Skocz do zawartości

żart dnia:)))))))))


Thomas
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

:arrow: Zaczyna się niedzielne nabożeństwo w kościele. Nagle z hukiem otwierają się drzwi, i do środka wpada czterech zamaskowanych mężczyzn z bronią w ręku. Stają na podwyższeniu i celują w wiernych. Najroślejszy odpycha księdza, i chwyta za mikrofon.

-Kto chce zginąć za Jezusa może zostać. Pozostali mogą wyjść!

Po kilku chwilach w świątyni zostaje tylko ksiądz, i kilka innych osób. Jeden z zamaskowanych ściąga maskę i mówi:

-W porządku wielebny, hipokryci wyszli. Możemy zaczynać. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg.

Żona pyta: - Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!

A on: - Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.

- No i co z tego?!

- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to się zerwały się takie brawa, że musieliśmy bisować potem 7 razy...

 

Matematykom potrzebne są dwie liczby: zero i jeden. Pozostałe wymyślili księgowi.

 

Góralska modlitwa ks. prof. Tischnera, którą odmawia się przy podawaniu na stół pieczonego prosiaka: „Panie Boże, wspomnij se mnie czasem, we której trza godzinie, że dzięki mnie to małe prosię nie zmieniło się w świnię”.

 

Kiedy przeczytałem o niebezpieczeństwach nałogowego picia, rzuciłem czytanie.

--Henny Youngman

 

Nie mam problemu z piciem. Bez problemu piję, upijam się i walam po podłodze.

--R.Williams

 

Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba

--K. Richards.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona idzie na imprezę. Ok. 22 dzwoni mąż:

- kochanie wracaj jest już późno

- dobrze zaraz będę w domu

Mąż czeka na powrót żony. 11, 12, 1 a żony ciągle nie ma. Wreszcie gdzieś o 2 w nocy żona wraca do domu, a mąż robi jej awanturę:

- gdzieś ty była!? nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłem! o 22 mówiłaś że będziesz już w domu.

- parkowałam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jedzie rycerz brzegiem rzeki i widzi na brzegu leży złota rybka i mówi.Rycerzu,spełnię twoje 3 życzenia jak mnie wpuścisz z powrotem do wody.Rycerz myśli ,a potem mówi ;no dobra chciałbym byc zajebiście nieśmiertelny,a rybka ok jesteś nieśmiertelny,potem drugie żeby mój koń był też zajebiście nieśmiertelny,rybka ok jest też nieśmiertelny.Rybka pyta go, a 3 życzenie?Chciałbym mieć przyrodzenie jak mój koń,ok już masz.Rycerz wraca do zamku a tam jego Giermek ;Panie myśleliśmy że zginołeś ,a rycerz;Cicho walnij mnie mieczem w głowę chcę sprawdzić czy jestem nieśmiertelny ,i walnął;o panie ale jesteś zajebiście nieśmiertelny.Teraz walnij mojego konia i walnął;po czym powiedział;O panie ale masz zajebiście nieśmiertelnego konia.A rycerz podniósł klapę ze swojej zbroi co zasłaniała jego krocze a giermek mówi ;O panie ale masz zajebiście niesmiertelną pipę.haha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

– Dobrze. Więc teraz powiedz mi jak to się robi. Tyle o tym słyszałam od koleżanek.

– Najpierw weź go do ręki.

– ALE OBLEŚNE!

– Zapewniam cię, że nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną ręką.

– Tak? I co dalej?

– Tak, dobrze, a później pociągnij drugą ręką.

– Ach, tak.

– A widzisz, jak ci dobrze idzie?

– I co teraz?

– Teraz possij.

– No, ty chyba żartujesz.

– Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.

– Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią?!

– Tak.

– Jesteś pewny?

– Tak, przecież mówiłem ci, że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.

– Hmmmm...

– I jak?

– Słonawy w smaku...

– No to chyba dobry, nie?

– Nawet niegłupie, a co teraz?

– Teraz rozsuwasz nóżki.

– Co ty powiedziałeś?!

– Rozsuwasz nóżki.

– To miałeś na myśli?

– Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi, bo będzie ciężko dojść. Daj, pokażę ci.

– A, rozumiem.

– Właśnie. I znowu bierzesz go do rączki.

– Hmmm...

– Jak go już wyciągniesz, to weź go do buzi.

– Taaak.

– Ooooo, właśnie tak...

– A co zrobić z tym żółtawym? To też się połyka?

– Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.

– Spróbuję... Hmmmm... PYCHA, spróbuj!

– Nie, to głupie... (...) Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.

– Oooo...

– Czasami są małe problemy, dlatego można sobie pomóc ustami...

– Hmmmm...

– Można też possać, czasem to pomaga.

– Hmmm...

– Aaaaa, teraz poszło.

– Tak, czułam.

– I jak było, smaczne?

– Muszę przyznać, że niegłupie.

– Chcesz więcej?

– Tak, chętnie. Tylko mi powiedz, czy to musi być tak cholernie skomplikowane?!

– No, kochanie. Ja nic nie poradzę, tak się je raki.

 

____

 

Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujacy list:

Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłoscią

 

PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Bóg najpierw stworzył mężczyznę. Spojrzał na swoje dzieło i pomyślał głośno

-piękny, bardzo udany

Potem stworzył kobietę, obejrzał dokładnie i ze skrzywiona miną rzekł

-a ty będziesz musiała się malować...

 

 

- Co powiedział huragan do palmy kokosowej...?

-"To nie będzie zwykłe dmuchanie, moja droga."

 

 

Pod luksusową restauracje podjeżdża Rolls-Royce, wysiada z niego piękna kobieta oraz facet ze strusiem na smyczy. Z restauracji wybiega kelner i, nie dając po sobie poznać, że coś tu niezwykłego, prowadzi całe towarzystwo do stolika. Podaje kartę i pyta się:

-Co pani i pan zamawiają?

Tu następuje zamówienie. Następnie kelner:

-A co dla strusia?

-A dla strusia nic.

-Jak to proszę pana, strusie również obsługujemy.

-Dla strusia nic, bo struś ma karę.

-Hmm, a mógłbym się dowiedzieć z jakiego powodu.

-Wie pan, było to tak: wybrałem sie na ryby, pierwszy zarzut i od razu złota rybka na haczyku. No więc standardowe trzy życzenia. Po pierwsze chciałem być bogaty i jak pan z pewnością zauważył nie brakuje mi kasy, po drugie zapragnąłem mieć piękną kobietę i jak pan widzi jest takowa przy moim boku, i na koniec zachciało mi się mieć wielkiego ptaka.

 

Edit:

 

O 3 w nocy mąż budzi żonę i podaje jej szklankę wody i 2 aspiryny.

Żona: Zwariowałeś, po co mnie budzisz?

Mąż: Masz kochanie tabletki na ból głowy.

Żona: Przecież nic mnie nie boli idioto!

Mąż: MAM CIĘ!!!

 

 

Zajęcia z savoir-vivre'u. Prowadzi kobieta, wśród

uczestników sami panowie.

Pani zadaje pytanie:

- Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się

w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swoją

chwilową nieobecność?

- Idę się wysikać - padła propozycja z sali.

- No niestety - odparła prowadząca - słowo "wysikać" może

zostać znane za prostackie i grubiańskie.

- Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się

inny uczestnik.

- No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy

jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?

- Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać

się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawię pani po kolacji...

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mama pyta Jasia:

- Dlaczego masz mokre włosy?

- Bo całowałem rybki na dobranoc!

_______________________________

Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie:

- Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z kotka powyrywa!

- To jest niemożliwe – mówi mama. Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjaśnimy sprawę.

Idą na róg, policjant stoi.

Mama pokazuje na Jasia:

- Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z kotka?!

- Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z kotka powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:

- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!

- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.

Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:

- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!

- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.

Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.

- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!

- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.

Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.

- Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność...

- Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi piersiami. Podbiegł do niej i spytał się:

- Czy dasz mi jedną ugryść za stówę?

- Wal się pan!

- To może za tysiąc?

- Nie jestem dziwką!

- A za 10.000 zł?

Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć.

- Dobrze, ale nie tu. Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała

się od pasa w górę pokazując najpiękniejsze piersi na świecie. Facet zaczął je lizać, pieśić, ssać i całować, ale nie gryzł. W końcu zniecierpliwiona kobieta powiedziała:

- To ugryzie pan czy nie?!

- Nie, trochę drogo...

 

:aniol_diabel: :aniol_diabel: :aniol_diabel:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...