19osa98 Opublikowano 7 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2011 Kilka dni temu dodałem temat w sprawie mojego nowego akwarium 45l. Dałem zdjęcie i stwierdziliście, że mam dać naturalny korzeń. Wszystko jest ok. Mam korzeń. Poszedłem do lasu i szedłem wzdłuż rzeki, bo tam zawsze jest mnóstwo połamanych drzew, korzeni itp. Znalazłem jeden. Cudowny, idealna wielkość, to może być klon, wierzba płacząca lub jesion (tych drzew najwięcej rośnie w pobliskim lesie). Teraz rodzi się pytanie. Korzeń kilka tygodni, a może nawet miesięcy leżał w wodzie. Po mimo tego nadal trochę unosi się na w wodzie tzn. nie tak jak normalne drewno, że wypływa, ale trochę ma wyporność. Najpierw oskubałem go z brudów, wyszorowałem starą szczotką i gotowałem w wodzie z solą jakąś godzinę. Przy tym dużo powietrza uciekło i było lepiej. Później cała noc leżał w zimnej wodzie z solą. Rano jeszcze trochę unosił się na wodzie. Czy warto jeszcze ze 2 razy wygotować, żeby nie unosił się? Może macie jakieś inne sposoby na to ? Z góry dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niger1317 Opublikowano 7 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2011 U mnie gotowanie pomagało w zatopieniu. Tylko że teraz gotuj już bez soli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19osa98 Opublikowano 7 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2011 Ok. A myślisz, że ile razy w zwykłej wodzie gotować? 2-3 razy wystarczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegrzół Opublikowano 7 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2011 Do skutku,możesz w niewidocznych miejscach cienkim wiertłem nawiercić otwory,wtedy woda szybciej dotrze do jego wnętrza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacperek Opublikowano 7 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2011 Gotuj go do skutku bez soli . Albo weź przygnieć go jakimś kamieniem z twojego akwarium . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niger1317 Opublikowano 7 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2011 Powtórzę to jeszcze raz... DO SKUTKU. Bo przecież bez mojej i kolegi kacperka wypowiedzi(o treści do DO SKUTKU), nie zapamiętała byś że trzeba DO SKUTKU gotować :zamieszany: Ps. Pamiętaj, DO SKUTKU. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator ahaed Opublikowano 7 Listopada 2011 Administrator Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2011 Korzeń kilka tygodni, a może nawet miesięcy leżał w wodzie. Co nie świadczy o tym, że korzeń jest martwy. Najpierw oskubałem go z brudów, wyszorowałem starą szczotką i gotowałem w wodzie z solą jakąś godzinę. Przy tym dużo powietrza uciekło... Bo się najnormalniej na świecie gotował? Razem z sokami wewnątrz? Jest giętki czy twardy i kruchy ten korzeń? Zresztą, ja w każdym bądź razie. Najpierw bym go wysuszył, dopiero potem gotował . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19osa98 Opublikowano 8 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2011 Ahaed. No gotował się. Jak go wyjąłem z wody i zaniosłem do domu to wyczyściłem i leżał ok. 4-5 dni w pomieszczeniu u mnie przy piecu. Tam jest bardzo ciepło. Wysechł w większości, bo nie było zapachu wilgoci. Jak go trzymałem to ani nie był zgniły, ani nie spróchniały wszystko ok. Nie był też kruchy. Twardy, tylko te jakby "odrosty" korzenia giętkie, bo cienkie, grubości patyka. Jak go gotowałem barwił wodę, ale tak poza tym to nic szczególnego. Obecnie stoi w dużym garnku ze zwykłą wodą przygnieciony kamieniem, z każdym dniem coraz mniej unosi się na wodzie. Chyba jest w porządku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seliga Opublikowano 8 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2011 Ahaed. No gotował się. Jak go wyjąłem z wody i zaniosłem do domu to wyczyściłem i leżał ok. 4-5 dni w pomieszczeniu u mnie przy piecu. Tam jest bardzo ciepło. Wysechł w większości, bo nie było zapachu wilgoci. Jak go trzymałem to ani nie był zgniły, ani nie spróchniały wszystko ok. Nie był też kruchy. Twardy, tylko te jakby "odrosty" korzenia giętkie, bo cienkie, grubości patyka. Jak go gotowałem barwił wodę, ale tak poza tym to nic szczególnego. Obecnie stoi w dużym garnku ze zwykłą wodą przygnieciony kamieniem, z każdym dniem coraz mniej unosi się na wodzie. Chyba jest w porządku jak korzeń może coraz mniej unosić się na wodzie? :zamieszany: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niger1317 Opublikowano 8 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2011 Ahaed. No gotował się. Jak go wyjąłem z wody i zaniosłem do domu to wyczyściłem i leżał ok. 4-5 dni w pomieszczeniu u mnie przy piecu. Tam jest bardzo ciepło. Wysechł w większości, bo nie było zapachu wilgoci. Jak go trzymałem to ani nie był zgniły, ani nie spróchniały wszystko ok. Nie był też kruchy. Twardy, tylko te jakby "odrosty" korzenia giętkie, bo cienkie, grubości patyka. Jak go gotowałem barwił wodę, ale tak poza tym to nic szczególnego. Obecnie stoi w dużym garnku ze zwykłą wodą przygnieciony kamieniem, z każdym dniem coraz mniej unosi się na wodzie. Chyba jest w porządku jak korzeń może coraz mniej unosić się na wodzie? :zamieszany: Np. coraz bardziej tonąć...ciężko się domyśleć, oj ciężko.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.