Rzepson94 Opublikowano 5 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2012 Witam, Jakiś czas temu zakupiłem akwarium, przepłukałem żwirek itp... no po prostu przygotowałem zbiornik. Odczekałem kilka dni aż woda się "ustoi" i zakupiłem gupiki. Na początku pływała sobie sztuczna roślinka i chyba z 5 gupików, było wszystko okej, ale przyjechała ciocia że też kupiła akwarium ale o wiele wcześniej i ze jej roślinki za szybko rosną i nie ma co z nimi robić. Wiec powiedziałem jej żeby dała mi troszkę, dostałem kabombę. I tutaj zaczyna się koszmar... od 3 czy 4 dni codziennie wyciągam po jednej rybce z akwarium... Pierwsza po prostu zdechła, druga miała pleśniawkę, czy jakoś tak, trzecia (dzisiaj) kręciła "bączki" w wodzie, oczywiście wziąłem obie pod kwarantanne. Większość rybek pływa z "podkurczonym" ogonkiem, (czyt. tylną płetwę złożyły w taki jak by dziubek). Zadzwoniłem do cioci, powiedziałem co jest piec i okazało się że u niej było to samo... ; / no to ja dużo nie myśląc roślinę za fraki i do śmieci. teraz jadę na giełdę po aktywny węgiel, tata mówi że to coś może pomóc. A wy jak sadzicie, co dalej? Myślę żeby wszystkie zwierzątka wyciągnąć, odkazić zbiornik, wypłukać, wygotować żwir, to samo z akcesoriami innymi, potem zbiornik wypłukać w tzw. "kali pomagali*" to jest jakiś nadmanganian coś tam.. to samo zrobić z rybkami (kąpiel krótkotrwała), a potem czekać. Dobre zagranie? Bardzo proszę o pomoc...! *Chyba to jest nadmanganian potasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mpro Opublikowano 5 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2012 Ile dojrzewał twój zbiornik? Roślinna sama w sobie nie jest winna, niestety na roślinach również możemy przenieść różne choroby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rzepson94 Opublikowano 5 Lutego 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2012 Dojrzewał około 8/9 dni. Potem kupiłem gupiki, dostałem roślinkę, i znów kupiłem gupiki. (wszystkie zwierzęta kupuje w kakadu, raz sparzyłem się na giełdzie i nigdy więcej nie kupiłem tam zwierząt...) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi