Skocz do zawartości

[54 l] jaka rybka średniej wielkości przy bojowniku?


Rekomendowane odpowiedzi

Proste akwa 54 l, standard 60x30x30, dużo korzeni, liście, pistia, kilka małych żabienic, na tylnej szybie trochę nurzańca. Woda miękka (4 dH), lekko kwaśna (pH 6.2), filtrowana przez torf; temp. 26-27C.

 

Moja bieżąca obsada:

[*:9a26a]bojownik wspaniały Crowntail - 1 (samiec)

[*:9a26a]neon Inessa - 14

[*:9a26a]kirysek panda - 7

[*:9a26a]pielęgniczka Ramireza - 1 (samica)

Pierwotnie akwa miało być SA, pielęgniczkowate z torfową wodą, i pod to skompletowałem obsadę: neonki, kiryski, parka ramirezek. Akwa się ustabilizowało i wszystko wyglądało różowo, ale w którymś momencie córka dostała prezent - bojownika. Poczytałem, jak to bojki z ramirezkami się ignorują; w sklepie bojownik był trzymany w akwa ze stadem ramirezek właśnie i kompletnie je ignorował, więc tym lepiej... U nas jednak coś mu się przypomniało i zaczął parkę ramirezek rozstawiać po kątach. Nie jakoś morderczo, ale jednak kilka razy na godzinę rundkę za którąś po akwarium wykonywał. (Resztę obsady ignoruje, ona zresztą jego też). Samiczka jakoś sobie daje radę, ale samczyk czuł się chyba zdominowany, czaił się pod liśćmi, aż pewnego dnia znalazłem go na środku dogorywającego bez połowy pyszczka, z wiszącym tuż powyżej napuszonym bojownikiem. Podejrzewam, że ramirezek się postawił i nie zdołał, choć mogła się jakoś dołożyć ospa, z której właśnie akwarium wychodziło (on akurat miał kilka krostek na pyszczku właśnie). Anyway, samiczka została sama.

 

Moje pytanie jest następujące: co dalej? Bojownika oddać nie mogę, bo to prezent córci, więc pomysł SA trochę się rozlazł. Sama jedna ramirezka to trochę słabo, mogę ją oddać, ale co wtedy? Co większego od ławicowych neonków mogę dołożyć zamiast ramirezek, żeby bojownik mi tego nie dręczył? Woda jest miękka, kwaśnawa i garbnikowa, więc ewentualna nowa ryba musiałaby takie warunki lubić. Najchętniej widziałbym coś z SA, ale nie jest to warunek konieczny. Mam takie pomysły:

[*:9a26a]"chyba oszalałeś, oddaj i nic nie dokładaj, i tak jest przerybione" ;)

[*:9a26a]dołożyć nowego samczyka ramirezki i liczyć, że ten się utrzyma... (trochę się boję, bo tego mi było bardzo szkoda)

[*:9a26a]parkę tetr cesarskich albo innych podobnych (są relacje, że ludzie trzymaja parki, choć inni mówią, że tylko stadka...)

[*:9a26a]parkę/haremik innych łagodnych pielęgniczek SA, np. borelek, i liczyć, że bojek ich też nie będzie ganiał

[*:9a26a]dodać bojownikowi 2 samiczki

[*:9a26a]platki?...Nie chcę żadnych agresywniejszych apisto, np. kakadu czy agassizek (abstrahując nawet od wymagań litrażowych), bo boję się jatki z bojownikiem, a nawet gdyby nie, to wyżywania się na kiryskach.

 

Za wszelkie podpowiedzi byłbym bardzo wdzięczny... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A trochę nie za dużo innesek 8 lub 10 w zupełności by wystarczyło jak na 54 l ;)

Czy ja wiem... Na początku miałem 9, to mi optycznie ginęły w akwarium, a teraz widać piękną, kolorową ławicę. Póki nie wychodzi z tego totalny przeryb, raczej wolałbym bieżący stan zachować.

 

A odnośnie do opcji haremu bojowników, też mi się podoba, ale tu akurat sporo osób twierdzi, że 54 l jest na styk przy samych trzech bojkach, a przy innych rybach to za mało?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez tak sadze jak Gost. Możesz też stworzyć akwarium biotopowe z bojkiem w głównej roli ;) Bo na terty cesarskie i większość apisto to akwarium jest po prostu za małe.

A więc ;) :

- bojownik syjamski - 1+3 szt.

- razbora Hengela (na klinowe akwarium tez jest za małe) - 10 szt.

- może jakieś krewetki np. babaulti

- ślimaki Helena - maks. 5 szt. na inne ślimaki nie pożądane ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, super, ale ja nie chcę orać całego akwarium pod jednego bojownika... ;) Chciałbym w miarę możliwości trzymać się schematu "SA + bojownik", poza tym kiryski zostały już ulubieńcami całej rodziny.

 

A o trzymaniu krewetek przy bojkach krąży już sporo krwawych opowieści... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Update, jak to powszechnie uznane opinie potrafią się nie sprawdzić...

 

Po przemyśleniu Waszych porad (wszystkim bardzo dziękuję!) zdecydowałem się na jeszcze inny krok, mianowicie wpuściłem do akwa na kilka dni pożyczoną parkę miedzików. (Nieagresywne, ale bardzo szybkie - bojownika dosłownie opływają w kółko). Trochę na zasadzie target fish dla bojownika, żeby może próbował wyładować agresję i się zniechęcił... W każdym razie zadziałało. Cyryl pogonił trochę za miedzikami i się wyluzował, zaczął ignorować resztę obsady. Miedziki oddałem, poczekałem jeszcze dzień czy dwa, czy mu nie wróci - nie wróciło, więc z lekką dozą niepewności wpuściłem na noc nowego samczyka M. ramirezi. Nic się nie działo, ramirezki pływały razem, Cyryl je ignorował, czasem tylko podpływał i się puszył, ale zero agresji. Wyglądało, że będzie OK...

 

Przychodzę dziś do domu i widzę... potłuczonego bojownika z obżartym ogonem, kitrającego się nędznie w kącie przy dnie (!). Reszta akwa solidarnie go ignoruje. Powtarzam sobie szybko, co mam w akwa co mogło go tak urządzić?... Neonki Innesa? Teoretycznie tak, są takie doniesienia, tyle że to ławica i pewnie jak raz by zaczęły to by nie odpuściły, a teraz Cyryla kompletnie ignorują, nawet przepływając tuż obok. Zahukane ramirezki, które Cyryl gania jak chce, a poprzedniemu samczykowi urwał pół twarzy? To zostają... kiryski panda? Bez jaj... To chyba jednak neonki... Odsunąłem się metr od akwa i czekam, co będzie. I co się okazuje?

 

Ramirezki.

 

Tylko straciły mnie z oczu, wpadają w dwójkę na bojownika, jedno odwraca uwagę z przodu, drugie gryzie w tyłek. Cyryl próbuje odgonić agresora za sobą, to obgryza go to pierwsze z przodu... Po paru próbach bojownik wyrywa na oślep przed siebie, a ramirezki ganiają się radośnie między liśćmi. Za chwilę replay.

 

Efekt jest taki, że morderczego-bojownika-tyrana-akwarium musiałem w trybie pilnym wyławiać do kupionej kiedyś na szpitalik kostki, a w weekend będę pewnie kupował mu osobne akwa. Nie wiem, co ramirezkom strzeliło, instynkt apisto się odezwał czy po prostu TKM, ale w życiu bym się nie spodziewał. Ramirezki ciaptaki, jaaasne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...