clumsy Opublikowano 6 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2010 Niedawno zrobiłam restart 115 litrowego akwarium (nowe tło, roślinki, filtr itp.). Po jakiś 3 dniach kupiłam ok. 15 nowych rybek i wpuściłam je do akwa. Przez tydzień było całkiem spoko, potem kilku rybkom ze sklepu zaczęły się niszczyć płetwy. Zidentyfikowałam, to jako martwicę, odłowiłam rybki do mniejszego zbiornika i leczyłam to SERA bactopur. Niestety zdechły. Następnego dnia znalazłam kolejne martwe rybki (ale w głównym akwarium). Zobaczyłam, że parę rybek ma biły nalot na pysku. Leczyłam tak samo jak poprzednio - zdechły. Po tym jak zdychały kolejne (z objawami takimi jak całkowite zniszczenie i zaczerwienienie pyska) zaczęłam je leczyć w głównym akwa, by jakoś zahamować rozwój choroby. Sięgnęłam po mocniejszy środek - SERA mycropur, ale też z tego nic nie wyszło. Codziennie umiera mi chociaż jedna rybka. Pomocy, już nie mam pojęcia co z tym zrobić! Po trzech tygodniach zdechło mi 11 rybek i nadal umierają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ola821027 Opublikowano 6 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2010 Twój błąd ,że po 3 dniach wpuściłaś rybki i do tego dużą ilość.Akwarium nie zdążyło dojrzeć.Napisz czy zaszczepiałaś filtr bakteriami?Czy dolałaś część wody z dojrzałego zbiornika?Napisz parametry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
theng Opublikowano 6 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2010 Robisz restart akwarium tzn., że trochę wiesz na temat akwarystyki. I robisz podstawowy błąd wpuszczając ryby za wcześnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
clumsy Opublikowano 6 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2010 Nie zaszczepiłam filtra bakteriami, bo nie wiedziałam, że jest taka konieczność. Wcześniej, gdy kupowałam nowy filtr, to nic podobnego się nie działo. A co do wody z poprzedniego zbiornika, to musiałam ją całkowicie odpompować, by przewieźć akwarium do nowego domu (właśnie przez przeprowadzkę musiałam zrobić restart akwarium). Potem rybki były w mniejszym akwarium, żebym mogła uporządkować to główne. Widziałam, że rybki męczą się w takim małym zbiorniku, więc chciałam jak najszybciej je przenieść... Myślałam, że 3 dni to wystarczająca ilość czasu. Parametrów nie sprawdziłam, bo roztwory mi się przeterminowały i zapomniałam kupić nowych... Myślicie, że to przez zbyt wczesne wpuszczenie ryb do akwarium mają wystrzępione ogony, nalot na pyskach? A to nie jest żaden grzyb? Może ja to niepotrzebnie leczę... Powiedzcie mi tylko co mam teraz zrobić, żeby uratować resztę rybek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Essa Opublikowano 6 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2010 Myślałam, że 3 dni to wystarczająca ilość czasu. Akwarium musi dojrzewać conajmniej 2 tygodnie. A ta choroba o której mówisz może być spowodowana wysolim stęrzeniem chloru w "krano vicie" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
clumsy Opublikowano 6 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2010 w takim razie co mam zrobić, żeby zmniejszyć to stężenie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ola821027 Opublikowano 6 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2010 Jakie to są rybki-te,które zdychają-jaki gatunek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
clumsy Opublikowano 6 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2010 4 białe molinezje (miały bardzo czerwone i zniszczone pyski - choroba rozwinęła się w ciągu jednej nocy) - z zoologicznego 2 mieczyki (biały nalot na pyskach) - ze starej hodowli 2 molinezje, w tym malutka (zniszczone płetwy z białym nalotem) - jedna z zoologicznego, druga z hodowli 3 gupiki, w tym jeden malutki, urodzony jakiś miesiąc temu (tutaj choroba przypominała posocznicę lub grzyb) - z hodowli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ola821027 Opublikowano 6 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2010 Stawiam na: albo lipny zoologiczny,z którego przenosisz choroby albo złe warunki w akwa,np.zła jakość wody i chwiejne parametry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
clumsy Opublikowano 7 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 Możliwe, zoolog nie jest jakiś najlepszy, ale w pobliżu nie ma dobrego... warunki w akwa są raczej spoko i woda też, poza tymi parametrami chyba. Rybki nareszcie przestały umierać (przynajmniej na razie). Wymienię rybkom wodę po te kuracji lekami i postaram się ogarnąć te parametry... Wielkie dzięki wszystkim za rady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi