Skocz do zawartości

Co2 -> elektrozawór


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Zakupiłem dzis nowy zestawik Co2, podłączyłem tak jak trzeba tylko jest jeden problem, a przynajmniej mi sie wydaje, że to problem... Chodzi o elektrozawór, a mianowicie po odłączeniu zasilania od elektrozaworu (na noc) bąbelki cały czas lecą z dyfuzora... wydawało mi się, że bąble z dyfuzora powinny przestać lecieć... Może mi ktoś podpowiedzieć ocb? Może tak powinno być?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko powiedzieć bo zestaw Co2 mam od dzis a dopiero krótko przed zgaszeniem światła skończyłem montaż... Przy mam ok 1,5m wężyka... przy takiej dlugości przez mniej więcej jaki czas może się jeszcze utrzymywać ciśnienie w wężyku?

 

Jeśli napowietrzam wodę to mogę zostawić to co2 na noc nie mając pewności czy elektrozawór zamknął dopływ? (bąbelki ustawione były 1/s)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, nic się nie bój. Ja mam zestaw co prawda bez elektrozaworu(ale to niema znaczenia zasada jest ta sama) i jak zakręcę reduktor i zawór główny butli to jeszcze z pół godziny "straszy" bąbelkami. Ustaw timer wyłączający tak na 1,5-2 godziny wcześniej niż światło wyłączasz. Będzie ok. Włączenie też analogicznie 1,5-2h wcześniej niż światło się włącza.

 

Co do napowietrzania to pamiętaj, że natlenianie powoduje obniżenie rozpuszczalności CO2 w wodzie (po prostu im więcej tlenu w wodzie tym mniej miejsca dla dwutlenku węgla - prosta fizyka). U mnie w te upały natlenianie non stop. CO2 możesz po uważnej obserwacji mieszkańców zostawiać na noc (ja tam zakręcam butlę nie z oszczędności tylko po kiego w nocy) tylko jakie jest uzasadnienie w tym momencie posiadania elektrozaworu?

1. ekonomiczne? no raczej mniej w ten sposób nie zużyjesz CO2

2. kontrola dawkowania? i tak 24/7 a regulacja zaworkiem precyzyjnym więc też odpada :D (chyba że masz sondę do tego elektrozaworu podłączoną ale w tedy w nocy raczej się nie włączy :D)

 

Może niepotrzebnie wydana kasa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe szczęście elektrozawór działa:) wina była po mojej stronie... zwyczajnie otworzyłem (z braku wiedzy) zawór na reduktorze na maxa przez co nawet po wyłączeniu elektrozaworu cisnienie bylo za duże i delikatnie przepuszczało. Teraz troszke podregulowałem i dzis jak wstałem o 0 bąbelków, więc wszystko ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...