Skocz do zawartości

Co 'lepsze' - chlor czy chemia?


Navenyer
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

od jakiegoś czasu zastanawiam się nad jedną kwestią a mianowicie co dla naszych podopiecznych jest 'lepsze' przy podmianie wody - czy nieodstana kranówa czy jednak warto przeprosić się z jakąś chemią w stylu aqua safe? Oczywiście mówię tutaj o sytuacji gdy przy podmianie ktoś nie jest w stanie zapewnić 100% odstanej wody. Np w moim przypadku (160 litrów) i wymianie załóżmy 30% potrzebuje około 48 litrów wody a jestem w stanie zapewnić jedynie jakieś 30 odstanej i tu się rodzi pytanie co z pozostałymi 18stoma? Czy jak doleję tę resztkę z kranu to nic się nie stanie? Może lepiej przeprosić się z chemią i dać do tych pozostałych pare kropel aqua safe? A może wlać tyle ile się jest w stanie zapewnić i uzupełnić kolejnego dnia?

Zapraszam do dyskusji i czekam na opinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym to na twoim miejscu podzielił na 2 części. Jednego dnia wlej odstana i za 24h zaś wlej odstana wodę. Uzdatniacze nic nie dają, nie ma sensu tego kupowac i wlewac. A najlepiej jakbyś wziął ryby ewakuował do innego akwarium ze starą wodą i podmienił wodę w całym zbiorniku i czekając 2 tyg aż się woda odstanie przefiltruje i ogrzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo zmieniłbym akwarium na mniejsze ;)

Jeżeli w grę wchodzi jedynie odstana woda w 100% podmiany to będę po prostu wymieniał mniej albo zastawiał pokój kolejnymi pojemnikami z wodą- nie bój się, ryb męczyć nie zamierzam. Właśnie po to jest forum, żeby wyjaśnić wątpliwości i pytać w takich przypadkach bardziej doświadczonych ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem,podmiana 48l przy 160l akwarium to za dużo,32 w zupełności wystarczy.Też nie mam za dużo miejsca w mieszkaniu,wodę trzymam w butelkach 5l schowaną za zasłonami w pokoju-nic nie widać :)

Nie miałem na myśli że chcesz męczyć ryby :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli boisz się że potrujesz chlorem ryby to jeśli są dostępne testy o których mówił jano(nie słyszałem o nich) to zrób je.

A myślał ktoś o osobach które mają 1000 litrów akwaria? Jeden z akwarystów się już wypowiadał w tej kwestii w innym temacie. Co tydzień trzeba by wlewać do beczki 200 litrów wody. Jakoś nie wyobrażam sobie w rogu pokoju takiej beczki...

Ja leje prosto z kranu bez żadnych antychloru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podmieniaj ile możesz. 20% podmiany wystarczy tylko rób to regularnie

Nie lej żadnej chemii bo żadna chemia nie jest wskazana.

Tą chemie do uzdatniania wody wymyślono dla leni i nie doświadczonych akwarystów.

Podmieniaj te 30l i będzie git, tylko tak jak pisałem. Rób to regularnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lej żadnej chemii bo żadna chemia nie jest wskazana.

Tą chemie do uzdatniania wody wymyślono dla leni i nie doświadczonych akwarystów.

 

1) Ponowię pytanie, czemu niewskazana?

2) Antychlor był dostępny na początku lat 80'ych, nie sądzę, żeby ktoś wtedy brał pod uwagę leni i niedoświadczonych jako główną grupę odbiorców...

 

A test sery Cl... http://www.kirysek.pl/sera-test-chlor-p ... dfa6a254af

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać posiadam te akwa,które są w podpisie.

Myslicie,że mam gdzie odstawiać wodę do podmian?

Otóż nie,musiał bym mieć pokój na bańki z wodą.

Leję prosto z kranu i nie zauważyłem żeby coś było nie halo.

Fakt,że nie badałem wody i w różnych miastach jest różna woda.Może ja dobrze trafiłem,ale też nigdy nie zwracałem uwagi na te chece z odstaną wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie lej żadnej chemii bo żadna chemia nie jest wskazana.

Tą chemie do uzdatniania wody wymyślono dla leni i nie doświadczonych akwarystów.

 

1) Ponowię pytanie, czemu niewskazana?

2) Antychlor był dostępny na początku lat 80'ych, nie sądzę, żeby ktoś wtedy brał pod uwagę leni i niedoświadczonych jako główną grupę odbiorców...

 

A test sery Cl... http://www.kirysek.pl/sera-test-chlor-p ... dfa6a254af

 

Odp1 Nie ma zdrowej chemii

Odp2 Wymyślono go dla takich którzy nie mają cierpliwości

Wielu akwarystów daje nie odstaną wodę tylko jaka oni maja wodę :)

 

sławek121 i dcieslik może macie nie chlorowaną wodę.

Też nie jest powiedziane ze te 25% wody chlorowanej jakiej dolejemy do baniaka musi zaszkodzić rybom i roślinom

Są ryby bardziej i mniej odporne i tak samo z roślinami.

 

Ps

dcieslik, po co aż 50% wody podmieniasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odp1 Nie ma zdrowej chemii

"Dlaczego? Bo tak..." sorry ale to nie jest odpowiedź. Większość co Cię otacza, co jesz i pijesz to chemia więc daruj sobie. Powtarzanie w kółko tych samych teorii na zasadzie dogmatu jest przykrą cechą tego forum (nie twierdzę, że wszystkie są niesłuszne ale i tak jest to śmieszne i irytujące... tak wiem, niektórych nie obchodzi moja irytacja :P)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odp1 Nie ma zdrowej chemii

"Dlaczego? Bo tak..." sorry ale to nie jest odpowiedź. Większość co Cię otacza, co jesz i pijesz to chemia więc daruj sobie. Powtarzanie w kółko tych samych teorii na zasadzie dogmatu jest przykrą cechą tego forum (nie twierdzę, że wszystkie są niesłuszne ale i tak jest to śmieszne i irytujące... tak wiem, niektórych nie obchodzi moja irytacja :P)

Irytujesz to Ty mnie strasznie

Kolega Navenyer zadal pytanie ja na to odpowiedzialem z mojego punktu widzenia i nie potrzebuje z Toba dyskutowac.

Mam swoje zdanie i swoje poglady a jezeli chcesz dyskutowac to zapraszam na czat bo to nie jest miejsce na to

PW pisze z kolegami

 

Kolego Navenyer, pisze to co mysle ze jest dobre dla twoich podopiecznych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat to ja zadałem pytanie a które Ty odpowiedziałeś choć nie znasz sensownej odpowiedzi a ja to skomentowałem, mam prawo mieć swoje zdanie, poglądy i z mojego punktu widzenia jak na razie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na zadane pytanie w sposób logiczny i wyczerpujący. Jeśli nie chcesz lub nie jesteś wstanie podjąć dyskusji na temat to nie odpowiadaj na pytania... sorry jeśli poczułeś się urażony, nie neguję cudzych poglądów, chcę się tylko dowiedzieć... i jak na razie nie mogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest zdrowa chemia?

 

Nawet sama nazwa wskazuje Chemia...

 

W takim razie przeczytaj sobie skład obojętnie którego preparatu akwarystycznego....

Nie ma naturalnego związku chemicznego w przyrodzie który by neutralizował chlor, ponieważ chlor nie występuje jako stały czynni w przyrodzie tylko został wprowadzone przez człowieka.

 

 

Boże co za człowiek....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie mowie że są szkodliwe mowie ze nie są zdrowe.

 

choćby to że dolewasz chemii do akwarium i to już nie jest naturalne środowisko i każdy akwarysta stara się stworzyć jak najbardziej realne i dziki warunki żeby się czuły jak w domu zwierzęta w nim mieszające.

Chyba ze tobie chodzi o to żeby wrzucić ryby do słoika z tlenem w gazie zamiast napowietrza,i wszystko w chemii podawanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że zanim chlor dotrze do akwarium to już po części odparuje (np przez nalewanie wody do wiaderka (a jeszcze lepiej gdy robimy to prysznicem). Nie mam problemu, gdyż mam dużo miejsca i chęci na odstanie wody, jednak jeśli ktoś nie ma takiej możliwości to moim zdaniem lepiej lać wodę z chlorem niż z preparatem, bo po co kase wykładać jak nie trzeba:) Przy podmianach większych jak 1/4 objętości wskazane odstanie (to opinia sąsiada akwarysty, zawodowo bio-chemika, pracuje w jakimś labolatorium)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli coś nie jest zdrowe tzn. że jest szkodliwe...

Ja nie mam 10 lat żeby "łykać" puste frazesy. Nie znacie odpowiedzi na pytanie to nie dziwcie się, ze tak a nie inaczej na to odpowiadam. A Wasze komentarze na czacie potwierdzają ogólny poziom wypowiedzi...

A tak dla ścisłości ostatni raz preparaty typu antychlor stosowałem na początki lat 90'ych, żeby nie było że robię tu jakąś niezdrową reklamę pewnych rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. to proszę podaj szkodliwe działania substancji powstałych po "neutralizacji" chloru na skutek działania preparatów akwarystycznych...

Powoli. Dojdźmy do tego co to w ogóle za substancje.

"Antychlory" nie usuwają fizycznie chloru z wody, ani nie powodują że on w magiczny sposób w kilka minut wyparowuje. Po prostu wiążą chlor w chlorki. Nie powiem że w jakikolwiek sposób szkodzą, ale też nie dam gwarancji że są całkowicie obojętne dla organizmów wodnych. Osobiście wole się pozbyć chloru z wody w sposób naturalny, za darmo, bez gwałtownych reakcji chemicznych i jakiś pozostałości. ;)

 

Bardziej niż sam produkt, szkodzą bzdury wypisane na jego opakowaniu. Szło to jakoś tak "po zastosowaniu antychloru można wpuszczać rybki bez obaw już po 24h od zalania zbiornika" .. Później mamy na forum posty w stylu: "dałam uzdatniacz i antychlor, wpuściłam rybki, dziwnie się zachowują, co się dzieje?" :roll:

Antychlor był dostępny na początku lat 80'ych, nie sądzę, żeby ktoś wtedy brał pod uwagę leni i niedoświadczonych jako główną grupę odbiorców...

Doceniam doświadczenia "starej szkoły" w akwarystyce, ale baniaki w latach 80'tych wyglądały trochę inaczej niż dziś. Większość ludzi hodowała gupiki, względnie jakieś neonki, lub większe żyworódki. Dużo bardziej wymagające ryby były rzadkością, choć zdarzało się też sporo wyjątków. Do czego dążę? Wtedy wiedza o prawidłowej opiece nad akwarium była bardzo niska. Nikt nie słyszał o czymś takim jak cykl nitryfikacyjny, albo dojrzewanie zbiornika. Podmieniano 100% wody. Filtry były często bezstresowo wyłączane na noc, bo ówczesne brzęczyki były niemiłosiernie głośne. Akwaria były oświetlane żarówkami itd...

 

Po prostu to że 30 lat temu już używano antychloru wcale nie daje gwarancji że jest on nieszkodliwy. 30 lat temu używano też błękitu, do dziś ludzie wlewają go do swoich akwariów pod różnymi nazwami w lekach, albo preparatach do krystalizacji wody i nie znając [mówię o początkujących] jego wpływu na środowisko wodne.

 

Wszystko co nas otacza to chemia. Wszystko jest też dla ludzi, ale dla takich myślących.

Nie jestem przeciwnikiem chemii, natomiast jestem przeciwnikiem głupoty i wlewania wszystkiego co popadnie do akwarium, byleby za zaleceniami producenta.

Byłem niedawno w dużym sieciowym sklepie zoologicznym, popatrzyłem na półki z preparatami i chyba nie znalazłem takiego który stosowany w nieodpowiedni [czyt. często taki jaki jest polecony na opakowaniu :zamieszany: ] sposób by nie zaszkodził. Dodam że połowa szkodzi w każdym wypadku, ale to już inna historia...

Przy podmianach większych jak 1/4 objętości wskazane odstanie (to opinia sąsiada akwarysty, zawodowo bio-chemika, pracuje w jakimś labolatorium)

I sąsiad ma po części racje. Chciałbym tu wyraźnie rozgraniczyć kiedy kranówka szkodzi, a kiedy nie.

 

Po pierwsze - nie każdy ma chlorowaną wodę. Ci którzy mają ozonowaną problemu nie mają. Dlatego nie każdy kto leje kranówkę wlewa chlor do akwarium.

Natomiast żeby stwierdzić czy woda jest chlorowana, przynajmniej u mnie testów nie potrzeba. ;)

 

Po drugie - czym innym jest wpuszczenie ryb do świeżo zalanego kranówką akwarium, a czym innym tylko podmiana na taką wodę. Tyczy się to szczególnie dużych zbiorników [a to właśnie przy takich akwaryści leją zwykle nieodstaną kranówkę ze względów praktycznych].

W kilkuset litrach, z wydajnym dużym kubłem parę litrów nawet chlorowanej wody nie wyrządzi większych szkód.

 

Po trzecie - też za słowami togaja, sporo chloru z wody wydziela się już podczas jego nalewania. A gdy np. lejemy wodę przeznaczoną na podmiankę do wiadra z prysznica pod dużym ciśnieniem, to śmiem twierdzić że więcej chloru odparuje niż zostanie w wodzie.

 

Tak jeszcze na koniec, co do samego działania chloru. Większość ogranicza go tylko do zabijania bakterii nitryfikacyjnych, ale pamiętajmy też że podrażnia on skrzela ryb i wpływa negatywnie na zielsko. Jednak jak już pisałem, nie zawsze ta kranówka ma szanse zaszkodzić.

Standardem w dużych baniakach jest lanie kranówy. Duży litraż, dużo wody, wydajna filtracja, akwarysta z głową na karku, przeważnie mający testy wody. To ok.

Co innego gdyby ktoś podmienił sobie połowę wody w 25l z filtrem wewnętrznym na krakowską chlorowana kranówkę...

 

Uf strasznie się rozpisałem, więc podziwiam każdego kto przez to przebrnie. ;)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atreyu na Ciebie zawsze można liczyć ;) Choć Ty też nie odpowiedziałeś na moje pytanie to dużo wyjaśniłeś co do głównego (pierwszego) wpisu w temacie. Co do lat 80'ych to nie miałem na myśli gloryfikacji tamtego okresu w akwarystyce :D tylko chciałem się odnieść do tego, że nie jest to gadżet "naszych" czasów wymyślony dla leniwych i gnuśnych w celu wyciągnięcia kasy.

Poza chlorem w wodzie może występować chloramina i w tedy 24 h odstania mogą nie pomóc się jej pozbyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...