Skocz do zawartości

Przygotowanie korzenia.


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś na spacerze w parku znalazłem przewrócone drzewo z wystającymi korzeniami, zupełnie przypadkowo miałem ze sobą małą piłkę do drewna :D No i mam go w domu, zamoczyłem go w wiadrze z wodą a następnie nożem starannie zeskrobałem wszystko co go obrastało, tak że zostało surowe drewno. W związku z tym, że nie jest to korzeń z mokradeł mam pytanie, jak go przygotować aby nadawał się do akwarium. Przeszukałem forum, ale nie znalazłem odpowiedzi na pytanie - jak najszybciej a bezpiecznie przygotować go do akwa? Wiem, czytałem gdzieś że trzeba kilka miesięcy suszyć później solanka, woda, i dopiero. Nie da się przyspieszyć tego procesu? Powiedzmy do tygodnia czasu? Mam piece kaflowe, może by go włożyć między nie?

 

Po wstępnej obróbce korzeń wygląda następująco:

 

Dołączona grafika

 

długość ok 45cm, niestety akwarium nie pozwala na większe a nie chciałbym zawalić całego baniaka korzeniem :) Jutro pójdę jeszcze raz bo widziałem dużo ciekawsze, ale miałem piłę za małą :P Prosiłbym znawców o sugestie dotyczące przygotowania korzenia :) oczywiście jest z drzewa liściastego. Jakiego? Nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale dlaczego? czy mokradło kiedyś czy akwarium dzisiaj, co za różnica? bo ja tego nie kumam...

bo jeśli korzeń był w mokradłach, czy w rzece to jest przyzwyczajony do przebywania w mokrym środowisku i nic się nie będzie z nim działo gdy wsadzisz go do akwa. Natomiast jeśli korzeń był na suchym lądzie to po wsadzeniu go do akwarium, będzie wypływał na wierzch, gnił i pojawi się na nim pleśń.

 

Wygotuj go, wyparz, wygotuj w wodzie z solą i włóż do miski z wodą na kilka tygodni. Obserwuj co się będzie z nim działo.

 

i proszę o zakończenie konfliktu: ciosana-kirysek na pw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem, ale nie do końca. bo w glebie też jest sporo wilgoci ;> ale zaufam specjalistom :) zresztą chyba lepiej się nie spieszyć... no i w końcu mi niektóre roślinki zaskoczyły to nie będę na razie grzebał i przesadzał bo znowu się zatrzymają. może tak za miesiąc czasu go włożę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swój korzeń też znalazłam w lesie, był już od dawna martwy. Najpierw wygotowałam go godzinę w wodzie z solą, potem pod kranem go obrałam z resztek kory, potem go wysuszyłam w pokoju a następnie go upiekłam w piekarniku w temp. 100 stopni około 1 godz. Następnie znowu wygotowałam tym razem kilka godzin. Korzeń po tych zabiegach od razu zatonął i póki co nie mam z nim problemów. Nie wiem czy akurat u ciebie by to wystarczyło, bo mój korzeń jest dużo cieńszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym dała sobie spokój i wsadziła go do akwarium. Przecież kolor niczemu nie szkodzi, a grabniki w akwarium są wskazane.

Właśnie też tak się zastanawiam, a czy kokos też wytwarza garbniki? Bo też mi zabarwia wodę po 3 przegotowaniu nawet..

 

Ostatecznie dodam do filtra węgiel aktywny dla czystego sumienia. Ale i tak niech jeszcze się pomoczy, dopóki nie łapnę gdzieś wgłębki, którą chcę udekorować korzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...