topsyt Opublikowano 28 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2011 Czy to coś na zdjęciu to uszkodzenie mechaniczne? Zastałem ją taką w poniedziałek, po 48 godzinach nieobecności. Noc z poniedziałku na wtorek spędziła w roztworze trypaflawiny (11 godzin), potem wróciła do głównego akwarium, ale do koszyka, żeby jej inne ryby nie podgryzały, a teraz już pływa ze wszystkimi, nawet trochę odzyskała kolor. Rana do tego czasu ani się nie powiększyła, ani nie zmniejszyła. Tęczanka porusza się jak potrącona, ale ma kontrolę nad swoimi ruchami, tzn. woda nie obraca jej na wszystkie strony. Czasem ustawia się skośnie pod powierzchnią wody i "łyka powietrze", ale to rzadko. Gorzej, że chyba nic nie je. Inne ryby w akwarium nie zdradzają oznak choroby. Czy wyjaśnieniem może być któraś bocja (kubotai albo histrionica) albo nierówność korzenia? Jeśli to tylko rana, a nie choroba, to jak postępować z takimi przypadkami? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Basteq Opublikowano 28 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2011 Możliwe że to bocje. W akwarium mam wspaniałe i pręgowane. Ostatnio dokupiłem dwie małe pręgowanie i jak widzę podgryzaja czasami welonki, ale nie zauważyłem aby miały rany. W związku z tym dostały bana do czasu przenosin do nowego akwarium. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi