quantic Opublikowano 23 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 Witam. Po pierwsze, to chciałem się przywitać ze wszystkimi użytkownikami tego forum. 5 dni temu wystartowałem akwarium, starając się zastosować do wszystkich wskazówek znalezionych na forach (głównie tym). Po ok 3 dnaich woda zaczęła się klarować, ale na korzeniu i skałce zaczął miejscowo pojawiać się biały galaretkowaty nalot, a jego ilość/wielkość ciągle wzrasta. Z tyłu, przy korzeniu zrobiła się tego taka ilość, że mógłbym usuwać to łyżką stołową. Pan w prywatnym sklepiku zoologicznym powiedział mi, że to pleśń, ale że nie mam czym się przejmować, bo to normalne przy starcie akwa. Później podobno trzeba ją poprostu mechanicznie usunąć. Czy mam uwierzyć na słowo panu ze sklepu, czy to jest rzeczywiście pleśń? Czy trzeba to poprostu przeczekać i jak pojawią się bakterie i ryby, to problem białego nalotu sam zniknie? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź fachowców Przy okazji zamieszczam zdjęcie mojego 5-o dniowego zbiornika 112L. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niger1317 Opublikowano 23 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 Pleśni być nie powinno. Wyjmij korzeń, wyszoruj go i wygotuj w solance. Powinno pomóc. Fajne akwarium. Ja bym dał tą skałkę z tyłu z prawej strony bardziej i mech na to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quantic Opublikowano 23 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 Fakt, korzenia nie gotowałem, ale skałkę tak i na drugi dzień był już nalot. Czy ogólnie jestem w stanie mechanicznie usunąć całą tą galaretę z akwarium, bo jeśli nie, to wyciąganie korzenia chyba nie ma sensu - pleśń się odrodzi? ps.ten mech to dobry pomysł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niger1317 Opublikowano 23 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 wygotuj korzeń i ściągnij tyle ile możesz tej pleśni(jeśli jest to pleśń). no i filtr oczywiście ma chodzić cały czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quantic Opublikowano 23 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 Ok, w takim razie spróbuje wygotować ten korzeń. A co to może być innego poza pleśnią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quantic Opublikowano 25 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2011 Wygotowałem korzeń w solance, a potem w wodzie i chyba nic to nie dało. Już po jednym dniu widać zaczątki tego białego, prawdopodobnie pleśni. Ręce opadają, bo się namęczyłem z tym korzeniem gotując go "na raty". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonio61 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2011 Ja miałem coś takiego(biała prawie przezroczysta galareta) na rurkach od filtra jak zakładałem baniak ale na skałkach tego nie było,Po pewnym czsie zniknęło samo , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quantic Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Witam, A czy jeśli to jest pleśń, to nie jest ona przypadkiem szkodliwa dla bakterii i ryb w zbiorniku? Nie wytwarza jakiś antybiotyków np? Ogólnie widzę, że nikt nie jest do końca w stanie stwierdzić co to może byc w ogóle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pley Opublikowano 27 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Trzeba pare razy wyczyścić korzeń z tej pleśni, jak po 3-4 razie sie nawróci, a planujesz ślimaki typu ampularia lub zbrojniki niebieskie albo krewetki, to same się tym zajmą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quantic Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 No planuje mieć dwa Zbrojniki conajmniej. Myślisz, że one zajmą się tymi białymi farfoclami na korzeniu? Nie zaszkodzi im to? Reasumując , muszę jeszcze ze dwa razy wygotować ten korzeń, a jak nie to go wyrzucić? Tyle roboty z korzeniem japońskim ze sklepu, szkoda gadać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator ahaed Opublikowano 27 Stycznia 2011 Administrator Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Nie wyrzucaj. Wyszoruj go porządnie i pogotuj chwilę. Taki nalot zdarza się bardzo często, nie masz czym się przejmować. Jak już wspomniano wyżej, powinien sam minąć po kilku dniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diablosm Opublikowano 30 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2011 Ja sam z tym walczę, czytałem gdzieś że ten nalot jest efektem złego wyczyszczenia korzenia i znika po kilkukrotnym mechanicznym czyszczeniu. U mnie po tygodniu zauważyłem że jest go coraz mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quantic Opublikowano 1 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2011 Czolem, A mnie już sie odechciewa walczyc z tym konarem. W niedzielę szorowałem go i gotowałem w solance przez pół dnia, aż sie zaczęła para skraplać na suficie w kuchni. Tak wygląda po 40 godzinach przebywania w zbiorniku. Kurna, czy mam go 3 raz szorować i gotować? @diablosm: Czy mam rozumieć, że nalot po tygodniu sam zaczął znikać z korzenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ECIK-GFC Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Z tego co czytałem to występuje to nie tylko na korzeniach zdobytych własnym sposobem ale również na mopai ,mangarowych ,red morach . Po jakim czasie samo jednak znika pomocne są jak niektórzy piszą zbrojnikowate ,ampularki ,amao .U mnie na korzeniach było to samo po czasie jednak jak się pojawiło tak i znikło .Korzenie gotowane w soli bez soli szorowane skrobane przed włożeniem do akwa jednak amano i ampularki miały frajdę.Obecnie nie ma ani śladu tego czegoś . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szpenio78 Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Ja mam to coś. Pojawiło się jakoś po 3 dniach ale póki co nic z tym nie robię i liczę że samo zniknie. Kupiłem ampularie i zobaczę czy się za to wezmą. Każda osoba z którą rozmawiałem i miała coś takiego mówiła ze samo zniknie wiec czekam Korzenie były myte gotowane w solance szorowane szczota i nawet poczęstowane kilka razy karczerem. Dodam ze jestem przekonany iż to nie wina korzeni bo niby jakim cudem mam to na kostce lipowej która przełożyłem z innego baniaka a na której nic takiego wcześniej nie było. O dziwo u mnie się to pojawiło zaraz po podaniu CO2 z bimbrowni. Bimbrownie podłączyłem wieczorem a rano miałem zaczątki tego czegoś. Może ktoś ma jakiś pomysł co to może dokładnie być? Póki co czekam aż zniknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quantic Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 U mnie z kolei zniknęło zupełnie. Jest tylko jeszcze jedna płaszczyzna na korzeniu, na której potrafi wystąpić to coś - ta która dotyka bezpośrednio podłoża. Moim zdaniem najlepszą metodą jest czyszczenie mechaniczne, czyli poporstu szorowanie szczotką, ewentualnie papierem ściernym, oraz cierpliwość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.