Skocz do zawartości

Pleśń w nowo wystartowanym zbiorniku?


quantic
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Po pierwsze, to chciałem się przywitać ze wszystkimi użytkownikami tego forum.

 

5 dni temu wystartowałem akwarium, starając się zastosować do wszystkich wskazówek znalezionych na forach (głównie tym). Po ok 3 dnaich woda zaczęła się klarować, ale na korzeniu i skałce zaczął miejscowo pojawiać się biały galaretkowaty nalot, a jego ilość/wielkość ciągle wzrasta. Z tyłu, przy korzeniu zrobiła się tego taka ilość, że mógłbym usuwać to łyżką stołową. Pan w prywatnym sklepiku zoologicznym powiedział mi, że to pleśń, ale że nie mam czym się przejmować, bo to normalne przy starcie akwa. Później podobno trzeba ją poprostu mechanicznie usunąć.

 

Czy mam uwierzyć na słowo panu ze sklepu, czy to jest rzeczywiście pleśń? Czy trzeba to poprostu przeczekać i jak pojawią się bakterie i ryby, to problem białego nalotu sam zniknie?

 

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź fachowców

 

Przy okazji zamieszczam zdjęcie mojego 5-o dniowego zbiornika 112L.

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem,

A mnie już sie odechciewa walczyc z tym konarem. W niedzielę szorowałem go i gotowałem w solance przez pół dnia, aż sie zaczęła para skraplać na suficie w kuchni.

Tak wygląda po 40 godzinach przebywania w zbiorniku. Kurna, czy mam go 3 raz szorować i gotować?

 

@diablosm: Czy mam rozumieć, że nalot po tygodniu sam zaczął znikać z korzenia?

 

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Z tego co czytałem to występuje to nie tylko na korzeniach zdobytych własnym sposobem ale również na mopai ,mangarowych ,red morach . Po jakim czasie samo jednak znika pomocne są jak niektórzy piszą zbrojnikowate ,ampularki ,amao .U mnie na korzeniach było to samo po czasie jednak jak się pojawiło tak i znikło .Korzenie gotowane w soli bez soli szorowane skrobane przed włożeniem do akwa jednak amano i ampularki miały frajdę.Obecnie nie ma ani śladu tego czegoś .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam to coś. Pojawiło się jakoś po 3 dniach ale póki co nic z tym nie robię i liczę że samo zniknie.

Kupiłem ampularie i zobaczę czy się za to wezmą.

Każda osoba z którą rozmawiałem i miała coś takiego mówiła ze samo zniknie wiec czekam :)

Korzenie były myte gotowane w solance szorowane szczota i nawet poczęstowane kilka razy karczerem.

Dodam ze jestem przekonany iż to nie wina korzeni bo niby jakim cudem mam to na kostce lipowej która przełożyłem z innego baniaka a na której nic takiego wcześniej nie było.

O dziwo u mnie się to pojawiło zaraz po podaniu CO2 z bimbrowni. Bimbrownie podłączyłem wieczorem a rano miałem zaczątki tego czegoś.

Może ktoś ma jakiś pomysł co to może dokładnie być?

Póki co czekam aż zniknie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z kolei zniknęło zupełnie. Jest tylko jeszcze jedna płaszczyzna na korzeniu, na której potrafi wystąpić to coś - ta która dotyka bezpośrednio podłoża.

Moim zdaniem najlepszą metodą jest czyszczenie mechaniczne, czyli poporstu szorowanie szczotką, ewentualnie papierem ściernym, oraz cierpliwość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...