Skocz do zawartości

Rybki zdychają.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

10dni temu zakupiłem pierwsze akwarium, 5 dni temu do kupiłem do niego rybki:

3 Danio Lamparcie

2 Glonojady

4 kardynałki chińskie

4 Razbora Hengeli

6 Zwinnik czerwonousty

 

Wczoraj zginął jeden glonojad, na początku widać było że jest osłabiony motał się po dnie, nie mógł "czepić" się szyby i w końcu padł, dziś wracam do domu i widzę martwego kardynałka.

Nie mam pojęcia co się może dziać, woda wydaje się być natleniona.

Parametry:

60L

26-27C

Oświetlenie 12h

 

Dodawałem muszellki, ale przed tym były sparzane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akwarium stało 5dni z działającym filtrem i grzałką, potem dodałem jeszcze uzdatniacz do wody. Rybki nie zachowują się podejrzanie, jedynie glonojad był jakiś osłabiony a kardynałek pływał w górnej części. Reszta jest energiczna(Poddenerwowana???)

testów niestety nie mam. Co zrobić z tą obsadą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za wcześnie wpuszczone ryby, niedojrzałe biologicznie akwarium. Na szybko, podmiana 1/3 wody.

 

Dodatkowo: zła obsada + muszle zatwardzające wodę + brak testów.

 

Na danio i zbrojniki baniak za mały. Tak samo jak za małe na trzy stadne gatunki, razbory/kradynałki/zwinniki. Tu powinieneś coś wybrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym oddał wszystko prócz jednego stadnego gatunku.

Najlepsze moim zdaniem byłyby te razbory. Danio i zbrojniki odpadają bo się nie nadają. Kardynałki lubią zimniejszą wodę i mógłby być problem przy dokupywaniu kolejnych ryb. Zwinniki większe od tych razborek no i baniak ciasny jak na dwie typowo stadne rybki pływające w toni.

 

Jak akwarium dojrzeje, to będzie można dokupić ryb. Na razie, im mniej ich w akwarium, tym lepiej. A już najbardziej optymalnie byłoby oddać wszystko i wprowadzać ryby dopiero do dojrzałego baniaka.

 

Proponuje zaopatrzyć się w podstawowe testy, choćby na NO2 i NO3. Jednorazowa podmiana to tylko doraźny środek na Twój problem.

 

PS: Żadna chemia, uzdatniacze Ci w akwarium nie potrzebne. Wprost przeciwnie. Im mniej tego tym lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybek za bardzo oddać nie mam komu a i pieniędzy trochę szkoda bo wydałem 50zł.

Jakbyś zrobił jak należy i dobrał obsadę poprawnie, to nie musiałbyś nic oddawać, no i oczywiście nie stałbyś przed widmem że połowa rybek padnie w wyniku zatrucia związkami azotu...

Ponawiając pytanie, może być woda z kranu+ uzdatniacz?

Ponawiając odpowiedź, uzdatniacz Ci nie potrzebny. W ogóle o jaki produkt Ci chodzi? Wystarczy że woda będzie odstana, jeśli masz chlorowaną w kranie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tylu rybach, bez testów, to tak nie bardzo. :P

Akwarium będzie dojrzewać biologicznie, czy tego chcemy czy nie.

Poziomy trujących związków do pewnego momentu rosną, najpierw padły najsłabsze sztuki, jeśli nie podejmie się stanowczych działań to nie widzę przyszłości tego akwarium w jasnych barwach.

 

A i jeszcze jedno. Masz tam 26-27C. Jak masz grzałkę, to ją wyłącz. Ryby nie padają [jeszcze] z przyczyn chorobowych. Więc wyższa temperatura, a co za tym idzie zwiększenie odporności jest nie potrzebne. Temperatura bez grzałki, o obecnej porze roku będzie odpowiednia dla tych ryb. Niższa temperatura to wolniejszy metabolizm i wolniejsza produkcja amoniaku przez ryby. Zawsze to coś pomoże.

Do tego głodówka, przynajmniej dwa dni.

 

Później kolejne podmiany... ale bez testów można sobie gdybać, kiedy ile...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że uzdatnacz jest potrzebny jak ktoś nie ma duzych/ego naczyn/ia na wodę. (jak ja np.) Osobiscie odradzam lanie wody prosto z kranu bez niczego, sama bez wiedzy kiedyś tak robiłam do póki rybki nie zaczęły mi padać. I się nauczyłam. Testów sama nie robię w akwarium, bo są za drogie, ale nigdy nie miałam z tym problemów, może dlatego, ze nie miałam wymagających ryb na ph (np. gupiki, bojowniki czy kiryski). Może dlatego, że moja woda jest odpowiednia. Zawsze wybieram ryby bardziej tolerancyjne na ph,a jak już to zazwyczaj takie co mogą być w wodzie od 3 w góre-bo taka jest nasza łódzka woda.

 

Osobiscie używam grzałki nawet o tej porze roku-bo mam pokój od północnej strony i jest tu zawsze chłodno-a to mi pomaga w ustabilizowaniu temperatury. Ale każdy ma inne warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy ma obecnie chlorowaną wodę, a większość chloru można pozbyć się lejąc np. wodę do wiadra z prysznica pod dużym ciśnieniem. Często też chloru jest na tyle mało, że nic w akwarium się nie stanie jak podmienimy na kranówkę.

 

Sam uzdatniacz samego chloru nie usuwa, zmienia jego postać, były o tym dyskusje, nie chce się znowu rozpisywać.

No i jeszcze kwestia co to za uzdatniacz, dlatego pytałem wcześniej.

Niektórzy pod tą nazwą uznają np. Cristal, czy jak to się teraz nazywa, czyli błękit. :zamieszany:

Dobra, jutro pojadę i kupię testy na NO2.

To przy okazji oddaj choć danio i zbrojniki.

Pierwsze są zbyt ruchliwe na ten baniak, drugie rosną zbyt duże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie mam komu tego oddać.. Trudno, zrobiłem głupotę to teraz mam...

Początki bywają trudne i trochę zniechęcają.

Jeszcze jedno pytanie, co mi dadzą testy na azotany skoro dalej one będą? Po jakim czasie ich poziom zacznie spadać i rybki przestaną ginąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia po co Ci testy na no2 wielu je stosuje ale czy one są niezbędne? Można się bez nich obejść.

Sam nigdy ich nie używałem i nic mi z tego powodu nie padło.Akwarium musi dojrzewać minimalnie 2 tygodnie czasem nawet dłużej.Jeśli się spieszysz z wpuszczeniem rybek testy są potrzebne po nich będziesz wiedział czy możesz je wpuszczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...