnie się zachowywał. Żadnych oznak chorób, pływał normalnie w strefie środkowej. W akwarium były też gurami złote (dosyć małe), i parę samców prętnika. Akwarium było coś około 30- 40l. Podejrzewam że prętniki mogły siedzieć już w tym akwarium dłuższy czas. Do domu wiozłem go rowerem, czas trwania jazdy ok. 40 minut 14 km. Rowerem woziłem też kiryski, i było ok. Po wyjęciu go z plecaka zaczął strasznie chlapać w torebce. Po włożeniu go do akwarium uspokoił się. Gdy przyzwyczaiłem go to temperatury wody, i parametrów. Wpuściłem go do akwarium. Od razu popłynął w roślinki. Jedzenie normalnie je. Po wyłączeniu światła wypłyną i pływał. Teraz tak jakby mniej się bał, gdyż nie raz pływa gdy jest światło włączone. Gdy przyszedłem do domu, zobaczyłem w akwarium dużo piany. Ale po co ją robił, przecież w akwarium nie ma samic :shock:

Akwarium 72l,

Filtr 24h,

Temperatura 27 o C,

1 x prętnik karłowaty samiec.

6x kirysek spiżowy,

Dosyć dobrze obsadzone akwarium.

Parametry w normie.

O co z tym zachowaniem prętnika chodzi?

Link to comment
Share on other sites

Witam!

Wczoraj zakupiłem 1 samca prętnika karłowatego. Samic nie kupiłem gdyż będą dopiero w piątek. W sklepie zoologicznym normalnie się zachowywał. Żadnych oznak chorób, pływał normalnie w strefie środkowej. W akwarium były też gurami złote (dosyć małe), i parę samców prętnika. Akwarium było coś około 30- 40l. Podejrzewam że prętniki mogły siedzieć już w tym akwarium dłuższy czas. Do domu wiozłem go rowerem, czas trwania jazdy ok. 40 minut 14 km. Rowerem woziłem też kiryski, i było ok. Po wyjęciu go z plecaka zaczą strasznie chlapać w torebce. Po włożeniu go do akwarium uspokoił się. Gdy przyzwyczaiłem go to temperatury wody, i parametrów. Wpuściłem go do akwarium. Od razu popłyną w roślinki. Jedzenie normalnie je. Po wyłączeniu światła wypłyną i pływał. Teraz tak jakby mniej się bał, gdyż nie raz pływa gdy jest światło włączone. Gdy przyszedłem do domu, zobaczyłem w akwarium dużo piany. Ale po co ją robił, przecież w akwarium nie ma samic :shock:

Akwarium 72l,

Filtr 24h,

Temperatura 27 o C,

1 x prętnik karłowaty samiec.

6x kirysek spiżowy,

Dosyć dobrze obsadzone akwarium.

Parametry w normie.

O co z tym zachowaniem prętnika chodzi?

Dziwne tłumaczenie, że piszesz z telefonu i robisz błędy. Do wiadomości Twojego telefonu : zaczął, popłynął, wypłynął.

A zachowanie Twojego prętnika jest moim zdaniem normalne, zmiana warunków sprowokowała go do przygotowań do tarła, jak najszybciej kup samiczki.

Link to comment
Share on other sites

Małe mogą zostać zjedzone,nie tylko przez samice,ale i resztę obsady.

Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest ich rozmnażanie w specjalnie do tego przygotowanym zbiorniku,ale skoro spontanicznie się do tego zabiorą w akwarium ogólnym,dobrym rozwiązaniem jest umiejętne umieszczenie gniazda w kotniku.

Wcale nie jest pewne że(o ile w ogóle) jak przystąpią do tarła to ikra przetrwa,może spleśnieć lub zostać zjedzona przez obsadę lub samca.

Z wychówkiem narybku też nie jest łatwo,jak odchowasz 20% wyklutego narybku to możesz to uznać za mały sukces.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...