Skocz do zawartości

Tarło Bojowników


Skyzzer
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Bojuś Wariat: Dołączona grafika

 

 

w ogólnym: z razborami ,otoskami i krewetkami , nikt nie przeszkadza chyba że trochę czasami samice bo mam harem 1+3

a tarliskowego nie posiadam

akwa 63l

temp 26* z racji na inne ryby

 

 

Tarło nr 1(11.09)

Było z samicą niebiesko-czerwoną , Trwało ok 1,5h , w gnieździe znalazło się tylko ok. 20jajeczek , bo resztę przy łapaniu zjadł.

Jajeczek nie wyławiałem bo nie miałem w co . Tak do 14 wszystko było ok pilnował jak należy . Gdy wyszedłem z domu i wróciłem koło 19 już w gnieździe nie było żadnego jajeczka :( Na drugi dzień rano jeszcze dokładnie sprawdziłem i nic nie było .

 

Tarło nr 2(13.09)

Dziś się budzę bo jestem chory i siedzę w domu koło 13 , patrzę a jest już nowe gniazdo a bojownik się trze dziś z samicą niebieską . Trą się nadal . Co teraz polecacie zrobić ?

 

Jak samica ucieknie to samca trzeba karmić ? Co ile?

A może wziąć jakieś większe pudełko plastikowe na jedzenie i z wodą z ogólnego przelać do pudełka i gniazdo z samcem też przerzucić ? Pudełko miało by 10cm wysokości. Tylko czy przy przekładaniu jajka nie wylecą z gniazda ?

 

edit: dużo czytałem na ten temat że jedni karmią drudzy nie

 

Proszę o wszelkie porady bo na razie się trą:) a że jestem cały dzień w domu to można działać

 

 

EDIT2: chyba wezmę pojemnik plastikowy i przerzucę gniazdo do niego a pojemnik postawie na tafli wody , żeby temp była w miare taka sama hmmm ?

 

Edit3:

 

Pojemniczek z gniazdem położyłem na tafli wody , wiatrakiem lekko napowietrzam , parę roślinek normalnych i zgniłych

 

Zobaczymy co z tego wyjdzie , musiałem coś zrobić ,bo nie chciałem by skończyły jak przy tarle nr 1

 

Atreyu: Edytuj posty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że na rozmnażanie nabrałeś ochotę... ;)

To wielka frajda odchować małe rybiątka, ale i odpowiedzialność, w końcu to przecież maleńkie żywe stworzonka :)

 

Przede wszystkim należy się do tego dobrze przygotować, czyli: wiedza, a potem zastosowanie w praktyce.

Owszem, masz już jajeczka, tarło udane, ale warto pomyśleć o tym, że przeprowadzenie tarła u bojowników to "pryszcz" w porównaniu z wychowaniem zdrowego narybku.

Masz mniejsze akwarium, żeby przenieść podrastające maluchy?

Czytałeś o pierwotniakach, jako pierwszej karmie dla narybku, oraz o np. hodowli larw artemii, bo na suchym pokarmie trudno mówić szybkim i zdrowym wzroście narybku?

 

Przy pierwszym podejściu na drugi dzień już nie było w gnieździe jajeczek. Przyczyn może być co najmniej dwie: jajeczka były niezapłodnione, lub zaczęły pleśnieć, i zostały skonsumowane przez samca.

No i dobrze, bo dzięki temu bojownik zadbał o czystość "swojego otoczenia". Nie usunięte pleśniejące jajeczka wiadomo jakby wyglądały w zbiorniku.

"Zabrać" gniazdo z maluchami, moim zdaniem, powinno się dopiero w tedy, gdy te zaczną powoli opuszczać gniazdo, czyli po kilku dniach od tarła. W przeciągu tych kilku dni samiec doskonale opiekuje się maluchami i chwała mu za to ;)

Zabierając maluchy wcześniej musiałbyś sam pilnować żeby nic tam nie zaczęło gnić, ani pleśnieć, a to już nie jest takie proste.

 

Karmienie samca: jeden samiec ma ochotę pobierać pokarm podczas opieki nad maluszkami, inny nie ma ochoty. Ba! Jeden i ten sam samiec podczas dwóch różnych tareł, może raz chętnie przypływać na karmienie, a raz w ogóle nie reagować na jedzenie. Nie ma więc reguły.

 

Wiem, że miło jest doczekać się potomstwa od swoich rybci, ba! mozna się nawet poryczeć ze szczęścia ;) , ale lepiej nie pozostawiać tego wszystkiego przypadkowi, tylko dobrze się do tego przygotować, czyli czytać, czytać, i jeszcze raz czytać, a potem działać :)

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wszystko się uda to i drugie akwa będzie .

 

Co do jedzenia to czytałem wiec jestem przygotowany na to :)

 

no zobaczymy jak to będzie , na razie jakiś szczególnych zmian nie zauważyłem w pojemniczku z jajeczkami . Może jak wrócę ze szkoły to coś się zmieni :)

 

Wiem że Ty przeniosłaś jak dopiero się wykluły małe . Ja chciałem uniknąć z tarła nr 1 zajścia i spróbować inaczej dlatego taka decyzja:)

 

 

 

 

WAŻNY EDIT:

 

Tarło nr 3(14.09)

Wróciłem dziś ze szkoły koło 16 byłem w domu . Patrze a w rogu nowe gniazdo i ok 40jajeczek .

Nie wiem nawet z kim :P . Ogólnie powiem że ładnie się bawią . Bojuś mój ewidentnie chce zostać tatą :D

 

Zostawiam w akwa nic nie ruszam , chyba że się zaczną wykluwać to kupię jakiś mniejszy baniaczek .

 

Jeśli chodzi o jajeczka z tarła nr 2 to nadal nic się nie dzieje w zbiorniczku w akwa

 

 

 

I powiem Ci szczerze maziama ja na rozmnażanie ochoty nie miałem przynajmniej na początku a tu proszę :)

Najpierw zaloty razbor przy temp24* , gdy zwiększyłem do 26* to one przestały i bojowniki zaczęły :P

Jak tu ochoty nie nabrać na rozmnażanie jak samo się robi ?xD

 

 

 

 

edit2:

godzina 21;55

z gniazda prawie nic nie zostało , dopatrzyłem się może z 5 jajeczek jeszcze w nim:(

Bojuś teraz rzadko go pilnuje , woli się za kolejną samiczką uganiać i tańczyć :P

Teraz nakarmiłem tylko jego i zjadł troszkę . Nie wiem o co chodzi, czemu tak się stało że gniazdo pada . Rano pewnie już nic po tarle nr 4 nie zostanie , ale trzeba mieć nadzieje może nie będzie tak źle ...

 

 

 

edit3:

godzina 22;40

znów parę kuleczek jedzenia mu dałem zjadł, a teraz zamiast pilnować ostatnich jajeczek i odstraszać samice od gniazda , to za nimi lata i się wachluje przed nimi :( masakra jakaś z nim :P

oświetlenie wyłączam , lampkę biurkową mu włączę na gniazdo żeby widział czego ma bronić :D

 

edit4:

godzina 23;15

bojuś ma w du... swoje gniazdo :P a raczej szczątki jego . Zaczyna coraz częściej podpływać pod gniazdo jednak , ani nie zjada jajek , ani nie jest samcem zainteresowana . a strasznie nerwowo pływa . Lampa biurkowa świeci na ścianę i minimalnie podświetla miejsce gdzie jest gniazdo .

 

 

z rana wstałem , nie ma już śladu po 3 tarle :(

 

zmniejszam temperaturę by już nic nie budował, muszę ogarnąć zbiornik i spróbujemy spowrotem :)

 

 

 

edit5:

godzina 16;00 (15.09)

akwa wyczyszczone , nic po tarłach nie pozostało po 3 jak i po 2 . Postawiłem pojemniczek i niech się bawią . Jak zacznie się coś wykluwać to dopiero zaczniemy działać :) Ale o gniazdach i jajeczkach będę informował na bieżąco :)

 

 

 

edit:6

godzina 20.15(15.09)

 

 

Tarło nr 4(15.09)

wracam od dziewczyny patrze pod pokrywką jest gniazdo i jajeczka pod tą pokrywką:D Tym razem pokrywkę położyłem w miejscu innym niż zawsze, na otwartej przestrzeni a nie za roślinami . Woda dziś koło 16.30 była podmieniana 30% + odmulanie i czyszczenie filtra . Może to wpłynie pozytywnie na rozwój jajeczek :) I się w końcu coś uda :)

Czerwona samiczka strasznie schowana , może tym razem z nią :D Chowa się gdzie popadnie :) A samiec jak nigdy twardo broni gniazda już z odległości odgania :D Cały czas majstruje ,dokłada bąbelki , a nigdy tego nie robił , aż jestem w szoku jaki to on troskliwy się zrobił :D Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

 

16.09 Gniazdo z jajkami dalej jest :D nigdy się do tego momentu dojść nie udało żeby gniazdo przez noc było dalej :D czyżby podmieniona woda pomogła... bardzo możliwe :) temperatura dalej 26* więc sądzę że wyklucie może być dłuższe niż 24-48h . Mimo to z wielką ciekawością czekam . Akwa drugie już wyciągnięte 35l (45x28x28) , szczerze nie byłem przygotowany do końca na to że jajka noc przetrwają :D i stoi puste bez niczego :( Na razie czekam na rozwój wydarzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się na razie 8szt małych rybek , przełożyłem do małego zbiorniczka plastikowego , włożyłem łodygę kabomby , i włączyłem wiatrak od komputera żeby ruszał taflą wody ( minimalnie rusza ) . Do tego jest z 15szt jajeczek nie wyklutych . Czytałem ze jedzenie można dopiero zacząć podawać jak zaczną szukać i normalnie pływać . Zbiorniczek jest na tafli wody . Może nie zdechną ... A jak nic nie przeżyje to już na następne będzie tarliskowe :)

 

 

Teraz pytanko czy coś dorzucić do pojemniczka ? Podobno światło ma cały czas świecić na pojemniczek. I co zrobić jak zaczną szukać jedzenia a ja pójdę spać ?

 

 

...

 

EDIT

oddałem pokrywkę z małymi tatusiowi , bo jednak wiatrak strasznie temp obniżył , albo się uda w ogólnym albo na następne tarło będzie przygotowane tarliskowe 35l stojące w rogu pokoju heh:)

 

 

EDIT2:

 

Dobra kupiony kotnik ,wszystko zaczynamy od nowa :) Jestem już mądrzejszy po tych wszystkich tarłach więc sądzę że po 5 już mi coś zostanie :)

 

 

 

edit3

grzebałem trochę w akwa bo glony zaczęły się pojawiać i gniazdo się rozwaliło , muszę ogarnąć akwa najpierw wiec robię pauzę w tarłach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...