Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'obsada 450' .
-
Dasz radę - mówili... Szkoda sprzedawać - mówili... Jak wrócę, to mi oddasz...- mówił... Guzik prawda i kłopoty! Ogromne akwarium odziedziczone po bracie, który wyemigrował do Norwegii. Co cenniejsze i bardziej wymagające ryby na szczęście oddał zostawiając mi podstawową i mało wymagającą obsadę (jego zdaniem). Od stycznia akwa stoi u mnie w salonie. Na start zostało przygotowane przez brata, więc zakładam, że wszystko było ok na początku. W tej chwili sprawa wygląda tak - radzę sobie z utrzymaniem porządku w zbiorniku. Koniec. A problemów bez liku. Dwa gurami tak się tłukły, że jeden zabił się w amoku o klapę zbiornika a drugi walczył ze swoim odbiciem, aż padł. Zostały trzy. Te są w miarę spokojne więc może samice? Neonów zostało 7 sztuk - było 20. Brat przewidział, że tak może być, ale nie miał komu oddać, więc zostały. Zbrojniki są ok - 2. Z mieczyków mam 1 samca i 5 samic - dokładnie tak jak brat zostawił i one mają się świetnie. Gupiki zostały wykończone (z 20 sztuk zostało 5) - przez gurami? Sumiki szkliste mam 2 - miałam dokupić jeszcze 5 wg zaleceń brata, ale myślałam że padną, bo jakoś tak słabo wyglądały. Tymczasem żyją sobie w najlepsze, więc chyba dokupię... Do tego są kosiarki - 1 sztuka z czarnym paskiem i 3 sztuki z czarnymi kropkami na ogonach (proszę się nie śmiać, mówiłam, że się nie znam - piszę co widzę ). I jakieś takie coś wielkości gupika tylko z weloniastymi płetwami - danio? - 8 sztuk. Genialny plan brata zakładał, że jak się poczuję pewnie, to sobie dokupię coś ładnego sama - oczywiście za jego wcześniejszą akceptacją. Taaa... Na razie, to się zastanawiam, jak zachować twarz, gdy przyjedzie na święta... Wodę podmieniam wg zaleceń - 50 l co tydzień. Ostatnio wymieniłam ponad 150 l bo tak miałam zrobić po pół roku - zrobiłam po 8 miesiącach, bo zapomniałam. Parametry wyrównuję solą - tak jak mi polecił, proporcjonalnie do wymiany. Roślin nie nawożę, rosną sobie powoli same - zdaniem brata, nie ma takiej potrzeby i mniej pracy na początku. Temperaturę mam ustawioną na 24 stopnie. Napowietrzanie idzie nocą, w dzień światło - ale latem tylko wieczorem. Filtr mam ok - brat kupił nowy przy instalacji u mnie. Raz czyszczony w wodzie odlanej ze zbiornika - jak zalecono. Glonów nie mam. Szybę czyściłam ostatnio, to nawet nie było widać różnicy, gdzie już wyczyszczone a gdzie nie. A po co piszę? Po pomoc oczywiście. Muszę trochę zasiedlić ten ocean. Co łatwego moge kupić, żeby nie rwać włosów z głowy? Myślałam o mieczykach, bo skoro te się dobrze mają? Mam pomarańczowe (pewnie się jakoś zwą ale nie wiem jak), więc może czarne i jakieś jeszcze są? Na małe akwaria znalazłam pełno porad, ale na takiego kolosa dla laika, to nikt jakoś nie pisze... Ciekawe dlaczego?