Akwarystyk111 Opublikowano 29 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2012 Opis zbiornika: Akwarium 25 l, podłoże bodajże „Filtus Floran Start” + na wierzch przepłukany żwir z jeziora sparzony przed użyciem kilkukrotnie wrzątkiem, kilka roślin. Filtr wody z napowietrzaniem AQUAEL FAN MINI PLUS. Woda w akwarium z kranu po uzdatnieniu „Antychlorem” Tropicala, na drugi dzień wpłynęły rybki. Ryby: Bojownik samiec, 2 x bojownik samica (dokupione później – prawdopodobnie źródło choroby, gdyż od początku samice miały problemy ze schodzeniem do dna zbiornika, jakby były wypełnione powietrzem). Objawy choroby: 1. Nastroszenie łusek na całym ciele. 2. Skrzywienie (u jednej rybki) kręgosłupa. 3. Pływanie samic przy powierzchni (brak możliwości zejścia do dna – przy próbie głębszego zejścia rybkę wyciąga z powrotem jak spławik do powierzchni). 4. Wykładanie się jednej samicy przy powierzchni wody na bok. 5. Mała aktywność w pływaniu –bardzo ospałe (samice od początku, samiec na początku bardzo aktywny, po 3-4 dniach wspólnego przebywania podobnie jak samice stał się bardzo ospały). 6. Spuchnięty nieco brzuch. 7. Nie oderwane od ciała odchody ryby są jakby porośnięte pleśnią (lekko włochate) 8. Brak apetytu, a pokarm w granulkach spadający na dno szybko zaczyna porastać jakby watą czy pleśnią. 9. Lekkie zaczerwienienie okolic skrzeli (jakby miejscowe przekrwienia). 10. Płetwy u samic jakby powystrzępiane. Próba leczenia: Odłowienie z powrotem do kuli samca z nadzieją, że dojdzie do siebie po podniesieniu nieco temperatury. Na drugi dzień, prawie w bezruchu i długim sznurkiem odchodów przy wzdętym brzuchu umiera. Po oględzinach brzucha pod lupą okazuje się jakby był rozsadzony od środka przez włochatą białą pleśń. Do akwarium z samicami bojownika trafia dawka preparatu CMF (zgodnie z przepisem), jednak „pleśń” z kilku zalegających na dnie granulek pokarmu dla bojownika, nie znika. Jedna z samic zdycha, druga trafia do dużego słoja, z czystą i odstaną wodą. Wrzucony (po 2 dniowej głodówce) pokarm dla rybki opada na dno słoja i pokrywa się galaretowatą (nieco inną niż w akwarium) substancją. Dwa dni później przygoda z bojownikami zakończona śmiercią ostatniej samicy. Parametry wody nieznane z powodu braku możliwości pomiaru. Akwarium idzie do dezynfekcji nadmanganianem i zakładane jest od początku. Jednak nurtuje mnie pytanie: co to była za choroba i czy można było ją wyleczyć lub jej zapobiec. Proszę o jakieś sugestie, gdyż podobne objawy sugerują flexibakteriozę, pleśniawkę lub posocznicę. Czy po dezynfekcji osprzętu, akwarium i roślin w nadmanganianie potasu choroba nie powróci na nowe rybki, które planuję kupić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Beniek Opublikowano 29 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2012 Pasożyt. Powiedz czym je karmisz? Odłowienie z powrotem do kuli samca z nadziejąW kuli się ryb nie hoduje. Jednak nurtuje mnie pytanie: co to była za choroba i czy można było ją wyleczyć lub jej zapobiec.Wyleczyć można, odpowiednia dieta i lek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Akwarystyk111 Opublikowano 29 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2012 Pokarm dla bojowników w torebce, pomarańczowe granulki - nie pamiętam teraz jakiej firmy. Jutro będę w domu to sprecyzuję. Samiec bojownik był prezentem razem z kulą dla mojej córki, dlatego postanowiłem przenieść go do większego zbiornika (miałem już wcześniej kupione akwarium po chomiku) i zapewnić trochę rozrywki dokupując 2 samice. Jutro także wrzucę kilka fotek do oględzin. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi