mati2701 Opublikowano 28 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2011 Mam taką głupią sprawę. Otóż, gdy akary złożą jaja, młode się wyklują i zaczynają pływać, po 2-3 dniach nie zostaje ani jeden... ostatnio zauważyłem że małe wpływają miedzy kamienie podłoża, zaklinowują się tam i już nie mogą się wydostać. Mimo że cały narybek na raz nie musi i pewnie nie uchowa się, to żal mi ich. Czy jedynym sposobem żeby temu zaradzić jest wymiana podłoża? Czy jest jakiś inny sposób? Czy nie ma wgl na to sposobu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
globoos Opublikowano 28 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2011 może powinieneś część odłowić do innego zbiornika, ja tak kiedyś robiłem z pielęgniczkami kakadu i się udawało. Myślę że nie powinieneś odławiać wszystkiego ale tylko część, chodzi o to aby dorosłe akary nie straciły instynktu. Druga sprawa, jeśli akary są młode to same mogą zjadać, ryby czasami na początku tak mają później sprawa się stabilizuje. Trzecia sprawa to może być tak iż giną z głodu, czym je karmisz? Może one nie mają co jeść, dorosła akara zje praktycznie wszystko, z maluchami jest inaczej. Czwarty i ostatni powód to czy są w zbiorniku inne ryby które mogą podjadać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati2701 Opublikowano 28 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2011 Karmie je Mikrovitem Tropicala. Rozrabiam w strzykawce z wodą i podaje rurką w miejsce gdzie pływają. Oprócz dorosłych akar jest też 5 kilkumiesięcznych, ale pływają w drugim końcu akwarium, bo stare je gonią. Jest też glonojad, ale jego bym wgl nie podejrzewał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
globoos Opublikowano 30 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2011 glonojad pewnie problemem nie jest.... te kilku miesięczne mogą czasami się zapędzić i coś skubnąć.... a powiedz te akary(rozrodowe) w jakim są wieku, czy często już miały młode?... zastanawiam się czy może woda dla maluchów jest nieodpowiednia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AsFeron Opublikowano 31 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 No ja bym tak szybko nie skreślał glonojada. Ale najlepiej jest oddzielić młode, wtedy będziesz miał pewność, że nie zostaną zjedzone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati2701 Opublikowano 31 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 powiedz te akary(rozrodowe) w jakim są wieku, czy często już miały młode? mam je około 5 miesięcy a tarło miały już około 6 razy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AsFeron Opublikowano 31 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 Więc ginący narybek to sprawa jakieś innej ryby chyba, że twoje rybki nie są jeszcze doświadczone co do młodych, ale wątpię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati2701 Opublikowano 31 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 Pilnują ich, wg mnie powodem jest to że zaklinowują się w żwirku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AsFeron Opublikowano 31 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 Powiedz mi jakim cudem narybek może się zaklinować w żwirku? Nie słyszałem o zakopywanie się akar. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati2701 Opublikowano 31 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 W najprostszy z możliwych sposobów. Przez to że małe są wielkości przecinka, wpływają między kamyki po czym niektóre wypływają a inne wpływają głębiej i nie potrafią się wydostać. Ot cała historia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.