Skocz do zawartości

żyzne podłoże pod żwir - sens


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem uparty i po raz kolejny pytam doświadczonych akwarystów; Jaki jest sens stosowania żyznych podłoży pod żwirem, skoro te podłoża i tak wyjaławiają się w ciągu kilku, kilkunastu miesięcy. Czyli , w sensie chemicznym, niczym się wtedy nie różnią od żwiru. Pytam w kontekście założenia akwarium "na lata".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem uparty i po raz kolejny pytam doświadczonych akwarystów; Jaki jest sens stosowania żyznych podłoży pod żwirem, skoro te podłoża i tak wyjaławiają się w ciągu kilku, kilkunastu miesięcy. Czyli , w sensie chemicznym, niczym się wtedy nie różnią od żwiru. Pytam w kontekście założenia akwarium "na lata".

Lepiej mieć żyzne podłoże przez jakiś czas niż nie mieć go w cale . Jeśli chodzi o ziemie to jest

tańsza o biogruntów itp. i chyba nie traci tak szybko swoich właściwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam to samo i nie radze jak wypukasz zwir i zalewasz juz woda to ci te podłorze dla roslin zabrudzi ci wode i osiadzie pozniej na roslinach mi tak kilka ryb zdechlo bo zjadly kawalek rosliny na której jest ten podklad dla roslin. tera czekam az kupie nowy zwir to usune ten podklad jak cos to kup nawóz w formie tabletek lepszy

 

TDC: Dbaj o pisownię!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej mieć żyzne podłoże przez jakiś czas niż nie mieć go w cale

Zupełnie mnie ten argument nie przekonuje. Pewną analogią może być roślina doniczkowa. Praktycznie po roku ziemia nie jest w już w stanie zasilić rośliny w potrzebne sole dlatego ją przesadzamy lub zasilamy nawozami. W akwarium podłoże jest wyjaławiane przez pobór związków chemicznych przez rośliny i dodatkowo przez powolne wypłukiwanie ich z pod korzeni i przechodzenie w pełną objętość wody ( a więc ubywanie ich przy każdej podmianie). Jeśli mam założyć akwarium na umowny okres, powiedzmy, 5 lat to po co zawracać sobie głowę użyźniając podłoże na kilka miesięcy, co będzie stanowić ok. 1/10 czasu utrzymania zbiornika. Zakładam akwarium i myślę, żeby z przytoczonych wyżej powodów nie użyźniać podłoża. Zresztą, śledząc różne wątki zauważyłem, że użyźnianie stwarza sporo zagrożeń. Planuję stosować CO2, torf we filtrze* i w razie potrzeby, lokalnie, potrzebującym roślinom aplikować nawóz z zewnątrz.

Ale ponieważ jestem niedoświadczonym akwarystą, jestem ciekaw opinii starych wyjadaczy, bo może popełniam jakiś błąd w rozumowaniu...

 

*) w zasadzie bardziej ze względu na garbniki i pożądany odcień wody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem uparty i po raz kolejny pytam doświadczonych akwarystów; Jaki jest sens stosowania żyznych podłoży pod żwirem, skoro te podłoża i tak wyjaławiają się w ciągu kilku, kilkunastu miesięcy. Czyli , w sensie chemicznym, niczym się wtedy nie różnią od żwiru. Pytam w kontekście założenia akwarium "na lata".

Np. ziemia ma właściwości buforujące.

Dodany do wody nadmiar minerałów jest wchłaniany przez

ziemię a oddawany w razie ich braków. Układ jest więc w pewnym stopniu samoregulujący. W

naukach rolniczych mówi się o zdolności sorpcyjnych gleby, tj. możliwości wiązania niektórych

nawozów w kompleksy glebowe.

Lepiej mieć żyzne podłoże przez jakiś czas niż nie mieć go w cale

Zupełnie mnie ten argument nie przekonuje. Pewną analogią może być roślina doniczkowa. Praktycznie po roku ziemia nie jest w już w stanie zasilić rośliny w potrzebne sole dlatego ją przesadzamy lub zasilamy nawozami. W akwarium podłoże jest wyjaławiane przez pobór związków chemicznych przez rośliny i dodatkowo przez powolne wypłukiwanie ich z pod korzeni i przechodzenie w pełną objętość wody ( a więc ubywanie ich przy każdej podmianie). Jeśli mam założyć akwarium na umowny okres, powiedzmy, 5 lat to po co zawracać sobie głowę użyźniając podłoże na kilka miesięcy, co będzie stanowić ok. 1/10 czasu utrzymania zbiornika. Zakładam akwarium i myślę, żeby z przytoczonych wyżej powodów nie użyźniać podłoża. Zresztą, śledząc różne wątki zauważyłem, że użyźnianie stwarza sporo zagrożeń. Planuję stosować CO2, torf we filtrze* i w razie potrzeby, lokalnie, potrzebującym roślinom aplikować nawóz z zewnątrz.

Ale ponieważ jestem niedoświadczonym akwarystą, jestem ciekaw opinii starych wyjadaczy, bo może popełniam jakiś błąd w rozumowaniu...

 

*) w zasadzie bardziej ze względu na garbniki i pożądany odcień wody

Ad. "analogii": Sukcesem do hodowli niektórych roślin nie jest tylko zasobność składników pokarmowych w glebie, ale np. ilość światła. Poza tym woda kranowa nie jest jałowa, podlewając roślinę za każdym razem dostarczasz jej nieco pożywienia. Samo użyźnianie nie może stwarzać żadnego zagrożenia. Przenawożenie lub jego brak - tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dasz podłoża z górnej półki to możesz być spokojny że przez 2 lata nie będzie jałowe mówię to o produktach ADA. A nie wiem czy ktoś z obecnych na tym forum ma akwarium które ma ponad 2 lata... różnego rodzaju problemy w akwa większość z nas załatwia restartem co jest oczywiście błędem no ale cóż.

Oczywiście świetnym rozwiązaniem jest ziemia ogrodowa wtedy to już na pewno nie tkniesz podłoża nawet jeśli przełożyć ją siatką, żeby jej nie wzruszyć bo jak zacznie wyłazić to kaplica...

Jak kolega wyżej napisał podłoża jak i ziemia ogrodowa ma właściwości buforujące czyli pochłania związki zawarte w wodzie a potem oddaje je roślinom.

Poza tym w podłożu jak i w filtrze są bakterie nitrifikacyjne które jak większość z nas wie jest istotą każdego zbiornika.

Jeśli od góry zakładasz że akwa nie będziesz miał długo to daj sobie spokój szkoda twojego czasu i pieniędzy przede wszystkim.

Pamiętaj tylko że samo podłoże nie wystarczy, aby mieć takie akwarium Dołączona grafika

które w chwili obecnej uważam za najpiękniejsze akwa w Polsce potrzeba duuuuuużo dużo więcej niż żyzne podłoże.

 

PS Mam nadzieję że autor zdjęcia i akwa które podałem jako przykład nie ma mi za złe za wykorzystanie jego własności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem uparty i po raz kolejny pytam doświadczonych akwarystów; Jaki jest sens stosowania żyznych podłoży pod żwirem, skoro te podłoża i tak wyjaławiają się w ciągu kilku, kilkunastu miesięcy. Czyli , w sensie chemicznym, niczym się wtedy nie różnią od żwiru. Pytam w kontekście założenia akwarium "na lata".

Zauważ, że na tym forum jest mało akwarium na lata. Co chwile ktoś grzebie aby odnowić swój wątek w galerii ;) .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak szybko wyjałowi nam się podłoże zależy od wielu czynników.

Przy 1w/l, co2 z butli, ciągłym dodatkowym nawożeniu i dużej masie roślinnej, jak starczy na rok to będzie sukces.

Natomiast na standardowym świetle 0.3w/l, bez co2 przy ew. bimbrowni, w akwarium nie typowo holenderskim starczy na dużo dłużej.

Żyzne podłoże bardzo wspomaga wzrost wielu roślin, lepiej je mieć niż nie mieć.

Nie mówię tu tylko o substratach pod żwirowych ale też zwykłych podłożach roślinnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...