Skocz do zawartości

Problem :/ chyba rybia ospa...


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Ostatnio dokupiłem do samczyka Ramirezki czamiczke i właśnie chyba od niej zaczął się problem... po czterech dniach zdechała a u reszty rybek nagle pojawiły się malutkie białe kropeczki na ciele i zaczęły się ocierać o różne przedmioty, a za samicą barwniaka czerwonobrzuchego ciągnęła się długa cienka nitka. Myślałem, że to ospa rybia więc zwiększyłem lekko temperaturę i postanowiłem, że następnego pójdę do zoologicznego kupić jakiś lek... niestety jak się okazało na drugi dzień z niżej wymienionej obsady zdechły nagle: 4 neonki, parka barwniaków, otosek, samiec proporczykowca i kirysek spiżowy. Niestety zdjęć nie zrobiłem gdyż nie spodziewałem się, że rybki tak szybko zdechną... Ma może ktoś pojęcie jaka to mogła być choroba? Dziękuję za odpowiedź.

 

EDIT: zdechły kolejne 2 neony... z tym, że teraz widziałem jak zdychają... coś jakby były "śnięte"... kołysały się w kółko aż padły... :/

 

Parametry (może nie za dokładne bo z pasków Sera 5w1):

NO3 - 0mg/l,

NO2 - 0mg/l,

GH - >6d

KH - coś pomięczy 3 a 6d

Ph - ok. 6,8

 

Moje akwarium:

112 l

Obsada:

Barwniak czerwonobrzuchy 1+1,

Proporczykowiec Gardnera 1+1,

Kirys panda 3,

Kirys spiżowy 2,

Neon 8,

Ramireza 1+1,

Otosek 4,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym co piszesz można stwierdzić że jest to choroba zakaźna i to zawęża grono chorób. Piszesz również że za jedną rybą ciągnęła się jakaś nitka ? I to mi wyklucza ospę, a kojarzy się z Fleksibakteriozą, która jest mylona z pleśniawką (pleśniawka to nie jest choroba zakaźna). Objawy Fleksibakteriozy jest biały meszek składających się z niteczek przy otworze gębowym,na płetwach i obrzeżach łusek, zaburzenia w pływaniu, chwiejne ruchy, apatia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] a kojarzy się z Fleksibakteriozą, która jest mylona z pleśniawką (pleśniawka to nie jest choroba zakaźna). Objawy Fleksibakteriozy jest biały meszek składających się z niteczek przy otworze gębowym,na płetwach i obrzeżach łusek, zaburzenia w pływaniu, chwiejne ruchy, apatia.

No własnie... zamomniałem dodać, że samiec proporczykowca zanim padł miał delikatny biały meszek na płetwie grzbietowej, no a neony kropki jak przy ospie...

 

Dodam 2 zdjęcia padniętych rybek no i mam jeszcze zdjęcie samicy proporczykowca, która aktualnie się męczy :/

 

Zdjęcie zdechłego samczyka barwniaka, który był w połowie wbity w piasek :shock:

http://img145.imageshack.us/i/zdjcie933.jpg/

 

Zdjęcie proporczykowca.... jakaś dziwna plama na grzbiecie... jakby jakis wylew?

http://img689.imageshack.us/i/zdjcie934.jpg/

 

2 zdjęcia samicy proporczykowca...

http://img689.imageshack.us/i/zdjcie938.jpg/

http://img577.imageshack.us/i/zdjcie941.jpg/

 

 

EDIT: nie minęło 2h i samica proporczykowca martwa :/ chyba faktycznie to będzie ta fleksibakterioza. Ma ktoś jakiś pomysł czy to może być coś innego??

http://img805.imageshack.us/i/zdjcie943.jpg/

http://img152.imageshack.us/i/zdjcie944.jpg/

 

Dodam, że dobre kilka miesięcy nie zdechła mi żadna rybka... woda regularnie co tydzień podmieniana (dolewana osmoza), stosowane EasyCarbo do roślinek, jedyne co to Ramirezka, którą kupiłem niedawno i pierwsza zdechła i potem się zaczęło... innego pomysłu nie mam :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już masz wszystkie rybki zarażone itp. To raczej trochę za późno na ich ratowanie bo choroba szybko postępuje :( Jeśli nie wszystkie są chore to lepiej chorej skrócić cierpienia albo do innego zbiornika przełożyć bez innych rybek by w ogólnym akwarium innych nie zaraziły, tak więc można powiedzieć że liczy się czas gdy szybciej rozpoznamy chorobę najlepiej w początkowym stadium, tym większa szansa że wyzdrowieje, a u Ciebie jak widzę za 2h parę rybek pada. :( Poczytaj na internecie o tej chorobie jakie jej są przyczyny itp. żeby w przyszłości temu zaradzić. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też zrobię. Dziekuję za odpowiedź. Postanowiłem, że robię kompletny restart. Wymienię podłoże, korzenie wygotuję, tylko teraz pytanie co z roślinami? Czy jest jakiś sposób żeby je jakoś odkazić, zdezynfekować? Czy trzeba będzie je wyrzucić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...