Witam, przybywam do Was po poradę. Od 2 dni obserwuję u siebie w akwarium dziwne dla mnie zachowania samic gupików. Otóż uwzięły się na samczyka odmiany moskiewskiej niebieskiej i go zaganiają. Zresztą biedulek już na sam widok agresorek ucieka do kąta, gdy tylko się oddalą, to wychodzi z ukrycia. Przypuszczam, że to właśnie samice są odpowiedzialne za obgryziony ogon tego samczyka, bo na jego widok normalnie szału jakiegoś dostają i "dawaj" na niego całą bandą. Obgryziony gupik ma ogromny apetyt, zjada bardzo ładnie pokarm, którym karmię rybki, jedyne, co mnie zastanawia,to fakt, że ciągle siedzi przy filtrze i jest taki zestresowany ;/ Nadmienię, że samice zrobiły się takie agresywne po karmieniu ich mrożonym wodzieniem (planowałam karmić je nim raz w tygodniu, ale na chwilę obecną zaprzestałam tej praktyki, bo ta agresja nasila się przy podawaniu tego typu pokarmu). O tym, by stosować głodówkę, to już ani nie marzę, bo chyba pozjadałyby się wzajemnie... Nie wiem też, czy odłowić tego "boroka" do kotnika umieszczonego w ogólnym, czy lepiej nie, bo szlag mi go trafi? ;/ To moja ulubiona rybcia, nie chciałabym jej stracić przez te "grubaśne złośnice"... Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem i wie, jak można rozwiązać tą sprawę?