Skocz do zawartości

Kiedy wpuścic ryby, po restarcie?


Rekomendowane odpowiedzi

W piątek (24.06.2011r.) wymieniłem wode w moim baniaku. Moje pytanie brzmi, kiedy moge wpuścić moje neony do 60L akwarium, jeśli:

- wlałem 2 wiadra wody, z poprzedniego- dojrzałego zbiornika,

- dodałęm Uzdatniacz do wody Aqua Safe

- Filtr od tamtej porty chodzi 24/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producenci uzdatniaczy twierdzą że nawet po 15 minutach. Osobiście na samym początku jak każdy początkujący robiłem parę restartów. Za każdym razem wpuszczałem ok. 30 min i żadna ryba nie ucierpiała. Dziś nie które rybki mają 2 lata więc jak widać nie zaszkodziło im to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek (24.06.2011r.) wymieniłem wode w moim baniaku. Moje pytanie brzmi, kiedy moge wpuścić moje neony do 60L akwarium, jeśli:

- wlałem 2 wiadra wody, z poprzedniego- dojrzałego zbiornika,

- dodałęm Uzdatniacz do wody Aqua Safe

- Filtr od tamtej porty chodzi 24/h

 

Poczytaj o cyklu azotowym i ile czasu on trwa. :o

Po tym terminie możesz ,powinno się zacząć zarybiać akwarium. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby przez cały restart, dojrzały biologicznie filtr pracowałby w wodzie z akawrium np. w wiadrze i użyłbyś przynajmniej 50% "starej" wody, a nowa nie byłaby jakoś specjalnie ostro chlorowana - mógłbyś wpuszczać ryby od razu.

 

Teraz najlepiej czekać. Tu odwieczny problem - brak testów. Gdyby te było, można by dokładnie określić co i jak. Bez tego należy czekać aż baniak ponownie dojrzeje.

Producenci uzdatniaczy twierdzą że nawet po 15 minutach. Osobiście na samym początku jak każdy początkujący robiłem parę restartów. Za każdym razem wpuszczałem ok. 30 min i żadna ryba nie ucierpiała. Dziś nie które rybki mają 2 lata więc jak widać nie zaszkodziło im to.

Jak prawie każdy początkujący, robiłeś tym samym masę błędów i dawałeś sobie wpychać preparaty które nic nie dają. Dodatkowo nie sądzę że hodujesz ryby wrażliwsze od gupików, neonek, czy mieczyków. Gdybyś próbował takich kombinacji "za radami producenta" przy czymś troszkę wymagającym, to Twoje ryby nie przeżyłyby 2 tygodni, a nie lat.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam brzanki sumatrzańskie. I żyją do dziś a przeżyły parę restartów. Wiadomo najlepiej gdy akwarium dojrzeje samo, osobiście robię tak że czyszczę dokładnie dno odmulaczem i wymieniam 30% wody co 2 tyg takim sposobem zapomniałem o restartach. Co do chemii nie przesadzaj łatwo sprawdzić działanie uzdatniacza, wystarczy nalać do zbiornika surowej wody i poczekaj aż zniknie z niego chlor, potem powtórz zabieg z uzdatniacze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam brzanki sumatrzańskie. I żyją do dziś a przeżyły parę restartów. Wiadomo najlepiej gdy akwarium dojrzeje samo, osobiście robię tak że czyszczę dokładnie dno odmulaczem i wymieniam 30% wody co 2 tyg takim sposobem zapomniałem o restartach.

Tak jak mówiłem, rybki nie wymagające. Oprócz restartów, prawie dobrze opiekujesz się akwarium. Dlatego jeszcze żyją. ;)

Co do chemii nie przesadzaj łatwo sprawdzić działanie uzdatniacza, wystarczy nalać do zbiornika surowej wody i poczekaj aż zniknie z niego chlor, potem powtórz zabieg z uzdatniacze.

Już się nie raz rozpisywałem o chlorze, chlorkach, magicznym znikaniu chloru z wody i działaniu tych uzdatniaczy. Nie chce mi się tego robić po raz kolejny, możesz poszukać jednej z wielu dyskusji o szkodliwości chemii na forum.

Dodam jeszcze że problem nie jest tylko chlor - ale też niedojrzałe biologicznie akwarium. To stanowi bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek (24.06.2011r.) wymieniłem wode w moim baniaku. Moje pytanie brzmi, kiedy moge wpuścić moje neony do 60L akwarium

Gdzie pływały neony, podczas gdy ty modernizowałeś ich siedlisko? Bo jeśli w wiadrze, a nie w innym akwarium to wielu alternatyw nie masz.

 

Co do uzdatniaczy... Jeśli je masz to stosuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek (24.06.2011r.) wymieniłem wode w moim baniaku. Moje pytanie brzmi, kiedy moge wpuścić moje neony do 60L akwarium

Gdzie pływały neony, podczas gdy ty modernizowałeś ich siedlisko? Bo jeśli w wiadrze, a nie w innym akwarium to wielu alternatyw nie masz.

 

Co do uzdatniaczy... Jeśli je masz to stosuj.

A potem witamy w znanym dziale.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że czeka zawsze pół dnia po wymianie całkowitej wody i ryby (także neony) wpuszcza do akwarium i żyją.

A ja Ci podam sto przykładów, gdy rybki czegoś takiego nie przeżywają. Tu kolejny raz mamy przykład na rybkach "podstawowych", które wiele zniosą. Mogę się założyć o każde pieniądze, że gdyby Twój kolega zbadał wodę parę dni po takim "restarcie" dobrymi testami kropelkowymi, złapałby się za głowę. Cykl azotowy dotyczy każdego akwarium, czy to się komuś podoba czy nie. Nie którzy po prostu wychodzą z założenia "ryby żyją" znaczy wszystko jest ok - nie jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie pływały neony, podczas gdy ty modernizowałeś ich siedlisko? Bo jeśli w wiadrze, a nie w innym akwarium to wielu alternatyw nie masz.

 

Co do uzdatniaczy... Jeśli je masz to stosuj.

 

 

Neony są w drugim zbiorniku :)

W takim wypadku, ja bym potrzymał je tam przynajmniej kilka dni.

 

A uzdatniacze i bakterie lej! Nie przejmuj się opiniami, że nic nie dają.

JBL, Sera, Microbe Lift, i inne firmy nas oszukują i wciskają nieskuteczne preparaty? Nie wydaje mi się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się.

Jest pewna różnica między opiniami, a faktami wynikającymi z doświadczeń. Wielu było takich którzy ufali producentom, lali chemię według zaleceń, a później wracali do nas i prosili o pomoc. Zbyt wielu żebym uwierzył w działanie takich rzeczy. Nie jeden, nie dwóch akwarystów wlało pół tony chemii na starcie, zgodnie z tym co pisze producent wpuszczało rybki - te po paru dniach zaczynały padać i nagle szok. Ktoś rejestruje się na forum, robi testy wody i uświadamia sobie że dał się oszukać. Przykro mi. ;)

 

Tak - niektórzy jak te jelenie w lesie dają się oszukiwać i wierzą we wszystko co pisze na opakowaniu. Kolega pewnie wie jak "miliony szczepów bakterii" tlenowych potrafią przeżyć w zamkniętej szczelnie buteleczce? Zwykle to nic innego jak pożywka dla bakterii. W tej samej roli sprawdzi się szczypta wrzuconego do akwa pokarmu. Jednak na tym producenci nie zarobią, a na wciskaniu początkującym preparatów - owszem.

 

Zresztą na wielu preparatach, zawierających przykładowo błękit metylenowy masz "profilaktyczne stosowanie raz w tygodniu, ileś tam kropel". Preparaty bardziej renomowanych firm od takiej rosyjskiej Sery. I co? Takie stosowanie zgodnie z zaleceniami producenta środka przeciwbakteryjnego kończy się katastrofą. Na całej gamie antychlorów i produktów im podobnych mamy notkę, że akwa można zarybiać po 24h. Czy to prawda? Nie - bo producenci nie słyszeli o cyklu azotowym. Więc do rzeczy, na których wciskaniu nam inni zarabiają, podchodźcie z dystansem, bo w większości przypadków, to nawet jeśli nie oszustwo to żerowanie na niewiedzy.

 

Spoko - można czasem ryby wpuścić wcześniej, można wlać coś, jeśli wiemy że to akurat nie zaszkodzi [1/4 preparatów?], ale jeśli mamy testy wody. W ciemno, zgodnie z zaleceniami producentów preparatów - nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze swojego doświadczenia, może niewielkiego, uważam, że uzdatniacze do wody i bakterie działają.

Jeśli ktoś mnie zapyta, czy polecam, to powiem że tak.

Wlewamy preparat, uzdatniacz lub bakterie - rozgraniczam na dwa i zgodnie z tym co pisze na opakowaniu, po 24h można wpuścić ryby?

Rola "uzdatniacza" sprowadza się zwykle do przerobienia chloru w teoretycznie nie szkodliwe chlorki. Na cykl azotowy nie wpływa. Przy typowym dojrzewaniu akwarium jest to o tyle bezsensowne, że chlor sam z wody wyparowuje dość szybko.

Rola "biostartera" sprowadza się zwykle do pożywki dla bakterii, która praktycznie i tak nic nie daje bo cykl nitryfikacyjny przy pełnej obsadzie nie rozkręci się w kilka godzin.

Są jeszcze dodatkowo różne absorbenty związków azotu, ale to już chemia w czystej postaci.

To co pisze na opakowaniu to jedno, ale wiedza o działaniu samych preparatów to drugie.

 

Kwestia doświadczeń - badałeś wodę przynajmniej kilka razy po starcie świeżego akwarium w ciągu 2ch tygodni od jego zalania testami kropelkowymi na amoniak i no2, czy są to doświadczenia podobne do tych opisywanych wcześniej, wynikające z tego że pozornie nic się nie stało i ryby były na tyle wytrzymałe na związki azotu że przeżyły? Razbory, a już w szczególności bojki wpisują się dokładnie w ten sam typ ryb o których pisałem we wcześniejszych postach, spróbuj tak zrobić z jakimiś bardziej wymagającymi pielęgnicami. W parę godzin oduczysz się stosowania chemii. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlewamy preparat, uzdatniacz lub bakterie - rozgraniczam na dwa i zgodnie z tym co pisze na opakowaniu, po 24h można wpuścić ryby?

Rola "uzdatniacza" sprowadza się zwykle do przerobienia chloru w teoretycznie nie szkodliwe chlorki. Na cykl azotowy nie wpływa.

Rola "biostartera " sprowadza się zwykle do pożywki dla bakterii, która praktycznie i tak nic nie daje bo cykl nitryfikacyjny przy pełnej obsadzie nie rozkręci się w kilka godzin.

To co pisze na opakowaniu to jedno, ale wiedza o działaniu samych preparatów to drugie.

Trudno jednoznacznie rozdzielić to na dwa. Jak sklasyfikować Microbe Lift Special Blend, który robi jedno i drugie za jednym zamachem? Niektóre preparaty są tylko bakteriami i mają zasiedlić filtr, a inne preparaty "tylko" usuwają z wody amoniak i azotany. Na tyle skutecznie, że sprowadzają je do zera.

 

Kwestia doświadczeń - badałeś wodę przynajmniej kilka razy po starcie świeżego akwarium w ciągu 2ch tygodni od jego zalania testami kropelkowymi na amoniak i no2, czy są to doświadczenia podobne do tych opisywanych wcześniej, wynikające z tego że pozornie nic się nie stało i ryby były na tyle wytrzymałe na związki azotu że przeżyły? Razbory, a już w szczególności bojki wpisują się dokładnie w ten sam typ ryb o których pisałem we wcześniejszych postach, spróbuj tak zrobić z jakimiś bardziej wymagającymi pielęgnicami. :D

Wodę badam raz dwa razy w tygodniu. Testami kropelkowymi JBL. Może faktycznie mam w akwarium ryby, niewymagające, bo żadna nie zdechła, a razbory próbują się rozmnażać. Żeby dać Ci satysfakcję w moim nowym akwarium , które stanie w ciągu 2 miesięcy, umieszczę 24h po starcie, bakteriach i uzdatniaczach, "wymagająca pielęgnicę". Mogę się założyć, że nie zdechnie. Powiedz jaką (byle nie Afryka).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodę badam raz dwa razy w tygodniu. Testami kropelkowymi JBL. Może faktycznie mam w akwarium ryby, niewymagające, bo żadna nie zdechła, a razbory próbują się rozmnażać. Żeby dać Ci satysfakcję w moim nowym akwarium , które stanie w ciągu 2 miesięcy, umieszczę 24h po starcie, bakteriach i uzdatniaczach, "wymagająca pielęgnicę". Mogę się założyć, że nie zdechnie. Powiedz jaką (byle nie Afryka).

Bądź spokojny nic się nie stanie. Mam znajomego który wpuszczał pielęgnice mekka do wody prosto z kranu (tłumaczył to tym że nie ma gdzie i w czym odstawić 150L wody) i choć to już wydawało mi się zupełnym nie taktem jego rybki nadal żyją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno jednoznacznie rozdzielić to na dwa. Jak sklasyfikować Microbe Lift Special Blend, który robi jedno i drugie za jednym zamachem?

Cóż, pewnie kluczowa jest tu kwestia że 95% przypadków z którymi się spotkałem, nie dotyczyła preparatów za 60zł za 250ml [ :zamieszany: :D ]. Nie wykluczam że taki może przynieść jakiś skutek, ze względu na pół tony chemii w środku. Jednak wśród większości początkujących akwarystów, popularne są biostartery takie za 5-10zł. One nie dają wymiernych efektów, a przynajmniej takich żeby można było wpuszczać ryby od razu, o czym się przekonałem nie raz.

 

Żeby jeszcze wszyscy porywali się na rzeczy z górnej półki... ale tak nie robią, więc doradzanie innym że biostartery są ok - w sytuacji gdy większość używa czegoś nieporównywalnie gorszego i nieskutecznego, jest nie na miejscu. Nie raz nie dwa musieliśmy naprawiać skutki działania chemii dzięki ogólnym oponiom, nie chce by było tak i w tym przypadku.

Niektóre preparaty są tylko bakteriami i mają zasiedlić filtr, a inne preparaty "tylko" usuwają z wody amoniak i azotany. Na tyle skutecznie, że sprowadzają je do zera.

Chemia w akwarium jest tym czym sterydy dla sportowców.

Można mieć dokładnie to samo, tylko za darmo, bez wydawania dużej kasy, a do tego w pełni naturalnie i bez różnych reakcji chemicznych zachodzących w baniaku.

 

Szczególnie gdy nie potrafimy wyjaśnić jakie są to reakcje i co dokładnie się dzieje po stosowaniu preparatu. Owszem, można powiedzieć dzięki testom że np. amoniaku nie ma - ale jak to się dzieje? To już wiedza z zakresu chemii, wybiegająca dużo dalej niż opisy na ulotkach producentów.

Powiedz jaką (byle nie Afryka).

Pale...a lepiej nie. Szkoda ryb, to nie zabawki. ;)

Jeśli jesteś w stanie potwierdzić działanie preparatu i testami na no2 i amoniak, to jestem w stanie uwierzyć w jego działanie. Jednak to samo uzyskalibyśmy przy napchaniu filtra zeolitem, albo odpowiednio dużej biomasie roślinnej i zapewnionym odpowiednim warunkom. Jak to mówią, "twój cyrk, twoje małpy", to Twoje akwarium, lejesz co chcesz, tylko nie zagarniaj wszystkich preparatów do jednego worka - bo z tego co obserwuje, wśród tej garstki która porywa się na biostartery, mało kto używa akurat tych produktów o których piszesz. Idę o zakład - że autor tematu też akurat takiego nie używa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One nie dają wymiernych efektów, a przynajmniej takich żeby można było wpuszczać ryby od razu, o czym się przekonałem nie raz.

Jak to się dzieje, że na wystawę akwarystyczną, przyjeżdżają wystawcy z roślinami i rybami, instalują zbiornik i nic nie pada?

Nie uwierzę w to, że każdy wiezie ze sobą 200l dojrzałej wody z dojrzałym filtrem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to się dzieje, że na wystawę akwarystyczną, przyjeżdżają wystawcy z roślinami i rybami, instalują zbiornik i nic nie pada?

Nie uwierzę w to, że każdy wiezie ze sobą 200l dojrzałej wody z dojrzałym filtrem.

Ty sobie w tym momencie żartujesz czy na prawdę nie rozumiesz takich rzeczy?

 

Dobrze wiem jak wygląda przygotowywanie zbiorników pod wystawy, albo pod konkursy dla ryb. W tych bardziej restrykcyjnych konkursach woda musi mieć nawet konkretne, z góry określone parametry i jest na bieżąco badana. A na wystawach - wiesz jak wygląda cykl nitryfikacyjny? Chodzi mi o przykładowe tabele czasowe poziomu amoniaku, no2 i no3. Jak to się rozkłada w czasie, kiedy co rośnie, kiedy opada.

 

Na wystawach zwykle ryby nie przebywają w zbiorniku dłużej niż 2-3 dni, a czasem nawet krócej. Wystawca przyjeżdża, nalewa kranówki/demi, jak kranówka jest chlorowana może wlać na to chemię, wrzuca ryby, tyle.

Zrób tak jak wielu wystawców. Wrzuć ryby do nie chlorowanej kranówki. Nie karm. Po jednym, albo dwóch dniach zmierz poziom związków azotu. Ruszy się? NO3 i NO2 w wodzie nie będzie więcej niż było. Po dłuższym czasie może ruszyć się amoniak.

 

Cykl nitryfikacyjny tak samo działa w baniakach na wystawach, sęk w tym że zwykle poziomy związków azotu nawet nie mają szans dojść do poziomów szkodliwych - a nawet jeśli, podmianka połowy wody i wszystko jest ok.

Co więcej jeśli ryby podczas wystawy nie są karmione, to nawet konieczność tej podmianki może nie nadejść - a nawet jakby była, to Ty, widz takiej wystawy, byś o tym nie wiedział. Co więcej, hodowcy jakiś bardziej wymagających ryb od neonek, dbają osobiście o parametry wody w zbiornikach na wystawach. Nikt nie wrzuci rasowych, albo dzikich palet za łącznie paręnaście tysięcy złotych do byle jakiej wody.

 

W takich baniakach o których piszesz wcale dojrzałej wody/filtrów nie ma i nie jest to problemem - bo takie baniaki żyją max parę dni. W baniaku w domu - który stoi na stałe, jest to problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i dlatego podejrzewam, że "coś" leją i nie kosztuje to 5zł. ;)

Do utrzymania NH3/4, NO2 na poziomie 0.0 i NO3 na poziomie kranówki - na czas wystawy, wcale nie trzeba nic wlać.

O to właśnie mi się rozchodzi. ;)

 

Edit:

 

Jeszcze może taka jedna rzecz na potwierdzenie powyższego ze "starej szkoły" którą uprawiają niektórzy akwaryści, która trochę różni się od przytaczanej przeze mnie akwarystyki hodowców przykładowo palet, którzy to z chemią mają zazwyczaj wspólny tylko filtr RO i nawozy. ;)

 

Pisałem o biostarterach, o pokarmie wrzucanym na start żeby cykl się rozkręcił. Niektórzy na start akwarium wrzucają odporne ryby z dobrą przemianą materii. Welony, molki, mieczyki i trzymają je parę dni, tak aby naprodukowały trochę produktów przemiany materii. Tu w przeciwieństwie do ryb na wystawach, mamy też obfite karmienie. Ryby jeśli są trzymane stosunkowo krótko, to nic im się nie stanie.

Dzięki temu cykl, może nie tyle co szybciej, to bardziej się rozkręca. Ilość azotu do przerobienia jest większa, na starcie mamy więcej bakterii, po wpuszczeniu całej obsady duża ilość bakterii wyrabia z "nowymi dostawami". Tylko w dobie gdzie testy ma jedna osoba na dziesięć i gdy mamy świadomość że ryby to nie zabawki - raczej tak już się nie robi. Za to później wpuszcza się ryby stopniowo, nie wszystkie na raz, aby bakterie nadążyły za zwiększającą się produkcją amoniaku. Tu już jednak opisuje domowe sposoby, bo z wystawami nie mają takie techniki nic wspólnego. Cykl nitryfikacyjny to jeden wielki system naczyń połączonych z masą zależności... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...