Skocz do zawartości

Chory gupik


Karen
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jestem na tym forum nowa i bardzo proszę o wyrozumiałość. Moja przygoda z akwarystyką zaczęła się dwa miesiące temu. Niestety już na początku popełniłam wiele błędów. Niestety skutki ich prawdopodobnie ciągną się za mną do dziś. Wszystko zaczęło się od źle założonego akwarium, niestety rybki wpuściłam do niedojrzałego zbiornika, na dodatek było ich za dużo. Zaufałam sprzedawcy w sklepie zoologicznym i to był duży błąd. Wyobraźcie sobie: zbrojnik niebieski,6 gupików, harem bojownika w akwarium 25l :/ Mniej więcej po dwóch tygodniach zaczęły się problemy. Zdechł zbrojnik, a samica gupika spuchła jak balon, ciągnęły się za nią nitkowate odchody, przestała jeść, siedziała w rogu akwarium, ale nie było widać zmian w łuskach (a może byłam zbyt niedoświadczona, żeby je dostrzec). Została odłowiona, ponieważ, nic jej nie pomagało została uśmiercona. Przez jakiś czas ryby wyglądały na zdrowe, zapomniałam o problemach. Niestety nie miałam pieniędzy na większe akwarium i ryby musiały na razie pozostać w tym malutkim. Mniej więcej po ok miesiącu od założenia akwarium padł kolejny gupik, potem następny i w końcu wzdychały wszystkie. Objawy były jednak inne niż u tego który padł pierwszy (rybki przestawały jeść, stawały się osowiałe, chudły i padały) W akwarium został harem bojownika, ponieważ lada dzień miałam przenieść rybki do nowego akwarium przyjęłam parkę gupików. Rybki były ze sprawdzonego źródła, więc nie zastosowałam kwarantanny. W końcu nadszedł dzień przeprowadzki, rybki otrzymały nowe lokum, tym razem akwarium było duże 80l. Doszły kolejne nowe rybki. Sielanka nie trwała jednak długo. Po przeniesieniu ryb zauważyłam, że samica gupika niechętnie spożywa pokarm, jej odchody zrobiły się nitkowate, odbyt czerwony. Czasem chowała się za filtrem i stała w bezruchu,wyglądała jakby była złamana. Miałam ją odłowić, ale były chwile kiedy robiła się bardzo ożywiana i wyglądała na zdrową. postanowiłam zostawić ja w ogólnym, myślałam, że to nic poważnego. Niestety rybka zrobiła się okrąglejsza, a jej łuski pod brzuchem i na grzbiecie zaczęły odstawać. Odłowiłam ją, w Internecie znalazłam informację, że to prawdopodobnie posocznica, rybka została uśmiercona. Tymczasem samiec gupika stał się coraz bardziej osowiały, pływał przy powierzchni, ze złożonymi płetwami, ogon miał wyraźnie opuszczony w dół. Ożywiał się jednak w trakcie żywienia i pokarm przyjmował normalnie, czasem ocierał się o rośliny. Po dwóch dniach od zaobserwowania pierwszych niepokojących objawów zauważyłam u niego takie trochę galaretowate, nitkowane odchody. Od razu został odłowiony. Przez cały dzień po odłowieniu stał w akwarium pod powierzchnią wody z opuszczanym ogonem. Jednak dziś rano był bardzo aktywny, pływał wyprostowany po całym zbiorniczku. Nie podpłynął jednak od razu po pokarm, zajmował się swoimi sprawami, dopiero po chwili trochę pojadł, odpłynął i znów trochę pojadł. Dużą aktywność można było u niego zaobserwować do południa, teraz znów stoi w akwarium. Jego odchody z początku są takie galaretowate, nitkowate ze zgrubieniami, później robią się normalne. Nie widziałam, żeby próbował się ocierać, można powiedzieć, że poza osowieniem, brakiem apetytu, dziwnymi odchodami nie ma u niego żadnych zmian.

Może głupio zabrzmi moje pytanie, ale czy ta rybka jest chora i czy słusznie ją odłowiłam? Dlaczego chorują tylko gupiki? Czy jeśli mam w wodzie posocznicę, muszę założyć akwarium od nowa i dokładnie je zdezynfekować? Czy jeśli nie przeprowadzę dezynfekcji choroba będzie cały czas obecna w akwarium i będzie atakować inne ryby, czy z czasem bakterie zginą?

Akwarium:80l

Obsada: 10 neonków, harem bojownika, 1 gupik(odizolowany od 2 dni)

Temperatura: 26 C

Filtr wewnętrzny, włączony cały czas.

Podmiany wody nie robiłam bo akwarium funkcjonuje z pełną odsadą od soboty (przed wpuszczeniem rybek dojrzewało dwa tygodnie) , normalnie podmieniam wodę co tydzień 20%.

Przepraszam, że tak się rozpisałam, chciałam możliwie jak najbardziej szczegółowo opisać sytuację, by uzyskać jak najlepszą pomoc od Was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gupiki najlepiej czują się w temperaturze od 21 do 25 stopni C, a Ty masz 26. Nie, żeby to było jakieś ważne, ale być może i to mogło negatywnie wpłynąć na gupiki.

 

Jeśli chodzi o posocznicę, natychmiastowo odłów BOJOWNIKI ! Mogą one najłatwiej się zarazić! Chorą rybkę, niestety, .... trzeba uśmiercić T_T. biedactwo. Ta choroba jest zbyt poważna, aby ryzykować. Może przekarmiłaś swoje rybki? To też mogło wpłynąć na chorobę.

 

Na Twoim miejscu zdezynfekowałabym cały zbiornik. Bakterie same nie znikną.

 

Jeśli jednak bardzo zależy Ci na gupiku zrób mu skomplikowaną kąpiel:

* auromycyna (chlorocyklina) – 1,3 g/100 dm³ wody lub

* chloromycetyna (detromycyna) – 5 g/100 dm³ (roztwór preparatu do odkażania MFC).

* penicylinie krystalicznej 600000jedn./100 dm³ wody

* streptomycynie krystalicznej 600000jedn./100 dm³ wody

* Metronidazolu (0,5 g na 50 l wody).

 

Dezynfekcja:

* roztworze rivanolu (1 g/500 dm³ wody) lub

* 1-1,5 g soli kuchennej/ 100 dm³ wody lub

* zieleni malachitowej 0,005 g /100 dm³ wody lub też

* wody utlenionej l—3 cm³ /10 dm³ wody.

* Aqualkal 10ml na 100l

* o chloramina (1 g/100 dm³ wody) (jeśli w akwarium nie ma ryb!)

 

Atreyu: Kopiując cudze zdania zaznaczaj źródło ich pochodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cześć.Parę dni temu zauważyłam,że mojemu żółtemu gupikowi strzępi się ogon i ma taką czerwoną otoczkę.Przedwczoraj zauważyłam,że reszta moich gupików również ma postrzępione ogony,ale bez tej czerwonej otoczki.Nie wiem co to może być,żadnych innych objawów nie mają.Proszę o odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem nowy na forum

 

rybki hoduję od niedawna jednak styczność z akwarium miałem przez więkrzość swojego rzycia (przejąłem akwa po starszym bracie)

 

w zbiorniku mam 1 kiryska i 11 gupików (3 samce i 8 samic) ostatnio zauważyłem że wszystkim młodym (w osobnym zbiorniku) płetwy zmieniły kształt (stały się jakby strzałkowate) i niestety wszystkie padły :(

 

to samo zaobserwowałem w zbiorniku ze starszymi rybami (stały się mniej ruchliwe a płetwy zmieniły kształt) jednak na moje oko dzieje się tak tylko z samicami u samców nie zauważyłem zmian

 

poniżej zdjęcia zmian ogonów u samic

https://mail.google.com/mail/?ui=2&ik=190886880c&view=att&th=12c83f6baeb2cf2e&attid=0.1&disp=attd&realattid=f_ggxvv5i10&zw

https://mail.google.com/mail/?ui=2&ik=190886880c&view=att&th=12c83f6baeb2cf2e&attid=0.2&disp=attd&realattid=f_ggxvv8up1&zw

 

 

Gost: Pisownia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akwa ma 40l

mam filtr, naporietrzacz, dużo roślin temperaturę staram się utrzymać w granicy 22 stopni

pH i twardości nie badałem

oświetlenie z góry (pokrywa akwarium) włączone od godziny 8:00 do 21:00

może podam linki do zdjęć:

http://img225.imageshack.us/i/rybka1.png/

http://img835.imageshack.us/i/rybka2.png/

 

robię jak kiedyś brat i wody nigdy nie podmieniałem (jedynie dolewam to co odparuje i wymieniam całość raz na rok)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...